Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

tarant

Nie jest OK...

Rekomendowane odpowiedzi

Pod wpływem artykułu na moim ulubionym portalu wypociłem co następuje:

 

Nie jest OK.

 

Narzucono nam transformacje polegającą na zamianie podległości polityczno gospodarczej od Rusków, na podległość polityczno gospodarczą i kulturową od zachodnioeuropejskich władców czyli Niemców, Francuzów i Anglików, oraz globalnych jak USA. Innymi słowy zamieniono nam status braku suwerenności na status bycia kolonią, wpadliśmy z deszczu pod rynnę. Społeczeństwo podzielono na dwie grupy:

 

1. Pożyteczni głupcy – nagradzani od władców Europy i Świata uprzywilejowaniem ekonomicznym, w zamian maja wzmacniać status kolonialny, między innymi przez formułowanie prawa stanowiącego przywileje zagranicznych podmiotów i tworzenie specyficznej kultury wśród ludności.

 

2. Niewolni– ponoszą wszelkie koszta podległości i pracują w pocie czoła, aby dostarczyć władcom pożądane przez nich dobra.

 

Jednakże panowie i władcy maja tu jeden problem, sytuacja podległości i wyzysku może spowodować rewoltę niewolników przeciwko gnębiącym, jeżeli ci pierwsi uświadomią sobie niesprawiedliwy charakter własnego położenia. Dlatego wszelkimi sposobami starają się przedstawić zależność od zwierzchniej władzy w jak najjaśniejszych barwach. Podległość jawi się tutaj jako coś bardzo korzystnego dla nas niewolnych, bo tylko dominacja władców pozwoli się nam prawidłowo ekonomicznie rozwijać, a rozkradanie majątku jest konieczna dla modernizacji gospodarki, do tego władca gwarantuje nam bezpieczeństwo militarne po sprowadzeniu naszych sił zbrojnych prawie do zera. Na usta ciśnie się tu cytat: "W tej pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by poznać prawdę i dostrzec korzenie zła" — Friedrich Nietzsche.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Polska jest półkolonią, botaki model gospodarczy wybrali spece od wolności, pluralizmu i takich tam. Dowodem półkolonialności jest ucieczka z niej młodego pokolenia.Sporo ludzi nawet w dojrzałym wieku tagże zagłosowało i nadla głosuje nogami. Drogi zawsze prowadzą do Rzymu a nie na prowincję. Ludzie od zawsze ciągną do miejsc, które się rozwijają a nie staczają.

Ten egzodus ma swoje konsekwencje. Wyjeżdża popyt to złotówka traci wartość a rynek konsumentów przez co się kurczy. To pociąga za sobą kolejne poważne konsekwencje. Na nic protesty, demonstracje i zaklinanie rzeczywistości. Już nie będzie jak było.

 

Żadna gospodarka nie wytrzyma idiotycznego systemu płac, w którym urzędnik zarabia dwa razy tyle co mały przedsiębiorca. Powody są dwa, nikt nie będzie chciał być przedsiębiorcą a to znowu ma konsekwencje. Drugi to kierunek strumienia pieniędzy, przedsiębiorca przeznacza część pieniędzy w firmę a urzędnik np. w wycieczkę do Hurghady. Dlatego w Niemczech czy Krajach Nordyckich tak dba się o zdrową siatkę płac w całej gospodarce. Robi to rząd bo to jego zadanie, by wytłumaczyć społeczeństwu dlaczego tak a nie inaczej jest rozłożona struktura wynagrodzeń. I tłumaczy, że podejmowanie ryzyka przedsiębiorczości musi być opłacalne by reszta miała co jeść. Dlatego do późna w uniwersyteckich kampusach Sztokholmu, Getyngi, Ratyzbony,... palą się światała a w sobotę i niedzielę także nie hula tylko wiatr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Urzędnicy których znam marzą o takich zarobkach jak najpośledniejsi jednoosobowi przedsiębiorcy jakich znam. Nawet ci najwyżsi rangą z możliwych to żadne kokosy........ 

O jakich Ty przedsiębiorcach piszesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Rządzenie państwem a nie zarządzanie półkolonią to operacje na dużych liczbach. Napisałem o siatce płac czyli całej strukturze przychodowej społeczeństwa. Porównaj średnią płacę w strefie budżetowej oraz poza nią. Przypadki są przypadkami. Każdy urzędnik nie jest przywiązany (chyba?!) do stołka. Może śmiało zakładać działalność gospodarczą. Gdyby tak było jak piszesz to całe młode pokolenie nie usiłowałoby schować się w urzędach i ewentualnie w korporacjach nie mówiąc już o emigracji.

 

W 1989r. w Polsce było tak z 3x więcej przemysłu a cały aparat urzędniczy, pomimo braku internetu i komputerów, składał się z ~183 tyś. urzędników i twierdzono, że cierpi na przerost zatrudnienia. Obecnie jest już 600tyś. podpartych wszelkimi technologiami informatycznymi a nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Urzędnicy których znam marzą o takich zarobkach jak najpośledniejsi jednoosobowi przedsiębiorcy jakich znam. Nawet ci najwyżsi rangą z możliwych to żadne kokosy........ 

