mario1971 68000 #351 Napisano 11 Maja 2024 A co myślicie o 4 dniowym cyklu pracy. Projekt belgijski, czy raczej niemiecki (ogólnoeuropejski)? Kto na tym zyska, a kto na pewno straci? 0 To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8485 #352 Napisano 11 Maja 2024 34 minuty temu, AK&AK napisał(-a): Przebrnąłem przez dyskusję o socjalu. Choć unikam zabierania na naszym forum zegarkowym głosu w tematach politycznych, a ten jak widać o politykę się już otarł, to jednak tym razem się wypowiem. Pomoc socjalna ze strony państwa jest niezbędna i stanowi "zdobycz cywilizacyjną" społeczeństw tzw. zachodu. Dyskusja nie powinna się sprowadzać do tego czy "socjal" być powinien, tylko do tego jak powinien być dystrybuowany. Proszę też abyście nie patrzyli na tę kwestię z perspektywy zamożnych mieszkańców aglomeracji miejskich, w których bezrobocie praktycznie nie istnieje. Podam teraz przykład znanej mi kobiety, matki kilkuletniego dziecka. Pracowała, zakład nie przetrwał "polskiego ładu". Została bez pracy, na zasiłku. Na jej nieszczęście złamała rękę i nie może podjąć pracy, aż ręka powróci do pełnej sprawności. Jest tzw. pracownikiem niewykwalifikowanym, pracującym całe życie fizycznie. Wystąpiła o świadczenie rodzinne na dziecko. Przyznano je, gdyż utraciła dochód i rodzina mieści się w widełkach na ten "socjal". Wiecie ile wynosi? Ja już wiem i omal nie spadłem z krzesła, gdy zobaczyłem kwotę... Zasiłek rodzinny wypłaca się co miesiąc i jego wysokość w 2024 roku wynosi: na dziecko do ukończenia 5 lat – 95,00 zł, na dziecko powyżej 5 lat do ukończenia 18 lat – 124,00 zł. 95,00 zł miesięcznie! Z 800+ wyjdzie więc całe 895 zł miesięcznie! Kokosy normalnie... Mnie osobiście "socjal" nie boli. Ubolewam, że w biurokracji "socjalowej" beneficjent jest bardziej przedmiotem, niż podmiotem. Nie zazdroszczę ludziom mieszkającym w mieszkaniach socjalnych, czasem wyposażonych w takie luksusy jak ciepła woda... Nie boli mnie również, że dostają dodatek do opału i nie zamarzną zimą. Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy mają zdrowie lub możliwość podjęcia pracy. Popieram wyeliminowanie z systemu osób, które są ubogie tylko na papierze, ale nie wyeliminowanie systemu. Co do wspomnianej rodziny z piątką dzieci i wykształconym, zaradnym ojcem, to dopytam, dlaczego niektórzy z Was z taką pasją chcą go wysłać do roboty na więcej godzin niż potrzeba, aby utrzymała się jego rodzina? Ja takie rodziny (nie mam na myśli zapijaczonej patologii) podziwiam. Moja żona podziwia jeszcze bardziej. Piątka dzieci wymaga naprawdę dobrej logistyki dnia codziennego. Wymaga też sporego auta... dużo większego niż "dla parki z pieskiem". Sporej lodówki, olbrzymiego zaangażowania, wyrzeczeń rodziców na rzecz dzieci. Nie wiem, w czym problem, że ojciec dzieci pomaga matce dzieci w zajmowaniu się nimi. Odpowiem tak jak to by to skomentował mój amerykański kolega, wielki liberał, który na moje pytanie czemu w najbogatszym kraju świata są połacie niewyobrażalnej biedy (naprawdę polecam przejechać się do tzw. Pasa Rdzy czy Bible Belt): no cóż, ta kobieta miała pecha i pewnie Bóg tak chciał. 1 godzinę temu, bober5264 napisał(-a): W tradycyjnym modelu rodziny mąż zarabia na rodzinę i żadne z nich nie żebrze o socjale. Pomijajac to że to 'tradycyjny model rodziny' sprzed pokoleń aktualnie nie uznawany prawie przez nikogo, Zamiast tu trollowac napisałbyś coś konkretnego Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka A podjąłeś ze mną polemikę gdy pisałem (i cytowałem) jaka jest różnica pomiędzy rozdawaniem 500+ a obniżką podatków? Bo i tu i tu budżet ma mniej kasy na budowę dróg, szkolnictwo czy ochronę zdrowia. Jak ci rząd zmniejszy podatek, to sfinansujesz tę lukę w budżecie z własnej kieszeni, gdzie ci wpłynie więcej? Czy podjąłeś ze mną polemikę gdy pisałem o idiotycznym i niesprawiedliwym opodatkowaniu informatyków w Polsce? Czy podjąłeś polemikę z tym, że w najzamożniejszych krajach na świecie podatki wcale nie są niskie? Jak to socjalna Europa rozwijała się po wojnie skoro tam był socjal i socjalizm? Jakim sposobem? 