Jędrek_38 19 #3801 Napisano 4 Stycznia 2010 300c owszem ale tylko 6.2Hemi:D Chodzi Ci pewnie o 6.1 hemi bo takiego 6.2 to nie ma. 6.1 hemi jest dokladnie takim samym konstrukcyjnie silnikiem jak moj 5.7 rozwierconym do wiekszej pojemnosci. Ma ponad 400 koni kosztem sporo wiekszego spalania. Jak dla mnie to juz zbytek.Pzdr. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Mr.X 4 #3802 Napisano 4 Stycznia 2010 Chodzi Ci pewnie o 6.1 hemi bo takiego 6.2 to nie ma. 6.1 hemi jest dokladnie takim samym konstrukcyjnie silnikiem jak moj 5.7 rozwierconym do wiekszej pojemnosci. Ma ponad 400 koni kosztem sporo wiekszego spalania. Jak dla mnie to juz zbytek.Pzdr. Oczywiście, tak chodzi mi o 6.1:D dziękuje za poprawkę. Mimo wszystko jeżeli byłoby mnie stać na paliwo to brałbym 6.1, miałem przyjemność jeżdżenia obydwoma wersjami i dla mnie wybór byłby prosty, ale hej 5,7 też bym nie pogardził Swoją drogą ile pali ci 5.7 w 300c? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maxwell 0 #3803 Napisano 4 Stycznia 2010 Każdy samochód spali tyle ile wlejesz 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #3804 Napisano 5 Stycznia 2010 Ze mna to chyba jest coś nie tak, bo samochody palą mi tyle ile podaje producent. No mniej więcej ale wielkich odchyłek nie ma. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lawnowerman 927 #3805 Napisano 5 Stycznia 2010 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AgentBart 0 #3806 Napisano 5 Stycznia 2010 Ze mna to chyba jest coś nie tak, bo samochody palą mi tyle ile podaje producent. No mniej więcej ale wielkich odchyłek nie ma. He, he, też tak mam (no - prawie). Jak kupowałem obecne auto, to słyszałem od innych użytkowników "dwa lata jeżdżę i jeszcze poniżej 10l/100km nigdy nie miałem", ja w pierwszej długiej trasie - zima, cykl mieszany, samochód zapakowany po dach, miałem 9.4l. Ciężar stopy to bardzo istotny czynnik spalaniotwórczy. Nigdy już nie kupię auta bez napędu na 4 koła.Godzinę odśnieżałem podjazd,super zimówki,sypałem popiołem i gówno z tego.To fakt, ze 4X4 to w zimie inna bajka. W weekend zrobiłem 270 km, warunki wiadomo jakie - w mediach panika, "miszczowie prostej" w swoich Golfach zapitalają po lekko zaśnieżonym asfalcie 60 km/h. A ja spokojnie te przepisowe 90 km/h bezstresowo... 0 pozdrawiam - Bartek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
BRABUS 317 #3807 Napisano 5 Stycznia 2010 He, he, też tak mam (no - prawie). Jak kupowałem obecne auto, to słyszałem od innych użytkowników "dwa lata jeżdżę i jeszcze poniżej 10l/100km nigdy nie miałem", ja w pierwszej długiej trasie - zima, cykl mieszany, samochód zapakowany po dach, miałem 9.4l. Ciężar stopy to bardzo istotny czynnik spalaniotwórczy. To fakt, ze 4X4 to w zimie inna bajka. W weekend zrobiłem 270 km, warunki wiadomo jakie - w mediach panika, "miszczowie prostej" w swoich Golfach zapitalają po lekko zaśnieżonym asfalcie 60 km/h. A ja spokojnie te przepisowe 90 km/h bezstresowo... Życzę Ci żebyś się kiedyś nie przeliczył Niestety droga hamowania przy 4x4 się nie zmienia, często są to większe samochody i jest wręcz dłuższa. Także mimo wszystko trzeba uważać)))) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