O jakich Ty przedsiębiorcach piszesz?

 

Jako były urzędas potwierdzam. Dodam tylko, że po trzech latach uciekłem z urzędu. Urząd coś zabija w człowieku :) Piszę o własnych doświadczeniach :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ritter - młodzi garną się do urzędów. To prawda. Ale to nie kwestia wynagrodzeń. To kwestia drastycznej nadprodukcji ludzi z wyższym wykształceniem, które u nas zdobywa się płacąc co miesiąc niewygórowane nieraz czesne. Potem przecież tylko każdy chce być kierownikiem, ma przecież wyższe - i to najczęściej z zarządzania i marketingu ;). Produkuje się ludzi, z niewielka inwencją. Z nich przedsiębiorców nie będzie - ale skoro kierowniczych miejsc jest 300 razy mniej niż urodzonych kierowników to chociaż urząd - stabilna robota.. Ostatnio we Wrocławiu na pewne stanowisko urzędnicze aplikowało ok 100 osób. Wynagrodzenie 1700 netto. 

Co to znaczy 3x więcej przemysłu? Ten "przemysł" który był nowoczesny i dobrze zarządzany - przetrwał. Ten, który był zacofany, lub za komuny nie miał konkurencji albo się dostosował albo padł. 

A urzędników mamy za dużo - i tu pełna zgoda. Masa idiotycznych procedur, dziesiątki dublujących się zadań, sprawozdań, zeznań, raportów - i mamy bezużyteczne molochy jak NFZ ZUS, KRUS, i pewnie jeszcze parę innych niepotrzebnych w takiej skali skrótów.

Jednak z marnymi wynagrodzeniami. Czasem nie dziwię się -  mimo, że  w wielu przypadkach niewiele mają roboty, a jak mają to są świadomi jej bezsensowności - do tego marna pensja - i mamy co mamy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Urzędasy może i marzą o zarobkach przedsiębiorców ,  ale czy także o ich robocie ( wiedza , odpowiedzialność ., ryzyko , szarpanie się z urzędami właśnie ) . Szczerze wątpię .

Już tylko przyrost zatrudnienia o którym pisał kolega Ritter , to gwarancja dobrych warunków do "kontrolowanej jazdy na luzie" przez większość z nich .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Jash

Urzędasy może i marzą o zarobkach przedsiębiorców ,  ale czy także o ich robocie ( wiedza , odpowiedzialność ., ryzyko , szarpanie się z urzędami właśnie ) . Szczerze wątpię .

 

 

Jako były urzędas z dziewięcioletnim, stażem mogę napisać tylko tyle, że urzędy sobie nie równe. Tam gdzie ja pracowałem, potrzebna była wiedza z zakresu prawa - jestem po egzaminie państwowym na sekretarza sądowego.

Odpowiedzialność znikoma w naszym Państwie, to wiadomo, ale szarpanie już tak z petentami, którzy często byli gorsi niż urzędnicy dla przedsiębiorców. Płaca mizerna. Do dziś spotykam się z ludźmi, którzy tam pracują i słyszę ile zarabiają to włos się na głowie jeży. Nie mnie nawet gdybym miał tam wrócić i zarabiać tyle co w obecnej pracy to nie ma na to najmniejszych czas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Urzędnicy których znam marzą o takich zarobkach jak najpośledniejsi jednoosobowi przedsiębiorcy jakich znam. Nawet ci najwyżsi rangą z możliwych to żadne kokosy........ 

O jakich Ty przedsiębiorcach piszesz?

Urzędnicy maja wynagrodzenie, a przedsiębiorcy dochody, porównać się tego nie da. A na dodatek dochód to jeszcze nie zysk, drobni przedsiębiorcy najczesciej zajmują się transferem pieniędzy między klientem a fiskusem i bankiem w którym się zadłużyli inwestując w przedsiębiorstwo. Krawcowa, która z napraw krawieckich zarobi 1000,- do 2000,- jak dobrze pójdzie, musi zapłacić 1150,- zł ZUS-owi itp.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest OK bo grzybków ni ma :( a nie tam jakieś błahostki wymieniacie ...

20161009_100426_001.jpgphoto uploading websites

20161009_110017_001.jpghow to take a screen shot

20161009_110843_001.jpgfree image host

20161009_113006_001.jpggif hosting

Zona pyta i co my zrobimy z tymi grzybkami? Ja mowię, ze dla mamusi niech da tego czerwonego i te różowe a ja zjem tego pomarszczonego :)

A nie jest OK bo nie wiem czy mamusia bedzie chciala jeść :(


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak się trochę noce ocieplą, to grzyby jeszcze będą, a jak nie to w tym roku już kicha...


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr będą ale dopiero po pełni niestety czyli za dwa tygodnie choć za tydzień juz powinny być ... a je teraz chcialem :(

Ale szmaciaka to byś zjadł co :) ?


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Kwiatek

Chory jestem na tą Twoją Omegę Piotr.

To nie jest OK!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie jest OK bo grzybków ni ma :( a nie tam jakieś błahostki wymieniacie ...

gif hosting

Zona pyta i co my zrobimy z tymi grzybkami? Ja mowię, ze dla mamusi niech da tego czerwonego i te różowe a ja zjem tego pomarszczonego :)

A nie jest OK bo nie wiem czy mamusia bedzie chciala jeść :(

Jeśli nie będzie chciała jeść, to jej taką małą dziurkę w czole zrobisz i już...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

A ja ze 2kg uzbierałem. Może nawet więcej, i to w 2h. O!.. Proszę :

a8717b9680aa86a6843c6792a1b57dc8.jpg77b3d2534dc8c9a54b98c1cfedef2244.jpg0dd1ca6f693f7f0a4c49c03c6bc1e6b2.jpg

No ale ja leśny lud jestem. Przynajmniej większą część roku. ;):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piotr będą ale dopiero po pełni niestety czyli za dwa tygodnie choć za tydzień juz powinny być ... a je teraz chcialem :(

Ale szmaciaka to byś zjadł co :) ?

Z mojego doświadczenia wynika, że wysypu w mojej okolicy nie będzie jak nie zmieni się temperatura w nocy. A to że się trochę grzybów nazbiera to spacer, a ne grzybobranie. :)


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A ja ze 2kg uzbierałem. Może nawet więcej, i to w 2h. O!.. Proszę :

no tak, miejscami są, im dalej na południe i zachód tym wiecej. Kolega też podesłał fotki dzisiaj zza Wrocka z pieknymi prawdziwkami .

 

 

Z mojego doświadczenia wynika, że wysypu w mojej okolicy nie będzie jak nie zmieni się temperatura w nocy. A to że się trochę grzybów nazbiera to spacer, a ne grzybobranie. :)

Piotr ale przecież to chodzi głownie o rozrywkę :) oczywiscie jak są grzybki to jest przyjemniej ale las i tak super piękny i nawet zbyt zimno nie było :)


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale może zielonki będą...


Porządek na serwisie o niczym nie świadczy. Często najlepsze usługi świadczone są przez geniuszy w totalnym bałaganie…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale może zielonki będą...

to na pewno! Choć od kilku lat kiedy to stwierdzono ze zawierają inwolutynę i muskarynę to zainteresownie nimi znacznie zmalało...

o tu masz jedno z wielu na ten temat ...

http://tokis.pl/newsroom/zapamietaj-zielona-gaska-to-grzyb-silnie-trujacy/


cyt.-Wszystkie Ryśki to porządne chłopy !

Piotr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Ritter

Zapewne będą jeszcze opieńki, warunki ku temu są jak najbardziej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Urzędnicy maja wynagrodzenie, a przedsiębiorcy dochody, porównać się tego nie da. A na dodatek dochód to jeszcze nie zysk, drobni przedsiębiorcy najczesciej zajmują się transferem pieniędzy między klientem a fiskusem i bankiem w którym się zadłużyli inwestując w przedsiębiorstwo. Krawcowa, która z napraw krawieckich zarobi 1000,- do 2000,- jak dobrze pójdzie, musi zapłacić 1150,- zł ZUS-owi itp.

 

 

Ale Piotrze pojechałeś to co sobie sam założyłeś.

Chyba jasne było, że chodzi o to co masz co miesiąc "zarobione" niezależnie czy jako wynagrodzenie czy jako to co CI zostało po zapłaceniu wszelkich kosztów, danin. ZArobe to to co zostaje a nie przed oddaniem zusowi czy fiskusowi. 

NO i oczywiści tak jak są urzędnicy co zarabiają kilka dobrych tysięcy miesięcznie, to są i przedsiębiorcy co zarabiają 1500 zł. CO do zasady rzesze urzędników zarabiają marnie, a rzesze przedsiębiorców na szczęście dają radę... :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Życie w mieście ogólnie nie jest ok. Piszę to, jako człowiek, który urodził się i spędził w mieście większość życia. Ale wybraliśmy życie poza miastem (poza zimą, bo na zimę sprowadzamy się do mrowiska). Taki nasz wybór. :)

 

Ok jest też reakcja ludzi na podlinkowaną interwencję buców, które żałują dziecku chwili zabawy. I to też (szczęśliwie!) nie pasuje do tego wątku. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam w latach 70 jak to osiedle zbudowano

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://pl.wikipedia.org/wiki/Osiedle_Kruczkowskiego_w_Lublinie&ved=0ahUKEwjQ5rzUus7PAhUL2SwKHYY1D2QQFgghMAM&usg=AFQjCNGNTc6ZI-ixYxHiOgK-1o9JqxIvDQ

to ludzie z kurami i królikami sie wprowadzali...

Nastepne pokolenie mentalnie nie odbiega, choć 'obkupione w fury i działki pod miastem"


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Hehe, Marku, ja wychowałem się na Retkini (można wygooglać). Pamiętam, jak nowy sąsiad zwyczajem pozamiejskim buty przed drzwiami w mieszkaniu w wieżowcu zostawił. Rano po butach śladu nie było, a w windzie okienko na każdym piętrze. ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.