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kurzy 1587 #353 Napisano 11 Maja 2024 8 minut temu, beniowski napisał(-a): Odpowiem tak jak to by to skomentował mój amerykański kolega, wielki liberał, który na moje pytanie czemu w najbogatszym kraju świata są połacie niewyobrażalnej biedy (naprawdę polecam przejechać się do tzw. Pasa Rdzy czy Bible Belt): no cóż, ta kobieta miała pecha i pewnie Bóg tak chciał. Podzielasz zdanie kolegi? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8485 #354 Napisano 11 Maja 2024 Teraz, Kurzy napisał(-a): Podzielasz zdanie kolegi? Zapomniałem że mamy 21 wiek i bez emotikonek nie widać ironii. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kurzy 1587 #355 Napisano 11 Maja 2024 (edytowane) 7 minut temu, beniowski napisał(-a): Zapomniałem że mamy 21 wiek i bez emotikonek nie widać ironii. Spokojnie, nie jestem „Z”. Zapytałem o Twoje zdanie, nie kolegi. Edytowane 11 Maja 2024 przez Kurzy 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bober5264 3790 #356 Napisano 11 Maja 2024 A podjąłeś ze mną polemikę gdy pisałem (i cytowałem) jaka jest różnica pomiędzy rozdawaniem 500+ a obniżką podatków?Taka że korzystają na niej wszyscy rowno a nie 'wybrani' Bo i tu i tu budżet ma mniej kasy na budowę dróg, szkolnictwo czy ochronę zdrowia. Jak ci rząd zmniejszy podatek, to sfinansujesz tę lukę w budżecie z własnej kieszeni, gdzie ci wpłynie więcej?Chyba jak mi wpłynie więcej to place wiekszy podatek czyli odpowiedź brzmi - takSkładkę zdrowotna podnieśli ze stałej na % więc chyba jednak kasy wpada więcej co? Ale pewnie nawet o tym nie wiesz bo jak ktoś ma działalność to jest złodziejem a Ty dostajesz pensje na konto i nawet nie wiesz czego gdzie i na co idzie, jeszcze powiedz ze która brutto na umowie to całkowity koszt Twojego pracodawcyCzy podjąłeś ze mną polemikę gdy pisałem o idiotycznym i niesprawiedliwym opodatkowaniu informatyków w Polsce? Nie podejmuje takiej dyskusji bo twierdzisz że informatyk klepie dwie linijki dziennie które sobie ściąga z googla i klepie kokosy Czy podjąłeś polemikę z tym, że w krajach na świecie podatki wcale nie są niskie? Jak to socjalna Europa rozwijała się po wojnie skoro tam był socjal i socjalizm? Jakim sposobem? Już to pisałem i powtórzę ostatni raz, że jestem za pomaganiem potrzebującym a nie utrzymywaniem darmozjadów, a jak tego nie rozumiesz to nie zawracaj mi 4 literI przez utrzymywanie ludzi leniwych i zdolnych do pracy samotna matka z dzieckiem wyrzucona z pracy (przytoczona wyzej) gówno dostaje, bo pieniądze idą nie tam gdzie trzebaWysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Admof 2261 #357 Napisano 12 Maja 2024 problem jest w tym, że libki tzn. liberałowie chętnie by zabrali ten symboliczny socjal i przeznaczyli na dofinansowanie swoich firm, przywileje podatkowe dla siebie, bo samochód klasy premium i Rolex to za mało, marzy się Lange albo Patek - a Ci na minimalnej bądź rodzina z 7 dzieci powinna według nich zdychać pod płotem - bo liczy się tylko jaśnie Pan i jego dobro To nic, że oni będą korzystać z usług ich firm i ta kasa i tak wraca do gospodarki, pomijam już, że wydawana na konsumpcję wraca po części