artisan 31 #151 Napisano 6 Grudnia 2005 ja kocham Mazdy (nawet jestem w klubie miłosników tej marki)No proszę...A ja nawet mam Mazdę. Co prawda nie taką, o jakich się śni po nocach, tylko zwykłą, rodzinną „szóstkę”, ale i tak fajne autko. V6, 3 litrowy silnik, 220 KM i setka w osiem sekund. Miewałem szybsze autka, ale nie narzekam. Kupując to auto odwiedziliśmy najpierw dealera Hondy. Myślałem o Accordzie. To inne auto niż w Europie, większe. Także V6, jeszcze mocniejsza, ma 240KM, setkę w 7 sekund. Już prawie kupiliśmy, ale zbliżał się lunch i sprzedawca zapytał, czy nie możemy dokończyć za godzinę, bo się umówił z narzeczoną… Jasne, zgodziłem się, tym bardziej, że za płotem był dealer Mazdy. Chciałem zobaczyć tę nową „szóstkę”. I jak się przejechałem Mazdą, nie chciałem już nawet słuchać o Hondzie. Po godzinie zajechałem nową Mazdą do dealera Hondy, powiedzieć mu, żeby nie czekał już na mnie. Nie mowie, ze Accord jest złym autem. Pewnie nawet pod wieloma względami lepszym od Mazdy, ale Mazda ma pewną sporą zaletę. Zawieszenie bardzo komunikatywne i dobrze przekazujące informacje o drodze do kierowcy i reakcje kierownicy do kół. Inaczej mówiąc dużo bardziej sportowe niż Honda. Honda bardziej izoluje od drogi. Mazda jest więc takim autem jak, powiedzmy, BMW, Honda jak Mercedes. Mówię o koncepcji projektantów, nie twierdzę, że są to auta równe klasowo BMW 5, czy Mercedesowi E. A z tych cudownych, sportowych Mazd, to przyjaciel w Charlotte ma Mazdę RX7, ostatnią naprawdę sportową. Tą poprzedniej generacji, nie to, co teraz produkują. Niesamowite auto teraz, a kiedy było nowe, było naprawdę rewelacją. Do tego żółte… dla mnie bomba. Ale ja mam dzieci i teściową, więc na razie dwuosobowe autko odpada. Na zdjęciach ta popielata Mazda i ten chłopak to moje. Rejestracja na aucie polska, bo u nas obowiązuje tylko jedna, z tylu, więc z przodu każdy przykręca, co chce. Albo zostawia puste miejsce. Ta żółta RX7 jest taka, jak Krzyśka, ale to zdjęcie gdzieś z netu, a nie jego konkretnie auta. NO pieknie nasz ulubiony model (czytaj taki jaki chcielibysmy mieć... Ja + jeeves :twisted: ) to właśnie 6, na razie jeździmy tylko małą 2 na zmianę z Protege ale wszystko przed nami a tak wogóle to polecamy miłośnikom stronkę: mazdaspeed .pl fajna stronka a o wanklach tez mozna sie duzo dowiedzieć... [/url] 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
TeQuila 0 #152 Napisano 7 Grudnia 2005 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kornaszewski 0 #153 Napisano 7 Grudnia 2005 Dawca... :?: :wink: 0 Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum. 13-08-2010 Mirek Kornaszewski Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość yarhard #154 Napisano 8 Grudnia 2005 Dawca... :?: :wink: chyba nie... oni raczej gustuja w japonczykacz BTW piekny sprzet. ja choruje na buella, ale to daleka przyszlosc :cry: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neuro 3 #155 Napisano 8 Grudnia 2005 0 Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #156 Napisano 8 Grudnia 2005 Pamiętacie jak wspominałem o fajnej kumpeli noszącej Omegę Seamaster Profesional. Otóż w lecie pomyka sobie ona po drogach Cagivą Navigator. Tylko nie moze jej przewrócić do nie da rady podnieść 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neuro 3 #157 Napisano 8 Grudnia 2005 Cagivę pamiętam, kumpel miał jakieś takie starsze enduro (nie wiem jaki model) ... Jak wracaliśmy ze zlotu w Szklarskiej Porębie (my jechaliśmy