Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

AspirantS

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2337
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez AspirantS

  1. Ja mam egzemplarz z niebieską lumą. To jest wersja wydana na 25-lecie modelu.
  2. Po pierwsze - w rzeczywistości kolor pomarańczowy jest bardziej intensywny. Po drugie - w porównaniu z wyglądem z dnia zakupu, drabinka jest mniej intensywna w swym odcieniu. Po trzecie - to nie jest guma isofrane, tylko jakiś klon, więc nie dziwi, że jakość niższa.
  3. Na pomarańczowej drabince - zestaw idealny. Home daily.
  4. Stuart Turton - pisarz nieoczywisty. Właśnie skończyłem powieść "Demon i mroczna toń". I przyszło mi do głowy, że Turton tworzy własny podgatunek powieści kryminalnej. Jako szkielet służy mu klasyczna struktura kryminału wiktoriańskiego, do której dorzuca szereg zaskakujących i kompletnie nie identyfikowanych z kryminałem elementów. Np. bohater budzący się codziennie tego samego dnia, w stylu "Dnia świstaka", ale za każdym razem w ciele innej postaci, obserwujący zdarzenia z różnych perspektyw, który musi złożyć doświadczenia i obserwacje razem, aby zgadnąć kto zabił. i odkryć dlaczego ten dzień się powtarza. W obu swoich powieściach pisarz zamyka bohaterów w zamkniętej przestrzeni ( raz jest to posiadłość wiktoriańska na prowincji, a w kolejnej powieści żaglowiec zmierzający do Amsterdamu), a następnie podrzuca czytelnikowi różne wskazówki i smaczki, zapraszając do zabawy pod hasłem - "czy zgadniesz gdzie cię oszukuję"? I ja się daję wciągać w tą szaradę. Mózg pracuje nad rozwiązaniem bez przerwy. Obie powieści są napisane stylem pozwalającym na ich szybkie czytanie. I w obu przypadkach porwało mnie. Naprawdę chciałem cały czas czytać, pędzić do zakończenia. Bo Turton potrafi rozbudzić ciekawość. Książki idealne do czytania na leżaku w czasie urlopu. Gdyby wpisać jego powieści w ranking, to jednak "Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" oceniam wyżej niż "Demona .....". Ale w obu przypadkach bawiłem się setnie. Oczywiście to tylko moja subiektywna ocena. Zaskoczyło mnie, że mój kolega - wielki znawca i miłośnik kryminałów, nie był w stanie przebrnąć przez "Siedem śmierci...". Może to nie są lektury dla specjalistów od kryminałów? Najlepiej przekonać się samemu.
  5. Pierwsza trylogia jest rzeczywiście bardzo dobra. Sand dan Glokta wybitnie udał się autorowi. Kolejny przykład, że charyzmatyczni cynicy sprzedają się świetnie. Ale prawdziwe mistrzostwo to powieść "Bohaterowie". Osadzona w tym samym uniwersum. Pokazuje 3-dniową bitwę z perspektyw wielu różnych postaci. Czuje się, że autor doszedł do wprawy i podniósł poziom narracji. Niestety, w mojej ocenie, od "Czerwonej krainy" coś się psuje. Kolejne powieści nie spełniły moich oczekiwań i nie dorastają do poziomu pierwszej piątki. Na marginesie dodam, że moja córka kilka lat temu zachwycała się serią dla młodzieży tegoż autora, którą rozpoczyna "Pół króla". Podobno lepsze niż Paolini i R. Riordan.
  6. Miałem już kilka zegarków z polerowaną lunetą. Ale żaden nie łapał rysek tak intensywnie jak ten. Z drugiej strony jest często eksploatowany. Dla porównania powiem, że najlepiej użytkowanie znosiła luneta w Seiko Alpinist.
  7. Wygląda jakbyś miał dostać martwicy za 10 minut.
  8. AspirantS

    Nóż

    Słuchaj kolegi loco. Zna się jak rzadko kto. Mój syn ma Pingwina w tytanie i sobie chwali, ale on ma łapkę jak nastolatek. Chociaż to twardziel, którego z reguły nie doceniają.
  9. Kończę 4 sezon "Yellowstone". Kevin Costner nadal jest Bogiem! Świetne dialogi! Świetna gra aktorska! Kiedy masz do czynienia ze scenami, które wydają się banalne i nie możesz oderwać od nich wzroku... - to to jest mistrzostwo! I tak jest w tym serialu.
  10. Jedyną zaletą tak wypukłego, mineralnego szkła, jest to, że zarysowałem je tak drastycznie, iż zegarek u mnie zostanie na zawsze. Bo teraz to jest wart pewnie z 250 zł.
  11. Jak tu się uruchamia stoper? Bo puszerów nie widzę...
  12. A propos. Dwie pierwsze godziny dają do myślenia. Szczególnie eksperymenty Dragana z Chatem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.