z VAT do budżetu państwa 4 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8485 #358 Napisano 12 Maja 2024 (edytowane) 7 godzin temu, bober5264 napisał(-a): Taka że korzystają na niej wszyscy rowno a nie 'wybrani' Chyba jak mi wpłynie więcej to place wiekszy podatek czyli odpowiedź brzmi - tak Składkę zdrowotna podnieśli ze stałej na % więc chyba jednak kasy wpada więcej co? Ale pewnie nawet o tym nie wiesz bo jak ktoś ma działalność to jest złodziejem a Ty dostajesz pensje na konto i nawet nie wiesz czego gdzie i na co idzie, jeszcze powiedz ze która brutto na umowie to całkowity koszt Twojego pracodawcy Nie podejmuje takiej dyskusji bo twierdzisz że informatyk klepie dwie linijki dziennie które sobie ściąga z googla i klepie kokosy Już to pisałem i powtórzę ostatni raz, że jestem za pomaganiem potrzebującym a nie utrzymywaniem darmozjadów, a jak tego nie rozumiesz to nie zawracaj mi 4 liter I przez utrzymywanie ludzi leniwych i zdolnych do pracy samotna matka z dzieckiem wyrzucona z pracy (przytoczona wyzej) gówno dostaje, bo pieniądze idą nie tam gdzie trzeba Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka Cytuję sam siebie: „Obniżka stawki podatku dochodowego o 5 pkt proc. dla wszystkich na pierwszy rzut oka wygląda na sprawiedliwą, tyle że nominalnie osoba z dochodem 20 tys. zł otrzyma cztery razy więcej niż zarabiający 5 tys. zł.” I to wg Ciebie jest właśnie owo „to samo” co 500+. Ja również podziękuję za dyskusję z tobą, bo skoro napisałem chyba z pięć razy że jestem samozatrudniony a ty piszesz otrzymuję pensję, to znaczy że w ogóle nie czytasz tego co piszę. Piszesz sam ze sobą, odpowiadając na swoje argumenty. Edytowane 12 Maja 2024 przez beniowski 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #359 Napisano 12 Maja 2024 (edytowane) Gdzieś ktoś kiedyś wyliczył, że wpływy z PITu pokrywają koszty administracji skarbowej 😁,czyli samograj. Ja nie jestem ekonomistą ale z tego co słyszałem to główny przychód budżetu państwa to VAT i CIT. Więc ten pit to tylko mały dodatek. Po zlikwidowaniu PITu więcej pieniędzy zostałoby w kieszeni podatnika a następnie weszło by w gospodarkę pod postacią konsumpcji czyli kolejny przychód VATu po drodze napędzając produkcję, usługi i dając nowe miejsca pracy . A tak pit jest prostackim łupieniem KAŻDEGO pracującego. A propos VAT,tak z innej beczki. Rozmawiałem z prokuratorem,który zajmuje się przestępczością zorganizowaną, m. in. wałami na VACIE. I on mi powiedział ciekawe rzeczy: 1. Dlatego jest tyle przekrętów vatowskich bo Polsce jest jeden z najwyższych VAT 2. Te mityczne legendarne mafie vatowskie, o których pisiory tak bębniły to przede wszystkim służby i ludzie z nimi zwiazani- polskie, do wybuchu wojny sowieckie ( na maksa,teraz trochę mniej), Żydzi a nawet francuski wywiad był umoczony w jeden przekręt😁 Edytowane 12 Maja 2024 przez loco50 4 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8485 #360 Napisano 12 Maja 2024 (edytowane) Ok, ale ponawiam pytanie: gdzie jest PIT niższy niż w Polsce (lub go nie ma) i gdzie to przynosi owe olbrzymie korzyści?? W Rosji jest - linowy. I jak sobie ci geniusze libertarianizmu radzą? A sorry, jeszcze w satrapiach typu ZEA jest. Edytowane 12 Maja 2024 przez beniowski 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #361 Napisano 12 Maja 2024 A ja ponawiam pytanie😁 w związku z moim powyższym postem- po co w ogóle jest PIT? Bo oprócz utrzymywania urzędników skarbówki to pewnie jeszcze jest elementem kontroli i trzymania w garści uczciwie pracujących obywateli ( czytaj baranów do golenia). 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
