kumite 181 #76 Posted January 19, 2015 Objetosc ostroslupa od pozostalej czesci szescianu jest mniejsza 5 razy a od calego szescianu przed podzialem 6 razyNo tak, czytać uważnie :)P 0 Share this post Link to post Share on other sites
janekp 512 #77 Posted January 19, 2015 Wojtek ja maturę zdałem z matmy ale współczesność ogłupia i zanika zdolność logicznego myślenia,kiedyś mnożyło się wielkie liczby w pamięci teraz lepiej na kalkulatorze.Pamiętam czasy jak nie wolno było liczyć na matmie za pomocą kalkulatora. 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Share this post Link to post Share on other sites
kobas 260 #78 Posted January 19, 2015 GB i FMS kosztują razem 1100 zł. Ile kosztuje FMS jeżeli GB jest od niego o 1000 zł droższy ? 0 Share this post Link to post Share on other sites
kumite 181 #79 Posted January 19, 2015 GB + FMS = 1100 ,x = 1100 - (x + 1000) 2x/ 100 = 50 x= 50 0 Share this post Link to post Share on other sites
WueM 113 #80 Posted January 19, 2015 No właśnie, czytać ze zrozumieniem. Tylko pozostaje pytanie: co tak właściwie miało diagnozować tak sformułowane zadanie. Każdy kto rozwiązuje problem dochodzi do wniosku, że odcięta część sześcianu stanowi 1/6 całości. Nie znajdując takiej możliwości w odpowiedziach uznaje, że się pomylił i zaznacza cokolwiek. Inny, nie rozumiejąc treści zadania zaznacza cokolwiek i wychodzi na to samo: zero punktów. Można oponować, przecież treść zadania została sformułowana bardzo precyzyjnie: chodzi o stosunek do pozostałej części sześcianu, ale konia z rzędem temu, kto nie da się nabrać. W większości zadań, np. tych z procentami czy błędem pomiaru ważny jest stosunek części do całości, a tutaj jest inaczej. Wniosek jest tylko jeden: układający zadanie starał się nas wykiwać, co dość przykładnie ilustruje tezę przedstawiona w wywiadzie TVN: nauczyciel (tutaj CKE) staje się wrogiem ucznia. Nie chcemy wiedzieć co umiesz, chcemy cię złapać na błędzie. PSJanek, w moim przekonaniu matematyka zaczyna się tam, gdzie kończą się rachunki.Żaden matematyk nie odpowie na pytanie: co to jest liczba? A jedyne liczby, którymi warto się zajmować, to liczby pierwsze. PS 2Po obcięciu narożników z sześcianu powstaje tetraedr (czworościan foremny) o objętości równej 1/3 objętości tego sześcianu. To już lepiej wróćmy do zagadek zegarowych: Co kupiłem, jeśli za 1 zapłaciłem 3 zł, a za 10 całe 6 zł, czyli tyle samo co za 12 i to bez rabatu? 0 Wojtek + Certina Club 2000 od lat Share this post Link to post Share on other sites
kumite 181 #81 Posted January 19, 2015 No właśnie, czytać ze zrozumieniem. Tylko pozostaje pytanie: co tak właściwie miało diagnozować tak sformułowane zadanie. Każdy kto rozwiązuje problem dochodzi do wniosku, że odcięta część sześcianu stanowi 1/6 całości. Nie znajdując takiej możliwości w odpowiedziach uznaje, że się pomylił i zaznacza cokolwiek. Inny, nie rozumiejąc treści zadania zaznacza cokolwiek i wychodzi na to samo: zero punktów. Można oponować, przecież treść zadania została sformułowana bardzo precyzyjnie: chodzi o stosunek do pozostałej części sześcianu, ale konia z rzędem temu, kto nie da się nabrać. W większości zadań, np. tych z procentami czy błędem pomiaru ważny jest stosunek części do całości, a tutaj jest inaczej. Wniosek jest tylko jeden: układający zadanie starał się nas wykiwać, co dość przykładnie ilustruje tezę przedstawiona w wywiadzie TVN: nauczyciel (tutaj CKE) staje się wrogiem ucznia. Nie chcemy wiedzieć co umiesz, chcemy cię złapać na błędzie. PSJanek, w moim przekonaniu matematyka zaczyna się tam, gdzie kończą się rachunki.