Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

rk7000

Klub miłośników zegarków Tisell

Rekomendowane odpowiedzi

Gość GCE

Wykonanie Parnisa pomijając werk to moim zdaniem prawie to samo. Dopracowano tylko szczelność. Mój ojciec tyra Parnisa na co dzień i jakoś zapięcie nie puściło ;) Prace w ogrodzie, stolarskie, rąbanie drzewa. No i kosztuje w okolicy 70 $ :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem Konrad czy zauważyłeś ironię w moim poście ;)

Ja nie mam nic ani do Parnisa, ani do Tisella, ani też i do szeroko pojętej swiss kuality. Czytam tak sobie to forum i dochodzę do wniosku że podzielone jest ono na kilka obozów:

obóz pierwszy: grupka gości ze sporą gotówką w kieszeni zmieniająca Rolki na Omegi, Omegi na Rolki, i jeszcze innych najbardziej rozpowszechnionych marek uważanych za ,,zacne" (niekoniecznie zresztą dobre)

obóz drugi: grupka mniej zamożnych, ale chcących za wszelką cenę aspirować do grupy pierwszej, może nie ciułających ale na pewno ponoszących mniejsze lub większe wyrzeczenia aby kupić wreszcie zegarek ze znanym logiem i móc się nim pochwalić

obóz trzeci: wielbiciele japończyków czyli ci rozsądniejsi którzy nie gonią za znaczkiem na tarczy który mówi ile mój zegarek kosztował jednocześnie ceniący sobie jakość

obóz czwarty: wielbiciele china made czyli poszukujący zegarków wyglądających jak te z najwyższych półek za ułamek ceny

obóz piaty: miłośnicy vintage, czyli praktycznie jedyna grupa naprawdę kolekcjonująca zegarki, znająca się na historii marek 

 

To oczywiście tylko moje spostrzeżenia i nikt nie musi się z nimi zgadzać. Żadnej z tych grup w najmniejszym stopniu nie próbuję piętnować. Nie rozumem tylko podejścia typu: nie kupuj chińczyka, to szajs, podróbka, pokażesz tylko ze nie stać Cię na prawdziwy zegarek i narobisz sobie wstydu przy konfrontacji z właścicielem oryginału. Panowie, wszystko jest dla ludzi. My tutaj możemy bić pianę, a taki Rolex, Panerai czy inna Omega ma to w głębokim poważaniu bo doskonale wiedzą że klient który kupuje chińskiego Portugalczyka czy Marinę nie jest absolutnie ich targetem. Czyli i tak nie zasili ich kasy swoimi pieniędzmi. Tissot czy Certina i pokrewne z tej półki cenowej to rozumiem, im chińczycy odbierają klientelę.

Jednocześnie należy potępiać wszelkie typowe podróbki z logo danego producenta, tutaj akurat nie mam najmniejszych wątpliwości. Choćby dlatego aby nie dochodziło do nadużyć, aby nieświadomy klient nie kupił czegoś wartego kilkaset złotych jako oryginalnego produktu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Hej, 

 

ale ja nawet nie czytałem Twojego wcześniejszego posta :D

 

Pozdrawiam,

Konrad.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

krisu2 zgadzam się w pełni z Twoja wypowiedzią ale dodałbym jeszcze jedna grupę, takich użytkowników którzy kupują zegarki dlatego że im się podobają niezależnie od tego co jest napisane na tarczy, czy są to produkty japońskie, szwajcarskie, z dolnej czy tez górnej półki, czy może chińskie bądź te z Nowej Zelandii, którym chodzi o to żeby poznać możliwości oraz jakość wykonania produktów tzw mikro-brandów, oraz "korporacji", manufaktur i powstałych z nich "producentów"... ;)

W tej grupie, przy zakupie brane są dwie kwestie - jedna to estetyczna (zegar musi się podobać) oraz finansowa (musi być stać na zakup, bez jakichś ekstremalnych wyrzeczeń).

Zegarki kupowane są dla siebie, nie dla kumpli, znajomych, szefa, czy podwładnych...

 

Może warto stworzyć dział "Zegarki azjatyckie - nie japońskie"???


