Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Qba.

Hi-Fi stereo

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, herbee napisał(-a):

Dokładnie tak, właśnie dlatego audio jest tak przyjemnym i wciągającym hobby. Po prostu, nie raz zastanawiałem się nad tym, że w tzw. złotej erze audio nie było kwestii przewodów. Liczył się tylko sprzęt, co doskonale widać przeglądając zachodnie katalogi czy czasopisma audio z lat 70-tych, ale nie kwestionuję zakupu czegokolwiek, co poprawia człowiekowi samopoczucie, tak Snickers jak i wylicytowanie Ferrari F50 emoji846.png

Nie wiem jaką złotą erę masz na myśli, ja zaczynałem w tym temacie gdzieś w połowie lat 90 i "kabelkologia" była jak najbardziej rozwinięta.

Nigdy nie widziałem w tym ani magii ani użyteczności, w moim zestawie zmiana interkonektów daje minimalny ale zauważalny wpływ. Bardzo możliwe że jest to kwestia bardziej psucia niż poprawy i transparentny Siltech brzmi dla mnie mniej przyjemnie niż bardziej mułowaty ale subiektywnie fajniej grający MIT, są to jednak różnice marginalne, nie warte dla mnie głębszego zaangażowania ani wydatków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Valygaar, pomijam kwestię tego, co było wtedy dostępne w PRL, to raczej kwestia urządzeń, które wtedy nie były dostępne dla zwykłego mieszkańca kraju nad Wisłą. Napisałeś o Tonsilach i jakimś Technics'ie, już samo to nie brzmi zbyt dobrze, a świat vintage audio jest o wiele bogatszy i nie kończy się na sentymentalnych klockach z Pewexu czy wystanych w kolejce Altusach. Jak napisał Sierżant Julian, dla każdego coś miłego, i o to w tym wszystkim chodzi

Edit: Bugs, ta złota era, to w zasadzie cała dekada lat 70-tych


Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@beniowski

 

Mowa była o złotej erze audio, nie o topie. Jak miales klocki tego typu, o ktorych ja napisałem, to nawet kryptonitowe kable pomogłyby jak umarłemu kadzidło.

9 minut temu, herbee napisał(-a):

Valygaar, pomijam kwestię tego, co było wtedy dostępne w PRL, to raczej kwestia urządzeń, które wtedy nie były dostępne dla zwykłego mieszkańca kraju nad Wisłą. Napisałeś o Tonsilach i jakimś Technics'ie, już samo to nie brzmi zbyt dobrze, a świat vintage audio jest o wiele bogatszy i nie kończy się na sentymentalnych klockach z Pewexu czy wystanych w kolejce Altusach. Jak napisał Sierżant Julian, dla każdego coś miłego, i o to w tym wszystkim chodzi emoji846.png

Edit: Bugs, ta złota era, to w zasadzie cała dekada lat 70-tych

 

No to nie wiem jakie klocki masz na mysli z lat 70. Ja się wtedy urodziłem ;)

Chcesz powiedzieć, że wtedy wszystko grało tak samo i to tak samo cudownie? 

Bo wiesz, ja z mojej perspektywy piszę o entry level w audio. Taki przecietniaczek-zestawiczek. A te Tonsile i Technicsy (nie wiem czy z Pewexu) to był już wypas.

Edytowane przez Valygaar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ręka do góry kto ma w domu kolumny schodzące z basem do 20Hz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mowa była o złotej erze audio, nie o topie. Jak miales klocki tego typu, o ktorych ja napisałem, to nawet kryptonitowe kable pomogłyby jak umarłemu kadzidło.
Nie bardzo rozumiem sens pierwszego zdania, bo jedno nie wyklucza drugiego. A swoją drogą, byłbym ciekawy porównania sprzętu z topu złotej ery, coś japońskiego lub amerykańskiego, z adekwatnym cenowo współczesnym sprzętem. Tak ze zwykłej ciekawości, bez napinki.
Ręka do góry kto ma w domu kolumny schodzące z basem do 20Hz ?
Ręka do góry kto słyszy powyżej 18khz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Burns napisał(-a):

Ręka do góry kto ma w domu kolumny schodzące z basem do 20Hz ?

A ilu z nas to usłyszy 🤔🤔🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, TomcioMiki napisał(-a):

A ilu z nas to usłyszy 🤔🤔🤔

Ty to się nie wypowiadaj, bo ty na żywo muzyki słuchasz i nic nie słyszysz. Sprzęt se konkretny kup, to usłyszysz 🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, herbee napisał(-a):

Nie bardzo rozumiem sens pierwszego zdania, bo jedno nie wyklucza drugiego. A swoją drogą, byłbym ciekawy porównania sprzętu z topu złotej ery, coś japońskiego lub amerykańskiego, z adekwatnym cenowo współczesnym sprzętem. Tak ze zwykłej ciekawości, bez napinki.