Żaden matematyk nie odpowie na pytanie: co to jest liczba? A jedyne liczby, którymi warto się zajmować, to liczby pierwsze. PS 2Po obcięciu narożników z sześcianu powstaje tetraedr (czworościan foremny) o objętości równej 1/3 objętości tego sześcianu. To już lepiej wróćmy do zagadek zegarowych: Co kupiłem, jeśli za 1 zapłaciłem 3 zł, a za 10 całe 6 zł, czyli tyle samo co za 12 i to bez rabatu?Cyfry na cyferblacie :)P 0 Share this post Link to post Share on other sites
janekp 512 #82 Posted January 19, 2015 No właśnie, czytać ze zrozumieniem. Tylko pozostaje pytanie: co tak właściwie miało diagnozować tak sformułowane zadanie. Każdy kto rozwiązuje problem dochodzi do wniosku, że odcięta część sześcianu stanowi 1/6 całości. Nie znajdując takiej możliwości w odpowiedziach uznaje, że się pomylił i zaznacza cokolwiek. Inny, nie rozumiejąc treści zadania zaznacza cokolwiek i wychodzi na to samo: zero punktów. Można oponować, przecież treść zadania została sformułowana bardzo precyzyjnie: chodzi o stosunek do pozostałej części sześcianu, ale konia z rzędem temu, kto nie da się nabrać. W większości zadań, np. tych z procentami czy błędem pomiaru ważny jest stosunek części do całości, a tutaj jest inaczej. Wniosek jest tylko jeden: układający zadanie starał się nas wykiwać, co dość przykładnie ilustruje tezę przedstawiona w wywiadzie TVN: nauczyciel (tutaj CKE) staje się wrogiem ucznia. Nie chcemy wiedzieć co umiesz, chcemy cię złapać na błędzie. PSJanek, w moim przekonaniu matematyka zaczyna się tam, gdzie kończą się rachunki.Żaden matematyk nie odpowie na pytanie: co to jest liczba? A jedyne liczby, którymi warto się zajmować, to liczby pierwsze. PS 2Po obcięciu narożników z sześcianu powstaje tetraedr (czworościan foremny) o objętości równej 1/3 objętości tego sześcianu. To już lepiej wróćmy do zagadek zegarowych: Co kupiłem, jeśli za 1 zapłaciłem 3 zł, a za 10 całe 6 zł, czyli tyle samo co za 12 i to bez rabatu?Tak mnie wciaglo ze zrobilem model z kartki,tez mi to wyszlo o bokach rownych przekatnej trojkata .Nazwy tetraedr nie pamietalem. 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Share this post Link to post Share on other sites
Mariusz 109 #83 Posted January 19, 2015 Fajnie ukryte te "pozostałe" - nie wiem, czy w wypadku wypełniania testu byłby problemy, ale pewnie trochę czasu by zajęło 0 Pozdrawiam Mariusz Share this post Link to post Share on other sites
WueM 113 #84 Posted January 20, 2015 Tę zagadkę sformułowałem jakiś czas temu, ale przeszła bez echa. Może teraz będzie lepiej.Pewnemu człowiekowi starej daty zatrzymał się zegar ścienny. Nieszczęśliwie, zegarek kieszonkowy oddał do przeglądu, a więcej zegarów nie posiadał. Jako że był starej daty nie posiadał też telefonu, radia, telewizora ani, tym bardziej, komputera. Postanowił zatem pójść do znajomego, który miał zegar roczny i sprawdzić czas. Zabawił u niego parę chwil, a po powrocie do domu ustawił na swoim zegarze aktualny czas. Jak tego dokonał, jeśli znajomy nie pożyczył mu żadnego zegarka?W międzyczasie znalazłem nawet ilustrację do tej zagadki, różnica polega na wykorzystaniu posłańca Piotrusia. Obawiam się jednak, że Pan Raczkowski osobnika na kanapie ma za idiotę 0 Wojtek + Certina Club 2000 od lat Share this post Link to post Share on other sites
