DJ41 to tak naprawdę niewielki casualowy zegarek. Zdjęcia nadgarstkowe "z bliska" przekłamują : EDIT: ja swój zabieram "do roboty", a pracuję fizycznie (łopata to moje podstawowe narzędzie pracy). Pierwsza rysa nie powstała jednak w trakcie wykonywania czynności służbowych tylko banalnie- "po pijaku" w zetknięciu z klamką :
Po zatrzymaniu zegarka, do nakręcenia do oporu potrzebuję od 120 do 130 "obrotów" koronką. Raczej bliżej/ponad tą górną granicę. Od jakiegoś +/- 90 obrotu czuć wzrastający opór. Nakręcania na full unikam/nie lubię i stosuję raczej metodę ok. 120- 125 obrotów. W takim wypadku rezerwa wystarcza na ok. 8-8,5 dnia. I tak jest optymalnie .
Czy to ja mam takie szczęście, czy ten nowy mechanizm to faktycznie takie arcydzieło precyzji ? Od 30.04. dodał ... 5 s. Raz było - 2, raz +2, potem blisko zera. Raz na nadgarstku, raz w rotomacie, raz tak, raz siak. Różne warunki. Nie kombinuję, jak z Pamem. Poza tym łatwo w nim "nabić" pełną rezerwę chodu. To także w kontekście Pama. Oby tak dalej :
Ten 8- dniowy (w zasadzie to zapasu jest na 9 dni przy pełnym nakręceniu) mechanizm to nie jest demon dokładności, jednak przy braku subsekundy ujdzie (nie da się dokładnie sprawdzić, więc tak nie denerwuje ). Odchylenie tygodniowe mieści się w przedziale + 30-45 s) pod warunkiem niedokręcania w międzyczasie (w takim wypadku wariuje i wybiega dużo bardziej do przodu). Jeszcze mam na niego gwarancję, więc może zdecyduję się na wysłanie do regulacji. W przypadku Radiomira pomogło (regulacja przy okazji wymiany koronki).
Taka kolej rzeczy. Mój też mi się kiedyś znudzi i kto wie, jakie będą tego konsekwencje . Ja nie zakopuję, ja żyję z wygrzebywanie... trupów z ziemi. Dosłownie
Przy zakupie Radiomira przymierzałem u Jansena kilka modeli Luminora, ale ten tytanowy z tabakową tarczą mnie urzekł od pierwszego wejrzenia. No i po tygodniu po niego wróciłem. Poza walorami estetycznymi, jest też wygodniejszy w użytkowaniu (zdecydowanie lżejszy) co po całym dniu na nadgarstku jest wymierną korzyścią. Taki bazowy Luminor w tytanie zdecydowanie bardziej do mnie przemawia niż wersja stalowa (odwrotnie niż w Radiomirze). No, ale ja profan jestem :
Nie jest dobrze, bo czytając z wypiekami kolejne Wasze posty, zaczynam podliczać oszczędności, czy starczy mi na nowego (jeszcze nie zdecydowałem, po który ustawię się w kolejce), Na razie kompletuję kolorystycznie dodatki pod tego, którego już mam:
Dla takiego profana jak ja, który nabywa zegarek "bo ładny", ten 8- dniowy mechanizm nie jest taki zły. Po dokręceniu do oporu (115-130 obrotów) trzyma prawie 9 dni i po tym czasie dodaje maksymalnie pół minuty (na ile jestem w stanie określić bez wsparcia subsekundy). Nie lubię gmerać przy koronce, i np. zakręcana koronka Radiomira i jej hmmm. ... nieprzyjazność dla użytkownika (w kontekście np. precyzji działania koronki w Rolexie) to dla mnie prawdziwy koszmar. Stąd konieczność nakręcania tego Luminora co 8-9 dni to wygodne rozwiązanie. Nakręcam jak padnie, więc też ustawiam czas i ta tygodniowa odchyłka jest wtedy bez znaczenia. Zresztą inaczej ten mechanizm nie chce współpracować. Po dokręceniu po np. 2-3 dniach zaczyna wariować i wtedy potrafi dodać kilkanaście sekund na dobę. Odpowiednio traktowany zachowuje się jednak przyzwoicie :
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.