meinard 4474 #362 Napisano 12 Maja 2024 1 minutę temu, loco50 napisał(-a): A ja ponawiam pytanie😁 w związku z moim powyższym postem- po co w ogóle jest PIT? PIT to jedno z ważniejszych źródeł finansowania wydatków samorządów. Mam tłumaczyć, co się stanie jak JST stracą istotne źródło finansowania, a decyzje na temat infrastruktury lokalnej będą podejmowane na szczeblu centralnym? 3 minuty temu, loco50 napisał(-a): Bo oprócz utrzymywania urzędników skarbówki to pewnie jeszcze jest elementem kontroli i trzymania w garści uczciwie pracujących obywateli ( czytaj baranów do golenia). Jezu 🙃 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #363 Napisano 12 Maja 2024 (edytowane) 27 minut temu, meinard napisał(-a): PIT to jedno z ważniejszych źródeł finansowania wydatków samorządów. Mam tłumaczyć, co się stanie jak JST stracą istotne źródło finansowania, a decyzje na temat infrastruktury lokalnej będą podejmowane na szczeblu centralnym? Jezu 🙃 Meinard,nie emocjonuj się. Tak jak napisałem nie jestem ekonomistą, więc pewnie się mylę. Jak stracą dofinansowanie z PITu to pewnie trzeba będzie zamknąć takie ważne instytucje jak np Powiatowy Urząd Pracy,który dzielnie walczy z bezrobociem 😁 wśród urzędników 🤣🤣 Edytowane 12 Maja 2024 przez loco50 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
meinard 4474 #364 Napisano 12 Maja 2024 10 minut temu, loco50 napisał(-a): ak stracą dofinansowanie z PITu to pewnie trzeba będzie zamknąć takie ważne instytucje jak np Powiatowy Urząd Pracy,który dzielnie walczy z bezrobociem 😁 wśród urzędników 🤣🤣 A także zaprzestać budowy dróg, wszelkich remontów infrastrukturalnych, zamknąć szkoły i inne miejsca użyteczności publicznej. 11 minut temu, loco50 napisał(-a): Leonard,nie emocjonuj się. Ja się nie emocjonuję, po prostu bawi mnie że dorosłe chłopy mogą łykać korwinistyczne brednie jak młode pelikany. 17 minut temu, loco50 napisał(-a): Tak jak napisałem nie jestem ekonomistą, więc pewnie się mylę. To prawda, mylisz się. Nie myślałeś nigdy o tym, żeby po prostu nie wypowiadać się na tematy, na które nie masz pojęcia? 6 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #365 Napisano 12 Maja 2024 (edytowane) Masz rację. Nie będę się wypowiadał na te tematy. Wybacz, o przemądry🤣 A co do Korwina. To idiota, więc proszę Cię, żebyś nie przypisywał mi fascynacji głupotami, które wygaduje. Edytowane 12 Maja 2024 przez loco50 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
machlo 7726 #366 Napisano 12 Maja 2024 @loco50 30 sekund googlania. Fakt, że niezbyt świeże dane, ale może nie zmieniły się drastycznie o rzędy wielkości wpływy i koszty. Cytat Z odpowiedzi na interpelację nr 22100 wynika, że łączne wpływy z PIT w 2017 r. wyniosły 97,5 mld zł. Koszty poboru tego podatku oszacowane zostały na poziomie 0,9 proc. dochodów z PIT. Wyniosły zatem 877,5 mln zł Źródło: https://www.prawo.pl/podatki/pobor-pit-kosztuje-niemal-miliard-zlotych-rocznie,26851.html Wygląda na to, że swój (a raczej dziadka, który najchętniej by puścił autostradę przez centrum Warszawy - tak proponował w debacie u Stanowskiego 😂) argument o nieopłacalności poboru PIT (koszt porównywalny z wpływami) możesz wyrzucić do kosza. 