janekp 512 #85 Posted January 20, 2015 1.Jeżeli ów znajomy miał zegar roczny bijący i mieszkał za ściana to jest to możliwe bo czekał tylko po powrocie na wybicie pełnej godziny.To byl człowiek starej daty a wiec niekoniecznie stary i z ubytkiem słuchu.2.Mógł pożyczyć od znajomego ów zegar roczny (może był to sprężynowy) niósł go ostrożnie na chodzie i w domu ustawił czas.3Mogl zmierzyć czas swojego chodu ,marszu u znajomego na probe przy zegarze i obliczyć drogę jako przebył a następnie przekształcić na czas .4,Jeśli wyszedł np od znajomego przed 12 a w okolicy jest kościół z zegarem to mógł słyszeć bicie 12 godziny.5, Przed wyjsciem do znajomego nakrecil lub uruchomil zegar scienny bo przeciez tylko sie zatrzymal ustawiajac go w latwej do zapamietania godzinie,wyszedl do znajomego o pewnej godzinie i podzielil juz w domu czas na dwa z zegara sciennego ,dodal do czasu wyjscia od znajomego i czesc.z dokladnoscia do paru chwilchyba ze ta chwile tez zmierzyl u znajomego na przyklad kwadrans.Czyki rownanie z droga od i do plus pobyt zmierzony dokladnie u znajomego.Ps Jak ja chciałbym mieć niedaleko znajomego który ma zegar roczny eh.... 0 Znane są tysiące sposobów zabijania czasu,ale nikt nie wie, jak go wskrzesić. Share this post Link to post Share on other sites
lukaszr 61 #86 Posted January 20, 2015 Tę zagadkę sformułowałem jakiś czas temu, ale przeszła bez echa. Może teraz będzie lepiej. Pewnemu człowiekowi starej daty zatrzymał się zegar ścienny. Nieszczęśliwie, zegarek kieszonkowy oddał do przeglądu, a więcej zegarów nie posiadał. Jako że był starej daty nie posiadał też telefonu, radia, telewizora ani, tym bardziej, komputera. Postanowił zatem pójść do znajomego, który miał zegar roczny i sprawdzić czas. Zabawił u niego parę chwil, a po powrocie do domu ustawił na swoim zegarze aktualny czas. Jak tego dokonał, jeśli znajomy nie pożyczył mu żadnego zegarka? W międzyczasie znalazłem nawet ilustrację do tej zagadki, różnica polega na wykorzystaniu posłańca Piotrusia. Obawiam się jednak, że Pan Raczkowski osobnika na kanapie ma za idiotę Nastawia zegar na 12:00 i wychodzi, dochodzi do znajomego i spisuje godzinę,powiedzmy była 16:15, siedzi chwilę, powiedzmy 15 min. znowu zapisuje godzinę i wychodzi, wraca do domu, paczy na zegar jest powiedzmy 12:55.Czyli czas całego przejścia to 55 min. minus zasiedzenie 15, zostaje 40 min na przejście w obie strony, dzieli na dwa (po 20 min) i do połowy dodaje zasiedzenie 15 min. wychodzi 35 min. dodaje to do godz. którą spisał przy wejściu do znajomego.Czyli ustawia zegar na 16:50 Jak nie tak to ja nuż nie wiem. 0 Jedyne czego nie można zrobić, to nie można myśleć, że czegoś nie można zrobić. Share this post Link to post Share on other sites
kumite 181 #87 Posted January 20, 2015 Mieszkali naprzeciwko siebie. Poszedł , napił się kawy, wrócił i tamten mu zapowiedział która jest aktualnie. Zegar roczny nie ma tu znaczenia. :)P 0 Share this post Link to post Share on other sites