Aerostarem jako bagażówka i pomoc techniczna) to walnął mu wał w połowie autostrady między Wrocławiem a Opolem. No i holowaliśmy go przez ładny kawałek, ale póżniej przyuważyli nas panowie od lawet - zobaczyliśmy tylko jak chwytają na nasz widok za komórki, co rodziło podejrzenia że zgłaszają rzecz do drogówki (a na autostradzie holować nie wolno). Resztę drogi do końca autostrady (jakieś 10 km) przebyliśmy pieszo po poboczu pchając Cagivę (czy tojest dozwolone to nie wiem ), tylko co jakiś czas się zmieniał kierowca Wesoło było - wszystkim oprócz właściciela maszyny, on minę miał nieciekawą. Tak mi się Cagiva kojarzy 0 Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość feleksc #158 Napisano 8 Grudnia 2005 z dwukołowych beemek najfajniejszy jest jak dla mnie GS 1200 ... Takie wielkie enduro... Wspaniały motocykl, jak więksozść wspaniałych rzeczy - poza zasięgiem jechałem takim czymś...fajne , zrywneale mało zwrotne i (dla osoby 170pare-właściciel)troche za wysokie... 8) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #159 Napisano 8 Grudnia 2005 Jak mi kierownicę w samochodzie z rąk wyrywa na tych dziurach, to na motorze :shock: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #160 Napisano 8 Grudnia 2005 ML napisał:Następna (jak Pan Bóg da pieniądze) będzie avensis w wersji 2.2 DID (180 KM) Ten silniczek (produkowany w Polsce) jest tez pod maską nowego Lexusa IS. Różnica cen daje do myślenia. No i miałbys napęd na właściwe koła. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość Frunobulax #161 Napisano 8 Grudnia 2005 Widzę, że parędni temu było na temat Saabów, więc wtrącę swoje 3 grosze. Swojego krokodyla (czyli klasyczną 900) kupiłem w Szwecji, w wieku 15 lat miał 125 tysięcy przebiegu: wszytsko udokumentowane, przede mną 2 właścicieli. Zadbany Saab, choćby T16, jest praktycznie bezobsługowy. Nic się nie psuje (no, przesadziłbym: mam drobny kłopot z wycieraczką po stronie kierowcy, wypada w bloczka, który ją trzyma, to strasznie wkurzające, ale do naprawy w 5 minut), silnik mnie nadal zadziwia (zwłaszcza po założeniu całkiem nowych opon: cały czas pełna przyczepnośc, na 2. od 20 do 80kmh obrotomierz i prędkościomierz idą w tym samym tempie i dzieje się to zdecydowanie szybko). Idelane trzymanie się drogi, żadnych niespodzianek przy wychodzeniu z zakrętów - po prostu radość z jazdy. Plus te pogadanki z niespełnionymi miłosnikami marki na parkingach! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Yurrek 1 #162 Napisano 9 Grudnia 2005 SAAB 900 to kultowa bryczka. Nazywają ją też hippo (od hipopotama).I ta stacyjka przy lewarku...Też jestem niespełniony. 0 Dawaj czasy! Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #163 Napisano 9 Grudnia 2005 Spoktałem się też z nazwą fortepian. To chyba od pionowej szyby w tej Saabinie. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kornaszewski 0 #164 Napisano 11 Grudnia 2005 To może ja coś z innej beczki...Nie wydaje się wam, że ten Daimler jest "nieco" podobny do jaguara 0 Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum. 13-08-2010 Mirek Kornaszewski Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość #165 Napisano 11 Grudnia 2005 ciut-ciut 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
michalop 215 #166 Napisano 11 Grudnia 2005 mam wrażenie że już wcześniej był podobny ! piotrek 0 https://www.instagram.com/watchmypen/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neuro 3 #167 Napisano 11 Grudnia 2005 rzekłbym nawet, że zawsze był 0 Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