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz to się poczułem olany ;) - to do Konrada oczywiście

 

W ramach uzupełnienia: byłbym hipokrytą gdybym nie przyznał że i mnie ta mania nie ogarnęła. Też miałem i Steinharta jako homara Rolka, ale jednak Swiss Quality, miałem i Breitlinga za którym ciągle tęsknię i którego pewnie kiedyś jeszcze sobie kupię. Nadal chcę kupić Taga. Ale nie mówię że nie skuszę się i na jakiegoś chińczyka, tak, wierną kopię Portugalca na przykład. Albo Inżyniera. Albo i tego i tego :D 

Jednak jakbym miał wydać większą kasę na zegarek, powiedzmy 20-30kzł, na pewno nie byłaby to ani Omega, ani Rolex, ani nawet oryginał IWC. No może mały książę, ale to już zupełnie inna półka cenowa. W moim targecie znalazłby się np. Schaumburg z kolekcji Perpetual Moon, albo Jeanrichard plus Epos Blue Sky.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Krzysztof w żadnym wypadku :) To ja chciałem poinformować, że nie miałem zamiaru wchodzić z Tobą w polemik czy spory :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie.Naprawdę chce Wam się tu pisać o swoich planach zakupowych.Jeden kupiłby Eposa drugi Parnisa.Fajnie.Tylko dlaczego w tym miejscu ?Abstrakując już ,że jeden z dyskutantów bił się ostatnio w pierś,że nawet tu nie zajrzy.Mało tego nie dość,że zagląda to jeszcze "śmierdzi" w temacie.Prawda GCE?Koledze też coś w powyższym swoim poście obiecałeś.Pewnie też takie słowa na wiatr... :)

A przez moment sądziłem,że temat wszedł na właściwy tor mimo pękających zapięć bransolet :)


Tisell Klub Polska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Bezel ma jakies luzy w tych Tisellach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

http://img.alicdn.com/bao/uploaded/i3/TB1klDjMpXXXXb7XFXXXXXXXXXX_!!0-item_pic.jpg

 

 

też uważam że zegarek musi się podobać i musi cię stać na niego

np ten kosztuje 27 $ ,nic tylko kupować

po co się sprężać ?

za parę złotych też można ładny kupić

 

Trzeba by doprecyzować - co to znaczy "stać mnie na zegarek" ;)

 

Moim skromnym zdaniem, można powiedzieć że mnie stać na zegarek jeśli po jego zakupie będę go użytkował zgodnie z jego przeznaczeniem - tzn będę go nosił na łapie niezależnie czy pada deszcz, czy świeci słońce, będę z nim pływał i łaził po górach, jeździł na rowerze - oczywiście nie ma to nic wspólnego z brakiem poszanowania czy dbałości - po prostu zegarek to zegarek... ma być na łapie i czas pokazywać.

Innymi słowy jeśli ktoś kupuje zegarek żeby go "wdupić" do gabloty i chwalić się przed kumplami, wycierać kurz i od czasu do czasu wrzucać "wypasione zdjęcie na którym widać jak zegarek leży na ławie na jedwabnym obrusie w domu teściów" w temacie "klub miłośników ...." a jak do serwisu trzeba oddać to patrzy gdzie najtaniej - to go, moim zdaniem, na dany zegarek nie stać...

 

I nie chodzi o to żeby kupować "taniochę" tylko o to żeby nie zarzynać się w pogoni za "kłalitą" ;)

 

 

Ktoś tu ma chyba jednak luzy, ale w głowie :)

 

Wyluzuj... ;)


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...

Innymi słowy jeśli ktoś kupuje zegarek żeby go "wdupić" do gabloty i chwalić się przed kumplami, wycierać kurz i od czasu do czasu wrzucać "wypasione zdjęcie na którym widać jak zegarek leży na ławie na jedwabnym obrusie w domu teściów" w temacie "klub miłośników ...." ...

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba by doprecyzować - co to znaczy "stać mnie na zegarek" ;)

 

Moim skromnym zdaniem, można powiedzieć że mnie stać na zegarek jeśli po jego zakupie będę go użytkował zgodnie z jego przeznaczeniem - tzn będę go nosił na łapie niezależnie czy pada deszcz, czy świeci słońce, będę z nim pływał i łaził po górach, jeździł na rowerze - oczywiście nie ma to nic wspólnego z brakiem poszanowania czy dbałości - po prostu zegarek to zegarek... ma być na łapie i czas pokazywać.

Innymi słowy jeśli ktoś kupuje zegarek żeby go "wdupić" do gabloty i chwalić się przed kumplami, wycierać kurz i od czasu do czasu wrzucać "wypasione zdjęcie na którym widać jak zegarek leży na ławie na jedwabnym obrusie w domu teściów" w temacie "klub miłośników ...." a jak do serwisu trzeba oddać to patrzy gdzie najtaniej - to go, moim zdaniem, na dany zegarek nie stać...

