Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
rads

Tissot Ballade - krótkie opracowanie

Rekomendowane odpowiedzi

Zapraszam do lektury krótkiego opracowania, poświęconego szczególnemu zegarkowi w najnowszej historii marki Tissot – modelowi o dźwięcznej nazwie Ballade.

 

tissot_ballade_2017-1490x650-1489356883.thumb.jpg.9d3a1310cbabf049b5ea422ec07e433b.jpg

 

Nie jest tajemnicą, że w portfelu marek Swatch Group, Tissot jest pozycjonowany bliżej parteru niż szczytu ich własnej "piramidy prestiżu" 😉 Oznacza to mniej więcej tyle, że firma za zadanie wytwarzać zegarki na masową skalę, najczęściej w cenie znacznie poniżej 1000 Euro, których większość posiada mechanizm kwarcowy lub stosunkowo tani mechanizm automatyczny - pochodzący od zewnętrznego dostawcy (w tym przepadku rzecz jasna ETA SA, również należącej do Swatch Group Ltd.). Kupując taki zegarek otrzymujemy szwajcarski produkt, po którym oczywiście mamy prawo oczekiwać należytej jakości wykonania i niezawodności. Jednakże nikt myślący zdroworozsądkowo raczej nie spodziewa się znalezienia w nim drogich zegarmistrzowskich innowacji, zarezerwowanych niemal wyłącznie dla marek z tzw. wyższej półki.

 

Zmieniło się to zasadniczo po zaprezentowaniu modelu Ballade na targach Baselworld w 2017 roku (a de facto po opublikowaniu specyfikacji zegarka kilka miesięcy wcześniej). Zastosowanie krzemowej sprężyny balansu w zegarku z tego pułapu cenowego sprawiło niemałą niespodziankę i bynajmniej nie pozostało niezauważone w światku zegarkowych entuzjastów. Wysyp pozytywnych recenzji potwierdza, że idea śmiałego upowszechniania zegarmistrzowskich innowacji okazała się słuszna - Tissot dołączył tym samym do (mimo wszystko wąskiego w 2017 roku) grona marek wykorzystujących elementy z krzemu, jak m.in. Ulysse Nardin (pierwszy zegarek z krzemem, 2001), Patek Philippe, Breguet, Blancpain, JLC, Omega, Rolex czy Tudor.
 

Dziś nikogo już nie zdziwi krzemowy włos czy certyfikat COSC w modelu za 3-4 tysiące złotych, podobnie jak automatyczny mechanizm z 3-dniową rezerwą chodu. Jednak połączenie tych wszystkich zalet w jednym zegarku nadal sprawia, że choć Ballade na zewnątrz wydaje się skromna - nie sposób przejść obok niej obojętnie ( https://www.montredo.com/affordable-luxury-watches-with-silicon-components/ ).

 

Tissot-Ballade-articles.thumb.jpg.f2f72d4073772476669c1d9777a3a00c.jpg

 

Moja własna przygoda z Ballade zaczęła się kilka lat temu, kiedy okazyjne zakupiłem 2 nowe egzemplarze tego modelu. Obydwa zegarki z powodzeniem użytkowałem naprzemiennie i byłem z nich bardzo zadowolony. Po pewnym czasie Balladki padły jednak ofiarą redukcji na krwawym ołtarzu zegarkowej rewolucji, w trakcie mozolnej wspinaczki na tzw. wyższy szczebel 😉😄

 

Ballades-and-ties.thumb.jpg.c3e7660f8e6546847a94bc1e127432f0.jpg

 

Ballades-rads.jpg.c139ebfd651a8383de45a14d0b401d13.jpg

 

Temat wydawał się zamknięty. A jednak wciąż coś sprawiało, że od czasu do czasu uparcie przypominałem sobie o Ballade: a to przystanąłem przy witrynie sklepowej, na której cierpliwie zbierała kurz w towarzystwie popularniejszych modeli, a to znów (całkowitym przypadkiem!) natrafiałem na jej zdjęcie w necie, co zwykle kończyło się przeczytaniem lub obejrzeniem paru recenzji, które i tak od dawna znałem na pamięć. W końcu wydarzyło się więc to, co jak powiadali greccy filozofowie przyrody, musiało się wydarzyć: ponownie kupiłem Ballade 😄

 

IMG_8918.thumb.JPG.fc67f57243f9d91eb653e86f17925555.JPG

 

Mniej więcej doszedłem już do tego, co mnie osobiście urzeka w tym zegarku, ale to, rzecz jasna, kwestia gustu i osobistych preferencji, o których nie ma sensu się rozpisywać. Napomknę tylko, że chyba najbardziej podoba mi się obecna tu szczypta vintydżu, czyli subtelne, stylistyczne nawiązania do lat 50-tych, jak wskazówki Dauphine, charakterystyczny, szlifowany pierścień pod indeksami godzinowymi czy płaska, "oldschoolowa" koronka.

