P320 do głębokiego przemyślenia.
A AR to AR. Tu nie ma co odkrywać Ameryki. Konstrukcja wszędzie (prawie) ta sama. Jest kwestia jakości, komponentów i co za tym idzie ceny. Jeśli planujemy zostać broniowym świrem jak piszący te słowa i mamy sieczkę to nie bawić się w półśrodki tylko iść od razu grubo - JP albo Daniel Defense. Taki JP Enterprises Patrol Ready to jest naprawdę maszyna do robienia wyniku praktycznie z pudełka. 16", bardzo dobry, lekki spust, bardzo celny. Jeśli nie chcemy wydawać 10k+ to polecam świetny sprzęt w relacji jakość/cena - Mossberg MMR Pro. Matchowa lufa, doskonały spust bez żadnych modów. Mój dobry kolega ma, strzelałem,jest naprawdę dobrze. Może ciut cięższy ale w granicach rozsądku. Co do SIG M400 to powiem tak- przyzwoity średniak plus ( z za wysoką obecnie ceną) ale du..nie urywa. Spust niby lekki,jednooporowy ale jakiś taki. No i te wylizane łoże typu slim -mi nie leżało. Poszły mody: spust 3,5 lbs Timney, sprężyna i bufor POF, lekkie suwadło LMOS od JP, mała obustronna dźwignia przeładowania Breek Arms, łoże Midwest Industries z dużą ilością slotów M-lok,mechaniczne przyrządy Eratac,chwyt Hera i kolba FAB Core. Dopiero mi przypasował, odelżył się i stał się fajną zabawką. Ale włożone parę złotych przy obecnej cenie chyba 8500 robi z niego za drogi sprzęt. A kupiłem go parę lat temu chyba za niecałe 7k.
Tak więc polecam tego Mośka albo coś od Staga - te to są prawdziwe konie robocze.