grzesiek 3 #3808 Napisano 5 Stycznia 2010 (edytowane) Bartek, jeździłem takim samochodem jak Twój. Powiem szczerze, że trochę bałbym się tych osiagów i na zimę bym sobie jakiś klocek pod gaz podłożył A co do ciężaru stopy i spalania to przyspieszam zdecydowanie, dwa pierwsze biegi krecę do około 4-5 tysiecy, a potem jak najwyższy i relaks. Chociaz charakterystyka silnika wymaga tych 3 tysięcy by cos się zaczęło dziać. Edytowane 5 Stycznia 2010 przez grzesiek 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AgentBart 0 #3809 Napisano 5 Stycznia 2010 Bartek, jeździłem takim samochodem jak Twój. Powiem szczerze, że trochę bałbym się tych osiagów i na zimę bym sobie jakiś klocek pod gaz podłożył Nie jest tak źle, ja to mam bardzo emerycki styl jazdy, tym bardziej, że ostatnio wożę malutkie dziecko. Zdarzyło mi się przejechać ze 100 km nie przekraczając ni razu 3000 obr. (pusta droga) czyli tak jakby bez turbo. Ten typ tak ma, że do 3000 obr. czołg, a potem nagle helikopter ;-) 0 pozdrawiam - Bartek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lawnowerman 927 #3810 Napisano 5 Stycznia 2010 Bartek, jeździłem takim samochodem jak Twój. Powiem szczerze, że trochę bałbym się tych osiagów i na zimę bym sobie jakiś klocek pod gaz podłożył A co do ciężaru stopy i spalania to przyspieszam zdecydowanie, dwa pierwsze biegi krecę do około 4-5 tysiecy, a potem jak najwyższy i relaks. Chociaz charakterystyka silnika wymaga tych 3 tysięcy by cos się zaczęło dziać. Ja mam w rodzinie taki tylko nowszy (2008) i w 170 .. KM dieslu i powiem, ze jeździ się tym fajnie.Napęd na 4 koła daje na prawdę dużo frajdy, tylko jak dla mnie zakręty to lekki strach - bo moim autem to wiem od razu , że jak mi przód wynosi to muszę cos robić gaz / ręczny czy coś takiego a tam, przy 4x4 granica bezpieczeństwa jest wyznaczona bardzo daleko a jak juz przekroczysz to d*pa.... Auto nie daje żadnych sygnałów o wypadaniu z zakretu - po prostu leci.Ale tak jak pisałem, to i tak iles tam Km/h szybciej niż moim FWD.Nie do przecenienia jest również wysoka pozycja w stosunku do drogi i brak strachu przed krawężnikami.Z tyłu jak dla mnie jest trochę mało miejsca - porównując z choćby z Touranem (który mieliśmy przedtem) albo 850. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Nagib 2 #3811 Napisano 5 Stycznia 2010 Dziś ulga, wrzuciłem 200kg do bagażnika kosztem amortyzatorów ale komfort jazdy wzrósł o 100% :-) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawel1380 0 #3812 Napisano 5 Stycznia 2010 No i kosztem spalania i środowiska. Choć wiem że czasem tak trzeba a w pick upach to już w ogóle jak nie mają 4x4. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
AgentBart 0 #3813 Napisano 5 Stycznia 2010 4x4 granica bezpieczeństwa jest wyznaczona bardzo daleko a jak juz przekroczysz to d*pa.... Auto nie daje żadnych sygnałów o wypadaniu z zakretu - po prostu leci. To fakt, nic nie zastąpi zdrowego rozsądku i 4x4 nietykalności nie gwarantuje. Ale przydaje się niewątpliwie. Dwa tygodnie temu podczas tego szczytu mrozów i śniegu miałem incydent z ranną sarenką na drodze - nocka, zaśnieżona droga, w ostatniej chwili ją wyminąłem - mały slalom i wyszedłem na prostą, acz to klasyczna sytuacja na bączek czy lądowanie w rowie przy np. nadsterownym aucie. Nie do przecenienia jest również wysoka pozycja w stosunku do drogi i brak strachu przed krawężnikami.Z tyłu jak dla mnie jest trochę mało miejsca - porównując z choćby z Touranem (który mieliśmy przedtem) albo 850. Jeszcze parę miesięcy temu myślałem, że