 

56223865-3191-44C7-985C-DA5C96A888D1.thumb.jpeg.9a6c73363018a6c74056fbe49c71d35f.jpeg

 

MECHANIZM

 

Niewątpliwie najciekawszą cechą Ballade jest jej nietuzinkowy mechanizm, czyli specjalna wersja Powermatic 80 z krzemowym włosem balansu i certyfikatem COSC.

 

Choć  oparty o niezwykle popularny i wykorzystywany od dziesięcioleci mechanizm automatyczny ETA 2824-2, Powermatic posiada kilka bardzo nowoczesnych rozwiązań.

 

Po pierwsze Powermatic 80 charakteryzuje się dłuższą sprężyną naciągu oraz częstotliwością chodu zmniejszoną z 4 do 3 Hz, co umożliwiło zwiększenie rezerwy chodu z 42 do imponujących 80 godzin.

 

Drugą charakterystyczną innowacją tego mechanizmu jest przystawka balansowa pozbawiona regulatora chodu - mechanizm jest na stałe regulowany w trakcie procesu produkcyjnego z wykorzystaniem pomiaru laserowego. Ewentualna regulacja chodu jest możliwa jedynie poprzez symetryczne przesuwanie przeciwwag w postaci przeciwległych śrub na kole balansowym.

 

Po trzecie oczywiście krzemowy włos balansu (wersja mechanizmu C07.811 Si zastosowana w Ballade). Rozwiązanie to odpowiada za poprawę właściwości antymagnetycznych i zwiększoną odporność na zmiany temperatury, co zapewnia bardziej precyzyjną i bezawaryjną pracę mechanizmu.

 

Po czwarte, wersję Powermatika z krzemowym włosem wyposażono w nowoczesny system antywstrząsowy, chroniący oś koła balansowego (najprawdopodobniej odmiana Nivachoc, który jest stosowany w dużo droższych mechanizmach m.in. przez Omegę, Longines-a czy Rado ( http://symb.ly/tag/nivachoc-shock-bsorber/ ).

 

Więcej nt. "krzemowej rewolucji" i korzyści z zastosowania krzemu (j. ang.): https://www.watchonista.com/articles/opinions/watchmakers-depth-opinion-progress-silicon

 

T-Ballade-MAKRO-4.thumb.jpg.88becdf15fed332b951ba2da71fb2029.jpg

 

Po piąte w podstawowej wersji Powermatika C07.111 zastosowano innowacyjne rozwiązanie w postaci syntetycznych elementów wychwytu: widelca (kotwicy) oraz koła wychwytowego. O takim rozwiązaniu informuje napis High-Tech Escapement wygrawerowany na wahniku, wraz z podaną liczbą 23 kamieni (grafika po prawej). W odróżnieniu od wersji podstawowej, mechanizm Powermatic zastosowany w Ballade nie posiada syntetycznych elementów wychwytu, lecz są one wykonane ze specjalnych stopów metali, mających właściwości antymagnetyczne (najprawdopodobniej takich samych, jak w wersji Top/COSC mechanizmu bazowego 2824-2) ze standardowym wykorzystaniem 2 kamieni paletowych w kotwicy (stąd różnica w ilości kamieni łożyskujących pomiędzy obiema wersjami).

 

Powermatics.thumb.jpg.0693e912f30d64232f6662499697313f.jpg

 

Dla (bardzo) ciekawskich: Wskazana na powyższej grafice "dźwigienka", widoczna wyłącznie w wersji z krzemową sprężyną balansu, nie służy - jak się potocznie uważa - do regulacji chodu, a do korekcji błędu wynikającego z niesymetrycznej pracy koła balansowego (tzw. przesuwka, do której mocowany jest klocek przytrzymujący zewnętrzny koniec włosa balansowego). W wersji mechanizmu z syntetycznym wychwytem przesuwka jest prawdopodobnie umieszczona pod przeciwległej stronie i dlatego pozostaje niewidoczna (może to wynikać z faktu, że włos balansu w wersji Si jest zamontowany odwrotnie niż w wersji podstawowej).*


*źródło: konsultacje z zegarmistrzami (m.in Mark Sirianni / The Watch Doctor), dyskusja na watchuseek.com, strony i blogi poświęcone mechanizmom (m.in. https://www.europastar.com/news/1004085570-tissot-s-new-sub-1000-swiss-franc-chronometer.html#highlight=powermatichttps://wahawatches.com/watch-talk-whats-the-beat-error-of-a-watch/). Ustalenie tego zajęło mi spory kawał życia, ale przysięgam, że było warto! 😂

 

Warto mieć też na uwadze, że w przypadku mechanizmów produkowanych przez ETA, a więc również Powermatic 80, do certyfikacji COSC przeznaczone są egzemplarze wyposażone w najlepsze dostępne podzespoły. Mechanizmy te są regulowane w 5 pozycjach z uwzględnieniem zmian temperatury, co gwarantuje ich późniejszą ponadprzeciętną dokładność.

 

Dla chętnych polecam doskonałą wizualizację działania mechanizmu Ballade, przygotowaną przez Tissot-a:

 

 

KOPERTA

 

Projektując kopertę zegatka, Tissot zastosował interesujące rozwiązanie. W górnej części koperty na wysokości lunety średnica wynosi 39mm na całym obwodzie. Tyle samo ma koperta w części pomiędzy uszami na całej swej wysokości. Jednak po bokach koperta stopniowo rozszerza się ku dołowi do szerokości 41 mm (czyli +1mm między górą i dołem zegarka po każdej ze stron). 

 

IMG_8910.thumb.JPG.374e1f91e5e4a860492482ad34a539d5.JPG

 

Stąd częste nieporozumienie, że istnieją 2 wersje męskiej Ballady: 39 i 41mm. Najprawdopodobniej w materiałach prasowych w specyfikacji zegarka widniał zapis „39/41”, co niektórzy zinterpretowali jako 2 różne wymiary zegarków. Boki koperty są szlifowane. Dość masywne, „casualowe” uszy są mocno ścięte, co sprawia, że zegarek powinien wygodnie leżeć również na węższych nadgarstkach. Bezel i centralna część tarczy ozdobione są wzorem Clous de Paris, czyli paryskimi paznokciami. Wzór ten wykorzystywany jest w zegarmistrzostwie od niepamiętnych czasów, a jego zaletą jest maskowanie ewentualnych rys i zadrapań.

 

IMG_8906.thumb.JPG.0ea236fad2fe2b96fe504eafffe04882.JPG

 

TARCZA

 

Wielowarstwowa (aplikowane cyfry i indeksy godzinowe, które częściowo wystają spoza czarnego ringu ponad centralne pole tarczy, dają wrażenie trójwymiarowości), bardzo estetyczna, dobrze kontrastująca z białymi napisami. Bardzo sprytny efekt osiągnięto ozdabiając centralne pole tarczy wspomnianym wcześniej wzorem Clous de Paris, który w czarnej wersji zegarka nawiązuje bezpośrednio do krzemu - największej innowacji zastosowanej w Ballade.

 

Ballade-Silicium-effect.jpg.8906fc27a41c68e5259686dd7915fa7a.jpg

 

Wskazówki, pomimo braku lumy, dobrze odbijają światło dzięki powierzchniom ustawionym pod różnymi kątami, podobnie jak aplikowane indeksy godzinowe.

 

IMG_8850.thumb.JPG.2c0856cb6103bdaea6991ab721cb047d.JPG

 

Gdy jednak robi się ciemno, próżno ich szukać na tle tarczy zegarka i bawimy się w zgadywanki 😄

 

IMG_8967.thumb.JPG.a973374a1b27939330e5c1b162ea24a9.JPG

 

Na otarcie łez należy zauważyć, że warstewka antyrefleksu na szafirowym szkle oraz głębokie osadzenie tarczy w szczotkowanej od wewnątrz lunecie, pomagają odczytać godzinę w ciągu dnia. Wystarczy lekko obrócić nadgarstek, by "złapały" promień światła i zarysowały się wyraźnie na tle tarczy.

 

IMG_8757.thumb.JPG.1927582cf60f11ff9890b131720089f2.JPG

 

O ile nie jestem fanem okienka daty, to trzeba stwierdzić, że w Ballade zostało ono wpasowane bardzo estetycznie. Ramka okiena nie jest jedynie aplikowana na tarczy, lecz również otacza pionowo jego krawędzie. Biały ring datownika ładnie komponuje się z kolorem napisów na cyferblacie.