michalop 215 #168 Napisano 11 Grudnia 2005 no 8) 0 https://www.instagram.com/watchmypen/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lewandek 55 #169 Napisano 12 Grudnia 2005 A jaki zegarek proponujecie do takiego autka: Ja z przyjemnoscia dobralbym taki: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
michalop 215 #170 Napisano 12 Grudnia 2005 edit ! może za ostry byłem :oops: piotrek 0 https://www.instagram.com/watchmypen/ Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
neuro 3 #171 Napisano 12 Grudnia 2005 Piękny samochód ! Z czasów kiedy Mercedesy jeszcze były piękne... A Panerai - choć "włoskie" - pasuje. Tak samo nonszalanckie BTW - odwiedziłem kiedyś forum dyskusyjne miłośników tych zacnych samochodów i był tam użytkownik o dziwnie znajomym nicku 0 Michał Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lewandek 55 #172 Napisano 12 Grudnia 2005 BTW - odwiedziłem kiedyś forum dyskusyjne miłośników tych zacnych samochodów i był tam użytkownik o dziwnie znajomym nicku Pewnie zbieg okolicznosci Tak swoja droga - realizacja pasji w postaci Mercedesa W126 420SE, skutecznie odsunela mnie na jakis czas od spraw zegarkowych - ale jeszcze pare miesiecy i bedzie jak nowy - wtedy obiecuje sie poprawic 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Gość mrov@ #173 Napisano 12 Grudnia 2005 126-ka? Piekny!!! Ostatni prawdziwy mercedes.Wiecie że zniego rżnęli pierwsze Lexusy?Jakiś rok temu mogłem kupić ściągniętego z Francji(Full opcja)3.0 w benzynie z udokumentowanym przebiegiem(PEWNIAK!) 30 tys. km.(olej zmieniany profilaktycznie co 5tys!!!)z końcówki produkcji (bodajże91r.)Niestety kasy brakowało :cry: .Nie byl tani,raczej stany wyższe,ale cudo!!!Jak z salonu!!!Nie zamieniłbym się na nowego.Chyba żeby sprzedać i kupić starego i walizke zegarków! 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
lewandek 55 #174 Napisano 12 Grudnia 2005 126-ka? Piekny!!! Ostatni prawdziwy mercedes.Wiecie że zniego rżnęli poierwsze Lexusy? Wiemy - wiemy - Lexus LS400 z 1991 roku to godny nastepca modelu W126 - wielu klientow go wybralo - zamiast przesiadac sie do Mercedesa W140 Jakiś rok temu mogłem kupić ściągniętego z Francji(Full opcja)3.0 w benzynie (...) Jak z salonu!!!Nie zamieniłbym się na nowego.Chyba żeby sprzedać i kupić starego i waliżke zegarków! Wybacz - ale jak W126 to tylko z silnikiem V8 - a te zaczynaja sie w I-serii od pojemnosci 3,8, a w II-serii od 4,2 Co do reszty masz calkowita racje - auta byly produkowane do 91 roku, na specjalne zamowienie (glownie kraje arabskie) do 93 roku.Auto ma tylko jedna wade - jak troche nim pojezdzisz - to nie masz pomyslu na nastepny samochod... W sumie jak sie chwalic - to sie chwalic - Moje autko - 1990: W126 420SE: 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Kornaszewski 0 #175 Napisano 12 Grudnia 2005 Ten Mieciu robi wrażenie...Ale to jest dopiero torpeda. Bugati jest "już" drugie w stawce http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=695201Najszybszego seryjnego samochodu świata. Ciekawe kto następny? Włosi już ostrzą pazury Co by do niego pasowało :?: :?: :?: 0 Ja, niżej podpisany oświadczam, że będę zabierał głos na forum KMZiZ tylko w dyskusjach związanych z zegarmistrzostwem, lub dotyczących sposobu funkcjonowania tegoż forum. 13-08-2010 Mirek Kornaszewski Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach