Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Master Yoda

Kulinaria, co jeść, jak to zrobić.....? :)

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedyś ,ze 25 lat temu bylo to powszechne "Prowit" pasza dla prosiąt i "Portagen" z apteki.....:-)

 

Apropos silowni...pracuje u mnie dwoch swietnych chlopakow okolo 30, wszystko bylo ok do czasu ( okolo 2 lat) gdy zaczeli chodzic na silownie.

Co oni tam jedza,pojecia nie mam ,natomiast zmienili się w dwóch opryskliwych,wszystkowiedzacych gburów.

Jeden wlaśnie zlozyl wymowienie z pracy z powodu braku czasu na treningi...

(ma doktorat z geografii)

Silownia i trening zdominował ich zycie,rozstali sie z dziewczynami bo te tez przeszkadzaly w treningu...

Oczywiscie to tylko przyklad ,ale na pewno nie odosobniony

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Kiedyś ,ze 25 lat temu bylo to powszechne "Prowit" pasza dla prosiąt i "Portagen" z apteki.....:-)

 

Apropos silowni...pracuje u mnie dwoch swietnych chlopakow okolo 30, wszystko bylo ok do czasu ( okolo 2 lat) gdy zaczeli chodzic na silownie.

Co oni tam jedza,pojecia nie mam ,natomiast zmienili się w dwóch opryskliwych,wszystkowiedzacych gburów.

Jeden wlaśnie zlozyl wymowienie z pracy z powodu braku czasu na treningi...

(ma doktorat z geografii)

Silownia i trening zdominował ich zycie,rozstali sie z dziewczynami bo te tez przeszkadzaly w treningu...

Oczywiscie to tylko przyklad ,ale napewno nie odosobniony

 

 

Obstawiam sterydy - one mocno wpływaja na zachowanie, a własciwie są takim wzmaczniaczem zachowań których na co dzień ludzie moga nie okazywać. Sporo na ten temat można dowiedzieć się tutaj:

https://www.youtube.com/channel/UCwye-GdtjPVDX39-hKqvflg

 

Polecam ciekawostkowo obejrzeć, bo koleś bardzo ciekawie o tym opowiada.

Edytowane przez Szymon_K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ej, a może teraz coś o picu. Jaki alkohol jest waszym zdaniem najlepszy i dlaczego?

Moim zdaniem najlepszy jest alkohol etylowy,.Dlaczego? A dlatego ,że po metanolu zbyt szybko słońce zachodzi i robi się ciemno,.

Edytowane przez mayor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość iKrawiec

Kiedyś ,ze 25 lat temu bylo to powszechne "Prowit" pasza dla prosiąt i "Portagen" z apteki.....:-)

 

Apropos silowni...pracuje u mnie dwoch swietnych chlopakow okolo 30, wszystko bylo ok do czasu ( okolo 2 lat) gdy zaczeli chodzic na silownie.

Co oni tam jedza,pojecia nie mam ,natomiast zmienili się w dwóch opryskliwych,wszystkowiedzacych gburów.

Jeden wlaśnie zlozyl wymowienie z pracy z powodu braku czasu na treningi...

(ma doktorat z geografii)

Silownia i trening zdominował ich zycie,rozstali sie z dziewczynami bo te tez przeszkadzaly w treningu...

Oczywiscie to tylko przyklad ,ale na pewno nie odosobniony

1302441772_by_Half23.jpg?1382523991

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A propos diety, wprawdzie 2012 ale może jeszcze ktoś nie oglądał, a inni sobie przypomną:


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

cook, fajnie podane te goloneczki. Na pewno pyszne. :)

 

A ja wyjątkowo zamieszczam fotkę z dziełem żony, a nie moim. W deserach się nie specjalizuję. Za to żona robi pyszne, lekkie, słodkie jerzyki na bazie płatków kukurydzianych:

 

xeno_jerzyki.JPG

 

Takie pyszne chrupiące kuleczki, dziś zrobione na zamówienie dla znajomych, którzy wpadną z wizytą. Danie główne (w moim wykonaniu): pasta con sugo alla bolognese, sos zmodyfikowany, z dodatkiem kaparów, a makaron w kształcie muszelek - ładnie wypełni się sosem. Fotek nie będę robił, bo nie wiem, co znajomi mogliby pomyśleć. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od jakiegoś czasu zaobserwowałem u siebie zamiłowanie do ostrych potraw. Trzeba nieco wysiłku włożyć w znalezienie naprawdę ostrego sosu, ale już ogarnięte. Są w kauflandzie. Mój ostatni zakup to Tabasco Habanero. Zobaczymy na co zdecyduję się potem. Chyba nic ostrzejszego tam nie było.
Nie zapomnę, jak kiedyś w pracy poszedłem po kebaba z najostrzejszym sosem. Babka patrzyła z niedowierzaniem i lekko szyderczą miną (nie wie co robi ten idiota). Za godzinkę wróciłem po następnego :-)

Ciekawią mnie Wasze doświadczenia z wykończającymi wątrobę ostrymi potrawami :-)


Edit: Tematy połączyłem ( powielanie )

 

OK

Edytowane przez albiNOS 01

Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spróbuj porządnego adżika z Gruzji.

Miałem taki, że najostrzejszy tabasco był przynim jak balsam łagodzący :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Od jakiegoś czasu zaobserwowałem u siebie zamiłowanie do ostrych potraw. Trzeba nieco wysiłku włożyć w znalezienie naprawdę ostrego sosu, ale już ogarnięte. Są w kauflandzie. Mój ostatni zakup to Tabasco Habanero. Zobaczymy na co zdecyduję się potem. Chyba nic ostrzejszego tam nie było.

Nie zapomnę, jak kiedyś w pracy poszedłem po kebaba z najostrzejszym sosem. Babka patrzyła z niedowierzaniem i lekko szyderczą miną (nie wie co robi ten idiota). Za godzinkę wróciłem po następnego :-)

 

Ciekawią mnie Wasze doświadczenia z wykończającymi wątrobę ostrymi potrawami :-)

 

 

Edit: Tematy połączyłem ( powielanie )

 

OK

 

Tabasco to wpuszczam pod powiekę, jak mam ochotę wywołać kichnięcie. ;):D

 

Jeśli lubisz sosy z piekła rodem (ja lubię), to polecam Ci np. sosy Blaira.

 

http://extremefood.com/explore/mid/globe

 

Próbawałem wiele, do 250.000 w skali Scoville'a. Moje odczucie jest takie, że powyżej 50.000 smak przestaje być na pierwszym planie, a górę bierze sam efekt kapsaicyny. Polecam Blair's After Death Sauce (50.000), lub na pierwszy zakup Blair's Original Death Sauce (w mojej ocenie ma jakies 10.000). Dla porównania Tabasco ma chyba 2.500.

 

W Polsce sosy Blaira, i nie tylko można dostać tu:

http://www.ostrakuchnia.pl/component/option,com_frontpage/Itemid,1/

 

Blair do każdej buteleczki dodaje charakterystyczny breloczek w kształcie czaszki. Parę, które mój syn zachomikował, pokazuję na fotce z moim potworem. :)

 

xeno_chilli.JPG

 

smacznego! :)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powoli bo mi nie powiem co wysadzi. Ale wezmę pod uwagę. Ten habanero co kupiłem ma jakieś 7500-8500 o ile pamiętam. Są też tacy, którzy lubią dodać RMP do hotdoga. Ręczny Miotacz Pieprzu. :-) ale ile to ma w skali ostrości, nie próbowałem. Znaczy się raz w pysk zarobiłem niechcący od kolegi :-)


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Zrobię małą dygresję i podzielę się moim wspomnieniem z podróży pociągiem w czasach młodzieńczych. Podróżowałem z dwoma kolegami. W przedziale wywiązała się jakaś zatargaczka z obywatelami Federacji Rosyjskiej. Nawet nie pamiętam o co poszło, chyba jak zwykle w takich sytuacjach o nic. Ciasno było, więc możliwości wymiany argumentów były bardzo ograniczone - przywilej tych na pierwszym froncie. Kolega z tyłu, choć bardzo chciał, nie mógł się wykazać, więc wyciągnął puchę takiego deodorantu, o jakim wspominasz, i psiknął obywatelowi Federacji prosto w facjatę. Ten sążniście kichnął, po czym powiedział do swoich towarzyszy: uchadzitie! uchadzitie! Zatargaczka przeniosła się na korytarz. Na kichnięciu się skończyło, ale fakt, że pokichali się wszyscy, łacznie z kolegą psikającym. Wyobraźcie sobie całą sytuację i to kichanie jeden przez drugiego. Hehe, ubaw był przedni! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Ja kiedyś kupiłem w USA (z przypadku w sumie) buteleczkę sosu Ass in Hell (100 000 w skali Scoville-a). Jest moc, ale jadalny. Próbowałem nawet samego (kropla samego sosu) ;)

Sosy z habanero i piri piri są super nawet do codziennego gotowania ;)

Edytowane przez Szymon_K

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

My (z żoną!) zajadamy te sosy tak, jak się je keczup. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

My (z żoną!) zajadamy te sosy tak, jak się je keczup. :)

 

Moja kobita też lubi ostre żarcie. Jak bylismy w Turcji, to się dziwnie na nas patrzyli, bo wcinaliśmy ostre papryczki (te co oni dają jako dodatek na stół - marynowane)  zupełnie jak miejscowi - co zwykle się nie zdarza :P

 

Może nie dochodzimy do takich ekstremów jak Wy (żeby taie sosy jak keczup wpierniczać), ale pikantne przyprawy i sosy sa na porządku dziennym w niemałych ilościach ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak to na zdrowie wpływa, ponoć wątroba nie lubi ostrego.


Kocham Zegarki i nie dlatego, że pokazują która jest godzina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

A jak to na zdrowie wpływa, ponoć wątroba nie lubi ostrego.

 

 

Z tego co słyszałem, to z tą wątrobą, to jest bujda na resorach.

Kapsaicyną nie jesteś w stanie sobie zrobić krzywdy z prostego powodu - nie będziesz w stanie zjeśc jej tyle, żeby zrobić sobie krzywdę 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się podoba mój autorski pomysł na naleśniki ze szpinakiem ,fetą i suszonymi pomidorami? [koktajlowe też są oraz bazylia świeża]  :P post-48316-0-17049300-1424127135_thumb.jpg

Edytowane przez cook

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pieczona kość

 

 

96520b0094ecf36d558c40aa3abf8420.jpg

Edytowane przez irekm

Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawszelki wypadek się nie pytałem :-)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie włoska, ogólnie wszystkiego po trochu mają, dobre jedzenie. Znajomi się śmiali ze nie wziąłem wystarczająco kasy to mi tylko na trochę mięsa i kość wystarczyło :-)


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.