Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
szwed

Sytuacja kolejkowa ROLEXa.

Rekomendowane odpowiedzi

pisanie po 1 w nocy z soboty na niedziele nie popłaca. Na szczęście strażnicy ortografii wyłapali i pozwolili mi spłonąć ze wstydu bo błąd był oczywisty :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pukaj w klawiaturę z rozwagą. 🙃


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś udałem się do W.Kruka z nieukrywaną nadzieją wpisania na listę. Teoretycznie miał być to Yacht Master 40 Slate. Nie udało się, natomiast wyszedłem zadowolony bardziej niż myślałem, ale o tym za chwilkę.

 

Ogólnie to zawsze kręciły mnie Rolexy. Podchodzę do tematu zegarków w taki sposób, że musi być jakiś punkt w czasie, jakaś znaczy się historia, coś jak Moonwatch i lądowanie na księżycu, (niestety do tej pory nie miałem, bo pewnie nadal bym miał). Jak Panerai i Decima Mas - odważni komandosi w morskich odmętach, pod osłoną nocy, zatapiający duże i cenne okręty przy pomocy (prawie) prowizorki itp. Jako, że lubię Panerai, a Rolex jest częścią tej historii, oraz z uwagi na fakt, że „taki się wydaje niezniszczalny”, pomyślałem sobie „na 50-tkę, będzie jak znalazł”. Na EDC.

 

Pierwsza wizyta w salonie AD, potwierdziła powszechnie powtarzane opinie, że „oj teraz to niestety nie jest możliwe”, „wszystkie listy zamknięte”, „może coś w złocie” itd. Do przymiarki , na otarcie łez, był Sub w białym złocie i to było by na tyle.

 

Na zadane na koniec wizyty pytanie „jak się dostać na listę?”, usłyszałem w dużym skrócie, że „wpadać, podpytywać, pisać też można” oczywiście, wszystko to, w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze.

Nie czułem się nigdy zbywany, nakierowywany na coś z gabloty obok, ani nic podobnego. Postanowiłem, że jak mam się wyrobić do tej 50-tki, to przekonam się sam, na ile ten diabeł taki straszny i podejmę wyzwanie. Przygoda taka.

 

Jako, że mój Pam był i nadal jest w serwisie, który zleciłem w tym samym salonie, to był to dla mnie naturalny punkt zaczepienia. Nie planowałem piąć się po szczeblach kolekcjonowania, nie zamierzałem kupować tego, na co są jakieś tam szanse, tylko to co mi się naprawdę spodoba. Kwestie inwestycyjne były naprawdę na bardzo odległym, drugim planie, bo chciałem coś, co będę nosił, co spełni moje oczekiwania tj. wygląd, czytelność, WR, wygodę, jakość, mechanizm i trochę tej historii.

 

Po kilku wymianach wiadomości dotyczących mojego Panerai oraz ew. zakupu paska, podpytałem na temat możliwości wpisania się na listę, „czy aby coś może się nie zmieniło?”.

 

Jak można się domyślić „nie za wiele” czyli tyle co nic. Niezrażony tym faktem wskazałem interesujące mnie modele, czyli Sub, GMT, Sea dweller, YM40 i YM42 i co by tu się dało na tą 50-tkę ustrzelić. Sympatyczna Pani z AD postanowiła zadzwonić i porozmawiać. Od słowa do słowa, zostałem zaproszony na spotkanie, w sprawie YM 40.

 

Trochę się nie udało od razu, bo wpadła wizyta w szpitalu itd. Ale ostatecznie, na dzień przed urlopem pani z AD, wpadłem pogadać o tym YM. Przypomnę, że przy pierwszej wizycie, nie miałem możliwości przymiarki poza Subem z białego złota.

 

Na stół weszła cisowianka, oraz katalogi Rolexa, miła rozmowa, o moim powrocie do zdrowia i planach urlopowych Sympatycznej Pani, a po wskazaniu w katalogu YM Slate oracz Chocolate, zegarki pojawiły się przede mną.

ym40chocolate.jpg.f3272a393eb19bccd0c30f635f5b2b36.jpg

YM40Slate.jpg.413aacc2e9ab9c6cc279ee3e8d1f70ba.jpg

Coś pięknego. Czekoladowy jest bajeczny. Slate również robi wrażenie. Mój nadgarstek to 18,5. Może jakby ścisnąć to bardziej 18. Ogólnie 186 wzrostu, 86kg wagi – jestem normalnie wyglądający, nie mam „łap” tylko dłonie itd. No, ale toż to była drobinka. Jak wrzuciłem Slate na nadgarstek, to serio zapytałem, czy to aby nie jest 37 i szybko zdjąłem, aby porównać z Czekoladą. Cudne są, świetny profil z boku, przyjemnie leżą na ręce, ale ja najlepiej czuję się w 42+.

 

 

 

No nic, smutek.

 

Oglądam, przymierzam, rozmawiamy, sprawdzam jak bezel chodzi, a jak ta regulacja zapięcia, wszystko fajnie, ale nie mogę się odnaleźć. I jak tylko ściągałem i leżał na stole, to wow, jaki ładny, a po założeniu na rękę.. aj.. Myślę na głos, że no „może bym się przyzwyczaił”, „może to by trzeba było ponosić” itd. Ale czuję, że to nie ma sensu..

Bańka nadziei pękła.

 

Sympatyczna Pani przybyła z odsieczą, że może „coś większego?”, może sea dweller, szybkie pytanie do kolegi i już sea dweller ląduje przede mną no i czad! Oczy mi się zaświeciły, zarzuciłem na łapkę i jak w kreskówce, serduszka, gwiazdeczki, fajerwerki jak z czołówki Disneya.

 

SD43.thumb.jpg.f70cc88264aaae798b4e028f1778a749.jpg

 

Rozpłynąłem się, siadł jak zły. Czytelność bajka, bezel cudeńko, kontrast jakiś taki zaj.. bisty. Poczułem się jak w domu. Na koniec cmokania, z żalem westchnąłem, że „na te, to też się nie da, prawda?”.

 

Sympatyczna Pani potwierdziła, że no „nie da się”.

 

Jęknąłem, wyduszając, że to może jeszcze raz sobie zerknę, jak on to świetnie się prezentuje. (Ogólnie nie wspomniałem, ale rozmawialiśmy też o mechanizmach, nieco o historii modelu i takich tam. To wszystko zajęło może 30-40 minut. Streściłem również z grubsza całą historię Panerai. A ta, wiadomo, ciekawa jest.)

 

Nagle w tym wszystkim, Sympatyczna Pani powiedziała:

 

„sekunda, może zapytam kierownika”

 

„tak, że co ? a no no, jak najbardziej, proszę pytać, pytać proszę, tak, świetny pomysł!” tak chyba na głos nie powiedziałem hehe

 

No i skończyło się na tym, że „chyba się uda” i „myślę, że się wyrobimy” „widać było od razu, że aż pan rozpromieniał przy tym modelu”.

 

No powiem szczerze, ucieszyłem się okrutnie, co tu dużo mówić.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Nuter napisał(-a):

Dziś udałem się do W.Kruka z nieukrywaną nadzieją wpisania na listę. Teoretycznie miał być to Yacht Master 40 Slate. Nie udało się, natomiast wyszedłem zadowolony bardziej niż myślałem, ale o tym za chwilkę.

 

Ogólnie to zawsze kręciły mnie Rolexy. Podchodzę do tematu zegarków w taki sposób, że musi być jakiś punkt w czasie, jakaś znaczy się historia, coś jak Moonwatch i lądowanie na księżycu, (niestety do tej pory nie miałem, bo pewnie nadal bym miał). Jak Panerai i Decima Mas - odważni komandosi w morskich odmętach, pod osłoną nocy, zatapiający duże i cenne okręty przy pomocy (prawie) prowizorki itp. Jako, że lubię Panerai, a Rolex jest częścią tej historii, oraz z uwagi na fakt, że „taki się wydaje niezniszczalny”, pomyślałem sobie „na 50-tkę, będzie jak znalazł”. Na EDC.

