Chłopaki, Colt 41 na zdjęciach podoba mi się bardzo i dlatego o niego zapytałem. Zanim kupiłem Jego Kowadłowatość Avengera, to rozważałem Colta 41. Nawet mierzyłem kwarca 41, bo mimo że brzydszy, to lubię kwarce i wolałbym. 40-41 mm to mój tzw. sweet spot - 70% szerokości nadgarstka. No i te złote podziały z ASP działają na zegarkach z ciemnym bezelem. Z jasnym niestety nie do końca. Jasny bezel lub field watch - liczy się średnica tarczy. Zwłaszcza ciemnej. Kwarc, którego mierzyłem, miał jasną tarczę i po założeniu na nadgarstek wydawał mi się mały. To samo miałem z Sinnem U50 czy SKX po modach z jasnym bezelem - 29,5mm - ciągle w szufladzie. Liczyłem, że automat będzie miał większą średnicę tarczy. Przerobiłem przez 10 lat zbyt wiele zegarków i wiem, że średnica tarczy z jasnym bezlem/field watch musi dla mnie mieć minimum 32 mm. Inaczej zegarek będzie grzał ławkę rezerwowych. 😉Zanim zacząłem się interesować zegarkami, to kupiłem sobie 2 zegarki. Jeden typu sama tarcza 40 mm i drugi z ciemnym bezelem biała tarcza 40 mm. Założyłem na łapę i pasowało, to wziąłem. Podobnie było z TAG Formula 1. Pojechałem do Wawy, bo distrybutor wychodził z Grand Seiko i dawał 40% upustu. NA zdjęciach bardzo podobało mi się GMT 39mm. Zdjąłem z ręki po 3 sekundach. W drugiej gablocie były TAGi. Spodobał mi się bezel Formula 1 - taki 3D. Poprosiłem o podanie do przymiarki. Po 15 sekundach podjąłem decyzję zakupową. Mam Haliosa Universa 38 mm z maciupką tarczą. Przepiękny i super wykonany zegarek. Średnio raz w miesiącu przekonuję się, że to Rolex microbrandów i mam go nie sprzedawać, ale ciągle leży w szufladzie. Tak już 3 ci rok. Może 4 ty 😉 To samo z Super Antarctic od Nivady - genialny, wygodny, śliczny i... szuflada. Chcę Brajtka, ale wygodnego - cienkiego, max 42mm i minimum 32mm tarczy.