Chodziło mi o to, że wówczas tez musiały byc róznica miedzy sprzetami z roznych polek i nie chce mi sie wierzyc, że te z najwyzszej byly zasilane przez te same co te z najniższej.

Równiez bylbym ciekaw takich porównań, głównie subiektywnych, odsłuchowych, bez bawienia sie w amperomierze, omomierze i tym podobne otrzezwiające urzadzenia ;)

 

14 minut temu, Burns napisał(-a):

Ręka do góry kto ma w domu kolumny schodzące z basem do 20Hz ?

Ja conajwyzej moge podniesc maly palec na wysokosc pępka ;) Kolumna ma chyba 36Hz. Ale Candy Shop 50Centa FLAC (cyganiony chyba nie jest) bywa momentami tak dojmująco basowy, że jakbym miał korektor to chyba bym coś zredukował na ten kawałek 🙈

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, beniowski napisał(-a):

Ty to się nie wypowiadaj, bo ty na żywo muzyki słuchasz i nic nie słyszysz. Sprzęt se konkretny kup, to usłyszysz 🤣.

Pisałem że ja się nie znam 😁😁😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może by tak słuchać muzyki w ogóle 🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
33 minuty temu, herbee napisał(-a):


Edit: Bugs, ta złota era, to w zasadzie cała dekada lat 70-tych

 

Dyskutowałbym czy można mówić o złotych czasach audio przed wprowadzeniem płyty CD i technologii cyfrowych, to trochę jak z motoryzacją - vintage są piękne i klimatyczne ale osiągami nie powalają. Dzisiejszy mocny hot-hatch przyspiesza jak Ferrari F40 ( mimo to chętnie oddałbym swojego za F40 ;) ) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Bugs napisał(-a):

Nie wiem jaką złotą erę masz na myśli, ja zaczynałem w tym temacie gdzieś w połowie lat 90 i "kabelkologia" była jak najbardziej rozwinięta.

Nigdy nie widziałem w tym ani magii ani użyteczności, w moim zestawie zmiana interkonektów daje minimalny ale zauważalny wpływ. Bardzo możliwe że jest to kwestia bardziej psucia niż poprawy i transparentny Siltech brzmi dla mnie mniej przyjemnie niż bardziej mułowaty ale subiektywnie fajniej grający MIT, są to jednak różnice marginalne, nie warte dla mnie głębszego zaangażowania ani wydatków.

Dokładnie, pamiętam jak w latach 90' pismo branżowe kupowane w kiosku Ruchu opisywało, że w UK czy USA, ktoś zrobił kabel głośnikowy mijający się z fizyką o splocie warkocza, przekroju wstążki, oparty na koncentryku czy zalany wewnątrz olejem. Jak teraz wejdzie się do sklepu Hi-Fi za rogiem to sprzedawane są nadal te same kable, może dostały uaktualnienie w postaci nowego koloru, literki czy zamiast 140 pasm miedzi jest 150, ale nada jest to ten sam kabel. Tak samo kontrowersyjny i tak samo kosztujący krocie jak wtedy... Zresztą wystarczy wejść na stronę producenta i zobaczyć gdzie sięga historia powstania takiego kabla.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, loco50 napisał(-a):

A może by tak słuchać muzyki w ogóle 🤔

Ooo tooo tooo tooo 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach




 
No to nie wiem jakie klocki masz na mysli z lat 70. Ja się wtedy urodziłem
Chcesz powiedzieć, że wtedy wszystko grało tak samo i to tak samo cudownie? 
Bo wiesz, ja z mojej perspektywy piszę o entry level w audio. Taki przecietniaczek-zestawiczek. A te Tonsile i Technicsy (nie wiem czy z Pewexu) to był już wypas.


Też jestem dzieckiem tej wspaniałej dekady Oczywiście, że wtedy też były lepiej i gorzej grające sprzęty, na jedne było stać studenta (cały czas piszemy o Zachodzie) lub wracającego z Wietnamu Marines'a (tu chyba królowały sprzęty od Sansui), a były i takie kosztujące równowartość samochodu. Nie chcę wymieniać konkretnych modeli, bo to tylko nakręca ceny na portalach sprzedażowych. W tym wątku zamieściłem niedawno zdjęcie części mojej kolekcji i są to urządzenia, które sobie zostawiłem po wielu latach zabawy i przerzucania różnych klocków vintage. Zostały pieczołowicie sprawdzone i przeserwisowane przez ludzi, którzy w tym siedzą i są rozpoznawalni w świecie vintage audio, np. mojego Kenwood'a robił Jacek Kawa i czekałem prawie rok na efekt końcowy, bo takie były, a może nadal są, do niego kolejki. Mam też takie, które czekają na serwis, dla siebie albo sprzedaż, a jeśli ktoś chce zacząć zabawę z vintage'em i nie wie od czego zacząć, to gorąco polecam tę stronę:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
55 minut temu, Burns napisał(-a):

... kto ma w domu kolumny schodzące z basem do 20Hz ?

