Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

tom_tom

Pytanie do audiofilow

Rekomendowane odpowiedzi

Skoro 70% muzyka, a 30% filmy, to po co amplituner? Będziesz miał bardzo dobry dźwięk na filmach i raczej dość marny w stereo. Przy takich proporcjach celowałbym w dobry wzmacniacz stereo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też prawda. Tu może wystarczyć zwykły stereofoniczny wzmacniacz. Dwa kanały i gałka do robienia głośniej :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś, co ma upchnięte w obudowie wszystkie możliwe udogodnienia, przetworniki i inne "fajerwerki", a do tego 5 czy 7 końcówek mocy (prawdopodobnie impulsowych) nigdy nie będzie miało szansy zagrać jak porządny dwukanałowy wzmacniacz z liniowym zasilaniem. Zupełnie inny poziom szumów, zniekształceń i zakłóceń od "cyfry". Oczywiście przy podobnej cenie urządzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś, co ma upchnięte w obudowie wszystkie możliwe udogodnienia, przetworniki i inne "fajerwerki", a do tego 5 czy 7 końcówek mocy (prawdopodobnie impulsowych) nigdy nie będzie miało szansy zagrać jak porządny dwukanałowy wzmacniacz z liniowym zasilaniem. Zupełnie inny poziom szumów, zniekształceń i zakłóceń od "cyfry". Oczywiście przy podobnej cenie urządzeń.

Masz rację, ale wg mnie na tym wysokim poziomie różnice wyczuje audiofil, a nie statystyczny Kowalski.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdemu się wydaje, że "nie słyszy różnic" dopóki nie posłucha naprawdę dobrego dźwięku (co nie znaczy, że koniecznie z koszmarnie drogiego systemu). Potem zwykle się okazuje, że jednak wszystko słychać. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam problem. Przekleję swoją wiadomość, którą wysyłałem do kilku znajomych, ale chciałbym skonfrontować ich poglądy z panującymi tutaj.

 

 

 

Aktualnie miła Pani przygotowuje projekt wnętrza i chciałbym zarezerwować sobie miejsce na jakieś audio. Mam do rozważenia 3 opcje:

 

UWAGA: Budżet nieprzekraczalny to powiedzmy 2500 zł, kupował sprzęt będę w okolicach marca-kwietnia. Wstępny układ pomieszczenia załączam jako grafikę. Fajnie by było gdyby udało się to zmieścić na szafce we wnęce naprzeciwko kanapy, ale nie wiem czy to możliwe (oczywiście chodzi o rozwiązanie 3, sub stałby gdzieś w kącie).

 

 

 

 

1. 5.1 (kino domowe) – wolałbym go uniknąć, bo nie chce mi się bawić z rozstawianiem wszystkich głośników i plątaniną kabli.

2. Soundbar + subwoofer – czy w tej cenie to rozwiązanie ma sens i zapeni zadowalającą jakość dźwięku?

3. Wzmacniacz + 2 kolumny (wolałbym coś w stylu monitorów niż podłogowe) + ewentualnie później sub.

 

 

Wymagania:

·         Podłączenie jako kino domowe (mile widziane optyczne wejście audio, chyba że zmienię tv)

·         Gatunki muzyczne – elektronika (głównie trance, coś wlniejszego również), rap = potrzeba basu

·         Myślę, że można zaliczyć mnie do „bassheadów” i chciałbym żeby audio spełniło oczekiwania

·         Żeby taki zestaw był w stanie nagłośnić pomieszczenie

·         Wolałbym uniknąć plątaniny kabli

·          Łączność bezprzewodowa, radio internetowe

 

 

Zaznaczam, że to będzie mój pierwszy poważniejszy zestaw audio, więc ekspertem w żadnym wypadku nie jestem J

 

 

Pomożecie? 

post-37835-0-64218400-1445418326_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Opcja nr 3 jest IMO najlepsza. Klasyczne stereo, ale jak lubisz dużo basu, to zdecydowanie kolumny podłogowe. Opcją jest zestaw 2.1, ale całej roboty sub nie odwali zwłaszcza, że chcesz go wkopać do kąta. Stawiam na podłogówki (niestety) i biorąc pod uwagę Twój budżet nie mogą być trudne dla wzmacniacza impedancyjnie, bo budżetowe końcówki mocy sobie nie poradzą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ale wg mnie na tym wysokim poziomie różnice wyczuje audiofil, a nie statystyczny Kowalski.

