Taki suchy, że większość już pewnie zapomniała i będzie chciała wiedzieć mnie się przypomniała jeszcze taka "sztuczka": 12345678 dzielone przez 99999999
Myślę, że Casio przekonało nas już do wytrzymałości G Publikowanie testu raczej nie jest potrzebne i robi się je bardziej w celach marketingowych. To po prostu ma robić wrażenie, dlatego jest jakie jest Na mnie zrobiło. Nawet mi się trochę spodobał jak na wskazówkowca
Mnie tam się Roman podobał od początku. Długo się przed nim broniłem, ale w końcu uległem. To co czytaliście na początku tego wątku to także obrona uczestników forum przed koniecznym zakupem
Waldzior - miałem pod ręką Strzałki pojawiają się zawsze po udanej synchronizacji. Jak jutro rano ich nie będzie, to znaczy, że się w nocy nie zsynchronizował. Kładź na parapecie i będzie ok
Nie sprawdzałem jak to działa na ręce, ale z ciekawości sprawdzę. Myślę, że do orientacyjnego i, przede wszystkim, szybkiego pomiaru może się to nadawać. Wiadomo, że dokładniej będzie zdjąć z ręki i odczekać z 30 minut jak w instrukcji.
Jak elektronik to Casio. Miałem, mam i będę miał. A jak Casio to G i najlepiej kwadrat. Bo to budzi wspomnienia Jeszcze niedawno wydawało mi się, że nie ma po co do tego wracać, ale jak założyłem na rękę... zrozumiałem
I miałeś ładnego Monstera, ale sprzedałeś Dla mnie Monster to jeden ze Świętej Trójcy (na ok 30 zegarków, nie na 4 ) A Piotrek fajny. Ogólnie Piotrki dają się lubić
Kwestia przyzwyczajenia. Jak założyłem Monstera po Romanie, to poczułem od razu ciężar na łapie. Po kilku godzinach przeszło Co do zwijanek, to sądzę, że chodzi o redukcję wagi
Gratki nowego Romana Na początku instrukcji masz tabelkę, w której jest napisane ile trwa ładowanie z trybu M do H, albo ile trzeba ładować pod lampką itd. To drugie trwa tyle, że zdążysz się zestarzeć
Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.