Troszkę pokręciłeś…
„Żyj i pozwól umrzeć” to pierwszy Bond z Rogerem Moorem, świetny swoją drogą wśród tych Moore’owych z przymróżeniem oka - Jane Seymour jako Solitaire, voodoo, Kananga, Tee Hee ze szczypcami zamiast ręki…
A ten „spoza kanonu” z Connerym to jest „Nigdy nie mów nigdy”. Solidny film - Kim Basinger, Max von Sydow, Klaus Brandauer. Co ciekawe miał w tym filmie swój epizod Rowan Atkinson (Jaś Fasola)! Warto sobie odświeżyć. 😂 A co ciekawe, to przecież tak naprawdę remake o dwie dekady starszej produkcji bondowej „Thunderball” (Operacja Piorun) też z Connerym oczywiście.