 

IMG_8808.thumb.JPG.8318d4d9b1c30530d8a13a8b19596ed6.JPG

 

PASEK + ZAPIĘCIE

 

Rzecz jasna gdzieś trzeba ciąć koszty i w przypadku Ballade najlepiej widać to po fabrycznym pasku. W poprzednich egzemplarzach już po kilkunastu założeniach zaczynał pękać w poprzek podszewki, wycierał się nieestetycznie i ogólnie sprawiał wrażenie taniego i niedopracowanego. Dodatkowo, na co zwraca uwagę wielu użytkowników (i ja także potwierdzam), pasek z fabrycznym zapięciem motylkowym jest bardzo krótki i z ledwością mieści się na nadgarstku o obwodzie 18cm. Tym razem więc nawet nie próbowałem go nosić, tylko od razu zamówiłem do zegarka porządny kawał skóry z casualowym zacięciem.

 

IMG_8729.thumb.JPG.843ba61edaa3491be30c07ed87bf0573.JPG

 

PODSUMOWANIE / WNIOSKI Z UŻYTKOWANIA

 

Ballade to bardzo udany zegarek, który po wymianie paska z powodzeniem można nosić na co dzień. Na ręku faktycznie leży jak 39mm (dodatkowe 2 milimetry po bokach koperty są w rzeczywistości niezauważalne) i swobodnie chowa się pod mankiet koszuli czy bluzy, w czym pomagają ścięte uszy oraz nachylony bok koperty i bezel. Jako casual fajnie dopasowuje się do dżinsów i koszulki, ale bez najmniejszego problemu sprawdzi się też do marynarki czy garnituru, a z czarną skórzaną kurtką wygląda wprost genialnie!

 

2B6375DC-337F-41C1-96AB-A1F5C4440932.thumb.jpeg.3ee30b38d4ea7f988ac7d19664326b75.jpeg

 

Głęboko osadzona tarcza i białe napisy poprawiają czytelność w ciągu dnia, ale trzeba pamiętać o braku lumy, więc np. w kinie godziny już nie sprawdzimy. Koperta jest bardzo trwała i odporna na zarysowania. Niestety nie można tego samego powiedzieć o polerowanym na błysk deklu, który, jak można się domyślać, rysuje się od samego patrzenia. 

 

Krzemowy włos balansu, 80-godzin rezerwy chodu, dokładność potwierdzona certyfikatem COSC (mój nowy egzemplarz mieści się w przedziale +1 / +3 sekundy na dobę), szafirowe szkło, niezła wodoszczelność na poziomie 50m i 3 lata gwarancji - wszystko to rekompensuje w mojej ocenie niedostatki Ballady, a rewelacyjny stosunek jakości do ceny jest jednakowo podkreślany przez wszystkie zegarkowe recenzje.

 

Edytowane przez rads

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze się czytało Twoją recenzje. Podoba mi się pomysł na zdjęcia z dodatkami🙂 w postaci wymiarów. 

A z perspektywy czasu i doświadczeń lepszy z białą czy czarną tarczą? 

Edytowane przez kałaszek
Gramatyka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajna, ciekawa recenzja i fajny zegarek. 👍

 

Jak patrzę na ten zegarek, to mam wrażenie, że to taka bardziej casualowa, bardziej uniwersalna, bardziej współczesna wersja Le Locle.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, kałaszek napisał(-a):

Dobrze się czytało Twoja recenzje. Podoba mi się pomysł na zdjęcia z dodatkami🙂 w postaci wymiarów. 

A z perspektywy czasu i doświadczeń lepszy w biały czy czarny? 

 

Zdecydowanie czarny. Wzór Clous de Paris na czarnej tarczy to bezpośrednie nawiązanie do krzemu, dlatego ta wersja Ballade była wszędzie promowana i stała się synonimem tego zegarka. Srebrny jest bardziej skromny i detale nie wyglądają już tak fajnie jak w czarnym. Longines do srebrnej tarczy daje np. niebieskie wskazówki, wtedy wygląda to ekstra. Tutaj po noszeniu czarnego przez kilka dni srebrny wydawał mi się nudny. Ale to nadal świetny zegarek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za informację. 

Podoba mi się ten model gdyż uważam że daje wiele za rozsądną cenę. Ciekawą kopertę, tarczę, indeksy. Dobry mechanizm. Jak się na niego napaliłem był za ok. 3.5k a teraz widzę że za 2.5k można dostać. 

Kusi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, kałaszek napisał(-a):

był za ok. 3.5k a teraz widzę że za 2.5k można dostać. 

 

No ja, jak widać, dałem się skusić 😄 Szczerze polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zastanawiam się jeszcze nad bransoleta. Miałeś doświadczenia z taką konfiguracją? Ja mierzył na pasku i podzielam opinie. A co do twojego nowego paska to nie postawił bym na takie zestawienie paska z zegarkiem jak u Ciebie. Ale wyszło bardzo ładnie, ciekawie. Pasek jest czarny czy prawie czarny? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, kałaszek napisał(-a):

Zastanawiam się jeszcze nad bransoleta. Miałeś doświadczenia z taką konfiguracją? Ja mierzył na pasku i podzielam opinie. A co do twojego nowego paska to nie postawił bym na takie zestawienie paska z zegarkiem jak u Ciebie. Ale wyszło bardzo ładnie, ciekawie. Pasek jest czarny czy prawie czarny?

 

Ciemnoszary. Na bransolecie nie miałem nigdy żadnego Tissota, obawiam się, że z jej jakością też może być nieciekawie. Z drugiej strony wcale nie musi tak być, a koszt nowej to kilkaset złotych. Ogólnie dobrym pomysłem jest kupno zegarka na bransolecie i dokupienie paska. Tylko musisz popytać w klubie Tissota czy warto, paru kolegów ma / miało taki zestaw.

Edytowane przez rads

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Radku, jak ten czas szybko płynie. Minęły ponad dwa lata od chwili publikacji tej świetnej recenzji. Balladka jest znów tylko wspomnieniem... Nie tęsknisz? 😉 

 

@rads czas na recenzje Longinesów Heritage, w końcu zacząłeś je nosić... Może na początek Duże Oko 😉 Masz talent do recenzowania, świetnie łączysz pasję z wiedzą!

 


Małżeństwo i zegarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tekst konkret. Szacun za uświadamianie istnienia takich nieoczywistych detali w zegarku - jakby nie patrzeć - popularnej marki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się Balladki bardzo podobają, choć ten wzór Clous de Paris („krateczka na środku tarczy”) w przypadku damskich wersji z masą perłową moim zdaniem psuje trochę efekt masy. Miałam go kiedyś, lubiłam, potem oddałam komuś w rodzinie a później znów chciałam wrócić. Mi się bardzo koncepcyjnie podoba wersja zupełnie srebrna ale na niej masa perłowa nie ma prawie efektu pracy światła. Podobnie na bi-kolor złotej. Z wielu przeglądanych modeli najładniejszą masę mają gold rose i z niewiadomych mi przyczyn egzemplarze na pasku mienią się bardziej niż te na bransolecie (może tak trafiałam po prostu). Nie mniej jednak kawałek dobrego mechanizmu w rozsądnej cenie. Muszę wyciągnąć obiektyw makro bo komórka strasznie ciężko oddać wygląd tego zegarka. 

IMG_2121.jpeg

IMG_2124.jpeg

IMG_2122.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

  • Podobna zawartość

    • Przez Edmund Exley
      Zapraszam do zapoznania się z napisaną przeze mnie recenzją, która dostępna jest na naszej klubowej stronie:
      https://kmziz.pl/artykul/tissot-heritage-1938-automatic-cosc
       

    • Przez GostRado
      Dzień dobry 
       
      Moją pasją jest kawa i wszystko, co jest z nią związane, co widać na zdjęciu. Myślę, że osiągnąłem już w tej dziedzinie "game over", no może prawie 😉 W razie pytań związanych z ziarnami kawy, młynkami, ekspresami i kawowymi akcesoriami służę pomocą 🙂 
       
      Co do zegarków mam sprecyzowany gust. Kiedyś marzyłem o Louis Erard 1931 retrograde i Breitling blackbird. Obecnie najbardziej podobają mi się czarne zegarki: sportowe (mam Tissot Supersport Chrono i klasyczne szkieletowe ( posiadam Roamer competence skeleton). Od ponad 20 lat mam Citizena promaster, który dużo przeszedł perypetii i wciąż chodzi, jest niezniszczalny, a jedyna konserwacja to wymiana baterii.
       
      Zapisałem się do Waszego forum, aby zdobyć "zegarkową" wiedzę dla samej przyjemności oraz w celu wykorzystania w przyszłości do zakupów zegarków. 
       
      W Nowym Roku życzę Wszystkim  zdrowia, szczęścia i mnóstwa pieniędzy na zakupy wymarzonych zegarków!
       
      Grzegorz 
       
      PS
      Roamer, po zdobyciu dzięki Wam wiedzy, idzie na sprzedaż 🙂
       
       
       

    • Przez enpa
      Witam, 
      sprzedam zegarek Christopher Ward C60 Trident PRO600 Bronze "Ombre" COSC z 2021 roku, także jeszcze ponad 1,5 roku na gwarancji. 
      WR600, szafirowe, lekko wypukłe szkło z AR.
      Koperta wykonana z brązu, szerokość koperty to 42mm bez koronki, grubość 13,3mm, szerokość między uszami 22mm.
      Mechanizm to Sellita SW200-1 z certyfikatem COSC, który jest gwarancją świetnej dokładności chodu, mechanizm dobrze znany i niezawodny, rezerwa 38 godzin, częstotliwość 28800 uderzeń/h.
      Zakręcana koronka sygnowana logiem producenta. 
      120 klikowy bezel, piękna tarcza z wzorem "Ombre", datownik, mocna luma.
       
      W zestawie wszystko co fabrycznie: zegarek z oryginalnym paskiem, karta gwarancyjna, ściereczka Ch. Ward, instrukcja, oryginalne pudełko, dodatkowo drugi czarny pasek materiałowy Watch Bandit używany. 
       
      Stan oceniam na 9/10. Zegarek w bardzo dobrym stanie, technicznie wszystko sprawne.
      Cena dla forumowiczów 4199zł.
      Chętnie odpowiem na ewentualne pytania.
      Zapraszam również do zobaczenia zegarka na żywo w Zielonce pod Warszawą.









    • Przez enpa
      Witam, 
      sprzedam zegarek Christopher Ward C60 Trident PRO600 Bronze "Ombre" COSC z 2021 roku, także jeszcze ponad 1,5 roku na gwarancji. 
      WR600, szafirowe, lekko wypukłe szkło z AR.
      Koperta wykonana z brązu, szerokość koperty to 42mm bez koronki, grubość 13,3mm, szerokość między uszami 22mm.
      Mechanizm to Sellita SW200-1 z certyfikatem COSC, który jest gwarancją świetnej dokładności chodu, mechanizm dobrze znany i niezawodny, rezerwa 38 godzin, częstotliwość 28800 uderzeń/h.
      Zakręcana koronka sygnowana logiem producenta. 
      120 klikowy bezel, piękna tarcza z wzorem "Ombre", datownik, mocna luma.
       
      W zestawie wszystko co fabrycznie: zegarek z oryginalnym paskiem, karta gwarancyjna, ściereczka Ch. Ward, instrukcja, oryginalne pudełko, dodatkowo drugi czarny pasek materiałowy Watch Bandit używany. 
       
      Stan oceniam na 9/10. Zegarek w bardzo dobrym stanie, technicznie wszystko sprawne.
      Cena dla forumowiczów 4400zł.
      Chętnie odpowiem na ewentualne pytania.
      Zapraszam również do zobaczenia zegarka na żywo w Zielonce pod Warszawą.
       








       

       
       
       
    • Przez enpa
      Witam, 
      sprzedam zegarek Christopher Ward C60 Trident PRO600 Bronze "Ombre" COSC z 2021 roku, także jeszcze ponad 1,5 roku na gwarancji. 
      WR600, szafirowe, lekko wypukłe szkło z AR.
      Koperta wykonana z brązu, szerokość koperty to 42mm bez koronki, grubość 13,3mm, szerokość między uszami 22mm.
      Mechanizm to Sellita SW200-1 z certyfikatem COSC, który jest gwarancją świetnej dokładności chodu, mechanizm dobrze znany i niezawodny, rezerwa 38 godzin, częstotliwość 28800 uderzeń/h.
      Zakręcana koronka sygnowana logiem producenta. 
      120 klikowy bezel, piękna tarcza z wzorem "Ombre", datownik, mocna luma.
       
      W zestawie wszystko co fabrycznie: zegarek z oryginalnym paskiem, karta gwarancyjna, ściereczka Ch. Ward, instrukcja, oryginalne pudełko, dodatkowo drugi czarny pasek materiałowy Watch Bandit używany. 
       
      Stan oceniam na 9/10. Zegarek w bardzo dobrym stanie, technicznie wszystko sprawne.
      Cena dla forumowiczów 4600zł.
      Chętnie odpowiem na ewentualne pytania.
      Zapraszam również do zobaczenia zegarka na żywo w Zielonce pod Warszawą.









×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.