1 FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8485 #367 Napisano 12 Maja 2024 @loco50 postarałem się trochę podsumować dyskusję. Rzecz w tym, że ty i inni libertarianie cały czas mówicie jakby to idealnie było gdyby.... bez podawania faków, danych i źródeł. Coś jak gdyby babcia miała wąsy... W teorii wszystko działa, w praktyce jes trochę inaczej. W swojej wypowiedzi opierałem się na książkach Ha Joon Changa. Na przełomie XIX i XX wieku spełniły się najgorsze obawy liberałów – większość krajów europejskich i tak zwane „zachodnie odrośla” (USA, Kanada, Australia i Nowa Zelandia) objęły prawem wyborczym biednych (oczywiście tylko mężczyzn). W rezultacie nie nastąpiło ani drakońskie opodatkowanie bogatych, ani upadek kapitalizmu. W pierwszych dekadach po wprowadzeniu powszechnego głosowania mężczyzn wydatki na cele społeczne wzrosły w niewielkim stopniu, podobnie jak opodatkowanie bogatych – biedni nie byli aż tak niecierpliwi. Poza tym okazało się, że budzące grozę nadmierne opodatkowanie bogatych, gdy faktycznie zaczęło być wprowadzane, nie zniszczyło kapitalizmu. W rzeczywistości jeszcze go wzmocniło. Po II wojnie światowej nastąpił szybki wzrost podatków progresywnych i wydatków socjalnych w większości bogatych krajów kapitalistycznych. Pomimo tego (a raczej po części dzięki temu) kres między rokiem 1950 a 1973 był czasem najszybszego wzrostu gospodarczego w tych krajach, zwanym „złotą erą kapitalizmu”. Przed złotą erą dochód na głowę mieszkańca w bogatych gospodarkach kapitalistycznych wzrastał w tempie 1–1,5 procent rocznie. W czasie złotej ery, w USA i Wielkiej Brytanii rósł w tempie 2–3 procent, 4–5 procent w Europie Zachodniej i 8 procent w Japonii. Od tamtego czasu kraje te nigdy nie rozwijały się szybciej. Kiedy jednak w połowie lat 70. wzrost w bogatych krajach kapitalistycznych przyhamował, wolnorynkowcy odkurzyli swoją XIX-wieczną retorykę i udało im się przekonać pozostałych, że winnym spowolnienia było ograniczanie części dochodów, która trafiała do klasy inwestującej. Od lat 80. w wielu z tych krajów (choć nie we wszystkich) prawie nieprzerwanie rządzili ci, którzy wspierali redystrybucję dochodu w górę. Nawet niektóre tak zwane partie lewicowe, jak Nowi Laburzyści Tony’ego Blaira czy amerykańscy Demokraci za Billa Clintona, otwarcie promowali tego rodzaju strategię. Punktem kulminacyjnym było wprowadzenie reformy socjalnej przez Clintona, który ogłosił, że pragnie przynieść „kres państwu dobrobytu, jakie znamy”. Ostatecznie odchudzenie państwa pierwotnie sądzono. Ograniczono jednak jego rozrost, pomimo strukturalnej presji na zwiększenie wydatków z powodu starzenia się społeczeństw, które pociągało za sobą rosnące koszty emerytur, rent, opieki zdrowotnej i w ogóle wzrost wydatków na potrzeby osób starszych. Co istotniejsze, w większości krajów stosowano również wiele instrumentów mających na celu redystrybucję dochodu w kierunku od biednych do bogatych. Wprowadzono ulgi podatkowe dla bogatych, obniżono najwyższe stawki podatkowe. Deregulacje finansowe stworzyły ogromne możliwości zarabiania na spekulacji i wypłacania astronomicznych wynagrodzeń wysokim menadżerom i finansistom. Deregulacja w innych dziedzinach umożliwiła firmom wytwarzanie większych zysków, między innymi dlatego, że miały one dzięki niej większą swobodę wykorzystywania pozycji monopolisty, zatruwania środowiska i łatwiej mogły po prostu wyzyskiwać pracowników. Przyspieszona liberalizacja handlu i rosnące inwestycje zagraniczne – a przynajmniej realne zagrożenie nimi – wywierały również presję na obniżkę płac. W konsekwencji w większości bogatych krajów wzrosły nierówności dochodowe. Według raportu MOP (Międzynarodowej Organizacji Pracy), The World of Work 2008, z dwudziestu rozwiniętych gospodarek – dla których dostępne były dane – nierówności dochodowe w latach 1990–2000 wzrosły w szesnastu z nich, a wśród pozostałych czterech znaczący spadek odnotowano jedynie w Szwajcarii. W tym samym okresie nierówności dochodowe w USA – które w porównaniu z pozostałymi bogatymi krajami i tak były charakterystycznego dla niektórych krajów Ameryki Południowej, jak Wenezuela czy Urugwaj. Względnie duży wzrost nierówności zanotowano również w krajach takich jak Finlandia, Szwecja i Belgia, ale tam ich poziom był wyjątkowo niski uprzednio – może nawet zbyt niski w Finlandii, przy czym redystrybucja dochodów była tu bardziej równomierna niż w wielu byłych krajach socjalistycznych. Według Economic Policy Insitute (EPI), waszyngtońskiego centrolewicowego think tanku, w latach 1976–2006, pierwszy procent najlepiej zarabiających Amerykanów więcej niż podwoił swój udział w dochodzie narodowym – z 10 do 22,9 procent. 0,1 procent najbogatszych poradził sobie jeszcze lepiej, zwiększając swój udział w dochodzie narodowym ponad trzykrotnie – z 3,5 w 1976 do 11,6 procent w 2006 roku. Stało się tak przede wszystkim na skutek ogromnego wzrostu płac kadry zarządzającej w USA. Jak bardzo był on nieuzasadniony, okazało się po wybuchu kryzysu finansowego w 2008 roku. Wśród 65 krajów rozwijających się lub uprzednio socjalistycznych, których dane uwzględnił przywoływany raport MOP, w tym samym okresie wzrost nierówności dochodowych wystąpił w 45. Choć udział krajów rozwijających się i doświadczających rosnących nierówności był mniejszy niż w przypadku krajów bogatych, to wiele z nich już uprzednio miało nierówności na bardzo wysokim poziomie, zatem ich dalszy wzrost miał nawet gorsze skutki niż w krajach bogatych. Ta redystrybucja dochodu na rzecz bo gatych mogłaby być uzasadniona, gdyby doprowadziła do przyspieszonego wzrostu gospodarczego. Rzeczywistość wygląda jednak tak, że od czasu wprowadzenia neoliberalnych reform działających na korzyść bogatych, wzrost wyhamował. Według danych Banku Światowego w latach 60. i 70. gospodarka światowa rosła w kategoriach dochodu per capita w tempie 3 procent rocznie, podczas gdy od lat 80. było to 1,4 procent rocznie (w latach 1980–2009). Mówiąc krótko, począwszy od lat 80. zaczęliśmy przyznawać bogatym większy kawałek tortu w nadziei, że w dłuższym okresie wytworzą oni większy dobrobyt, przyczyniając się bardziej do powiększenia całości tortu niż byłoby to możliwe bez takiej polityki. Bogaci rzeczywiście mają większy kawałek, ale w praktyce doprowadzili rastania się tortu. Problem polega na tym, że skupienie dochodu w rękach inwestora – czy będzie to klasa kapitalistyczna, czy stalinowska władza planująca – nie przyspieszy wzrostu, jeśli inwestor nie będzie dokonywał większych inwestycji. Kiedy Stalin skoncentrował dochód w Gospłanie, Państwowym Komitecie Planowania, istniała przynajmniej gwarancja, że zostanie on przekształcony w inwestycje (choć ich produktywność mogła cierpieć z powodu działania takich czynników jak trudności planistyczne czy problemy związane z motywacją do pracy, czy po prostu najzlu w sowieckim systemie zarządzania). Gospodarki kapitalistyczne nie dysponują takim mechanizmem. I rzeczywiście, inwestycje – jako część produkcji narodowej – mimo rosnących od lat 80. nierówności, spadły we wszystkich państwach grupy G-7 (USA, Japonia, Niemcy, Wielka Brytania, Włochy, Francja i Kanada) i w większości krajów rozwijających się. Nawet gdyby redystrybucja dochodu na rzecz bogatszych prowadziła do wytworzenia większego dobrobytu (a wcale tak nie było), nie ma gwarancji, że biedni na tym skorzystają. Jeśli wzbogacą się najzamożniejsi, to ten dodatkowy dochód może w końcu zacząć „skapywać” i działać na korzyść biednych. Ale nie jest to wcale oczywisty wniosek. Skapywanie nie jest rzecz jasna ideą całkowicie głupią. Nie możemy oceniać wpływu redystrybucji dochodów tylko po natychmiastowych jej skutkach, niezależnie