Jakie to technologie? Mam 856 i jedyne za co warto w nim dopłacić to większa średnica i utwardzenie żelaza. No może jeszcze klatka Faradaya, ale niekoniecznie. Tylko i tak nie jest wart swojej ceny. Oczywiście IMHO. Napełnianie olejem czy gazem obojętnym to jak dla mnie zamiennik inhouse'a, zmuszający do korzystania z ich serwisu. Szukałem info o 856 na zagranicznych forach i wygląda na to, że ten serwis za 500 EUR jest randomowej jakości. Praktycznie wszystkie wystawione na sprzedaż mają ciemnoniebieskie "oczko" wzywające do serwisu. Wolę 856 bo ma 40mm (do tego szkło 33mm!!!), a nie 38mm i to byłby jedyny istotny powód dopłaty do 856. Dostałem od żony, ale sam bym go nie kupił. Zapytała jakie mi się zegarki podobają, których sam bym nie kupił i kupiła mi na urodziny jeden z kilku, które pokazałem 😉 Już prędzej sam wziąłbym U50, ale też tylko dla wyglądu i nie byłby to racjonalny zakup. Te zegarki są warte max 3 koła, a będę musiał tysiaka dopłacić jak wypuszczą on fly adjustment, bo mi tego bardzo brakuje, a zegarka od żony przecież nie sprzedam. Mam Breitka, Taga, SInna i wszystkie były zbyt drogie w stosunku do tego czym są. Bliski byłem kupienia UN Diver 42 dla jego boskich wskazówek i bezela. Dobrze, że mieli tylko na pasku. Nawet, Ch. Ward Trident jest zbyt drogi. Porównuję z Traską za ok. 2000 PLN, RZE (pierwszy kupiłem na przedsprzedaży za ok. 2000PLN, a drugi od chłopaka z FIN, który sprzedawał po miesiącu od zakupu za 1800PLN). To są adekwatne ceny i nie żałuję jednej złotówki na nie wydanej. Porysuję bransę, to kupię druga za 700 PLN, a nie za 4000 PLN jak do Ulisse Nardin. Różnicę wolę wydać na fajny wyjazd. Ostatnio oglądałem Seiko Presage za 4200PLN - za co? Za Halios Universa dałem coś ok. 4000 PLN i on jakością wykonania konkuruje z Breitlingiem. Tylko czy ja tego potrzebuję? Po tygodniu jest mi to już obojętne. Uwielbiam Citizeny z Eco Drive - nie martwię się, że uszkodzę, bo kosztują tyle ile powinny i wybaczam, że nawet jak mają regulację w locie, to do niczego się ona nie nadaje. Drogi samochód zazwyczaj jest szybszy/wygodniejszy/bezpieczniejszy - podnosi komfort mojego życia. Drogi zegarek nie wpływa na jakość mojego życia. Fajną "technologię" mają w TAGu. Sprzedawca robi z przymierzania taką ceremonię jak by to barmicwa była. Jak nie ślub pary królewskiej. Żadnego już pewnie nie kupię, ale chodzę do nich czasem, bo niezmiernie mnie to bawi. Tak samo jak okazje Mateusza z YT. To tylko zegarek. Przepuściłem na zegarki kupę kasy i ciągle się za jakimś oglądam, ale umówmy się. Zegarkowcy nie są normalni 😉 Racjonalizacje nie mają sensu. Podoba nam się drogi zegarek, to można sobie zrobić frjadę i tyle 😉 No dobra, za lepszy AR też warto zapłacić ze 2 stówki więcej. Zwłaszcza jak się ma daltonizm z peselozą 😉