kumite 181 #88 Posted January 20, 2015 Tę zagadkę sformułowałem jakiś czas temu, ale przeszła bez echa. Może teraz będzie lepiej. Pewnemu człowiekowi starej daty zatrzymał się zegar ścienny. Nieszczęśliwie, zegarek kieszonkowy oddał do przeglądu, a więcej zegarów nie posiadał. Jako że był starej daty nie posiadał też telefonu, radia, telewizora ani, tym bardziej, komputera. Postanowił zatem pójść do znajomego, który miał zegar roczny i sprawdzić czas. Zabawił u niego parę chwil, a po powrocie do domu ustawił na swoim zegarze aktualny czas. Jak tego dokonał, jeśli znajomy nie pożyczył mu żadnego zegarka? W międzyczasie znalazłem nawet ilustrację do tej zagadki, różnica polega na wykorzystaniu posłańca Piotrusia. Obawiam się jednak, że Pan Raczkowski osobnika na kanapie ma za idiotę Raczkowski.jpegJest jeszcze jedna opcja. Posiadacz zegara rocznego był zegarmistrzem i szczęśliwie naprawił zegar kieszonkowy . Zegary roczne,miesięczne zapewne zegarmistrz posiadał jako wzór czasu. Tak nasz Dreptak wrócił z kieszonkowcem i mógł spokojnie nastawić swój ścienny zegar. c.b.d.o.:)P 0 Share this post Link to post Share on other sites
Mariusz 109 #89 Posted January 20, 2015 Zakładacie, że w jedną i w drugą stronę szedł tyle samo czasu.A jak " po drodze" "zrobili " flaszkę... albo dwie 0 Pozdrawiam Mariusz Share this post Link to post Share on other sites
kobas 260 #90 Posted January 21, 2015 Pewien wrocławski zegarmistrz dostał zlecenie od klienta z Leszna. Odległość do klienta to 100 km. Jak to rasowy zegarmistrz, który nigdy się nie spieszy wybrał się w podróż rowerem. Rower był dobrze wyczyszczony, mechanizm naoliwiony, więc swobodnie poruszał się z prędkością 20 km/h.Na czapce - bicyklówce siedziała mucha, która po starcie zegarmistrza rozpoczęła swój niezależny lot - z czapki zegarmistrza do Leszna i z powrotem do zegarmistrza i tak na zmianę latała (tam i z powrotem)- aż zegarmistrz dotarł na miejsce.Była to mucha odrzutowa latała z prędkością 100 km/h.Jaką drogę pokona mucha zanim zegarmistrz dotrze do klienta ? 0 Share this post Link to post Share on other sites
kumite 181 #91 Posted January 21, 2015 Forum o zegarach przekształca się w forum matematyczno-logiczne. ;)P 0 Share this post Link to post Share on other sites
CzarnyKot 1 #92 Posted January 21, 2015 Pewien wrocławski zegarmistrz dostał zlecenie od klienta z Leszna. Odległość do klienta to 100 km. Jak to rasowy zegarmistrz, który nigdy się nie spieszy wybrał się w podróż rowerem. Rower był dobrze wyczyszczony, mechanizm naoliwiony, więc swobodnie poruszał się z prędkością 20 km/h.Na czapce - bicyklówce siedziała mucha, która po starcie zegarmistrza rozpoczęła swój niezależny lot - z czapki zegarmistrza do Leszna i z powrotem do zegarmistrza i tak na zmianę latała (tam i z powrotem)- aż zegarmistrz dotarł na miejsce.Była to mucha odrzutowa latała z prędkością 100 km/h.Jaką drogę pokona mucha zanim zegarmistrz dotrze do klienta ? Cytując B.Smolenia - .. bez kozery powiem pińcet... (pięć godzin latania po 100km/h).Ale może słuszna uwaga Kumite, że robi się matematyczno-logicznie, a nie zegarowo.Wszak powyższa zagadka obiektywnie (poza pojęciem czasu) nie ma nic wspólnego z zegarami )Może to przenieść "do Maryny" ? 0 Share this post Link to post Share on other sites