 

Pierwsza wizyta w salonie AD, potwierdziła powszechnie powtarzane opinie, że „oj teraz to niestety nie jest możliwe”, „wszystkie listy zamknięte”, „może coś w złocie” itd. Do przymiarki , na otarcie łez, był Sub w białym złocie i to było by na tyle.

 

Na zadane na koniec wizyty pytanie „jak się dostać na listę?”, usłyszałem w dużym skrócie, że „wpadać, podpytywać, pisać też można” oczywiście, wszystko to, w bardzo miłej i sympatycznej atmosferze.

Nie czułem się nigdy zbywany, nakierowywany na coś z gabloty obok, ani nic podobnego. Postanowiłem, że jak mam się wyrobić do tej 50-tki, to przekonam się sam, na ile ten diabeł taki straszny i podejmę wyzwanie. Przygoda taka.

 

Jako, że mój Pam był i nadal jest w serwisie, który zleciłem w tym samym salonie, to był to dla mnie naturalny punkt zaczepienia. Nie planowałem piąć się po szczeblach kolekcjonowania, nie zamierzałem kupować tego, na co są jakieś tam szanse, tylko to co mi się naprawdę spodoba. Kwestie inwestycyjne były naprawdę na bardzo odległym, drugim planie, bo chciałem coś, co będę nosił, co spełni moje oczekiwania tj. wygląd, czytelność, WR, wygodę, jakość, mechanizm i trochę tej historii.

 

Po kilku wymianach wiadomości dotyczących mojego Panerai oraz ew. zakupu paska, podpytałem na temat możliwości wpisania się na listę, „czy aby coś może się nie zmieniło?”.

 

Jak można się domyślić „nie za wiele” czyli tyle co nic. Niezrażony tym faktem wskazałem interesujące mnie modele, czyli Sub, GMT, Sea dweller, YM40 i YM42 i co by tu się dało na tą 50-tkę ustrzelić. Sympatyczna Pani z AD postanowiła zadzwonić i porozmawiać. Od słowa do słowa, zostałem zaproszony na spotkanie, w sprawie YM 40.

 

Trochę się nie udało od razu, bo wpadła wizyta w szpitalu itd. Ale ostatecznie, na dzień przed urlopem pani z AD, wpadłem pogadać o tym YM. Przypomnę, że przy pierwszej wizycie, nie miałem możliwości przymiarki poza Subem z białego złota.

 

Na stół weszła cisowianka, oraz katalogi Rolexa, miła rozmowa, o moim powrocie do zdrowia i planach urlopowych Sympatycznej Pani, a po wskazaniu w katalogu YM Slate oracz Chocolate, zegarki pojawiły się przede mną.

ym40chocolate.jpg.f3272a393eb19bccd0c30f635f5b2b36.jpg

YM40Slate.jpg.413aacc2e9ab9c6cc279ee3e8d1f70ba.jpg

Coś pięknego. Czekoladowy jest bajeczny. Slate również robi wrażenie. Mój nadgarstek to 18,5. Może jakby ścisnąć to bardziej 18. Ogólnie 186 wzrostu, 86kg wagi – jestem normalnie wyglądający, nie mam „łap” tylko dłonie itd. No, ale toż to była drobinka. Jak wrzuciłem Slate na nadgarstek, to serio zapytałem, czy to aby nie jest 37 i szybko zdjąłem, aby porównać z Czekoladą. Cudne są, świetny profil z boku, przyjemnie leżą na ręce, ale ja najlepiej czuję się w 42+.

 

 

 

No nic, smutek.

 

Oglądam, przymierzam, rozmawiamy, sprawdzam jak bezel chodzi, a jak ta regulacja zapięcia, wszystko fajnie, ale nie mogę się odnaleźć. I jak tylko ściągałem i leżał na stole, to wow, jaki ładny, a po założeniu na rękę.. aj.. Myślę na głos, że no „może bym się przyzwyczaił”, „może to by trzeba było ponosić” itd. Ale czuję, że to nie ma sensu..

Bańka nadziei pękła.