od tego, na jak złe czy dobre by one nie wyglądały. Kiedy bogaci ludzie mają więcej pieniędzy, mogą przeznaczać je na inwestycje. W trybucji dochodów będzie bezwzględny wzrost dochodu dla wszystkich, choć nie wszyscy otrzymają równy kawałek tortu. Problem w tym, że do skapywania zazwyczaj nie dochodzi, jeśli pozostawić je siłom rynku. Na przykład według EPI w latach 1986–2006 91 procent wzrostu dochodu USA trafiło do 10 procent najbogatszych Amerykanów, w tym 59 procent tego wzrostu przypadło w udziale 1 procentowi najbogatszych. Dla porównania, w krajach uchodzących za silne państwa opiekuńcze jest znacznie łatwiej rozdysponować korzyści z przyrostu, który został osiągnięty na skutek redystrybucji na rzecz bogatych (jeśli ta zachodzi) dzięki podatkom i świadczeniom. Jeszcze przed opodatkowaniem i wypłatą świadczeń rozkład dochodu w Belgii czy Niemczech jest w rzeczywistości mniej równomierny niż w Stanach Zjednoczonych, zaś w Szwecji i Holandii kształtuje się mniej więcej na podobnym poziomie5.Innymi słowy, potrzebujemy pompy w postaci p a ń s t w a o p i e k u ń c z e g o, żeby sprawić, by woda skapywała z góry w cokolwiek znaczących ilościach. Istnieje ponadto wiele powodów, by wierzyć, że redystrybucja na rzecz biednych może pomóc wzrostowi, jeśli dokona się jej w odpowiedni sposób i w odpowiednim czasie. Na przykład w sytuacji spowolnienia gospodarczego, takiego jak obecne, najlepszym sposobem na pobudzenie gospodarki jest redystrybucja dochodu na korzyść biedniejszych, bo zazwyczaj wydają oni większą część swoich dochodów na konsumpcję. Efekt pobudzenia gospodarki w wyniku przeznaczenia jednego miliarda na wydatki socjalne będzie gatym w postaci ulg podatkowych. Poza tym, jeśli płace nie utkną na lub poniżej poziomu zapewniającego jedynie minimum egzystencji, dodatkowy dochód może zachęcić pracowników do inwestowania w edukację i zdrowie, co może podnieść ich produktywność, a zatem i wzrost gospodarczy. Co więcej, wyższa równość dochodowa może sprzyjać spokojowi społecznemu, redukując liczbę strajków pracowniczych i przestępstw, co z kolei może pobudzić inwestycje, dzięki ograniczeniu ryzyka wystąpienia zakłóceń w procesie produkcyjnym, a zatem i w procesie tworzenia dobrobytu. Wielu badaczy uważa, że taki mechanizm zadziałał w czasie złotej ery kapitalizmu, kiedy mieliśmy do czynienia z niskimi nierównościami dochodowymi, a zarazem szybkim wzrostem. Wziąwszy to wszystko pod uwagę, nie ma powodów, by zakładać, że redystrybucja dochodu na korzyść bogatych przyspieszy inwestycje i wzrost. Ogólnie rzecz biorąc, jak dotąd tak się nie działo. Nawet kiedy wzrost przyspiesza, to „skapuje” w bardzo ograniczonym zakresie, jeśli pozostawić ten proces działaniu sił rynkowych. Dowód na to leży w porównaniu, o jakim pisałem wyżej – USA do innych bogatych krajów o rozbudowanych mechanizmach państwa opiekuńczego. Uczynienie bogatych bogatszymi nie sprawi, tak po prostu, że reszta z nas również się wzbogaci. Jeśli przekazanie bogatym większej części dochodu ma być korzystne dla reszty społeczeństwa, to bogatych trzeba po prostu zmusić – za pomocą narzędzi polityki gospodarczej (na przykład ulg podatkowych przyznawanych w wysokości uzależnionej od wielkości inwestycji) – by zadbali o większe inwestycje, a zatem i szybszy wzrost. Następnie należy podzielić jego owoc za pomocą takich mechanizmów jak instrumenty państwa opiekuńczego. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #368 Napisano 12 Maja 2024 Dobra Panowie,ch... z tym. Nie co tu kopii kruszyć. Są ciekawsze tematy 😁 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