O właśnie, Ja jestem zdecydowanie bardziej statystycznym Kowalskim niż audiofilem, sprzet tylko do sluchania muzyki mam w innym pokoju


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również proponuję zestaw dwóch podłogówek,bas z subwoofera zawsze będzie taki sztuczny i oddzielony od muzyki (chyba że chodzi o spadający helikopter w filmach).


By duży talent nie poniósł straty, trzeba zakupić japońskie graty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Widzę , że temat się ruszył i mamy tu specjalistów wiec i ja poproszę o poradę.

Chciałbym zbudować zestaw do odsłuchu głównie muzyki ewentualnie firmy. Pomieszczenie jest małe (około 26 m2)

Myślałem o głośnikach z wbudowanym subwooferem marki Voice Kraft VK-7830 z racji tego że nie są drogie...

Polećcie jaki amplituner kupić? Mówię o czymś budżetowym, najlepiej z wi-fi i radiem internetowym.

 

Będę wdzięczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ją nie jestem żadnym specjalistą, ale posłuchałem mądrzejszych od siebie i wyżygałem 3/4 budżetu na kolumny,ktore najbardziej stanowią o dźwieku-zresztą używki od chorego na audiofilska chorobę a za resztę kupiłem porządny wzmacniacz. Do tego player sieciowy logitech i abonament w spotify .Więcej mi nic nie trzeba


By duży talent nie poniósł straty, trzeba zakupić japońskie graty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>_Kwiatek_

Trzymaj się z dala od wynalazków typu "Voice Kraft", bo będziesz miał ideał tzw. "niemieckiego" brzmienia: BUM!-CYK!. ;-) Jak musi być tanio, to przyjrzyj się np. kolumnom polskiego STX-a - ale domowym, nie estradowym. Całkiem przyzwoite granie za sensowną cenę. Nie jestem ich "promotorem", zresztą sam bym sobie ich nie kupił (ani żadnych innych za tę cenę), ale stosunek ceny do jakości dźwięku mają nadspodziewanie dobry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Rozumiem i dziękuję za informację. Powiedzmy, że mógłbym poświęcić na nagłośnienie ok 1k zł. Co wtedy polecisz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przykro mi, w tych zakresach cenowych raczej nie pomogę. Na pewno zacząłbym od dobrych kolumn i jakiegoś wzmacniacza stereo, nawet z drugiej ręki. Nie brałbym natomiast pod uwagę żadnego taniego amplitunera, bo to znacznie niższa jakość dźwięku (przy tej samej cenie co wzmacniacz stereo). No ale nie każdy musi być "skrzywiony" na punkcie dobrego dźwięku, więc nie musisz się zgadzać. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja się podłącze a co tam : )

 

Kolumny podłogowe DALI Helicon 400 Mk2...jaki wzmacniacz stereo do nich polecą znawcy tematu?

Wiem tylko, że potrzebują dużego prądu. Amplitunery odpadają.

 

W salonie audio oczywiście mądre głowy poradziły wzmaki zaczynające się od 6k ale oczywiście najlepszą jakość uzyskam kupując coś za 10-12k : )

Jestem już w trakcie doradzania przez innego tym razem prawdziwego fachowca ale chętnie posłucham i Waszych porad bo na niczym nie stanęło.

Na fora audio nie chcę póki co zaglądać bo tam pewnie 15k to cena wejściowa do doradzania będzie a tyle to przegięcie.


"Muzyka po milczeniu najlepiej wyraża to co niewyobrażalne" Aldous Huxley (1894 - 1963)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ja dodam od siebie. pół roku temu zakupiłem wzmacniacz nad 326 bee do tego polskie kolumny pylon audio topaz 20, odtwarzacz tez nad, koszt około 5 tys, gra to świetnie 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polećcie jaki amplituner kupić? Mówię o czymś budżetowym, najlepiej z wi-fi i radiem internetowym.