namor 94 #93 Posted January 27, 2015 No właśnie, czytać ze zrozumieniem. Tylko pozostaje pytanie: co tak właściwie miało diagnozować tak sformułowane zadanie. Każdy kto rozwiązuje problem dochodzi do wniosku, że odcięta część sześcianu stanowi 1/6 całości. Nie znajdując takiej możliwości w odpowiedziach uznaje, że się pomylił i zaznacza cokolwiek. Inny, nie rozumiejąc treści zadania zaznacza cokolwiek i wychodzi na to samo: zero punktów. Można oponować, przecież treść zadania została sformułowana bardzo precyzyjnie: chodzi o stosunek do pozostałej części sześcianu, ale konia z rzędem temu, kto nie da się nabrać. W większości zadań, np. tych z procentami czy błędem pomiaru ważny jest stosunek części do całości, a tutaj jest inaczej. Wniosek jest tylko jeden: układający zadanie starał się nas wykiwać, co dość przykładnie ilustruje tezę przedstawiona w wywiadzie TVN: nauczyciel (tutaj CKE) staje się wrogiem ucznia. Nie chcemy wiedzieć co umiesz, chcemy cię złapać na błędzie. PSJanek, w moim przekonaniu matematyka zaczyna się tam, gdzie kończą się rachunki.Żaden matematyk nie odpowie na pytanie: co to jest liczba? A jedyne liczby, którymi warto się zajmować, to liczby pierwsze. PS 2Po obcięciu narożników z sześcianu powstaje tetraedr (czworościan foremny) o objętości równej 1/3 objętości tego sześcianu. To już lepiej wróćmy do zagadek zegarowych: Co kupiłem, jeśli za 1 zapłaciłem 3 zł, a za 10 całe 6 zł, czyli tyle samo co za 12 i to bez rabatu? 0 Share this post Link to post Share on other sites
namor 94 #94 Posted January 27, 2015 Kupiłem cyfry na tarczę zegarową w cenie 3 zł za sztukę. Za cyfrę 1 zapłaciłem 3 zł, za liczbę 10 6 zł , bo dwie cyferki tyle samo co za 12 -kę, bo także 2 cyferki. 0 Share this post Link to post Share on other sites
zasadas 5044 #95 Posted January 27, 2015 Szczerze powiedziawszy sądziłem, że ten temat skupi się na zagadkach zegarowych, zegarkowych, a tu przeważają raczej matematyczne, tylko zamiast jabłek mamy elementy zegarków. 0 "You may delay but time will not" Benjamin Franklin Share this post Link to post Share on other sites
docent 1 #96 Posted January 27, 2015 Jakiej marki zegarki nosili Sumeryjscy Bogowie ? 0 Share this post Link to post Share on other sites
Master Yoda 2170 #97 Posted January 27, 2015 Pytaj @ staruszka-On coś kiedys pisal w tym temacie. 0 Pozdrawiam, Marek Share this post Link to post Share on other sites
kiniol 2278 #98 Posted January 27, 2015 Szumerlingi Gilgamaty 0 Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie… Share this post Link to post Share on other sites
WueM 113 #99 Posted January 31, 2015 Słońce i Księżyc to najstarsze zegary, a zagadka tak przednia, że palce lizać. Myślę, że największą satysfakcję można mieć dochodząc do rozwiązania samodzielnie. Odległość Słońca od Ziemi to 150 mln km, a Księżyca 384,4 tys. km. Ile razy objętość Słońca jest większa od objętości Księżyca? 0 Wojtek + Certina Club 2000 od lat Share this post Link to post Share on other sites
OmegaDeVille 59 #100 Posted February 6, 2015 Jakiej marki zegarki nosili Sumeryjscy Bogowie ? Wygląda jak nowy Longines Marka (cook-a) 0 Share this post Link to post Share on other sites