Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Valygaar

Rynek pracy w PL

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
12 godzin temu, nicon napisał(-a):

 

 

Możesz wyliczyć dokładnie ile miesięcznie dostanę tego socjalu że cię to tak boli

Mnie nic nie boli. Jestem zatwardziałym ortodoksyjnym antysocjalistą i wrukwia mnie życie na czyjś koszt.

Edytowane przez loco50

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak jeździsz samochodem to jednak bardziej z tych dróg korzystasz i je zużywasz niż ktoś bez samochodu kto może raz w życiu skorzysta z karetki czy straży. To może zapłać większe podatki? Ale już olewając to porównanie.
 

Komuś się pomieszał chyba socjal z krajów skandynawskich z tym co jest w Polsce. Żeby nie było, sam uważam że socjal nie powinien być wysoki i tak dostępny żeby pozwalał na bezrobocie na normalnym poziomie tylko z powodu posiadania dzieci, ale zwyczajnie nie wierzę że można w Polsce dostać coś co pozwala na komfortową egzystencję.

 

Dlatego czekam na podsumowanie ile te plusy/mopsy/rodzinne wynoszą na miesiąc przy 5-tce dzieci i dwóch niepracujących rodzicach. 

1 minutę temu, loco50 napisał(-a):

Mnie nic nie boli. Jestem zatwardziałym ortodoksyjnym antysocjalistą i wrukwia mnie życie na czyjsz koszt.

Ale jak prowadzisz działalność to masz prawie raj podatkowy na tle reszty EU. Jeżeli ktoś się dokłada do tego socjalu (cały czas czekam na informacje jak dużego), to jakiś Areczek na UoPie, a nie przedsiębiorca na liniowce czy ryczałcie. 


1dFQTya.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, nicon napisał(-a):

 

Dlatego czekam na podsumowanie ile te plusy/mopsy/rodzinne wynoszą na miesiąc przy 5-tce dzieci i dwóch niepracujących rodzicach. 

Ale jak prowadzisz działalność to masz prawie raj podatkowy na tle reszty EU. Jeżeli ktoś się dokłada do tego socjalu (cały czas czekam na informacje jak dużego), to jakiś Areczek na UoPie, a nie przedsiębiorca na liniowce czy ryczałcie. 

Zgadza się. Mój kuzyn z kuzynką prowadzą bardzo dobrze prosperującą firmę informatyczną i płacą śmiesznie niskie podatki (te IP Box). Zarabiają niesamowite pieniądze, a podatki płacą prawie żadne. Kiedyś siedliśmy z inną kuzynką, która jest nauczycielką i wywiązała się dyskusja o podatkach. Oczywiście kuzyni twierdzili, że oni i ta płacą więcej od owej nauczycielki, bo przecież od dużych kwot. Ale jak doszło do tego ile naprawdę zapłacili, to okazało się że praktycznie tyle samo co nauczycielka (bo przecież ona płaci wg normalnej skali). 

Postulaty IT o "sprawiedliwszym wynagradzaniu" są kuriozalne. Najpierw należy zacząć od sprawiedliwego umiejscowienia tej niesprawiedliwie uprzywilejowanej grupy zawodowej w systemie podatkowym i składkowym. A to oznacza - kontrole B2B, koniec z absurdalnymi podatkami typu IP BOX 5% za "prace badawczo rozwojowe" w postaci 2 linijek kodu zerżniętych z google i drobiazgowe analizy autorskich kosztów uzyskania przychodu, weryfikacji prawa do ryczałtu 8,5%, kontroli spółek z o.o. z kapitałem 5.000 zł których jedynym celem jest uzyskanie stawki 9% CIT i uniknięcie składki zdrowotnej. Później możemy porozmawiać o uszczelnieniu "zarobków" od zagranicznych kontrahentów w kryptowalutach i różnych podobnych próbach "optymalizacji".

 

Ta grupa zawodowa wyjątkowo dużo oszczędza na fikcyjnym B2B żeby nie było ich stać na profesjonalną poradę prawną na "ukochanym wolnym rynku" i zabezpieczenie swoich interesów. W końcu "socjalizm" nie działa a jego szczytową formą rozwojową są związki zawodowe. To jest niestety wewnętrznie sprzeczne.
Jeden programista z 120 tysiącami dochodu na ipbox płaci 6000 podatku + może 28 tysięcy zusu ze składką zdrowotną - a jeden nauczyciel z pensją 6000 brutto wymaga zapewnienia rocznie na jego składki zus i podatki prawie 34 tysięcy. To by było na tyle jeśli chodzi o obliczenia i o to kto wkłada więcej do budżetu. 