 

 

20 to nie, ale mialem sansuie 22-23kHz, niskotonowy mial chyba z pol metra srednicy

Sprzedaz ich to byla jedna z wielu porazek mojego doroslego zycia  :D

 

tapatalked

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Czujnik napisał(-a):

 

 

20 to nie, ale mialem sansuie 22-23kHz, niskotonowy mial chyba z pol metra srednicy

Sprzedaz ich to byla jedna z wielu porazek mojego doroslego zycia  :D

 

tapatalked

Duża średnica, linia lub membrana bierna, w każdym razie wydaje mi się, że trudno to znaleźć w konstrukcjach dla Kowalskiego ze średnią krajową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, Burns napisał(-a):

Masz takie 0:1 informatyczne podejście.

Nie mam. Wcześniej pisałem o wpływie temperatury, ciśnienia itd:-) ale to wszystko niewiele zmienia. Sprzęt projektuje się dla pewnej tolerancji tych parametrów, zresztą same elementy mają swoją tolerancję właśnie od tych parametrów o których piszesz, dlatego często wymagają chłodzenia. Nie ma czegoś takiego jak wygrzewanie. Wzmacniacz nie zagra głośniej bo ciśnienie spadło o 10hPa a temperatura o 5 stopni:) Jego charakterystyki będą takie same:-) Mam podejście jakie mam, może i wynika to z tego czym się zajmuję.

 

Co do mojego sprzętu grającego to kiedyś wspominałem - nic specjalnego, może dlatego że kiedyś stwierdziłem to co ktoś wyżej wspomniał - zacząłem słuchać muzyki 🙂

 

 

Edytowane przez mariusz9a

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
35 minut temu, herbee napisał(-a):

gorąco polecam tę stronę:

 

gorąco proszę o jej zamieszczenie 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Burns

Nawet na Holandie koncowka lat 80tych komplet kolumny i wzmacniacz Sansui byl drogi, moze nie kosmicznie ale jednak drogi

Sprzedalem do Niemiec za rownowartosc kilkuletniego golfa gt ktory po pol roku rozbilem, ot bledy mlodosci  :D

 

tapatalked

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, beniowski napisał(-a):

metal. Jak się rozgrzeje, to potem nieużywany wystygnie

 

3 godziny temu, mariusz9a napisał(-a):

to jakiś kretyński mit jest. Żadnej elektroniki się nie wygrzewa. Jej praca przez ileś godzin nie spowoduje że będzie grać lepiej, że obraz będzie ładniejszy ani że komputer będzie szybszy.

 

Od razu widać, że nie znacie się na fizyce. Poczytacie o efektach prac dr Emmeta Browna - jego kondensator strumienia (ang. "Flux Capacitor") zaczynał funkcjonować dopiero po przemieszczaniu się z prędkością 88 mil / h, więc właściwe wygrzanie elektroniki również wpływa na jakość brzmienia.

😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na tej witrynie jest masa przydatnej wiedzy, dużo treści spisanej przez ludzi, którzy w tym siedzą od lat, serwisują, słuchają i opisują wrażenia. Dzięki tej stronie, razem z jeszcze dwoma kolegami, polowaliśmy już na konkretne modele i dzięki temu, przez kilka lat takiej zabawy, przerzuciliśmy kilkadziesiąt jednostek, głównie wzmacniaczy i amplitunerów. Zostawiłem sobie kilka naprawdę zacnych sprzętów z listy na tej stronie, w tym wzmacniacz, który jest referencyjnym według ludzi tworzących ten serwis.

To jest też niezła inwestycja, tak się wydaje na ten moment, bo sprzęty, które często udało się wtedy upolować za kwoty poniżej tysiąca złotych, teraz wyceniane są na kilka tysięcy i często znajdują nabywców.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, beniowski napisał(-a):

No ale czy topowy system z lat 70-tych czy 80-tych przegrywa w brzmieniu z najnowszym? Bo to chyba nie można tak porównywać jak Poloneza i nowego BMW. 

 

Tylko ile wtedy ten topowy system McIntosh albo Audio Research albo dajmy na to jakiś angielski super-duper lampowiec typu Michaelson Chronos kosztował? Albo nawet, niech będzie, Pioneer z serii Urushi z końca lat 80? Skoro topowy system Unitry (czyli taniej marki zasilającej niemieckie i francuskie katalogi wysyłkowe) kosztował u nas tyle, co pół tańszego samochodu, a samochód kosztował paroletnie zarobki?

Edytowane przez Sierżant Julian

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.