SUVy służą do przedłużania pewnej części ciała, ale teraz uważam, że to bardzo praktyczne auta. Masa zalet na polskie drogi - 4x4, prześwit, no i nawet wsiada się wygodniej :-) Outlander II to faktycznie ma ponoć kiepską tylną kanapę, za to super bagażnik. U mnie w I-ce z tyłu sporo miejsca, za to bagażnik raczej przeciętny (ważne, że się wózek mieści ) 0 pozdrawiam - Bartek Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chronofil 133 #3814 Napisano 5 Stycznia 2010 Jeszcze parę miesięcy temu myślałem, że SUVy służą do przedłużania pewnej części ciała, ale teraz uważam, że to bardzo praktyczne auta. Masa zalet na polskie drogi - 4x4, prześwit, no i nawet wsiada się wygodniej :-) SUVy to praktyczne auta i maja MASĘ zalet?Hmmm... Napęd 4x4 czasami się przydaje, przy czym ilu z włascicieli SUVów naprawdę go wykorzystuje i jak często? Przecież te auta pomykają głównie po mieście i służą do lansu. W tzw teren mało kto wjeżdża, bo jak tu takim drogim wózkiem wjechać w bezdroża? Jeszcze się pobrudzi, albo zadrapie..Prześwit - owszem, można uznać za zaletę w obliczu niespodzianek na naszych drogach, monstrualnych krawężników itpWygoda przy wsiadaniu? Jak ktos uważa, że wygodnie jest sięgać prawą ręką do lewej kieszeni, to trudno go przekonać, że nie ma racji. Odczucie subiektywne. A nogawki zawsze wyczyszczą próg... A gdzie reszta z tej MASY zalet? Monstrualne na zewnątrz, ciasne w srodku. Drogie w zakupie. Nieporęczne w normalnym ruchu drogowym i na ogół żadna rewelacja w terenie ( o ile ktos zdecyduje sie wjechać). Paliwożerne. Na parkingu zajmuje dwa miejsca. Drogie w eksploatacji (wysokie zuzycie paliwa, drogie opony i wszelkie inne części, wysokie opłaty ze względu na cenę i pojemnosc silnika). Często nie wjedzie sie tym do standardowego garażu. Nawet mycie bez porównania bardziej kłopotliwe. A utrata wartosci - szkoda gadać..W moim odczuciu może 10% posiadaczy SUVów wykorzystuje ich możliwości. Reszta - cóż, moda i lans..Szczególnie ciekawie wygladają łysawi panowie pod 50 w gajerkach i długich płaszczach, kiedy wysiadają ze swoich wypasionych SUVów pod biurami i bankami. Prawdziwie aktywny styl zycia 0 Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maxwell 0 #3815 Napisano 5 Stycznia 2010 (edytowane) SUVy to praktyczne auta i maja MASĘ zalet?Hmmm... Napęd 4x4 czasami się przydaje, przy czym ilu z włascicieli SUVów naprawdę go wykorzystuje i jak często? Przecież te auta pomykają głównie po mieście i służą do lansu. W tzw teren mało kto wjeżdża, bo jak tu takim drogim wózkiem wjechać w bezdroża? Jeszcze się pobrudzi, albo zadrapie..Prześwit - owszem, można uznać za zaletę w obliczu niespodzianek na naszych drogach, monstrualnych krawężników itpWygoda przy wsiadaniu? Jak ktos uważa, że wygodnie jest sięgać prawą ręką do lewej kieszeni, to trudno go przekonać, że nie ma racji. Odczucie subiektywne. A nogawki zawsze wyczyszczą próg... A gdzie reszta z tej MASY zalet? Monstrualne na zewnątrz, ciasne w srodku. Drogie w zakupie. Nieporęczne w normalnym ruchu drogowym i na ogół żadna rewelacja w terenie ( o ile ktos zdecyduje sie wjechać). Paliwożerne. Na parkingu zajmuje dwa miejsca. Drogie w eksploatacji (wysokie zuzycie paliwa, drogie opony i wszelkie inne części, wysokie opłaty ze względu na cenę i pojemnosc silnika). Często nie wjedzie sie tym do standardowego garażu. Nawet mycie bez porównania