beniowski 8485 #369 Napisano 12 Maja 2024 2 minuty temu, loco50 napisał(-a): Dobra Panowie,ch... z tym. Nie co tu kopii kruszyć. Są ciekawsze tematy 😁 Ależ dlaczego nie? Przecież wymieniamy poglądy - co w tym złego? 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #370 Napisano 12 Maja 2024 5 minut temu, beniowski napisał(-a): Ależ dlaczego nie? Przecież wymieniamy poglądy - co w tym złego? Ja nie mówię, że złe. Ale, że trochę nudne to już tak. Każdy zostanie przy swoich poglądach bo punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Inne spojrzenie będzie miał pracownik klejący z laminatu łódki dla Amerykanów a inne właściciel tej firmy płacący w moim miasteczku ponad 8 mln podatków lokalnych. Inaczej myśli przedsiębiorca pracujący na własny rachunek, inaczej urzędnik samorządowy. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
nicon 3845 #371 Napisano 12 Maja 2024 Nie do końca, można prowadzić działalność i dużo zarabiać, a jednocześnie mieć jakaś wrażliwość społeczną i wiedzę ekonomiczną która daje szerszą perspektywę niż podatki=złodziejstwo a biedaki=nieroby. 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bober5264 3790 #372 Napisano 12 Maja 2024 Ta dyskusja nie ma sensu bo się zafiksowałeś na biedaki=nieroby, a od początku chodiz tylko i wyłącznie o nie utrzymywanie nierobów, to jest zupełnie co innego.Pomoc socjalna realnie potrzebującym a nie leniom i cwaniakom. A w praktyce wygląda to tak że niepełnosprawni i prawdziwie potrzebujący ledwo wiążą koniec z końcem i klepią skrajna biedę a cwaniaki zasiłkowe leza sobie przed tv pija piwko i się smiejaWysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka 2 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
machlo 7726 #373 Napisano 12 Maja 2024 4 minuty temu, bober5264 napisał(-a): Ta dyskusja nie ma sensu bo się zafiksowałeś na biedaki=nieroby, a od początku chodiz tylko i wyłącznie o nie utrzymywanie nierobów, to jest zupełnie co innego. Pomoc socjalna realnie potrzebującym a nie leniom i cwaniakom. A w praktyce wygląda to tak że niepełnosprawni i prawdziwie potrzebujący ledwo wiążą koniec z końcem i klepią skrajna biedę a cwaniaki zasiłkowe leza sobie przed tv pija piwko i się smieja Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka Mocno upraszczasz i jestem przekonany, że ten obraz nie zbudowałeś na podstawie raportów na temat skuteczności pomocy socjalnej - na przykład ile konkretnie trafia w nieodpowiednie miejsca. Natomiast prawie jestem pewien - wyprowadź z błędu jak się mylę - że powtarzasz tanie hasła jedynie słusznej partii. 1 FS: Zenith A384 | Grand Seiko SBGX093 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
loco50 20606 #374 Napisano 12 Maja 2024 Mi nigdy,ale to nigdy przez myśl nie przeszło twierdzenie, że ludzie niezamożni to nieroby. A już tym bardziej żeby nimi pogardzać. 3 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bober5264 3790 #375 Napisano 12 Maja 2024 Mocno upraszczasz i jestem przekonany, że ten obraz nie zbudowałeś na podstawie raportów na temat skuteczności pomocy socjalnej - na przykład ile konkretnie trafia w nieodpowiednie miejsca. Natomiast prawie jestem pewien - wyprowadź z błędu jak się mylę - że powtarzasz tanie hasła jedynie słusznej partii.Zagrajmy Twoim sposobem, udowodnij ze mowie nieprawde, bo ja mówię o tym co widzę w moim podwarszawskim otoczeniuTwoje słowa też mam porownywac do Jarkowej Partii czy damy sobie spokój z wytykaniem kto być może kogo popiera?Ps. Serio nie będę pisał tego samego w kółko, miłego weekendu chliopaki!Wysłane z mojego SM-S921B przy użyciu Tapatalka 1 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach