Niemiec płakał jak sprzedawał. Jeszcze tydzień dzwonił silnika posłuchać... Oj znam to. A tak szczerze to w przypadku zegarka, przy moich zakupach ryzykuję 30 - 50 PLN. W przypadku auta pieniądze idą w tysiącach. W Niemczech nauczyłem się, że jeśli chodzi o auta to nie ma czegoś takiego jak okazje. A na alledrogo licytuje dla sportu. Taki hazard kontrolowany. Raz się uda raz nie. W tym przypadku zapytam Was chce ktoś na części? Albo odwrotnie macie części żeby poskładać to do w całość? Ps. Miałem napisać do kupy - ale kupe to już mam!