O przydatności dla społeczeństwa w ogóle nie ma co mówić. Jeden zapewnia edukacje pokoleń obywateli, drugi społecznie jest bezużyteczny i żyje tylko dla siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat ja płacę spore podatki z kilku moich działalności,które są opodatkowane każda inaczej w zależności od rodzaju działalności. Bo w tym durnym złodziejskim socjalizmie nic nie może proste.

Akurat ja płacę spore podatki z kilku moich działalności,które są opodatkowane każda inaczej w zależności od rodzaju działalności. Bo w tym durnym złodziejskim socjalizmie nic nie może proste.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Możesz wyliczyć dokładnie ile miesięcznie dostanę tego socjalu że cię to tak boli?
 
Swoją drogą jak ktoś jest minimalistą i jeździ np. jedynie rowerem to zgodnie z tą logiką płaci na drogi dla twoich samochodów i jest ci coś winien?
Teoretycznie i w zależności od "obrotności":

Ok .6410 zł do tego dochodzą opłacone posiłki w szkołach i przedszkolach. Stypendia szkolne ok 500 zł na pol roku. Paczki żywnościowe i chemiczne. Jak by wszystko zaliczył to tak do 9 tys.

Czy to dużo czy mało, każdy musi sam ocenić ale trzeba przyznać, że dla leserów, motywacja słaba do podjęcia pracy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, beniowski napisał(-a):

Ta grupa zawodowa wyjątkowo dużo oszczędza na fikcyjnym B2B

Wszystko co napisałeś się zgadza, tylko mała uwaga - to fikcyjne B2B często jest wymuszone przez "pracodawcę". W branży naprawdę mało kto, poza dużymi, międzynarodowymi korpo, zatrudnia na UoP, każda rozmowa o pracę to informacja że albo b2b albo nie mamy o czym gadać.

 

Teraz, mmaniek napisał(-a):

Ok .6410 zł do tego dochodzą opłacone posiłki w szkołach i przedszkolach. Stypendia szkolne ok 500 zł na pol roku. Paczki żywnościowe i chemiczne. Jak by wszystko zaliczył to tak do 9 tys.

9 tysięcy dla 7-osobowej rodziny to są śmieszne pieniądze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 tysięcy dla 7-osobowej rodziny to są śmieszne pieniądze.
Dla Ciebie. Wielu osobom wystarcza i chcą jeszcze auta na kredyt brać i to nie jest żart. Jak sami twierdzą, nie opłaca się pracować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, mmaniek napisał(-a):

Dla Ciebie. Wielu osobom wystarcza i chcą jeszcze auta na kredyt brać i to nie jest żart. Jak sami twierdzą, nie opłaca się pracować...

Jeśli za te 9k są w stanie wyżywić 7-osobową rodzinę i wychować piątkę dzieci, to ja serio nie mam problemu z tym, że nie pracują. Ani trochę im nie zazdroszczę i nie uważam żeby to była jakakolwiek patologia, że wspiera się zwyczajne, wielodzietne rodziny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
40 minut temu, meinard napisał(-a):

Wszystko co napisałeś się zgadza, tylko mała uwaga - to fikcyjne B2B często jest wymuszone przez "pracodawcę". W branży naprawdę mało kto, poza dużymi, międzynarodowymi korpo, zatrudnia na UoP, każda rozmowa o pracę to informacja że albo b2b albo nie mamy o czym gadać.

 

Pewnie tak. U mnie w pracy też tak wszystkich zmuszają do samozatrudnienia, z tym że do pracy za śmieszne pieniądze. Więc owi informatycy ‚zmuszani’ do pracy na B2B przynajmniej nie mogą na zarobki narzekać. Bo czym innym sprzątaczka przymuszona do założenia własnej firmy przez rynek a czym innym praca specjalisty za duże pieniądze. 

46 minut temu, loco50 napisał(-a):

Akurat ja płacę spore podatki z kilku moich działalności,które są opodatkowane każda inaczej w zależności od rodzaju działalności. Bo w tym durnym złodziejskim socjalizmie nic nie może proste.

Akurat ja płacę spore podatki z kilku moich działalności,które są opodatkowane każda inaczej w zależności od rodzaju działalności. Bo w tym durnym złodziejskim socjalizmie nic nie może proste.