 

I nie chodzi o to żeby kupować "taniochę" tylko o to żeby nie zarzynać się w pogoni za "kłalitą" ;)

 

 

 

Wyluzuj... ;)

 

Tym razem ja się z Tobą w zupełności zgodzę. I to się tyczy nie tylko zegarków. Stać to nie znaczy że tyle mam na koncie więc kupię. Albo się zapożyczę. Jednak jeden wyjątek jest w kwestii tego pudełka i obrusu: ktoś kupuje zegarek na przykład z limitacji bo chce go posiadać, ale niekoniecznie nosić. Chce po prostu mieć. 

 

Dobra, nie spamuję już bo się Kolega założyciel wątku zdenerwuje. Co złego to nie ja ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zegarek jak zegarek, już chyba wszystko powiedziano w temacie, od inspiracji do różnicy w jakości wykonania poczczegolnych egzemplarzy...

Komu podoba się Rolex [ nie mylić z napisem na tarczy] będzie się podobał DOBRZE wykonany Tisell-są podobne wizualnie, ale zakładanie klubu miłośników [powinno być producenta, nie marki] to jak zakładanie klubu milośników chińskiego dyskontu odzieżowego w środowisku kreatorów mody męskiej.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klubu Miłośników chińskiego dyskontu odzieżowego,który potrafi stworzyć piękny stylistycznie zegar dodając antyrefleks zapomniałeś dopisać.A nie tak jak Rolex mieć w głębokim poważaniu walory estetyczne i użytkowe zegarka.


Tisell Klub Polska

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech Ci będzie :)

Co do tej drugiej marki jest jeszcze gorzej :), część to już nie miłośnicy, a 'wyznawcy religi' gotowi zginąć podczas 'krujaty" :)

Zresztą w ankiecie dotyczącej najpopularniejszych marek 2015 roku wymienilem markę 'R' jako tą która dzięki marketingowi zmieniła użytkownikow ( część) w 'fanatyków religijnych" ;)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Klubu Miłośników chińskiego dyskontu odzieżowego,który potrafi stworzyć piękny stylistycznie zegar dodając antyrefleks zapomniałeś dopisać.A nie tak jak Rolex mieć w głębokim poważaniu walory estetyczne i użytkowe zegarka.

Tylko gwoli sprostowania, piekny stylistycznie zegar stworzyl Rolex, nie Tisell... :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

Stylistycznie? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość GCE

I zapiecie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech Ci będzie :)

Co do tej drugiej marki jest jeszcze gorzej :), część to już nie miłośnicy, a 'wyznawcy religi' gotowi zginąć podczas 'krujaty" :)

Zresztą w ankiecie dotyczącej najpopularniejszych marek 2015 roku wymienilem markę 'R' jako tą która dzięki marketingowi zmieniła użytkownikow ( część) w 'fanatyków religijnych" ;)

Marek - dobry marketing nie jest zły - jakby wiedział to autor wątku to już dawno by zdołał sprzedač komuś swój nieszczęsny egzemplarz ale on wolał zniechęcić połowę forum.

No i liczę że utrzymasz ten dystans do marki także gdy już wreszcie kupisz Rolexa ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 ktoś kupuje zegarek na przykład z limitacji bo chce go posiadać, ale niekoniecznie nosić. Chce po prostu mieć. 

 

 

Limitacje to zupełnie inna sprawa - sam kolekcjonuję dwuzłotówki, żeby posiadać a nie wydawać :)

 

A żeby O.T. nie wyszedł znowu - taki Tisell'ek jest jak każdy widzi:

 

2i75w1f.jpg

 

ra249d.jpg

 

5cys4.jpg

 

23tf1vn.jpg

 

2yv0w45.jpg

 

;) ;)


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość breslauer

mam 30 zegarków nie wszystkie noszę

za to wszystkie lubię a niektóre nawet bardzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam 30 zegarków nie wszystkie noszę

za to wszystkie lubię a niektóre nawet bardzo

 

No i...??? Bo nie bardzo wiadomo czy współczuć czy gratulować ;):D

 

 

sx2i5s.jpg


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i liczę że utrzymasz ten dystans do marki także gdy już wreszcie kupisz Rolexa ;-)

Kiedyś mialem, kazdy mnie pytał czy to podróbka :)


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.