 

Sympatyczna Pani przybyła z odsieczą, że może „coś większego?”, może sea dweller, szybkie pytanie do kolegi i już sea dweller ląduje przede mną no i czad! Oczy mi się zaświeciły, zarzuciłem na łapkę i jak w kreskówce, serduszka, gwiazdeczki, fajerwerki jak z czołówki Disneya.

 

SD43.thumb.jpg.f70cc88264aaae798b4e028f1778a749.jpg

 

Rozpłynąłem się, siadł jak zły. Czytelność bajka, bezel cudeńko, kontrast jakiś taki zaj.. bisty. Poczułem się jak w domu. Na koniec cmokania, z żalem westchnąłem, że „na te, to też się nie da, prawda?”.

 

Sympatyczna Pani potwierdziła, że no „nie da się”.

 

Jęknąłem, wyduszając, że to może jeszcze raz sobie zerknę, jak on to świetnie się prezentuje. (Ogólnie nie wspomniałem, ale rozmawialiśmy też o mechanizmach, nieco o historii modelu i takich tam. To wszystko zajęło może 30-40 minut. Streściłem również z grubsza całą historię Panerai. A ta, wiadomo, ciekawa jest.)

 

Nagle w tym wszystkim, Sympatyczna Pani powiedziała:

 

„sekunda, może zapytam kierownika”

 

„tak, że co ? a no no, jak najbardziej, proszę pytać, pytać proszę, tak, świetny pomysł!” tak chyba na głos nie powiedziałem hehe

 

No i skończyło się na tym, że „chyba się uda” i „myślę, że się wyrobimy” „widać było od razu, że aż pan rozpromieniał przy tym modelu”.

 

No powiem szczerze, ucieszyłem się okrutnie, co tu dużo mówić.

 

 

I wtedy widać ile jest warte gadanie że "oni nic nie mogą, o wszystkim decyduje centrala" itp 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I wtedy widać ile jest warte gadanie że "oni nic nie mogą, o wszystkim decyduje centrala" itp 

No, i jeszcze wtórny luzuje, ludziki z przerażeniem obserwują jak zwrot z inwestycji leci w dół, to i szanse na kupno u AD rosną.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, Nuter napisał(-a):


No, i jeszcze wtórny luzuje, ludziki z przerażeniem obserwują jak zwrot z inwestycji leci w dół, to i szanse na kupno u AD rosną.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

pewnie, zaprzyjaźnieni handlarze i fliperzy przestają brać to można łaskawszym okiem spojrzeć na klienta pospolitego i rzucić ochłapem po zawyżonym kursie, jeszcze trochę i zaczną się rabaty pojawiać

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Nuter napisał(-a):

(Ogólnie nie wspomniałem, ale rozmawialiśmy też o mechanizmach, nieco o historii modelu i takich tam. To wszystko zajęło może 30-40 minut. Streściłem również z grubsza całą historię Panerai. A ta, wiadomo, ciekawa jest.)

Dobrze wypadłeś -  jako miłośnik, a nie handlarz, czy zwykły szpaner, który nic nie wie o zegarkach. A jak ja niedawno pisałem, że u AD warto pokazać się jako prawdziwy pasjonat - porozmawiać o mechanizmach czy historii modelu (tak jak ty zrobiłeś) - to wszyscy się śmiali na forum. Takim klientom jak Ty zawsze chętniej sprzedadzą zegarek niż niedouczonym, namolnym i niecierpliwym ludziom. 


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Dobrze wypadłeś -  jako miłośnik, a nie handlarz, czy zwykły szpaner, który nic nie wie o zegarkach. A jak ja niedawno pisałem, że u AD warto pokazać się jako prawdziwy pasjonat - porozmawiać o mechanizmach czy historii modelu (tak jak ty zrobiłeś) - to wszyscy się śmiali na forum. Takim klientom jak Ty zawsze chętniej sprzedadzą zegarek niż niedouczonym, namolnym i niecierpliwym ludziom. 

To naprawdę było bardzo miłe doświadczenie, usiąść, pooglądać, porozmawiać. (W takich a nie innych okolicznościach) Pewnie spory kawałek kosztu tych zegarków jest właśnie związany z tą częścią zakupów. I w sumie to nie obchodzi mnie za bardzo sytuacja rynkowa, mi podobają się pewne aspekty tych zegarków na tyle, że to czy będą taniały czy drożały, nie ma jakiegoś ogromnego znaczenia. Pewnie, że jak coś zyskuje to cieszy, ale może bardziej normalna sytuacja sprawi, że będzie więcej świadomych wyborów. Chciałem opisać, możliwie najlepiej jak to w (mojej) praktyce wyglądało. A jak się to skończy, tego jeszcze nie wiem. Niektórzy wieszczą, że za miesiąc do odbioru


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.06.2023 o 13:51, mrstatler napisał(-a):

Trzeba jechać po odbiór Ex40 default_smile.png
Zamówiony 30.03.23.
Powiadomienie mailem.
Cena 37 990 pln

 

 

Odebrałeś?
Dobrze kojarzę, że to dotyczyło pl. konstytucji?
Dziś do mnie dzwonili, a ceny dalej mają z d*py (czyt. EUR po 4,9 PLN). :(
Pojadę przymierzę, ale raczej wątpię, abym odbierał po takiej cenie.


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dużo zależy od tego kim jest sprzedawca. U mojego lokalnego AD pracują panie, które niewiele maja wiedzy homologicznej, nie rozumieją jak działają mechanizmy itd. Trudno jest mieć konwersacje jak entuzjasta z entuzjasta w takim przypadku i zbudować ‚zwiazek’. Budowanie ‚zwiazku’ z takimi sprzedawcami jest często jednowymiarowe i polega na kupowaniu złomu, na którym nam nie zależy i którego tak na dobra sprawę nie chcemy lub nie potrzebujemy, by w ten sposob wkupić się w łaski. 
 

Tak to wyglądało aż wpadłem przez przypadek na właściciela (75 lat), który postanowił rozwiązać problem z moim PRX’em. Kolejka do serwisu była już prawie tak długa jak w Lidlu, wiec postanowił działać. Oprócz tego, ze zlecił wymianę całego zegarka, to spędził następne 40 minut starając się dowiedzieć kim jestem i co robię. Szybko okazało się, ze tak jak ja kocha zegarki i samochody, i z pasja podchodzi do obsługi klienta. Na zakończenie przyniósł Patka w różowym złocie wysadzanego diamentami dookoła za 600k euro, po którego to nazajutrz miał ktos przylecieć. W jego własnych słowach - dangerous watch. Potem jeszcze rzuciliśmy okiem na jego nowy nabytek - Patek 5890R, i się pożegnaliśmy.  Na szczęście byłem ubrany dokładnie na taka okazje w moje portki od La Sportivy i T-shirt, z Garminem Instinc 2 na nadgarstku.

 

Slowem, z takimi ludzi można budować tzw. ‚Relationship’, a ze zwykłymi sprzedawcami to pozostaje tylko ‚lista oczekujących’ i lizanie doopy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Odebrałeś?
Dobrze kojarzę, że to dotyczyło pl. konstytucji?
Dziś do mnie dzwonili, a ceny dalej mają z d*py (czyt. EUR po 4,9 PLN).
Pojadę przymierzę, ale raczej wątpię, abym odbierał po takiej cenie.
Chyba w środę podjadę. Tak, plac Konstytucji. Ja odbieram, kupuje dla siebie. Czekanie, aż będą leżały w sklepie nie dla mnie, zresztą nie wiadomo kiedy to nastapi. Wolę od razu mieć zabawkę w ręku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, mrstatler napisał(-a):
1 godzinę temu, machlo napisał(-a):
 
Odebrałeś?
Dobrze kojarzę, że to dotyczyło pl. konstytucji?
Dziś do mnie dzwonili, a ceny dalej mają z d*py (czyt. EUR po 4,9 PLN). emoji20.png
Pojadę przymierzę, ale raczej wątpię, abym odbierał po takiej cenie.

Pokaż więcej  

Chyba w środę podjadę. Tak, plac Konstytucji. Ja odbieram, kupuje dla siebie. Czekanie, aż będą leżały w sklepie nie dla mnie, zresztą nie wiadomo kiedy to nastapi. Wolę od razu mieć zabawkę w ręku.

 

No ja mam poważne wątpliwości.
Najpierw sprawdzę, czy w ogóle mi się podoba na żywo, a potem będę myślał co dalej.


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
No ja mam poważne wątpliwości.
Najpierw sprawdzę, czy w ogóle mi się podoba na żywo, a potem będę myślał co dalej.
Wszelkie prezentacje i porównania w necie mnie zachęcają. Gdyby mi się nie podobał to bym się zapisywał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jednak ja nie umiem budować relacji i nie jestem żadnym miłośnikiem. Do tego nic a nic się nie znam. Na prawie całym świecie pytałem o Daytonę w różowym złocie i „nie da się”. Jeszcze daleka droga przede mną żeby nauczyć się czegokolwiek o zegarkach, jak widać 🤣.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, beniowski napisał(-a):

No to jednak ja nie umiem budować relacji i nie jestem żadnym miłośnikiem. Do tego nic a nic się nie znam. Na prawie całym świecie pytałem o Daytonę w różowym złocie i „nie da się”. Jeszcze daleka droga przede mną żeby nauczyć się czegokolwiek o zegarkach, jak widać 🤣.

 

A próbowałeś z podwawelską?


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, Bugs napisał(-a):

pewnie, zaprzyjaźnieni handlarze i fliperzy przestają brać to można łaskawszym okiem spojrzeć na klienta pospolitego i rzucić ochłapem po zawyżonym kursie, jeszcze trochę i zaczną się rabaty pojawiać

 

takiego Yachmastera 40 EverRose to można już kupić sporo poniżej ceny Krukowej...

Proszę:

https://www.watchuseek.com/threads/rolex-yachtmaster-2tone-black-126621.5504698/

ponad 10 tyś złotych taniej niż w Kruku...

Za różnicę można sobie do USA polecieć na spokojnie i odebrać osobiście LOL

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, Nuter napisał(-a):

To naprawdę było bardzo miłe doświadczenie, usiąść, pooglądać, porozmawiać.

Jeśli sprzedawca wie o czym mówi to rzeczywiście miło jest pogadać o zegarkach. 
Ja z kolei raz miałem sytuację, gdzie oglądałem w gablotce Longinesa Hydroconquest i zapytałem panią, czy to rozmiar 41 czy 43, po czym pani wzięła linijkę, zmierzyła i powiedziała, że to 34 mm. 
- Jak to 34???? A jak pani to zmierzyła?

Na co pani sprzedawca pouczającym tonem:

- No przecież mierzy się samo szkiełko, a nie cały zegarek…

😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, beniowski napisał(-a):

No to jednak ja nie umiem budować relacji i nie jestem żadnym miłośnikiem. Do tego nic a nic się nie znam. Na prawie całym świecie pytałem o Daytonę w różowym złocie i „nie da się”. Jeszcze daleka droga przede mną żeby nauczyć się czegokolwiek o zegarkach, jak widać 🤣.

To w Polsce pizza działa a we Włoszech nie? 

Może hawajską zanosiłeś, to masz bana ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Bugs napisał(-a):

To w Polsce pizza działa a we Włoszech nie? 

Może hawajską zanosiłeś, to masz bana ;)

Pytałem praktycznie na całym świecie (za wyjątkiem Ameryki Łacińskiej) i wszędzie nic. Oczywiście, to były jednorazowe wizyty w salonach. We Włoszech po prostu chodzę do ulubionych salonów od 5 lat, ale jakoś nie chcą budować ze mną relacji😅

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to jestem po niedoszłym odbiorze expa40. Na razie dałem sobie czas na zastanowienie i poczekam na oficjalne uzasadnienie braku aktualizacji ceny ze względu na umocnienie złotówki.

Pooglądałem sobie, pomierzyłem, zostałem wystraszony przez sprzedawcę jak tylko wyciągnąłem telefon, żeby poświecić latarką - dość agresywnie zareagował, że nie wolno robić zdjęć. ;) Potem bez słowa odszedł - chyba musiał pójść się przewietrzyć, bo zastąpił go drugi sprzedawca, z którym chwilę porozmawiałem o sytuacji Rolexowej.

Wracając do zegarka, to generalnie całkiem fajny z pewnymi ale:

- na moim 17-17,5 cm nadgarstku uszy wiszą nad nadgarstkiem, bo dekiel odstaje za mocno
- zegarek dość naleśnikowaty, ale smukły i fajnie wygląda z boku

- szersza bransoleta wydaje się w sam raz, nie powiększa drastycznie zegarka

- na lakierowanej tarczy można dopatrzeć się małych rysek, ale nie jest tak drastyczne jak na jednej sztuce z WUS czy rolexforums - tam była sieczka - tu natomiast ciężko było się tego dopatrzeć, zwłaszcza przy tak dużej liczbie odbić od indeksów i wskazówek na tarczy

 

W lustrze nie wyglądał już na tak wielki i wyglądał proporcjonalnie do mnie, ale nie do końca jestem przekonany do rozmiaru.

 

P.S. zapytałem czy dużo już ich przyszło - dostałem odpowiedź, że to pierwsza sztuka. Na to odpowiedziałem, że dziwne, bo na forum nie tylko ja dostałem telefon do odbioru - od pierwszego Pana dowiedziałem się, że musiałem źle słyszeć. 😂

P.S. 2 na pocieszenie dostałem katalog najnowszy, choć nie wiem po co mi on. ;)

P.S. 3 Dziś akurat była premiera lepszej reedycji 62mas i podniósł mi ciśnienie niewspółmiernie bardziej niż exp. Genialny zegarek:
Seiko SJE093


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, machlo napisał(-a):

Na razie dałem sobie czas na zastanowienie i poczekam na oficjalne uzasadnienie braku aktualizacji ceny ze względu na umocnienie złotówki.

 

 

 


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, machlo napisał(-a):

- na moim 17-17,5 cm nadgarstku uszy wiszą nad nadgarstkiem, bo dekiel odstaje za mocno
- zegarek dość naleśnikowaty, ale smukły i fajnie wygląda z boku

- szersza bransoleta wydaje się w sam raz, nie powiększa drastycznie zegarka

W lustrze nie wyglądał już na tak wielki i wyglądał proporcjonalnie do mnie, ale nie do końca jestem przekonany do rozmiaru.

 

 

Dlatego ja zawsze będę twierdzić, że dla Explorera idealny jest jego tradycyjny, historyczny rozmiar - 36mm.


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, mylof napisał(-a):

 

Dlatego ja zawsze będę twierdzić, że dla Explorera idealny jest jego tradycyjny, historyczny rozmiar - 36mm.

 

36 po czasie okazał się za mały - wyglądał na wyraźnie mniejszy od op36, który jest ok wizualnie.
Trochę słabo, że zrobili exp36 z 1 mm za mały, bo on praktycznie miał 35 mm.


FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, mylof napisał(-a):

 

Dlatego ja zawsze będę twierdzić, że dla Explorera idealny jest jego tradycyjny, historyczny rozmiar - 36mm.

Dla Explorera może tak, dla właściciela już niekoniecznie

2 minuty temu, machlo napisał(-a):

 

36 po czasie okazał się za mały - wyglądał na wyraźnie mniejszy od op36, który jest ok wizualnie.
Trochę słabo, że zrobili exp36 z 1 mm za mały, bo on praktycznie miał 35 mm.

W Rolexie chyba wszystko jest tak naprawdę poniżej nominalnych rozmiarów.

Definitywnie zrezygnowałeś czy na razie tydzień na przemyślenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, machlo napisał(-a):

 

36 po czasie okazał się za mały - wyglądał na wyraźnie mniejszy od op36, który jest ok wizualnie.
Trochę słabo, że zrobili exp36 z 1 mm za mały, bo on praktycznie miał 35 mm.

Rozumiem, że nie każdemu te realne 35,2 mm może odpowiadać. Według mnie to, że jest tak mały to właśnie urok Explorera. Mój obwód nadgarstka to 18,5 cm (ćwiczę na siłowni od wielu lat) i leży doskonale.

15 Explorer.JPG


" Nikomu nieznane tajemne serce zegara " - Elias Canetti

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.