Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nononame

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    348
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

499 Entuzjasta zegarmistrzostwa

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Lokalizacja
    Polska C

Ostatnie wizyty

5149 wyświetleń profilu
  1. Mam model Advance - jeden z najładniejszych zegarków jakie kiedykolwiek kupiłem. Niestety ostatnio tylko kajdan, a on na pasku ;-( Marka z CA, ale właściciel więcej przebywa w JP z tego co pamiętam. Zapomniałem o marce, ale Type -01 rzucił mi się dzisiaj w oczy. https://www.aevumtime.com/shop
  2. Oba mają bardzo dobry AR. Breitling wygrywa bo ma lekko wypukłe szkło i dzięki temu nie ma efektu lustra, który w mniejszym czy większym stopniu występuje w 865, w zależności od kąta względem źródła światła. Sinn jest najbardziej upierdliwym zegarkiem pod kątem puszczania zajączków w oczy podczas jazdy samochodem jaki kiedykolwiek miałem. Inne z płaskim szkłem, ale bez zewnętrznego AR, aż tak nie mają. Breitling ma za to delikatnie niebieski zafarb. Przewagą Breitlinga przy szarówce jest łapanie resztek światła na ramkach wskazówek. Sinn w tych samych warunkach wypada gorzej z odczytem. Oba mają w pewnych warunkach oświetleniowych "biedny" wygląd tarczy - Sinn w pełnym słońcu świecącym bezpośrednio na tarczę, a Breitling przy sztucznym świetle. Pierwszy raz mierzyłem Brajtka w salonie z "jubilerskim" oświetleniem - mega rozczarowanie. Nie kupiłbym. Potem mierzyłem w salonie z witryną i bardzo mi się spodobał. Tarcza Sinna wygląda najlepiej pod światło, ale z naładowaną lumą - prawie jak wyświetlacz w smartwatchu.
  3. Niebrzydki ale malutki. No i hybryda 😉
  4. https://www.sortiewatches.com/ Startuje nowy brand z GB. Na początek pilot. Sellita SW290-1 Elaboré Grade na pokładzie. Szeroka luneta trochę psuje wrażenie, ale pewnie koperta pod bezel jest przewidziana.
  5. Dużego wyboru nie masz, bo teraz to tylko salony jednomarkowe, chyba że ktoś ma przykiszone. Na jednej ze skandynawskich stron na PL można kupić 5300 -5500PLN. Kupowałem już u nich. Bezproblemowo. Brałbym na bransolecie, mimo że jest taka sobie. Chyba, że bardzo zależy Ci na oryginalnej gumie, bo z tego co pamiętam, to Chińczycy robią tylko 22mm jako klon oryginału. Skóra 20mm o tym wyglądzie z bezstopniową regulacją obwodu od Chińczyka jest miękka, tania i bardzo wygodna. Kilka kolorów.
  6. Jakie to technologie? Mam 856 i jedyne za co warto w nim dopłacić to większa średnica i utwardzenie żelaza. No może jeszcze klatka Faradaya, ale niekoniecznie. Tylko i tak nie jest wart swojej ceny. Oczywiście IMHO. Napełnianie olejem czy gazem obojętnym to jak dla mnie zamiennik inhouse'a, zmuszający do korzystania z ich serwisu. Szukałem info o 856 na zagranicznych forach i wygląda na to, że ten serwis za 500 EUR jest randomowej jakości. Praktycznie wszystkie wystawione na sprzedaż mają ciemnoniebieskie "oczko" wzywające do serwisu. Wolę 856 bo ma 40mm (do tego szkło 33mm!!!), a nie 38mm i to byłby jedyny istotny powód dopłaty do 856. Dostałem od żony, ale sam bym go nie kupił. Zapytała jakie mi się zegarki podobają, których sam bym nie kupił i kupiła mi na urodziny jeden z kilku, które pokazałem 😉 Już prędzej sam wziąłbym U50, ale też tylko dla wyglądu i nie byłby to racjonalny zakup. Te zegarki są warte max 3 koła, a będę musiał tysiaka dopłacić jak wypuszczą on fly adjustment, bo mi tego bardzo brakuje, a zegarka od żony przecież nie sprzedam. Mam Breitka, Taga, SInna i wszystkie były zbyt drogie w stosunku do tego czym są. Bliski byłem kupienia UN Diver 42 dla jego boskich wskazówek i bezela. Dobrze, że mieli tylko na pasku. Nawet, Ch. Ward Trident jest zbyt drogi. Porównuję z Traską za ok. 2000 PLN, RZE (pierwszy kupiłem na przedsprzedaży za ok. 2000PLN, a drugi od chłopaka z FIN, który sprzedawał po miesiącu od zakupu za 1800PLN). To są adekwatne ceny i nie żałuję jednej złotówki na nie wydanej. Porysuję bransę, to kupię druga za 700 PLN, a nie za 4000 PLN jak do Ulisse Nardin. Różnicę wolę wydać na fajny wyjazd. Ostatnio oglądałem Seiko Presage za 4200PLN - za co? Za Halios Universa dałem coś ok. 4000 PLN i on jakością wykonania konkuruje z Breitlingiem. Tylko czy ja tego potrzebuję? Po tygodniu jest mi to już obojętne. Uwielbiam Citizeny z Eco Drive - nie martwię się, że uszkodzę, bo kosztują tyle ile powinny i wybaczam, że nawet jak mają regulację w locie, to do niczego się ona nie nadaje. Drogi samochód zazwyczaj jest szybszy/wygodniejszy/bezpieczniejszy - podnosi komfort mojego życia. Drogi zegarek nie wpływa na jakość mojego życia. Fajną "technologię" mają w TAGu. Sprzedawca robi z przymierzania taką ceremonię jak by to barmicwa była. Jak nie ślub pary królewskiej. Żadnego już pewnie nie kupię, ale chodzę do nich czasem, bo niezmiernie mnie to bawi. Tak samo jak okazje Mateusza z YT. To tylko zegarek. Przepuściłem na zegarki kupę kasy i ciągle się za jakimś oglądam, ale umówmy się. Zegarkowcy nie są normalni 😉 Racjonalizacje nie mają sensu. Podoba nam się drogi zegarek, to można sobie zrobić frjadę i tyle 😉 No dobra, za lepszy AR też warto zapłacić ze 2 stówki więcej. Zwłaszcza jak się ma daltonizm z peselozą 😉
  7. No fajny, ale ponad 4 koła? 1500 bym dał.
  8. Certina - fatalna geometria endlinków i polerowane linki środkowe, co tanio wygląda i szybko się rysuje. Fajna jakość Seiko - mam 43mm - niewygodna i dzwoniąca bransoleta. Do tego rolkowaty bardzo nieproporcjonalnie szeroki bezel względem tarczy i dyskusyjny AR. Seiko - IMHO przesadzone ceny od jakiegoś czasu i zawsze mi coś z ergonomią nie pasuje Citizen - brałbym. Citizenów mam/miałem kilka - ulubiona tania marka. Prymierz i zdecyduj wg swojego gustu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.