bardziej kłopotliwe. A utrata wartosci - szkoda gadać..W moim odczuciu może 10% posiadaczy SUVów wykorzystuje ich możliwości. Reszta - cóż, moda i lans..Szczególnie ciekawie wygladają łysawi panowie pod 50 w gajerkach i długich płaszczach, kiedy wysiadają ze swoich wypasionych SUVów pod biurami i bankami. Prawdziwie aktywny styl zycia Ewidentnie mylisz pojęcia.SUV to nie samochód terenowy i nie jest stworzony do jeżdżenia po bezdrożach,błocie,lesie-od tego są inne samochody.SUV to podwyższone kombi z napędem 4x4 i tenże napęd jest jego największą zaletą,zwłaszcza w warunkach pogodowych jakie mamy w Polsce,do tego dziurawe drogi i mnóstwo piachu i błota na tych jezdniach.Dlatego 100% właścicieli wykorzystuje napęd 4x4.Argument ze spalaniem kiepski bo większość SUVów jest sprzedawanych z silnikiem diesla,części kosztują przeważnie tyle co w każdym innym samochodzie danej marki,bo takie same silniki montowane są w każdym modelu danej marki.Kobiety kupują tego typu samochody bo czują się w nich bezpieczniej.Lans?Wolne żarty,jak ktoś uważa że ludzie kupują SUVy dla lansu to mentalnie jest jeszcze w czasach komuny.Jak już operujemy słowem "lans" to autem do lansu jest Lambo,Ferrari,Aston bo nawet Porsche nie robi już żadnego wrażenia na ulicach. Edytowane 5 Stycznia 2010 przez maxwell 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
chronofil 133 #3816 Napisano 5 Stycznia 2010 Ewidentnie mylisz pojęcia.SUV to nie samochód terenowy i nie jest stworzony do jeżdżenia po bezdrożach,błocie,lesie-od tego są inne samochody.SUV to podwyższone kombi z napędem 4x4 i tenże napęd jest jego największą zaletą,zwłaszcza w warunkach pogodowych jakie mamy w Polsce,do tego dziurawe drogi i mnóstwo piachu i błota na tych jezdniach.Dlatego 100% właścicieli wykorzystuje napęd 4x4.Argument ze spalaniem kiepski bo większość SUVów jest sprzedawanych z silnikiem diesla,części kosztują przeważnie tyle co w każdym innym samochodzie danej marki,bo takie same silniki montowane są w każdym modelu danej marki.Kobiety kupują tego typu samochody bo czują się w nich bezpieczniej.Lans?Wolne żarty,jak ktoś uważa że ludzie kupują SUVy dla lansu to mentalnie jest jeszcze w czasach komuny.Jak już operujemy słowem "lans" to autem do lansu jest Lambo,Ferrari,Aston bo nawet Porsche nie robi już żadnego wrażenia na ulicach. No pewnie, ze mylę pojęcia - co ja tam po SIMR PW mogę wiedziec o samochodach w porównaniu z widzami TVN TURBO? Powszechnie wiadomo, ze jesli piaskarka przejedzie po miescie, to pod bank ani supermarket nie da sie podjechac bez 4x4. A dzieci do przedszkola absolutnie nie da sie podwieźć bez pancernej pseudoterenówki, bo wtedy poczucie bezpieczeństwa strasznie maleje i pani KIEROWIEC tumanieje jak zwierz we mgle wg słów Pawlaka.Lans? Nie, no skądże. Polscy własciciele SUVów wyciagają z garaży swoje pojazdy, gdyż ich lambo i AM kiepsko spisuja sie na zapiaszczonych ulicach. Każdy własciciel SUVa ma oczywiscie ferrari i lambo, a porsche jeździ słuząca jego lokaja..Spalanie jest takie samo, bo są takie same silniki? Muszę to zapamiętać - spalanie zależy od silnika, a nie pojazdu, który ten silnik napedza i stylu jazdy... Ciekawa koncepcjaCzęści kosztuja tyle samo, bo takie same silniki? Jeszcze ciekawsza teoria... Mentalnie (cokolwiek to wg Ciebie znaczy) jestem w czasach komuny? No pewnie. Komuna to argument dobry na wszystko. Bez względu na przedmiot dyskusji argument komuny jest decydujący i gwarantuje sukces... Komunistyczne silniki spalaja więcej, a komunistyczne zegarki chodza szybciej...Dla jasności - kto chce SUVa, ten ma, bo to wolny kraj. Jeśli jest zadowolony, to szczęść Mu Boże - niech ma satysfakcję z ciężko zapracowanych pieniędzy i niech mu służy ten SUV długo i bezawaryjnie.Jeśli ktoś lubi, to jego sprawa i mnie nic do tego. Ktoś lubi złote zegarki, ktoś filmy z Chuckiem Norrisem, a jeszcze inny chodzi do opery..Natomiast jeśli chce racjonalizować swój wybór i wymyslac nieistniejące zalety, to musi się liczyć z kontrargumentami 0 Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać... Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Jędrek_38 19 #3817 Napisano 6 Stycznia 2010 (edytowane) No pewnie, ze mylę pojęcia - co ja tam po SIMR PW mogę wiedziec o samochodach w porównaniu z widzami TVN TURBO? Powszechnie wiadomo, ze jesli piaskarka przejedzie po miescie, to pod bank ani supermarket nie da sie podjechac bez 4x4. A dzieci do przedszkola absolutnie nie da sie podwieźć bez pancernej pseudoterenówki, bo wtedy poczucie bezpieczeństwa strasznie maleje i pani KIEROWIEC tumanieje jak zwierz we mgle wg słów Pawlaka.Lans? Nie, no skądże. Polscy własciciele SUVów wyciagają z garaży swoje pojazdy, gdyż ich lambo i AM kiepsko spisuja sie na zapiaszczonych ulicach. Każdy własciciel SUVa ma oczywiscie ferrari i lambo, a porsche jeździ słuząca jego lokaja..Spalanie jest takie samo, bo są takie same silniki? Muszę to zapamiętać - spalanie zależy od silnika, a nie pojazdu, który ten silnik napedza i stylu jazdy... Ciekawa koncepcjaCzęści kosztuja tyle samo, bo takie same silniki? Jeszcze ciekawsza teoria... Mentalnie (cokolwiek to wg Ciebie znaczy) jestem w czasach komuny? No pewnie. Komuna to argument dobry na wszystko. Bez względu na przedmiot dyskusji argument komuny jest decydujący i gwarantuje sukces... Komunistyczne silniki spalaja więcej, a komunistyczne zegarki chodza szybciej...Dla jasności - kto chce SUVa, ten ma, bo to wolny kraj. Jeśli jest zadowolony, to szczęść Mu Boże - niech ma satysfakcję z ciężko zapracowanych pieniędzy i niech mu służy ten SUV długo i bezawaryjnie.Jeśli ktoś lubi, to jego sprawa i mnie nic do tego. Ktoś lubi złote zegarki, ktoś filmy z Chuckiem Norrisem, a jeszcze inny chodzi do opery..Natomiast jeśli chce racjonalizować swój wybór i wymyslac nieistniejące zalety, to musi się liczyć z kontrargumentami Wybacz, ale zupelnie nie wiem co ma PW do znajomosci SUVa. Lans to taki sam argument jak komuna, i slyszy sie go czesto pod adresem posiadaczy Porsche, Ferrari i innych aut uznawanych za drogie. Przedluzenie ch..ja, szpanerstwo, itp, tez uzywalem tych argumentow jak mialem 18 lat i zazdroscilem ludziom ze oni maja, a ja nie. Ciebie o to nie posadzam, wiec nie wiem skad wytrzasnales te teorie. SUVem sie nie wylansujesz bo to chyba w tej chwili co 3 samochod na drodze, a ich cena nie odbiega od cen np. sedanow.Moja zona uzywa SUVa, i powiedziala ze nie wsiadzie juz w inne auto. Siedzi wysoko ( wiec widzi daleko), jest czas na reakcje podczas roznych zdarzen drogowych. Gnoiki z przerobionym wydechem tez nie jada podczas wyprzedzania tak ochoczo na czolowke, widzac na przeciwko masywny samochod. Jezeli zaspia drogowcy, to ona swoim pojedzie, a sasiad Skoda niebardzo. Sam chetnie pozyczam od niej auto jadac np. pod wyciag, gdzie ostatnie 10 km. to droga po ubitym sniegu. Suv ma zwykle mocniejsze zawieszenie, trudniejsze do zepsucia na naszych drogach, choc przyznaje ze zwykle mniej komfortowe. Mit o zajmowaniu 2 miejsc na parkingu to bzdura, bo najczesciej 2 miejsca zajmuja niedoswiadczeni kierowcy, a oni rzadziej uzywaja od razu SUVow. Przewaznie w poprzek stoja Fiesty, CC, i inne male pojazdy okreslane czesto jako "pierwszy samochod". Jestem zdania ze jezeli ktos ma w domu dwa auta, jednym z nich powienien byc wlasnie taki, ktorym mozna troche wiecej niz limuzyna. EDIT: Uparcie mylisz SUVa z samochodem terenowym, a wierze ze jednak dostrzegasz roznice. Edytowane 6 Stycznia 2010 przez Jędrek_38 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarrantul 0 #3818 Napisano 6 Stycznia 2010 no to ja, jak twoja zona jedrku- tez z suva nie wysiade. mam juz kolejnego, jezdze nimi ladnych pare lat i tak do nich przylgnąłem, ze juz chyba na amen.. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shadow 13 #3819 Napisano 6 Stycznia 2010 no to ja, jak twoja zona jedrku- tez z suva nie wysiade. mam juz kolejnego, jezdze nimi ladnych pare lat i tak do nich przylgnąłem, ze juz chyba na amen.. A ja mam do Was troche inne pytanie mianowicie chodzi o 4x4... Sam mialem auta tylko z napedem na tyl lub na przod - 4x4 jeszcze mi sie nie trafilo, aczkolwiek mocniejsze zawieszenie terenowego samochodu wydaje sie kuszace, na dziury i to cos co u nas nazywamy asfaltem chyba dla zartu i 4x4 pare razy w zyciu mogloby troche ulatwic sprawe... Do czego jednak zmierzam... Mialem okazje jechac goscinnie audi s3 - tam ten naped 4x4 jak mi objasniono sie "dopina". Jechalem tylko przez chwile - ale o ile ruszajac dopinanie sie nie robi problemu o tyle zastanawiam sie, jak to jest przy ostrzejszej jezdzie - troche moze byc ciezko przewidziec kiedy sie zapnie 4x4 a kiedy rozepnie (pardon za niefachowe okreslenia ale nie jestem ekspertem od samochodow) - wydaje mi sie to troche niekomfortowe i byc moze i mniej bezpieczne bo ja lubie znac zachowanie auta zeby potrafic go wyprowadzic z trudnej sytuacji (moja ATR mimo, ze nie ma 4x4 jest autem, ktore potrafi szalenie duuuzo wybaczyc kierowcy, i dosc latwo sie go wyprowadza np. w porownaniu z poprzednimi samochodami). Innem razem testowo jechalem pickupem - domyslnie mial naped na tyl (chyba bo to dosc dawno bylo) ale mozna bylo wlaczyc 4x4. Ale ale... Powyzej 80 km/h automatycznie sie wylaczalo. Odnosze zatem wrazenie, ze to 4x4 przydaje Wam sie bardziej do jazdy po terenie/sniegu i wygrzebywaniu sie z zasp, a nie jazdy nazwijmy to sportowej. Zatem pare pytan... 1. czy sa auta ze stalym napedem 4x4 - w sensie ktore marki modele bo pewnie sa i czy przy kazdej predkosci2. ktore Audi maja taki dolaczany a nie "recznie wybierany/staly" rodzaj napedu 4x43. ktore wg Waszych doswiadczen (dowolna marka) 4x4 sie najlepiej spisuje i w jakich warunkach - widzialem na sieci filmy porownujace xDrive z Quattro ale nie wydawaly sie przekonywujace - aczkolwiek sklonily mnie rowniez do tych refleksji... pozdrawiam, R. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Lawnowerman 927 #3820 Napisano 6 Stycznia 2010 (edytowane) Mialem okazje jechac goscinnie audi s3 - tam ten naped 4x4 jak mi objasniono sie "dopina". Tak. Tam jest Haldex. Czyli tył dopina na zasadzie sprzęgła lepkosciowego Jechalem tylko przez chwile - ale o ile ruszajac dopinanie sie nie robi problemu o tyle zastanawiam sie, jak to jest przy ostrzejszej jezdzie - troche moze byc ciezko przewidziec kiedy sie zapnie 4x4 a kiedy rozepnie (pardon za niefachowe okreslenia ale nie jestem ekspertem od samochodow) - wydaje mi sie to troche niekomfortowe i byc moze i mniej bezpieczne bo ja lubie znac zachowanie auta zeby potrafic go wyprowadzic z trudnej sytuacji Nie będęc kierowcą wyścigowym / rajdowym nie wyczujesz aż tak różnicy. Nie ma aż takiej tragedii. (moja ATR A.... Type R ???Accord?? Acura ? mimo, ze nie ma 4x4 jest autem, ktore potrafi szalenie duuuzo wybaczyc kierowcy, i dosc latwo sie go wyprowadza np. w porownaniu z poprzednimi samochodami). Innem razem testowo jechalem pickupem - domyslnie mial naped na tyl (chyba bo to dosc dawno bylo) ale mozna bylo wlaczyc 4x4. Ale ale... Powyzej 80 km/h automatycznie sie wylaczalo. Pewnie zeby nie było naprężeń w ukłądzie - ale nie spotkałem się a automatycznym wyłączaniem Odnosze zatem wrazenie, ze to 4x4 przydaje Wam sie bardziej do jazdy po terenie/sniegu i wygrzebywaniu sie z zasp, a nie jazdy nazwijmy to sportowej. Zatem pare pytan... Przydaje się na kazdym oblodzonym, zapiaszczonym czy mokrym zakręcie 1. czy sa auta ze stalym napedem 4x4 - w sensie ktore marki modele bo pewnie sa i czy przy kazdej predkosci Audi Quattro (moc "przemieszcza sie z koła na koło zależnie od uslizgu danego) , Subaru (stały napęd wszytkich kół) 2. ktore Audi maja taki dolaczany a nie "recznie wybierany/staly" rodzaj napedu 4x4 Recznie nie ma żadne. Albo Haldex (sam się dołącza jak przód się slizga - przewaznie A3/S3 albo stały Quattro A4-A8 3. ktore wg Waszych doswiadczen (dowolna marka) 4x4 sie najlepiej spisuje i w jakich warunkach - widzialem na sieci filmy porownujace xDrive z Quattro ale nie wydawaly sie przekonywujace - aczkolwiek sklonily mnie rowniez do tych refleksji... IMO każdy stały ma jakieś plusy minusy, zalezy od auta, gdzie i jak jeździsz, ile KM ma auto. Edytowane 6 Stycznia 2010 przez Lawnowerman 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Klod100 40 #3821 Napisano 6 Stycznia 2010 Audi w A3 używa Hadexa - dalej A4-A6-A8 to już Torsen, który jest bardzo podobny do napędu Subaru - stałe 4x4. Haldex to też 4 rodzaje (generacje) i ta ostatnie - 4 jest naprawdę niewiele gorsza od Torsena. Napęd Subaru w dalszym ciągu jest po za zasięgiem Torsena to jednak inna bajka. 0 _________Klaudiusz Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Adi 4707 #3822 Napisano 6 Stycznia 2010 (edytowane) Moim zdaniem Suv to Nissan Quqscai, Ford Kuga, Skoda Yeti, VV Tiguan, toyota RAv4 i im podobne. To auta bardzo praktyczne, nie majace ic wspólnego za "lansem". NAprawdę palą może z litr więcej przy silniku takim jak w sedanie. CRV koleżanki z 2.0 benzyną pali 10l. Accord z tym silnikiem tak samo. Oba auta mają ta samą szerokość, SUV jest krótszy. (miejsca do parkowania dokładnie tyle samo potrzebuje), Wymienione auta są na drodze tak samo pancerne jak Renault Scenic, czy golf Plus. Sądzę, że mylisz popularne niedrogie SUVy z Europy czy Japonii z potężnymi terenowo-bulwarowymi pojazdami z USA. Podobnie Pick-Upy - rzeczywiście potężne i często niepotrzebne - ale taka gimnastyke wymusił polski fiskus. Edytowane 8 Stycznia 2010 przez Adi 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maxwell 0 #3823 Napisano 6 Stycznia 2010 No pewnie, ze mylę pojęcia - co ja tam po SIMR PW mogę wiedziec o samochodach w porównaniu z widzami TVN TURBO? Powszechnie wiadomo, ze jesli piaskarka przejedzie po miescie, to pod bank ani supermarket nie da sie podjechac bez 4x4.No właśnie po raz kolejny udowodniłeś że mylisz,zresztą koledzy napisali również czym się różni SUV od auta stricte terenowego. Lans? Nie, no skądże. Polscy własciciele SUVów wyciagają z garaży swoje pojazdy, gdyż ich lambo i AM kiepsko spisuja sie na zapiaszczonych ulicach. Każdy własciciel SUVa ma oczywiscie ferrari i lambo, a porsche jeździ słuząca jego lokaja..Przykro mi że są ludzie który uważają,że posiadanie samochodu za ca.100k zł i który nie jest sedanem to już lans.To tylko świadczy o tym że dalej jesteśmy krajem III Świata.Aż się boje pomyśleć jak nazywasz ludzi którzy mają zegarki warte te 100k zł. Spalanie jest takie samo, bo są takie same silniki? Muszę to zapamiętać - spalanie zależy od silnika, a nie pojazdu, który ten silnik napedza i stylu jazdy... Ciekawa koncepcjaCzęści kosztuja tyle samo, bo takie same silniki? Jeszcze ciekawsza teoria...Silniki diesla mają to do siebie że niezależnie do jakiego samochodu są włożone spalają podobne ilości paliwa-różnica to ok.1L/100km czyli faktycznie niezauważalna.Styl jazdy nie ma nic do rzeczy w tej dyskusji bo właściciel SUVa tak samo będzie jeździł sedanem.Teraz wyjaśnię z częściami bo widzę że też brak zrozumienia-skoro silnik ten sam w obu samochodach to czy koszt części do tego silnika będzie różny dla tego że jeden jest w SuVie a drugi w sedanie? Natomiast jeśli chce racjonalizować swój wybór i wymyslac nieistniejące zalety, to musi się liczyć z kontrargumentami Twoje kontrargumenty są kiepskie jak rządy Mugabe w Zimbabwe,w dodatku w kolejnym wątku pokazujesz że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.Interpretujesz sobie dowolnie wypowiedzi swoich interlokutorów a nie odbierasz ich w taki sposób jak wszyscy inni uczestnicy dyskusji. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
pawel1380 0 #3824 Napisano 6 Stycznia 2010 Ewidentnie mylisz pojęcia.SUV to nie samochód terenowy i nie jest stworzony do jeżdżenia po bezdrożach,błocie,lesie-od tego są inne samochody.SUV to podwyższone kombi z napędem 4x4 i tenże napęd jest jego największą zaletą,zwłaszcza w warunkach pogodowych jakie mamy w Polsce,do tego dziurawe drogi i mnóstwo piachu i błota na tych jezdniach.Dlatego 100% właścicieli wykorzystuje napęd 4x4.Argument ze spalaniem kiepski bo większość SUVów jest sprzedawanych z silnikiem diesla,części kosztują przeważnie tyle co w każdym innym samochodzie danej marki,bo takie same silniki montowane są w każdym modelu danej marki.Kobiety kupują tego typu samochody bo czują się w nich bezpieczniej.Lans?Wolne żarty,jak ktoś uważa że ludzie kupują SUVy dla lansu to mentalnie jest jeszcze w czasach komuny.Jak już operujemy słowem "lans" to autem do lansu jest Lambo,Ferrari,Aston bo nawet Porsche nie robi już żadnego wrażenia na ulicach.SUV nie musi mieć napędu na 4 koła. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
maxwell 0 #3825 Napisano 6 Stycznia 2010 Jasna sprawa że nie musi i nie każdy ma,ale poruszany był temat wykorzystywania bądź nie, właśnie napędu 4x4 w warunkach innych niż "terenowe" 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach