mario1971 67195 #651 Napisano 9 Lutego Trochę mu do Alcaraza w tym meczu brakowało. 0 To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Keniutek 283 #652 Napisano 14 Lutego Ostapenko znowu rozjechała Igę 🥴 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mario1971 67195 #653 Napisano 14 Lutego Smutne, że Iga nie znalazła sposobu na "przeciętnie" grającą Ostapenko. 0 To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Keniutek 283 #654 Napisano 14 Lutego Tutaj to już chyba "głowa" u naszej. Nie znam drugiego takiego przypadku, gdzie zawodnik/zawodniczka ze ścisłego topu, dostaje regularne baty od jednego, bardzo utalentowanego (ale jednak nie najlepszego) oponenta. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
ptakug 181 #655 Napisano 20 Lutego Miała dobrego trenera. Ale tak to jest jak się słucha Dari. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8343 #656 Napisano 20 Lutego Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale niech mi ktoś wytłumaczy po co sportowcowi permanentne usługi psychologa? Ja rozumiem konsultacje, jakieś spotkania raz na jaki czas jak nie idzie, ale mieć psychologa w teamie na codzień? To jakby prezes firmy miał u siebie psychologa w zespole, jak asystentkę czy doradcę. Co taki psycholog może za każdym razem innego powiedzieć takiej Idze niż powiedział miesiąc temu? Zwykli ludzie też korzystają z terapii i to jest bardzo pomocne, ale posiadanie psychologa jako stałego współpracownika to jakby ludzie nigdy nie wychodzili z terapii. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lincoln Six Echo 71023 #657 Napisano 20 Lutego 54 minuty temu, beniowski napisał(-a): Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale niech mi ktoś wytłumaczy po co sportowcowi permanentne usługi psychologa? Ja rozumiem konsultacje, jakieś spotkania raz na jaki czas jak nie idzie, ale mieć psychologa w teamie na codzień? To jakby prezes firmy miał u siebie psychologa w zespole, jak asystentkę czy doradcę. Co taki psycholog może za każdym razem innego powiedzieć takiej Idze niż powiedział miesiąc temu? Zwykli ludzie też korzystają z terapii i to jest bardzo pomocne, ale posiadanie psychologa jako stałego współpracownika to jakby ludzie nigdy nie wychodzili z terapii. Żeby sportowiec nie zapomniał nawet przez chwilę, że jest zwycięzcą. 0 WARTO POMAGAĆ: https://www.siepomaga.pl Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paweł Bohacz 2866 #658 Napisano 21 Lutego 20 godzin temu, beniowski napisał(-a): Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale niech mi ktoś wytłumaczy po co sportowcowi permanentne usługi psychologa? Ja rozumiem konsultacje, jakieś spotkania raz na jaki czas jak nie idzie, ale mieć psychologa w teamie na codzień? To jakby prezes firmy miał u siebie psychologa w zespole, jak asystentkę czy doradcę. Co taki psycholog może za każdym razem innego powiedzieć takiej Idze niż powiedział miesiąc temu? Zwykli ludzie też korzystają z terapii i to jest bardzo pomocne, ale posiadanie psychologa jako stałego współpracownika to jakby ludzie nigdy nie wychodzili z terapii. Sport zawodowy to inna bajka, kiedy organizm jest na ostrzu noza to z psychika bywa roznie. Mysle, ze psycholog w ekipie pomaga rozwiazywac codzienne problemy. Od tego, zeby po wyczerpujacym wielogodzinnym meczu wstac z lozka, po to zeby zredukowac odrobine stres po przegranej. Mysle o tym jaka jest roznica jesli w pracy mam osobe z ktora moge szczerze pogadac, porzucac k...mi jesli szef mnie wkurzy, przybic piatke jak mi sie cos uda itp. A to tylko normalna praca, w sporcie zawodowym taka osoba jest dla niektorych o wiele wazniejsza. 2 www.instagram.com/pawelbohacz/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
XoneX 299 #659 Napisano 21 Lutego 21 godzin temu, beniowski napisał(-a): Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale niech mi ktoś wytłumaczy po co sportowcowi permanentne usługi psychologa? Ja rozumiem konsultacje, jakieś spotkania raz na jaki czas jak nie idzie, ale mieć psychologa w teamie na codzień? To jakby prezes firmy miał u siebie psychologa w zespole, jak asystentkę czy doradcę. Co taki psycholog może za każdym razem innego powiedzieć takiej Idze niż powiedział miesiąc temu? Zwykli ludzie też korzystają z terapii i to jest bardzo pomocne, ale posiadanie psychologa jako stałego współpracownika to jakby ludzie nigdy nie wychodzili z terapii. Jeden potrzebuje, inny nie. Widziałeś serial Billions? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8343 #660 Napisano 21 Lutego 2 godziny temu, XoneX napisał(-a): Jeden potrzebuje, inny nie. Widziałeś serial Billions? Tego serialu akurat nie. Ale chyba wiem o czym piszesz, bo mam znajomych z Nowego Jorku uznających się za śmietankę tego miasta. I wśród nich nieposiadanie swojego psychiatry praktycznie na stałe uchodzi za coś dziwnego. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Autor1984 11066 #661 Napisano 21 Lutego (edytowane) W dniu 20.02.2025 o 19:33, beniowski napisał(-a): Pewnie wsadzę kij w mrowisko, ale niech mi ktoś wytłumaczy po co sportowcowi permanentne usługi psychologa? Ja rozumiem konsultacje, jakieś spotkania raz na jaki czas jak nie idzie, ale mieć psychologa w teamie na codzień? To jakby prezes firmy miał u siebie psychologa w zespole, jak asystentkę czy doradcę. Co taki psycholog może za każdym razem innego powiedzieć takiej Idze niż powiedział miesiąc temu? Zwykli ludzie też korzystają z terapii i to jest bardzo pomocne, ale posiadanie psychologa jako stałego współpracownika to jakby ludzie nigdy nie wychodzili z terapii. Ja mam swoje zdanie o Pani Świątek. Abstrahując od tego, słuchając wywiadów, mam wrażenie, że jest niestabilna emocjonalnie. Pewnie stąd potrzeba wsparcia ze strony psychologa. Myślę, że odpowiednikiem był Pan Andrzej Gołota, który pomimo fenomenalnego przygotowania technicznego i kondycyjnego; walki często przegrywał już w szatni. Podobno podczas I walki z Riddickiem Bowe pomimo, iż prowadził zaczął faulować, bo sam uznał, że przegrywa. W II walce rewanżowej w 4 rundzie posłał Bowe na deski i znów prowadził, ale nastąpił zwrot i w 7 Gołota leżał na deskach. Ponownie włączył się tryb alarmowy i uderzył trzykrotnie poniżej pasa. Wówczas sędzia ringowy zastopował walkę. Psychika potrafi płatać figle. Dlatego tak jak Paweł wspomniał, w zawodowym nie może się obyć bez scalenia zawodnika - trenera - psychologa sportowego. I domyślam się, że czym dalej w las, tym rola psychologa jest jeszcze bardziej istotna, bo napięcia wzrastają wraz z oczekiwaniami zarówno własnymi jak i otoczenia. Pomijając inne aspekty np rodzinne, takie wsparcie wydaje się być kluczowe. Sądzę, że jest część sportowców, która potrafi żyć tak jak chociażby wspomniani szefowie firm bez wsparcia, ale jest również część, która tego wsparcia wymaga. To tak a propos Twojego drugiego wpisu o znajomych z Nowego Jorku. Choć psychiatria i psychologia to w moim przekonaniu dwie oddzielne gałęzie, w której dla tej pierwszej grupy z zasady wchodzi do gry farmakologia. Edytowane 21 Lutego przez Autor1984 0 "Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paweł Bohacz 2866 #662 Napisano 21 Lutego Trzeba tez pamietac o jednym... ona ma dopiero 23 lata. Zdecydowana wiekszosc osob w jej wieku mieszkala z rodzicami, a jesli miala prace to zadnej odpowiedzialnosci. A ona ma na plecach oczekiwania trenera, zespolu, zwiazkow, sponsorow, kibicow, fanow, kraju. 1 www.instagram.com/pawelbohacz/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kingcrimson 17018 #663 Napisano 21 Lutego 2 godziny temu, SzefSzefow napisał(-a): Trzeba tez pamietac o jednym... ona ma dopiero 23 lata. Zdecydowana wiekszosc osob w jej wieku mieszkala z rodzicami, a jesli miala prace to zadnej odpowiedzialnosci. A ona ma na plecach oczekiwania trenera, zespolu, zwiazkow, sponsorow, kibicow, fanow, kraju. W tenisie 23 lata to już zawodnik ukształtowany i doświadczony zwłaszcza gdy chce grać na najwyższym poziomie. To sport gdzie sukcesy, kariera przychodzą wcześnie i jest wiele przykładów np Martina Hingis. Podobnie jest w gimnastyce czy łyżwiarstwie figurowym. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8343 #664 Napisano 22 Lutego 15 godzin temu, Autor1984 napisał(-a): Ja mam swoje zdanie o Pani Świątek. Abstrahując od tego, słuchając wywiadów, mam wrażenie, że jest niestabilna emocjonalnie. Pewnie stąd potrzeba wsparcia ze strony psychologa. Myślę, że odpowiednikiem był Pan Andrzej Gołota, który pomimo fenomenalnego przygotowania technicznego i kondycyjnego; walki często przegrywał już w szatni. Podobno podczas I walki z Riddickiem Bowe pomimo, iż prowadził zaczął faulować, bo sam uznał, że przegrywa. W II walce rewanżowej w 4 rundzie posłał Bowe na deski i znów prowadził, ale nastąpił zwrot i w 7 Gołota leżał na deskach. Ponownie włączył się tryb alarmowy i uderzył trzykrotnie poniżej pasa. Wówczas sędzia ringowy zastopował walkę. Psychika potrafi płatać figle. Dlatego tak jak Paweł wspomniał, w zawodowym nie może się obyć bez scalenia zawodnika - trenera - psychologa sportowego. I domyślam się, że czym dalej w las, tym rola psychologa jest jeszcze bardziej istotna, bo napięcia wzrastają wraz z oczekiwaniami zarówno własnymi jak i otoczenia. Pomijając inne aspekty np rodzinne, takie wsparcie wydaje się być kluczowe. Sądzę, że jest część sportowców, która potrafi żyć tak jak chociażby wspomniani szefowie firm bez wsparcia, ale jest również część, która tego wsparcia wymaga. To tak a propos Twojego drugiego wpisu o znajomych z Nowego Jorku. Choć psychiatria i psychologia to w moim przekonaniu dwie oddzielne gałęzie, w której dla tej pierwszej grupy z zasady wchodzi do gry farmakologia. Skoro wspomniałeś Gołotę, to nie mogłem powstrzymać się przed wspomnieniem tu jak oglądałem jego walki (na żywo oczywiście, zarywając noce) i podczas bodajże tej z Bowe’m był najazd na kamery na trybuny i tam Polonia wywaliła wielki baner na którym było napisane: „Jędrek, lutuj bambusa!”. Sorry za off-topic, ale do dzisiaj mnie to bawi niezmiernie. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Autor1984 11066 #665 Napisano 22 Lutego (edytowane) 14 minut temu, beniowski napisał(-a): Skoro wspomniałeś Gołotę, to nie mogłem powstrzymać się przed wspomnieniem tu jak oglądałem jego walki (na żywo oczywiście, zarywając noce) i podczas bodajże tej z Bowe’m był najazd na kamery na trybuny i tam Polonia wywaliła wielki baner na którym było napisane: „Jędrek, lutuj bambusa!”. Sorry za off-topic, ale do dzisiaj mnie to bawi niezmiernie. Wywieszonego bambusa "na trybunach" nie kojarzę, ale kojarzę Marcina Dańca i słynne "Asfalt zabrał pas mistrza i poszedł do domu" - to był stand up, ( to akurat dotyczyło walki z Lenoxem Lewisem). Fajne czasy, człowiek czekał do 3:00 - 4:00 w nocy. A chyba najbardziej, która utkwiła mi w pamięci to ta z Corey Sandersem, nawet Andrzej Kostyra lub janusz Pindera wspominali, że krew bryzgała im na notesy. Gołota miał świetne bitki, szkoda tylko tych wtop z Brewsterem, Lewisem, Tysonem... Edytowane 22 Lutego przez Autor1984 0 "Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paweł Bohacz 2866 #666 Napisano 22 Lutego 18 godzin temu, kingcrimson napisał(-a): W tenisie 23 lata to już zawodnik ukształtowany i doświadczony zwłaszcza gdy chce grać na najwyższym poziomie. To sport gdzie sukcesy, kariera przychodzą wcześnie i jest wiele przykładów np Martina Hingis. Podobnie jest w gimnastyce czy łyżwiarstwie figurowym. Pod wzgledem sprtowym na pewno. Pod wzgledem rozwoju osobowosci, dojrzalosci, umiejetnoscia radzenia sobie z roznymi sytuacjami, to nadal ma ona tylko 23 lata. 0 www.instagram.com/pawelbohacz/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kingcrimson 17018 #667 Napisano 22 Lutego Godzinę temu, SzefSzefow napisał(-a): Pod wzgledem sprtowym na pewno. Pod wzgledem rozwoju osobowosci, dojrzalosci, umiejetnoscia radzenia sobie z roznymi sytuacjami, to nadal ma ona tylko 23 lata. Tak, zgadza się. I tu wkracza rola psychologa sportowego, który ma zapewnić żeby rozwój mentalny nadążył za rozwojem sportowym. Oczywiście nie zawsze to się udaje. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Paweł Bohacz 2866 #668 Napisano 23 Lutego W dniu 22.02.2025 o 18:47, kingcrimson napisał(-a): Tak, zgadza się. I tu wkracza rola psychologa sportowego, który ma zapewnić żeby rozwój mentalny nadążył za rozwojem sportowym. Oczywiście nie zawsze to się udaje. Dokladnie tak 👍 0 www.instagram.com/pawelbohacz/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mroova 6262 #669 Napisano 13 Marca (edytowane) I mamy półfinał w Indian Wells - 2 x 6:3 z Zheng. Pomeczowy wywiad w DD. Edytowane 13 Marca przez mroova 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mario1971 67195 #670 Napisano 15 Marca Spokojna i chłodna głowa, jest równie ważna jak kondycja i wytrenowanie. Jak mental siada, to dobra fizyczność nie wystarczy, aby wygrywać mecze o najwyższe stawki. 0 To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
kingcrimson 17018 #671 Napisano 15 Marca 23 minuty temu, mario1971 napisał(-a): Spokojna i chłodna głowa, jest równie ważna jak kondycja i wytrenowanie. Jak mental siada, to dobra fizyczność nie wystarczy, aby wygrywać mecze o najwyższe stawki. To o czym piszesz to jest abecadło tenisa i w ogóle sportu. Bez silnej psychiki, determinacji niemożliwe są sukcesy nawet na tych niższych poziomach rozgrywek. Śledzisz ten sport więc pewnie oglądałeś film " Córka trenera". Świetnie pokazuje ile tenis wymaga wyrzeczeń, poświęcenia, trudu, wysiłku nie tylko zawodnika i finalnie sukces nie jest pewny. Generalnie bardzo dobry obraz do obejrzenia dla wszystkich "niedzielnych" kibiców tenisa. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mirosuaw 27180 #672 Napisano 17 Marca Spokojna i chłodna głowa, jest równie ważna jak kondycja i wytrenowanie. Jak mental siada, to dobra fizyczność nie wystarczy, aby wygrywać mecze o najwyższe stawki. I te mentalne elementy ostatnio niestety regularnie zawodzą. Do tego dziwne zachowania na korcie, które bardzo psują pozytywny do niedawna wizerunek. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pmwas 9031 #673 Napisano 17 Marca 5 godzin temu, Mirosuaw napisał(-a): W dniu 15.03.2025 o 21:27, mario1971 napisał(-a): Spokojna i chłodna głowa, jest równie ważna jak kondycja i wytrenowanie. Jak mental siada, to dobra fizyczność nie wystarczy, aby wygrywać mecze o najwyższe stawki. Pokaż więcej I te mentalne elementy ostatnio niestety regularnie zawodzą. Do tego dziwne zachowania na korcie, które bardzo psują pozytywny do niedawna wizerunek. Za duża presja i nerwy puszczają. Każdy ma swoje granice, potem emocje się kumulują i mała iskra powoduje wybuch. 0 Miłego dnia! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mirosuaw 27180 #674 Napisano 17 Marca (edytowane) Godzinę temu, pmwas napisał(-a): Za duża presja i nerwy puszczają. Każdy ma swoje granice, potem emocje się kumulują i mała iskra powoduje wybuch. Emocjonalnie to miała prawo rozsypać się Radwańska. Na wymarzonym Wimbledonie w jednym roku przegrany półfinał, gdzie w finale już czekała "wygodna" dla niej Bartoli, a w innym roku przegrany finał z Williams. Najlepsze lata uciekły, a wielkoszlemowego turnieju nie udało się zdobyć. Olimpiada przegrana, jedynką nie była nigdy. To mogło frustrować. Z Igą jest inaczej, 5 szlemów, masters, dużo turniejów rangi 1000, numer jeden, jakiś tam medal olimpijski jest. Zawodniczka praktycznie spełniona, a do tego jeszcze młoda. Poważniejsze kontuzje ją omijają. Finansowo ustawiona na całe życie. Powody do nerwów w sporcie oczywiście zawsze jakieś się znajdą, ale porównując sytuację Igi do sytuacji Agnieszki, wydaje mi się, że Iga ma dostatecznie dużo powodów żeby zapanować nad stresem. Ona już nic nie musi, a niektóre mecze rozgrywa tak jakby w głowie kłębiło się "żeby tylko nie przegrać". I przez to przegrywa, np. z Ostapienko 5 na 5. Jak będzie ich szósty bezpośredni pojedynek to przegra go jeszcze przed meczem. A przecież w sztabie od tego jest psycholog. Podobno psycholog... Edytowane 17 Marca przez Mirosuaw 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pmwas 9031 #675 Napisano 17 Marca I co tu rozkminiać. Skoro nie zapanowała to widać nie panuje, albo nie zawsze. To jest właśnie problem z oceną ludzi przez otoczenie. Przecież masz kasę. Przecież ci jest dobrze. Przecież innym jest gorzej. Ogarnij się, bo wstyd. Inni sobie przecież radzą, tylko ty nie. Każdy jest inny, kazdy ma inny próg i każdego co innego stresuje mniej lub bardziej. I każdy ma też swoje inne problemy, o których niekoniecznie wiemy... 1 Miłego dnia! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach