Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, rafi napisał(-a):

Svantetic jako utwór uwielbiam

A który, które utwory innych polskich wykonawców także uwielbiasz lub bardziej niż wspomniany Svantetic?


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
43 minuty temu, GostRado napisał(-a):

A który, które utwory innych polskich wykonawców także uwielbiasz lub bardziej niż wspomniany Svantetic?

Jako ciekawostka - Svantetic pierwszy raz usłyszałem w wersji Możdzera i chyba tę wersję najbardziej lubię. Komedy na pewno Law and Fist wolę. Ogólnie lubię melodyjne granie jeśli mówimy o pojedynczych utworach. Czyli na przykład od Możdżera lubię cały album Polska, a najbardziej chyba tytułowy utwór. Kwaśny Walczyk tercetu Kamili Drabek miałem kiedyś zapętlony przez miesiąc. 
freejazzowych płyt raczej słucham jako całości i muszę mieć nastrój. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, rafi napisał(-a):

Kwaśny Walczyk tercetu Kamili Drabek

👍


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, rafi napisał(-a):

dodatkowo mamy wspomnianego już Możdżera z ogromnym dorobkiem, w tym doskonałe reinterpretacje Komedy

 kiedys lubilem Mozdzera, nawet bylem w lodzkiej Filharmonii na dwoch jego koncertach, pozniej jakos mi przeszlo, dla mnie trio z Danielssonem i Fresco jest ciezkostrawne przez powtarzalnosc brzmienia, jesli ma byc takie instrumentarium to juz wole Keitha Jarretta i Charliego Hadena, podobnie mam z Kenny'm G (smooth) ktorego kiedys lubilem a dzis nie trawie, etc. widac ze upodobania muzyczne ewoluuja
generalnie bardziej lubie stary, tradycyjny jazz niz te wszystkie, bardziej wspolczesne eksperymenty, tak wymieszane ze nie wiadomo czy to fuzion, free czy modal : /

na Spotify mam zafiksowana publiczna sciezke Jazz in the Background z wykonawcami o wiekszosci ktorych nigdy nie slyszalem ale fajnie, niemeczoco graja w tle
 

 

 

Edytowane przez neclocus

Są ludzie, którzy przez całe życie spogladają na zegarek, a mimo to zawsze się spóźniają. (A. Czechow)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
W dniu 6.11.2025 o 23:17, McIntosh napisał(-a):


Mnie bardziej podoba się „Reminiscence” Mietka Kosza, a i w dyskografii Leszka Możdżera też znajdzie się kilka perełek.

"Reminiscence" wyszło właśnie na SACD.

Kosza odkryłem dopiero po obejrzeniu filmu o nim - " Ikar, legenda Mietka Kosza " - polecam wszystkim którzy lubią jazz a nie widzieli, bardzo dobra rola Dawida Ogrodnika a muzykę Kosza wykonuje nie kto inny jak Leszek Możdżer. 

Można obejrzeć free tutaj:

https://vod.tvp.pl/filmy-fabularne,136/ikar-legenda-mietka-kosza,372766

W dniu 6.11.2025 o 23:48, agremi napisał(-a):

Ja w ostatnich dniach słuchałem takich rzeczy, jeśli chodzi o jazz i jego rozmaite mieszanki. 
 

IMG_9407.jpeg

 

 

 

CAT jest świetny, mam CD ale niestety nic więcej tego artysty - nie znalazłem ani w sklepach ani na streamingu ( jest tylko jeden na Spotify ), są zdaje się 4 wcześniejsze albumy.

Z Japonii jest sporo fajnego jazzu, zarówno odtwórczego ale w świetnym wykonaniu ( np. Tsuyoshi Yamamoto Trio ) ale też autorskiego.

Jak Ci podszedł Hiroshi Suzuki to Terumasa Hino też powinien.

Edytowane przez Bugs

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, Bugs napisał(-a):

"Reminiscence" wyszło właśnie na SACD.


Mam tę płytę na CD i na czerwonym winylu (limitowane wydanie z 2020 roku). SACD chyba sobie odpuszczę. Powoli z wielkim trudem jakoś uczę się akceptować wady płyt analogowych i chyba w ogóle pójdę już całkowicie w winyle. Jest w tym trochę cierpienia, ale też dużo fajnej zabawy. No i jednak poligrafia nie do pobicia, a to dla mnie bardzo ważny aspekt. 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 godziny temu, McIntosh napisał(-a):

Jest w tym trochę cierpienia,

Otóż to. Moja pierwsza płyta CD z ponad 30 lat, wyjmuję opakowanie z szuflady (wszystkie cd trzymam w komodzie) i gra muzyka. Jeszcze nigdy żadnej nie czyściłem, jedynie zdmuchnę drobinki kurzu.  

20251109_172133.jpg

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Właśnie u mnie leci…

 


 

Edytowane przez Louis Cypher

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, GostRado napisał(-a):

Otóż to. Moja pierwsza płyta CD z ponad 30 lat, wyjmuję opakowanie z szuflady (wszystkie cd trzymam w komodzie) i gra muzyka. Jeszcze nigdy żadnej nie czyściłem, jedynie zdmuchnę drobinki kurzu.  

20251109_172133.jpg


Płyty analogowe wymagają zdecydowanie więcej uwagi niż płyty CD. Podobnie jest ze źródłem. Odtwarzacz CD po prostu gra i po sprawie, natomiast gramofon wymaga kalibracji i ostrożności jeżeli nie chcesz zniszczyć cennych płyt winylowych. No ale to piękne przedmioty zwłaszcza, gdy polichlorek winylu nie zawiera barwnika na całej powierzchni płyty, ale barwnik tworzy wielokolorową grafikę. Super to wygląda. No i poligrafia - okładki winyli są nie do pobicia. Jest w tym coś pasjonującego. Gramofon i płyta analogowa jest jak zegarek mechaniczny. Odtwarzacz CD i płyta CD to zegarek kwarcowy, który jest dokładniejszy w pomiarze czasu, mniej kłopotliwy i tańszy w serwisie, a jednak wielu z nas kupuje zegarki mechaniczne. Takie życie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, McIntosh napisał(-a):


Płyty analogowe wymagają zdecydowanie więcej uwagi niż płyty CD. Podobnie jest ze źródłem. Odtwarzacz CD po prostu gra i po sprawie, natomiast gramofon wymaga kalibracji i ostrożności jeżeli nie chcesz zniszczyć cennych płyt winylowych. No ale to piękne przedmioty zwłaszcza, gdy polichlorek winylu nie zawiera barwnika na całej powierzchni płyty, ale barwnik tworzy wielokolorową grafikę. Super to wygląda. No i poligrafia - okładki winyli są nie do pobicia. Jest w tym coś pasjonującego. Gramofon i płyta analogowa jest jak zegarek mechaniczny. Odtwarzacz CD i płyta CD to zegarek kwarcowy, który jest dokładniejszy w pomiarze czasu, mniej kłopotliwy i tańszy w serwisie, a jednak wielu z nas kupuje zegarki mechaniczne. Takie życie. 

Coś jest w tym porównaniu, zegarek mechaniczny też w zasadzie pod każdym względem ustępuje kwarcowemu. Ja trochę zazdroszczę jak widzę takie wielkie kolekcje winyli i bajerancki gramofon bo wtedy odsłuch to faktycznie jest wydarzenie, szkoda że winyle są tak drogie, droższe nawet niż ekskluzywne wydania CD. Trwałość też jest problemem, moje najstarsze CD mają ponad 30 lat i wyglądają i grają jak nowe. Pewnie już zostanę przy CD i plikach lossless bo  warunki mam zdecydowanie niesprzyjające:

- man cave powierzchni w porywach 12m2

- 3 koty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 9.11.2025 o 08:02, Bugs napisał(-a):

 

CAT jest świetny, mam CD ale niestety nic więcej tego artysty - nie znalazłem ani w sklepach ani na streamingu ( jest tylko jeden na Spotify ), są zdaje się 4 wcześniejsze albumy.

Z Japonii jest sporo fajnego jazzu, zarówno odtwórczego ale w świetnym wykonaniu ( np. Tsuyoshi Yamamoto Trio ) ale też autorskiego.

Jak Ci podszedł Hiroshi Suzuki to Terumasa Hino też powinien.

No cóż, Hiroshi znany jest z tego, że jest znany z kota i w zasadzie z niczego więcej, że tak to ujmę pół żartem.

 

Polecam natomiast kolegom tę pokazaną przeze mnie wyżej płytę Prepared „Module”.
Większość znajomych każe mi to szybko wyłączać, na szczęście żonie odpowiada i razem sobie spokojnie słuchamy. Jak to mówi moja żona, nie dziw się ludziom, bo to trzeba mieć naprawdę spokój w głowie, by takiej muzyki słuchać. 


"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa" - Julian Tuwim. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Bugs napisał(-a):

Coś jest w tym porównaniu, zegarek mechaniczny też w zasadzie pod każdym względem ustępuje kwarcowemu. Ja trochę zazdroszczę jak widzę takie wielkie kolekcje winyli i bajerancki gramofon bo wtedy odsłuch to faktycznie jest wydarzenie, szkoda że winyle są tak drogie, droższe nawet niż ekskluzywne wydania CD. Trwałość też jest problemem, moje najstarsze CD mają ponad 30 lat i wyglądają i grają jak nowe. Pewnie już zostanę przy CD i plikach lossless bo  warunki mam zdecydowanie niesprzyjające:

- man cave powierzchni w porywach 12m2

- 3 koty


Różnie bywa z cenami. Kolekcjonuję płyty SACD z wytwórni Esoteric, a tu kwoty są w przedziale od 400 do 800 zł w zależności od tytułu. Japońskie wydania CD mini LP są w cenach od 2000 do 6000 jenów. Przy kwocie 6000 jenów to już wychodzi cena płyty analogowej. Co do trwałości, to wiele zależy od tego, jak płyta była użytkowana. Jazzowe first pressy z lat 50. nadal potrafią pięknie zagrać, ale na to składa się wiele czynników. No i niestety trzeba się z tym certolić. Płytkę CD po prostu wyjmujesz z okładki lub pudełka i słuchasz. Płytę winylową trzeba przynajmniej przetrzeć z kurzu, wziąć wagę i sprawdzić docisk igły, żeby mieć pewność, że nic się w ustawieniach gramofonu nie przestawiło. Igłę też trzeba przeczyścić. Jest z tym trochę „zabawy”. No i trzeba nauczyć się ignorować szum płyty oraz występujące trzaski. W przypadku analogu jest dobrze, jak igła z rowka nie wyskoczy, a to się zdarza też na zupełnie nowych płytach jeżeli w procesie produkcyjnym poszło coś nie tak. Winyle to momentami istny tor przeszkód, ale i dźwięk niezapomniany. Przy odtwarzaczu CD z brzmieniem nie pokombinujesz, a z gramofonem możesz zrobić niemalże wszystko. Kalibracja zmienia dźwięk, wkładka zmienia dźwięk, możesz wymienić ramię - wiele możliwości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kapitalnie jakościowo nagrana, świetne kawałki:

 

 

 

20251112_175723.jpg

20251112_175104.jpg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, GostRado napisał(-a):

Kapitalnie jakościowo nagrana, świetne kawałki:

 

 

 

20251112_175723.jpg

20251112_175104.jpg


Concord Records.... 🙁 To te dupki, które "sprzątnęły" 20 lat temu jedną z moich ulubionych wytwórni płytowych czyli Telarc Records. Aktualny katalog Telarca to dramat w porównaniu do tego czym ta firma była kiedyś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, McIntosh napisał(-a):

Concord Records.... 🙁 To te dupki, które "sprzątnęły" 20 lat temu jedną z moich ulubionych wytwórni płytowych czyli Telarc Records. Aktualny katalog Telarca to dramat w porównaniu do tego czym ta firma była kiedyś.

Biznes jest bezwzględny w każdej dziedzinie. Znam polską firmę z branży budowlanej, która przejęła konkurencyjną  niemiecką, zagospodarowała jej kontrahentów i zlikwidowała. Ponad 100-tu letniego brandu już nie ma, za to jest polski na niemieckim rynku. 

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, GostRado napisał(-a):

Biznes jest bezwzględny w każdej dziedzinie. Znam polską firmę z branży budowlanej, która przejęła konkurencyjną  niemiecką, zagospodarowała jej kontrahentów i zlikwidowała. Ponad 100-tu letniego brandu już nie ma, za to jest polski na niemieckim rynku. 


Czyli wrogie przejęcie, które nie ma nic wspólnego z etycznym działaniem. Ot biznes troglodytów, ale zapewne nie oni pierwsi i nie ostatni. To często spotykana praktyka, ale Telarca jednak szkoda. Na szczęście w odpowiednim czasie udało mi się zakupić wszystko, co Telarc wydał Jacques Loussier Trio oraz Rachmaninowa, ale zawsze szkoda. Zastanawiam się, jakim cudem jeszcze Harmonia Mundi przetrwała? I Chesky Records.

Edytowane przez McIntosh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ktorys z kolegow jest zainteresowany takimi CD ? ja sprzedalem odtwarzacz i nie mam na czym odtworzyc. Stan idealny(2 jeszcze nierozpakowane w foli)

IMG_8698.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.11.2025 o 09:12, Muzzy napisał(-a):

Może ktorys z kolegow jest zainteresowany takimi CD ? ja sprzedalem odtwarzacz i nie mam na czym odtworzyc.


Z ciekawości zapytam, jaki kierunek wybrałeś w sensie źródła dźwięku? Poczciwa płyta CD / SACD w kontekście parametrów technicznych jednak nadal jest najlepszym wyborem jako fizyczny nośnik dźwięku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 14.11.2025 o 14:35, Louis Cypher napisał(-a):

Uwielbiam…

 

 

Też ich bardzo lubię 

IMG_1789.thumb.jpeg.e86bd8daeeedbc61bafac6743cf1bc68.jpeg

 

Ale dzisiaj spokojniej i bardziej klimatycznie

IMG_1790.thumb.jpeg.873ce6f035a83a58a103ac7c7904c58a.jpeg

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.