Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
kotylozaur

Właśnie obejrzałem film...

Rekomendowane odpowiedzi

Żaden spoiler bo nudy nie ma. Nie udało Ci się, ha! :D;) Co do wieloryba to mi też się podobał, ale oczywiście lekkie kino to to nie jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

Uwielbiając filmy Nolana, nastawiłem się na zupełnie inne kino.

 

 

Ale to właściwie na jakie kino się nastawiłeś? Bo jak na opowieść o naukowcu to film jest w sumie bardzo dynamiczny. Nawet debaty komisji takie w nim są.

 

Ja obejrzałem "Buntownika bez powodu" - zarysowująca konflikt sekwencja na posterunku policji trochę się zestarzała, ale później jest już naprawdę dobrze. Jest tu kilka magicznych ujęć L.A., z bardzo ciekawą pracą operatorską. Ernest Haller był uznanym specjalistą.

 

"Mecz o wszystko" - holenderski film dla starszych dzieci. Nie ma wielu dobrych filmów fabularnych o piłce. Ten też nie jest wybitny, ale wstydu nie ma. Najlepsze są smaczki z rywalizacji Ajax-Feyenoord (wspomniany jest np. Gaston Taument), ale niezła jest też trudna relacja bohatera z kolegami, ojcem, dążenie do celu i rozwiązanie tego. Dynamika scen piłkarskich przeciętna choć bez bólu, a koncept gry niepełnosprawnego chłopca usprawiedliwiony zostaje tym, że turniej organizowany jest poza centralnymi strukturami i patronuje mu rotterdamski Chomontek.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, Edmund Exley napisał(-a):

 

Ale to właściwie na jakie kino się nastawiłeś? Bo jak na opowieść o naukowcu to film jest w sumie bardzo dynamiczny. Nawet debaty komisji takie w nim są.

 

Słusznie czy nie, nastawiłem się na nolanowskie kino, do którego się przyzwyczaiłem. Do akcji. Prawdopodobnie bardziej chciałem obejrzeć wybuch bomby, a nie rozmiękłego kapiszona ;)

Wiedziałem, że czeka mnie film, w którym doświadczę ukazania geniuszu Oppenheimera, ale sądziłem również, że kino, które zwieńczy jego pracę. To m.in. lot "Enola Gay" - przygotowania sztabu, dobór pilotów, a w końcu zrzut na miasto i efekty tego zrzutu. To samo dla lotu wykonanego przez "Bockscara". Później mógłby Oppenheimer dumać, czy zrobił właściwie, czy nie - w sumie on to wiedział, bo cały czas byłem bombardowany jego prześladowczymi myślami. Więc przeszkadzało mi to, że film skupił się tylko na tym. Także ziewałem i co 5 min spoglądałem na zegarek.

 

Na pewno role zasługują na uznanie, a postać R. Downeya Jr. na aplauz zagrał doskonale(dobrze, że wywinął się z nałogów - bo daje świetny pokaz umiejętności aktorskich), C. Murphy również mnie nie zawiódł.

Reasumując dla mnie 4.5/10 - ze względu grę aktorską.


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Autor1984 napisał(-a):

Słusznie czy nie, nastawiłem się na nolanowskie kino, do którego się przyzwyczaiłem. Do akcji. Prawdopodobnie bardziej chciałem obejrzeć wybuch bomby, a nie rozmiękłego kapiszona ;)

Wiedziałem, że czeka mnie film, w którym doświadczę ukazania geniuszu Oppenheimera, ale sądziłem również, że kino, które zwieńczy jego pracę. To m.in. lot "Enola Gay" - przygotowania sztabu, dobór pilotów, a w końcu zrzut na miasto i efekty tego zrzutu. To samo dla lotu wykonanego przez "Bockscara". Później mógłby Oppenheimer dumać, czy zrobił właściwie, czy nie - w sumie on to wiedział, bo cały czas byłem bombardowany jego prześladowczymi myślami. Więc przeszkadzało mi to, że film skupił się tylko na tym. Także ziewałem i co 5 min spoglądałem na zegarek.

 

Na pewno role zasługują na uznanie, a postać R. Downeya Jr. na aplauz zagrał doskonale(dobrze, że wywinął się z nałogów - bo daje świetny pokaz umiejętności aktorskich), C. Murphy również mnie nie zawiódł.

Reasumując dla mnie 4.5/10 - ze względu grę aktorską.

Niedawno czytałem książkę "Hiroszima 1945" i, jeśli dobrze pamiętam, rola Oppenheimera w samej logistyce lotów i ich przygotowaniu była niewelka. Ten temat ogarniało wojsko - więc ciężko spodziewać się tych tematów w filmie o samym Oppenheimerze. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, beniowski napisał(-a):

Niedawno czytałem książkę "Hiroszima 1945" i, jeśli dobrze pamiętam, rola Oppenheimera w samej logistyce lotów i ich przygotowaniu była niewelka. Ten temat ogarniło wojsko - więc ciężko spodziewać się tych tematów w filmie o samym Oppenheimerze. 

Zdaję sobie z tego sprawę, trailer wskazywał jednak na coś bardziej widowiskowego.

 

Za długi


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Autor1984 napisał(-a):

Słusznie czy nie, nastawiłem się na nolanowskie kino, do którego się przyzwyczaiłem. Do akcji. Prawdopodobnie bardziej chciałem obejrzeć wybuch bomby, a nie rozmiękłego kapiszona ;)

Wiedziałem, że czeka mnie film, w którym doświadczę ukazania geniuszu Oppenheimera, ale sądziłem również, że kino, które zwieńczy jego pracę. To m.in. lot "Enola Gay" - przygotowania sztabu, dobór pilotów, a w końcu zrzut na miasto i efekty tego zrzutu. To samo dla lotu wykonanego przez "Bockscara". Później mógłby Oppenheimer dumać, czy zrobił właściwie, czy nie - w sumie on to wiedział, bo cały czas byłem bombardowany jego prześladowczymi myślami. Więc przeszkadzało mi to, że film skupił się tylko na tym. Także ziewałem i co 5 min spoglądałem na zegarek.

 

Na pewno role zasługują na uznanie, a postać R. Downeya Jr. na aplauz zagrał doskonale(dobrze, że wywinął się z nałogów - bo daje świetny pokaz umiejętności aktorskich), C. Murphy również mnie nie zawiódł.

Reasumując dla mnie 4.5/10 - ze względu grę aktorską.

 

Rozumiem - co więcej - nawet koresponduje to trochę z moim komentarzem:

 

Loty "Enoli" i "Bockscara" to jednak tematy właściwie na inne filmy moim zdaniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Edmund Exley napisał(-a):

 

Rozumiem - co więcej - nawet koresponduje to trochę z moim komentarzem:

 

Loty "Enoli" i "Bockscara" to jednak tematy właściwie na inne filmy moim zdaniem.

Staram się unikać obszerniejszych recenzji przed obejrzeniem filmu, na który się szykuję.

Jeżeli chodzi o wspomnianego przez Ciebie "Aviatora" był to niewątpliwie film, do którego z chęcią wracam. Otrzymałem w nim to, co lubię w dobrym filmie, przedstawiającym wielowątkowość fabuły. Było w nim wszystko czego bym oczekiwał od reżysera, życie osobiste i problemy natury psychicznej H. Hughesa, liczne romanse, prowadzenie firm, w tym HTC oraz TWA, walka z przeciwnościami stawianymi przez skorumpowaną machinę urzędniczą jak również głównego konkurenta Juana Trippe, w którego doskonale wcielił się Alec Baldwin. Otrzymałem również widowiskowe sceny w postaci prób bicia rekordów jak również walki inżynierów z budową kokpitu pozbawionego zakłóceń aerodynamicznych. I finał, gdzie na fotelu drugiego pilota najpotężniejszej wówczas maszyny latającej na Świecie siedzi wiecznie wypatrujący Cumulusów prof. Fitz, w którego wcielił się doskonały jak zawsze Ian Holm. Alan Alda też doskonale zagrał senatora Brewstera.

W ten oto sposób zostałem ukontentowany wielowymiarowością, która była spójna i w przypadku Aviatora broń Boże nie za długa. Co w odniesieniu do "Oppenheimera" nie jest dla mnie oczywiste. Osobiście minimum godzinę przeznaczyłbym właśnie na aspekt "techniczno- widowiskowy".

 

Zgadzam się z Tobą co do oceny epizodycznej roli Caseya Afflecka,


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

"Rozmowy przy wycinaniu lasu" - świetne dialogi. Siekierowy, w którego wcielił się Kobuszewski mistrz ;)


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Meg 2: Głębia

Tylko dla wielbicieli Rekinado.

Myślałem że pierwsza część była - nomen omen - denna ale to już naprawdę głębia, trzy metry mułu i wodorosty.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Bugs napisał(-a):

Meg 2: Głębia

Tylko dla wielbicieli Rekinado.

Myślałem że pierwsza część była - nomen omen - denna ale to już naprawdę głębia, trzy metry mułu i wodorosty.

Ja wiedziałem na co idę i się dobrze bawiłem 😁😁😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam szwedzki serial komediowy "Bonus Family".

Jak na Netflix to spore zaskoczenie: serial jest nieźle zrobiony i bardzo zabawny (to zaczyna być wyjątek na tej platformie)

Bonus_Family.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, TomcioMiki napisał(-a):

Ja wiedziałem na co idę i się dobrze bawiłem 😁😁😁

No to może i to Ci się spodoba 😂

 

 

rekiny-na-ksiycu-shark-side-of-the-moon-2022.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałem coś odmóżdżającego, nie wymagającego myślenia. Nie zawiodłem się :)

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 godzin temu, Bugs napisał(-a):

Meg 2: Głębia

Tylko dla wielbicieli Rekinado.

Myślałem że pierwsza część była - nomen omen - denna ale to już naprawdę głębia, trzy metry mułu i wodorosty.

Jak się sprzeda, to za jakiś czas zrobią Rekinado vs. Godzilla 🤣. I ludzie też pójdą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, Bugs napisał(-a):

No to może i to Ci się spodoba 😂

 

 

rekiny-na-ksiycu-shark-side-of-the-moon-2022.png

A tego nie widziałem był w kinach 🤔🤔🤔

38 minut temu, RoKoKo napisał(-a):

Chciałem coś odmóżdżającego, nie wymagającego myślenia. Nie zawiodłem się :)

 

 

 

Widziałem widziałem takie filmy też są potrzebne 😁😁😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, TomcioMiki napisał(-a):

A tego nie widziałem był w kinach 🤔🤔🤔

Widziałem widziałem takie filmy też są potrzebne 😁😁😁

na własne ryzyko 😉

 

https://www.cda.pl/video/1375674974

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, Bugs napisał(-a):

No to może i to Ci się spodoba 😂

 

 

rekiny-na-ksiycu-shark-side-of-the-moon-2022.png

To może by był dobry zabijacz czasu ale dennie zrobiony nie ten budżet 😁😁😁

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już za chwilę premiera

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, TomcioMiki napisał(-a):

Ja wiedziałem na co idę i się dobrze bawiłem 😁😁😁

Tomcio masz takie usposobienie, że nawet jakby w kinie puścili same reklamy, to byś się pewnie świetnie bawił ;)

I ten dystans do samego siebie(zdjęcie z porożem mnie rozbroiło) :D

 

Czasem wejdę na FB, a że temat kina lubię, to algorytmy to wyłapują i obdarowują mnie świetnymi fotkami ikon kina.

Dwie ślicznotki.

Sophia Loren i Jane Mansfield

J.Mansfield S.Loren.jpg


"Człowiek tyle jest wart, ile warte są sprawy, którymi się zajmuje." Marek Aureliusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, Autor1984 napisał(-a):

Tomcio masz takie usposobienie, że nawet jakby w kinie puścili same reklamy, to byś się pewnie świetnie bawił ;)

I ten dystans do samego siebie(zdjęcie z porożem mnie rozbroiło) :D

 

Czasem wejdę na FB, a że temat kina lubię, to algorytmy to wyłapują i obdarowują mnie świetnymi fotkami ikon kina.

Dwie ślicznotki.

Sophia Loren i Jane Mansfield

J.Mansfield S.Loren.jpg

Dzięki wielkie 🤗🤗🤗 a co do kina jestem jego wielkim fanem , wyjście do kina jest dla mnie takim małym świętem są filmy lepsze i gorsze ale jak nie poznasz tych gorszych to jak poznasz te wartościowe, jedne chcą być ambitne a drugie mają dać frajdę na dwie godzinki a "Meg" i temu podobne to taka bajka i tak je trzeba odbierać z tym że mogą być zrobione z rozmachem lub totalną tandetą 😆😆😆

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A teraz na nocce zacząłem oglądać na Disney+ "Zbrodnie po sąsiedzku" ze Steve Martinem , Martinem Shortem i Seleną Gomez  zobaczymy czy wciągnie 🤗🤗🤗

8081475.3.jpg

Edytowane przez TomcioMiki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem po „Terapia bez trzymanki” z Harrisonem Fordem na appleTV; przedstawiane jak komedia, a z drugiej strony bardzo życiowe - generalnie polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Lincoln Six Echo napisał(-a):

 

Fajna obsada i ciekawy zwiastun 🤗🤗🤗

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.