Nigdzie na świecie chyba podatki nie są proste. Sprawdź sobie jakie podatki sa w najbogatszych i najlepiej rozwiniętych krajach - są wysokie. Problemem jest biurokracja i skomplikowane zasady podatkowe. We Włoszech co rok wychodzi 700-stronicowa książka ze zmianami podatkowymi.  Co rok! 
Niskie podatki najczęściej mają biedne i nierozwinięte kraje. Są oczywiście przypadki takie jak Irlandia czy Luksemburg, ale to są wybrane strategie żeby przyciągać dane branże. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie mocno nie martwi wysokość podatków a ich skomplikowanie. 

Chociaż wysokość też jest ważna - w socjalizmie są najwyższe. A jak mówiła ś.p. M. Thatcher- socjaliści zawsze są zdziwieni, że kończą im się cudze pieniądze 😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



Jak jeździsz samochodem to jednak bardziej z tych dróg korzystasz i je zużywasz niż ktoś bez samochodu kto może raz w życiu skorzysta z karetki czy straży. To może zapłać większe podatki? Ale już olewając to porównanie.


A przepraszam bardzo zakup auta to jest zwolniony z podatku czy po prostu nie jesteś tego świadomy?

Paliwo jest za darmo? Jego cena w 70% to podatki, więc chyba jednak place więcej niż ktoś beż auta tak?

Dla Ciebie korzystanie z dróg to tylko jazda po nich autem? A myślisz że skąd się bierze jedzenie w sklepach, jak Twój lekarz dostaje się do pracy jadac z jednego gabinetu do drugiego? Nauczyciele Twojego dziecka też się teleportują? Nowe inwestycje w Twoim mieście spadają z nieba?



Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@meinard
Żeby była jasność, kolega zapytał jakie to kwoty to odpowiedziałem. W żadnym momencie nie stwierdzam nic o patologii, podałem tylko fakty.
Dyskusja wzięła od tego, że[mention=84906]loco50[/mention] wspomniał o dwójce zdolnych ludzi, którym nie bardzo chce się pracować.
W tej kwocie dzieci już są nakarmione i wyposażone w przybory szkolne, a czasem i częściowo ubrane. Są w przedszkolu, szkole, jest czas żeby trochę popracować...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, mmaniek napisał(-a):

@meinard
Żeby była jasność, kolega zapytał jakie to kwoty to odpowiedziałem. W żadnym momencie nie stwierdzam nic o patologii, podałem tylko fakty.
Dyskusja wzięła od tego, że[mention=84906]loco50[/mention] wspomniał o dwójce zdolnych ludzi, którym nie bardzo chce się pracować.
W tej kwocie dzieci już są nakarmione i wyposażone w przybory szkolne, a czasem i częściowo ubrane. Są w przedszkolu, szkole, jest czas żeby trochę popracować...
 

A jak do tego da jeszcze pożyteczni rodzice występujący w roli donatora i opiekuna dla dzieci...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, bober5264 napisał(-a):


 

 


A przepraszam bardzo zakup auta to jest zwolniony z podatku czy po prostu nie jesteś tego świadomy?

Paliwo jest za darmo? Jego cena w 70% to podatki, więc chyba jednak place więcej niż ktoś beż auta tak?

Dla Ciebie korzystanie z dróg to tylko jazda po nich autem? A myślisz że skąd się bierze jedzenie w sklepach, jak Twój lekarz dostaje się do pracy jadac z jednego gabinetu do drugiego? Nauczyciele Twojego dziecka też się teleportują? Nowe inwestycje w Twoim mieście spadają z nieba?



Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
 

 

A jak kupisz elektryka to płacisz podatek drogowy, który zawarty jest w cenie paliwa? A elektryk jest cięższy od spalinowych i bardziej drogi niszczy. A kto kupuje elektryki? Ci zamożni czy ci biedniejsi? 
 

Z tego co piszesz to wygląda jakby tylko lepiej zarabiający łożyli na kraj, a ci mniej jakby podatków nie płacili. Popatrz na mój post powyżej: wyjdzie ci, że często tak jest, że w Polsce więcej podatków płacą ci mało i średniozarabiający, a nie ci najlepiej - szczególnie jeśli mogą sobie odliczać setki rzeczy. Na PIT prawie niczego nie odliczysz.

 

Jak czytam niektóre wypowiedzi, to czuję się jak podczas moich wizyt w ojczyźnie. Zawsze najwięcej narzekają ci, którym się naprawdę dobrze powodzi. Spotykam ludzi którzy mają naprawdę dobre życie, a prawie każda rozmowa dotyczy tego jak im źle i jak ich państwo łupi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach





Jak czytam niektóre wypowiedzi, to czuję się jak podczas moich wizyt w ojczyźnie. Zawsze najwięcej narzekają ci, którym się naprawdę dobrze powodzi. Spotykam ludzi którzy mają naprawdę dobre życie, a prawie każda rozmowa dotyczy tego jak im źle i jak ich państwo łupi. 


Jakbyś dostal przelew na 30k po zapłacieaplaceniu sam przelewem obowiązkowych danin zostałoby Ci z tego 17 to bus zrozumiał

A co do elektryków, przyznam niezly argument, ale skrajny maksymalnie, ile jest tych elektryków 1%?
A prąd chyba też nie ejest za darmo nie?

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka


Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, bober5264 napisał(-a):


 

 


Jakbyś dostal przelew na 30k po zapłacieaplaceniu sam przelewem obowiązkowych danin zostałoby Ci z tego 17 to bus zrozumiał

A co do elektryków, przyznam niezly argument, ale skrajny maksymalnie, ile jest tych elektryków 1%?
Ale prąd chyba też nie ejest za darmo nie?

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka
 

 

Jakbyś zobaczył ile ja płacę od niewielkich zarobków na samozatrudnieniu to też byś się zdziwił.

 

Ja piszę o czymś innym: że ludzie w Polsce, która się naprawdę dobrze jako kraj rozwija i naprawdę zmienia na lepsze wciąż strasznie narzekają. Oczywiście, pewnie generalizuję, ale to jest naprawdę irytujące, kiedy będąc w kraju spotykam się ze znajomymi, którzy mają świetne prace  (lub firmy) i wciąż im źle; podatki wysokie, daniny wysokie, to źle, tamto źle. A majątek całkiem duży zgromadzony, dwa czy trzy mieszkania kupione jako inwestycje, świetne auto (lub dwa) pod domem stoi. To nie jest tak, że gdzie indziej też nie narzekają (bo narzekają), ale poziom narzekań Polaków jest naprawdę ogromny. Narzekać to może ktoś kto ledwie wiąże koniec z końcem, wtedy to rozumiem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beniowski,ja nie narzekam bo mam dobre i poukładane życie, całkiem jeszcze dobrą babę,szkoda wyrzucać 🤣, zdrowie też ok więc nie ma co marudzić. Ale moje poglądy społeczno -polityczne a zwłaszcza gospodarcze są (wiem,że utopijne) bliskie libertarianizmowi i drażni mnie to ,że ktoś pracuje,uczy się,rozwija siebie czy firmę po to chociażby, żeby zapewnić lepszy start swoim dzieciom ,a są tacy, którzy funkcjonują na zasadzie dej mnie wincyj bo chcę godnie żyć. I politycy- pasożyty dają elektoratowi, żeby kolejne 4 lata pożyć z naszych podatków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
2 godziny temu, loco50 napisał(-a):

Beniowski,ja nie narzekam bo mam dobre i poukładane życie, całkiem jeszcze dobrą babę,szkoda wyrzucać 🤣, zdrowie też ok więc nie ma co marudzić. Ale moje poglądy społeczno -polityczne a zwłaszcza gospodarcze są (wiem,że utopijne) bliskie libertarianizmowi i drażni mnie to ,że ktoś pracuje,uczy się,rozwija siebie czy firmę po to chociażby, żeby zapewnić lepszy start swoim dzieciom ,a są tacy, którzy funkcjonują na zasadzie dej mnie wincyj bo chcę godnie żyć. I politycy- pasożyty dają elektoratowi, żeby kolejne 4 lata pożyć z naszych podatków.

Taki jest świat i zawsze taki był, że byli ci którzy chcieli się rozwijać i tacy którzy chcieli na tym rozwoju skorzystać. Nic na to nie poradzisz. A czy gdyby Polska była skrajnie libertariańska czy skrajnie socjalna (bo obecnie nie jest ani taka ani taka) to byłaby lepsza? Trudno stwierdzić, bo w teorii wszystko można udowodnić. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach



Jakbyś zobaczył ile ja płacę od niewielkich zarobków na samozatrudnieniu to też byś się zdziwił.


Wiem 'ile placisz' bo jestem na samozatrudnieniu od 10lat
I chyba nikomu prowadzącemu firmę nie podoba się to ile podatków trzeba wybulić, ale ja totalnie nie o tym tu chciałem, to wyszło pobocznie, jest jak jest i nie ma co pier...
Ale już płacąc te podatki chciałbym żeby był z nich jakiś pożytek a nie rozdawanie tym którzy nie pójdą do pracy bo w pracy zarobią 4k bo im się nie opłaca skoro z socjalu wyciągnie 3.5k
Na koniec zrobimy wybory których nie ma i kupimy ropę której nie ma i trudno, za wszystko czy zarabiający dużo czy mało zaplacimy


Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta cała dyskusja ostatnio, to jest dyskusja o wyobrażeniach rzeczywistości i przekonaniach, ale niezbyt merytoryczna. ;)

 

Odnośnie rozdawnictwa, to wypadałoby popatrzeć na liczby, ile i kto dostaje, zrobić badanie, ile z tych osób to nieroby z wyboru, a nie z innych obiektywnych powodów, czy to trwałe zjawisko, czy przejściowe, skala zjawiska, itd. Temat na przyzwoity i obszerny raport. :) Dopiero potem można dyskutować na podstawie faktów, a nie wyobrażeń i ograniczonej własnej perspektywy. Najpierw były krzyki na pincet+, że patologia się zapije i na TV wyda, a budżet tego nie wytrzyma - nic z tego się nie wydarzyło. To samo z zapomogami dla uchodźców z Ukrainy - dużo krzyku, że czemu mamy ich utrzymywać - po pół roku pojawiły się pierwsze konkretne liczby, wg. których Polska ostatecznie na tych Ukraińcach zarobiła.

 

Co do wybitnie intensywnego narzekania przedsiębiorców na złodziejskie państwo, to myślę, że wynika to z tego, że widzą cyferki, jakie pojawiają się w przelewach na wszelkie podatki, bo ludzie na UoP, to widzą finalną kwotę, a nie pozostałą znaczną część przeznaczoną na podatki. Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat pińcet+ nie jest tu pozytywnym przykładem. Rocznie ponad 40 mld szło na ten program. Przez 8 lat zamiast w inwestycje ponad 320 mld zostały prz....e bez wpływu na demografię. Moim zdaniem to był jeden z najgorszych społecznie i budżetowo program stworzony przez polityków- nieuków 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale nikt się do tego teraz nie przyzna ani nie zlikwiduje bo to polityczne samobójstwo i muszą brnąć w to gowno dalej

Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, meinard napisał(-a):

Jeśli za te 9k są w stanie wyżywić 7-osobową rodzinę i wychować piątkę dzieci, to ja serio nie mam problemu z tym, że nie pracują. Ani trochę im nie zazdroszczę i nie uważam żeby to była jakakolwiek patologia, że wspiera się zwyczajne, wielodzietne rodziny. 

Tylko zwróć uwagę, że 9 tys zł netto to dużo więcej niż średnia krajowa w tym grajdole. Także tego...🙄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, mmaniek napisał(-a):

Żeby była jasność, kolega zapytał jakie to kwoty to odpowiedziałem. W żadnym momencie nie stwierdzam nic o patologii, podałem tylko fakty.

Zgadza się, Ty nie, ale ktoś wyżej palnął że to "największa patologia XXI wieku", do tego się odnosiłem. 

5 minut temu, mariusz9a napisał(-a):

Tylko zwróć uwagę, że 9 tys zł netto to dużo więcej niż średnia krajowa w tym grajdole.

Tylko zwróć uwagę, że przeciętny współczynnik dzietności to jakieś 1,2 a zatem taka rodzina z nawiązką oddaje społeczeństwu te kokosy, które od państwa dostaje. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 minut temu, meinard napisał(-a):

Tylko zwróć uwagę, że przeciętny współczynnik dzietności to jakieś 1,2 a zatem taka rodzina z nawiązką oddaje społeczeństwu te kokosy, które od państwa dostaje. 

Za chwilę będziemy mieć współczynnik dzietności jak w Korei Płd. (0,72). I nie, nie jest to dobre dla kraju. Ja widzę co się dzieje we Włoszech, kraju starych ludzi, gdzie łatwiej w Mediolanie dostrzec na spacerze psa niż dziecko. To są ogromne koszty, bo armia staruszków żyje coraz dłużej, medycyna potrafi ludzi utrzymywać przy życiu nieporównanie dłużej, a ktoś na tych staruszków musi pracować. Deklaracje młodzieży dbającej o planetę że ‚lepiej nie mieć dzieci żeby nie męczyć matki Ziemi’ uprzejmie pominę milczeniem. Więc wybór dla Polski będzie prosty: albo się zwiększy dzietność, albo trzeba będzie przyjmować imigrantów, a niekoniecznie będą chcieć do nas przyjeżdżać bliscy nam kulturowo (Ukraińcy to inna sprawa). Automatyka czy AI też sprawy łatwo nie załatwi. Tylko czy Polska jest gotowa stać się naprawdę wielokulturowym społeczeństwem, z wszystkimi wadami i zaletami takiego rozwiązania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.