Amplitunery Onkyo TX-NR 6...6 są dobrym rozwiązaniem.

 

 

 

Rozumiem i dziękuję za informację. Powiedzmy, że mógłbym poświęcić na nagłośnienie ok 1k zł. Co wtedy polecisz?

Do 1k ciężko o dobre nowe. Tanoye są fajne, słuchałem w sklepie ostatnio i z drugiej ręki można dostać poniżej 2 kzł za parę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

>pisar

A dlaczego - mając kolumny za dwadzieścia kilka tysięcy - chcesz oszczędzać akurat na wzmacniaczu? ;-) Helicony wcale nie wymagają dużo prądu. Mają wprawdzie impedancję 4 ohmy, ale stosunkowo "łatwą". Pytanie jak duże masz pomieszczenie. Bo jeśli poniżej 30 metrów, to można pokusić się nawet o wysterowanie ich jakąś mocniejszą lampą. Uczciwe 40-50 wat powinno im wystarczyć. Wypożycz do posłuchania np. Amplifona WT40.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, mam problem. Przekleję swoją wiadomość, którą wysyłałem do kilku znajomych, ale chciałbym skonfrontować ich poglądy z panującymi tutaj.

 

 

 

Aktualnie miła Pani przygotowuje projekt wnętrza i chciałbym zarezerwować sobie miejsce na jakieś audio. Mam do rozważenia 3 opcje:

 

UWAGA: Budżet nieprzekraczalny to powiedzmy 2500 zł, kupował sprzęt będę w okolicach marca-kwietnia. Wstępny układ pomieszczenia załączam jako grafikę. Fajnie by było gdyby udało się to zmieścić na szafce we wnęce naprzeciwko kanapy, ale nie wiem czy to możliwe (oczywiście chodzi o rozwiązanie 3, sub stałby gdzieś w kącie).

 

 

 

 

1. 5.1 (kino domowe) – wolałbym go uniknąć, bo nie chce mi się bawić z rozstawianiem wszystkich głośników i plątaniną kabli.

2. Soundbar + subwoofer – czy w tej cenie to rozwiązanie ma sens i zapeni zadowalającą jakość dźwięku?

3. Wzmacniacz + 2 kolumny (wolałbym coś w stylu monitorów niż podłogowe) + ewentualnie później sub.

 

 

Wymagania:

·         Podłączenie jako kino domowe (mile widziane optyczne wejście audio, chyba że zmienię tv)

·         Gatunki muzyczne – elektronika (głównie trance, coś wlniejszego również), rap = potrzeba basu

·         Myślę, że można zaliczyć mnie do „bassheadów” i chciałbym żeby audio spełniło oczekiwania

·         Żeby taki zestaw był w stanie nagłośnić pomieszczenie

·         Wolałbym uniknąć plątaniny kabli

·          Łączność bezprzewodowa, radio internetowe

 

 

Zaznaczam, że to będzie mój pierwszy poważniejszy zestaw audio, więc ekspertem w żadnym wypadku nie jestem J

 

 

Pomożecie? 

 

 

Opcja nr 3 jest IMO najlepsza. Klasyczne stereo, ale jak lubisz dużo basu, to zdecydowanie kolumny podłogowe. Opcją jest zestaw 2.1, ale całej roboty sub nie odwali zwłaszcza, że chcesz go wkopać do kąta. Stawiam na podłogówki (niestety) i biorąc pod uwagę Twój budżet nie mogą być trudne dla wzmacniacza impedancyjnie, bo budżetowe końcówki mocy sobie nie poradzą.

 

 

O właśnie, Ja jestem zdecydowanie bardziej statystycznym Kowalskim niż audiofilem, sprzet tylko do sluchania muzyki mam w innym pokoju

 

 

Ja również proponuję zestaw dwóch podłogówek,bas z subwoofera zawsze będzie taki sztuczny i oddzielony od muzyki (chyba że chodzi o spadający helikopter w filmach).

 

 

A co sądzicie o opcji Pianocraft? Da radę w tym wypadku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie ,u mnie robi jako 2 zestaw w sypialni


By duży talent nie poniósł straty, trzeba zakupić japońskie graty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pianocraft całkiem nieźle brzmi. Zostawia daleko z tyłu większość miniwież (przynajmniej tak było ze starszymi wersjami, najnowszych nie słuchałem). W Twoim sporym pomieszczeniu musiałbyś raczej podpiąć jeszcze subwoofer. Na szczęście Pianocraft ma stosowne wyjście. Martwi mnie co innego. Wstawienie kolumn w tę wnękę zabije Ci stereofonię - zarówno wszerz jak i w głąb. Kolumny (każde) wymagają minimum 80 cm od ściany za nimi (na szczęście liczymy od przedniej ściany kolumny), żeby zbudować sensowną scenę stereo i pokazać przestrzeń, w której "widzimy" muzyków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To i ja się podłącze a co tam : )

 

Kolumny podłogowe DALI Helicon 400 Mk2...jaki wzmacniacz stereo do nich polecą znawcy tematu?

Wiem tylko, że potrzebują dużego prądu. Amplitunery odpadają.

 

W salonie audio oczywiście mądre głowy poradziły wzmaki zaczynające się od 6k ale oczywiście najlepszą jakość uzyskam kupując coś za 10-12k : )

Jestem już w trakcie doradzania przez innego tym razem prawdziwego fachowca ale chętnie posłucham i Waszych porad bo na niczym nie stanęło.

Na fora audio nie chcę póki co zaglądać bo tam pewnie 15k to cena wejściowa do doradzania będzie a tyle to przegięcie.

Klasyczne opracowania. Już ponad 20 lat temu udowodniono, że:

1. Wszystkie wzmacniacze brzmią tak samo = są nie do odróżnienia w jedynym obiektywnym, a znienawidzonym przez "audiofilów" teście, czyli ślepej próbie (o ile dysponują podobną mocą wyjściową i dopuszczalne jest podregulowanie barwą - na necie łatwe do odnalezienia po haśle "all amps sound the same").

2. Nie wspomną nazwiska amerykańskiego inżyniera, który przy pomocy własnej produkcji względnie taniego wzmacniacza o dość dużej mocy, z rozbudowaną regulacją barwy i specjalnej techniki polegającej na puszczaniu przez dwa wzmacniacze tego samego sygnału w przeciwfazie i sumowaniu obu sygnałów wyjściowych, potrafił "skopiować" brzmienie każdego, nawet o wiele droższego "hi-endowego" sprzętu i rozróżnienia nie potrafili dokonać redaktorzy czołowych pism "audiofilskich".

Zresztą zobaczcie sobie na wikipedii definicję audiofila - generalnie zboczeniec jak nekrofil, tylko co inne go podnieca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Definicję na polskiej Wikipedii napisał człowiek lekko niezrównoważony, a z pewnością nienawidzący tego zjawiska (skądinąd dobrze znany z licznych krucjat na forach). Mimo kilku prób środowiska jak dotąd nic nie dało się z tym zrobić. Lepiej zerknąć na angielską Wikipedię, gdzie ta sama definicja podana jest w sposób o wiele bardziej wyważony.

A co do tego, że wszystko brzmi tak samo - nie zamierzam się kłócić, bo to nic nie da (nikt nikogo nie przekona). Podejrzewam tylko, że różne wina, whisky, a nawet kobiety w tzw. ślepym teście też są nie do odróżnienia. ;-)

P.S. Zegarki przecież też w zasadzie niczym się nie różnią - pokazują upływający czas. W każdym razie nie bardziej od wzmacniaczy. W ślepym teście trudne do rozróżnienia, a i cena nie zawsze odzwierciedla to, co w środku... ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewne środowisko nekrofilskie również dążyłoby (dąży?) do złagodzenia definicji. A tymczasem Zachód trawi choroba zwana poprawnością polityczną - przyczyna dla której tam rzeczy nie nazywa się po imieniu. :-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarkofila też rajcują niuanse, które przeciętnemu zjadaczowi chleba są całkowicie obojętne. Każdemu powinien przecież wystarczyć najtańszy kwarcyk, który jest na dodatek rząd wielkości dokładniejszy od większości "mechaników". A zresztą, nawet i ten kwarcyk to przesada - przecież teraz każdy ma zegar w komórce. ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.