Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
michalop

Jaki zegarek masz dziś na ręku?

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Blaz
Jeśli jednak traktujesz temat jako tabu , ale w ramach niepotrzebnego jątrzenia chcesz sobie "podyskutować" - jest temat o zegarkach chińskich - tam miłośnicy nie tylko chińskich zegarków ale i tego typu podrób powtórują na temat szczytowych osiągnięć zegarmistrzostwa garażowego. (bo o porządnych chińskich zegarkach jak do tej pory głębszej dyskusji nie było - jakoś miłośnicy cicho siedzą)

Adi, a nie przesadzasz? Była dyskusja na temat porządnych chińskich zegarków, a o podróbach dyskusji w tamtym temacie nie widziałem. Po drugie - wciąż czekamy na decyzję w sprawie forum zegarków chińskich i nie naszą winą jest to, że projekt jest od kilku miesięcy zamrożony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prezentując zdjęcia zdawałem sobie sprawę iż wkladam kij w mrowisko, i dokładnie taki był mój cel, chciałem wywołać dyskuję na temat który jest poniekąd tematem Tabu, wszyscy o nim wiedzą ale się o nim nie rozmawia.

 

Dyskusja ok! Szkoda że w tym temacie...


“There are far, far better things ahead than any we leave behind.” C.S. Lewis

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Adi, a nie przesadzasz? Była dyskusja na temat porządnych chińskich zegarków, a o podróbach dyskusji w tamtym temacie nie widziałem. Po drugie - wciąż czekamy na decyzję w sprawie forum zegarków chińskich i nie naszą winą jest to, że projekt jest od kilku miesięcy zamrożony.

 

Blaz - oprócz kilku osób, którym zapał wygasł - nie ma chętnych, ani tym bardziej znających się. A parę słów o Seagull na Venus - z zapewne "kupioną" licencją to za mało :)

Sszwedo - po co? Tym bardziej, że świadomie i celowo.

EOD

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blaz
Blaz - oprócz kilku osób, którym zapał wygasł - nie ma chętnych, ani tym bardziej znających się. A parę słów o Seagull na Venus - z zapewne "kupioną" licencją to za mało :)

Sszwedo - po co? Tym bardziej, że świadomie i celowo.

EOD

Adi, zgodzę się. Tylko że właśnie po to miało być forum - by zapał nie wygasł, a znających się było coraz więcej. :) A dyskutować jest o czym, patrząc choćby na dyskusje na watchuseek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sszwedo
Sszwedo - po co? Tym bardziej, że świadomie i celowo.

EOD

Dlaczego? Dlatego że kiedy zobaczyłem "fabryczne" zdjęcia tego zegarka to zrobił na mnie (jak na coś co jest klonem) bardzo duże pozytywne wrażenie i postanowiłem sprawdzić to organoleptycznie. Co do mechanizmu w tym zegarku, poniżej fotka mechanizmów wywodzących się z jednej rodziny, pytanie kto kogo klonował( pierwszy od góry z lewej to Molnia, to znaczy identyczny z Molnią), bo ja nie wiem?

post-0-0-95966800-1331144830.jpg

 

Molnia

post-0-0-32224900-1331144909.jpg

 

A wszystkie one pochodzą w prostej lini produktu firmy Cortebert

Edit: A konkretnie od mechanzmów z kalibru 616

 

post-0-0-85882700-1331144910.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj jeden z moich ulubieńców. Co prawda niepoważny niby-zegarek, ale takie lubię tak samo jak te "prawdziwe", czasem nawet bardziej :) :

 

post-1432-0-64250000-1331144912.jpg

 

 

Oj, sszwedo, z góry było wiadomo, że "dyskusja" = sieczka, jakiej nabito tutaj kilkanaście stron w różnych histerycznych wątkach. Moim zdaniem nie warto, lobby Richemonta wiecznie żywe :)


Radek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
pytanie kto kogo klonował( pierwszy od góry z lewej to Molnia, to znaczy identyczny z Molnią), bo ja nie wiem?

 

Werk pierwszy z lewej to standardowa (niedekorowana) wersja kalibru Rolex 618 (obok po prawej dekorowana).


I.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sszwedo
Dzisiaj jeden z moich ulubieńców. Co prawda niepoważny niby-zegarek, ale takie lubię tak samo jak te "prawdziwe", czasem nawet bardziej :) :

Oj, sszwedo, z góry było wiadomo, że "dyskusja" = sieczka, jakiej nabito tutaj kilkanaście stron w różnych histerycznych wątkach. Moim zdaniem nie warto, lobby Richemonta wiecznie żywe :)

 

Piękny zegarek. :) A z mojej strony dyskusję uważam za zamkniętą, co miałem powiedzieć to powiedziałem i nie mam nic do dodania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu

Się włączę na chwilę.

 

Sszwedo - kolego - temat niemiło przerabiany wielokrotnie, dlatego nie wiem czemu jak napisałeś "wkładasz kij w mrowisko". Trochę to niepoważne.

Co do werków pokazanych przez Ciebie - masz rację - kto od kogo kupił, kto dla kogo produkował.

W przypadku Twojego wspaniałego nabytku słowo "kupił" ma się jak oset do gołego tyłka. Widzisz różnicę? Kupił, zrobił dla - w odróżnieniu od skopiował, zerżnął, ukradł. Ja widzę. Co boli miłośników podrabianych namiastek.

Odnośnie szlifów. Odkręć proszę dekiel i zobaczysz, że to pradopodobnie, nie szlif i odlew, a cieniutka blaszka z imitacją szlifu, naklejona na gładki nieobrobiony mostek.

 

Radek - słabiutko. Wielokrotnie pisałem, że Panerai daleki jest od mojego ideału - odzywam sie bo toleruje sie podróby, a nie, że bronię cnoty jakiegoś Panerai. Miłośnicy Richemont - słabiutko. :)

To tyle.

 

Ps. Szwedo - Twoje ruski - super zakręcenie w konkretnym kierunku - ale to :) . Nie da sie wytłumaczyć ciekawością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8848db61013bbad4.jpg

 

Pzdr

Spinner


SPINNERSTRAPy - szukaj na Instagranie lub FB po haśle "spinnerstraps"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Werk pierwszy z lewej to standardowa (niedekorowana) wersja kalibru Rolex 618 (obok po prawej dekorowana).

 

Który jest Cortbertem 616 robionym przez niego dla Rolexa, a jednocześnie eksportowanym do ZSRR, gdzie ruszała ich licencyjna produkcja jako Mołnia, później rozwinieta do wersji ze zwiększoną liczba kamieni. Straszne tym bardziej, że prawdziwe... Teraz muszę trochę poszperać na jakiej podstawie robia go Chińczycy - nie ździwiłbym się gdyby kupili coś po upadłej Mołni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co w tym strasznego. To raczej nie tajemnica, chyba, że poliszynela :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość sszwedo

Mbubu, w przeciwieństwie do tego co piszesz ?W przypadku Twojego wspaniałego nabytku słowo "kupił" ma się jak oset do gołego tyłka? ? pozwolę się z tobą nie zgodzić , ja ten zegarek kupiłem, a odnośnie werków nie pisałem nic o ?kupnie? napisałem że nie wiem kto od kogo klonował. I oczywiści widzę różnicę pomiędzy ?Kupił, zrobił dla - w odróżnieniu od skopiował, zerżnął, ukradł?, tyle tylko że w ten sposób rozumując w przypadku firm zegarkowych to wszyscy kradną wszystko od wszystkich. Jedni kopiują design od drugich i jeżeli są to firmy znane i uznane to wszystko jest O.K. Zgadzam się z tobą z jednym, bezsprzecznie jest to produkt łudząco podobny do wyrobu znanej firmy, tyle tylko że nie jest sygnowany żadnymi znakami towarowymi, czy jest to ?podróbka? , być może tak nie jestem prawnikiem i nie potrafię tego jednoznacznie ocenić.

 

Dekiel odkręciłem i jak na moje oko są to jednorodne mostki szlifowane szlifem genewskim ( tyle że bardzo grubym).

 

Edit: A jednak kij w mrowisko !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Godzine temu przyjechał...

post-2988-0-70491500-1331144916.jpg


Jedyna różnica między mną, a wariatem jest taka, że ja wariatem nie jestem. Salvadore Dali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się z tobą z jednym, bezsprzecznie jest to produkt łudząco podobny do wyrobu znanej firmy, tyle tylko że nie jest sygnowany żadnymi znakami towarowymi, czy jest to ?podróbka? , być może tak nie jestem prawnikiem i nie potrafię tego jednoznacznie ocenić.

z prawnego punktu widzenia nie tylko znaki towarowe, nazwy etc. mogą być chronione. Ochronie może też podlegać (oczywiście w razie prawidłowej rejestracji) sam kształt zewnętrzny (np. producenci samochodów mają prawa ochronne na kształty lusterek bocznych swoich modeli samochodów, na razie jesteśmy z końocwej fazie obowiązywania ogólnego zezwolenia Komisji Europejskiej na produkowanie takich elementów przez "niezależnych" wytwórców, ale to zezwolenie się kończy, a KE nie zamierza ponoć go przedłużać). Ochronie może podlegać wręcz samo zestawienie kolorów, o ile ma tzw. zdolność odróżniającą (słyszałem, że właściel marki Kinder chce zaklepać sobie charakterystyczne zestawienie białego i pomarańczowego, jak jest na batonikach, obiło mi się o uszy, że Milka coś takiego ćwiczy ze swoim odcieniem fioletowego). Podsumowując: jeżeli coś łudząco przypomina inny towar, który w zakresie swoich cech podlega prawom ochronnym, to jest to naruszenie tych praw. To, czy w danym przypadku mamy do czynienia z łudzącym podobieństwem, wymaga indywidualnej oceny w konkretnej sprawie. Ocen tych - w razie sporów miedzy producentem oryginału i "podróbki" (ładne określenie: nieautoryzowany zamiennik) dokonuje sąd po wytoczeniu przez uprawnioną stronę powództwa. A sędziowei też ludzie, więc w zależności od sądu wyrok może być różny, jeden sędzia może uznać, że Wodołaz do podróbka,a drugi może powiedzieć, że nawet MM jest dostatecznie oryginalna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu
Mbubu, w przeciwieństwie do tego co piszesz ?W przypadku Twojego wspaniałego nabytku słowo "kupił" ma się jak oset do gołego tyłka? ? pozwolę się z tobą nie zgodzić , ja ten zegarek kupiłem, a odnośnie werków nie pisałem nic o ?kupnie? napisałem że nie wiem kto od kogo klonował. I oczywiści widzę różnicę pomiędzy ?Kupił, zrobił dla - w odróżnieniu od skopiował, zerżnął, ukradł?, tyle tylko że w ten sposób rozumując w przypadku firm zegarkowych to wszyscy kradną wszystko od wszystkich. Jedni kopiują design od drugich i jeżeli są to firmy znane i uznane to wszystko jest O.K. Zgadzam się z tobą z jednym, bezsprzecznie jest to produkt łudząco podobny do wyrobu znanej firmy, tyle tylko że nie jest sygnowany żadnymi znakami towarowymi, czy jest to ?podróbka? , być może tak nie jestem prawnikiem i nie potrafię tego jednoznacznie ocenić.

 

Dekiel odkręciłem i jak na moje oko są to jednorodne mostki szlifowane szlifem genewskim ( tyle że bardzo grubym).

 

Edit: A jednak kij w mrowisko !

 

Bardzo przepraszam - zapewnie niezyt jasno sie wyraziłem - moja wina - nie chodziło mi oczywiście o to, czy Ty zegarek kupiłeś - w to nie wątpię. Chodziło mi o werk. Tamte są kupione, wyprodukowane dla itp. Ten w Twoim nabytku jest "rżnięty".

Alamo w skrócie opisał historię i perypetie werku który prezentowałeś w różnych wersjach. Ma sie to właśnie jak oset go tyłka w przypadku werku w zegarka, który zaprezentowałeś. O to mi chodziło.

nie jest sygnowany żadnymi znakami towarowymi, czy jest to ?podróbka? , być może tak nie jestem prawnikiem i nie potrafię tego jednoznacznie ocenić.

I to mnie dziwi - zupełnie w tym przypadku jest mi obojetne jak jest pod względem prawnym. Ważniejsze jest to jak jest Twoim zdaniem. W twoim odczuciu. W moim to ordynarna podróba. Pominięcie napisów to nie gest, a jedynie ochrona przed procesem. Można miec inne zdanie. Ciekawe jake byś miał, gdyby twój produkt i pomysł dokładnie skopiowano i sprzedawano bez logo np Twojej firmy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzine temu przyjechał...

post-27396-0-47808400-1331144918.jpg

 

piękny, można poprosić o jakąś większą galerię?


just can't get enough

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Ale co w tym strasznego. To raczej nie tajemnica, chyba, że poliszynela :)

 

Żadna tajemnica, ot po prostu, mało kto to wie. Ergo, chiński zegarek z klonem Mołni (będącej wariacją opartą na licencyjnym werku Cortbert 616 który był produkowany dla Rolexa i przez owego pakowany do OP) we wzorze przemysłowym do którego prawa wygasły już dawno, zaś nigdy nie były własnością grupy R., może byc wszystkim, tylko nie podróbą OP. Wykazano już to kilkanaście razy, co nijak nie przeszkadza samowzbudzać się tobie czy Mbubu, który też już dosiadł rumaka i opuścił przyłbice czująć wyraźny smród Mariny Militare - ani chybi, zaraz znów będzie się potykał o wianuszek i cześć Paneraja z chińskim smokiem, i niewątpliwie znów się we własne strzemiona zaplącze ze świętej zaciętości ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu przesadzasz.

CO do obecnego werku - popraw mnie jeśli się myle - to nie jest to ten z którego wyewoluwała Mołnia, a optycznie dostrajany Unitas 6497. Wygląda tylko jak ten "roleksowy" w pierwszych paru sztukach Panerai, a jest Unitasem ze zmienionymi mostkami. Tak samo jak Marinopodobne. Maja zmienione mostki w podróbie unitasa na wzór werku robionego dla OP przez Soprod.

Tobie to w samowzbudzaniu równiez nie przeszkadza. Byłem nawet pewien, że ochoczo dołaczysz do twórczej dyskusji wykazując jak to co dla jednych jest właśnie smrodkiem dla innych normalnością jest. Mam głęboko w poważaniu co jest własnością mitycznej grupy R. Pasjonuję się zegarkami. Inni lubią mieć byle co, imitujace coś czym nie jest. Wolna wola. Wypowiedzi na ten temat zazwyczaj dziwnie Cie drażnią. Czemu? Masz monopol na odczucia, opinie. NA całe szczęście NIE. Taraktujesz wypowiedzi innych z wyższością, mentorskim tonem - niczym nieuzasadnione to jest. Radziłbym ciut spuścić powietrza i będzie się lepiej rozmawiało - chyba, że "samowzbudzanie" wolisz. Ja nie.

 

ani chybi, zaraz znów będzie się potykał o wianuszek i cześć Paneraja z chińskim smokiem, i niewątpliwie znów się we własne strzemiona zaplącze ze świętej zaciętości ...
:)

Może zacznij pisać do "Fantastyki", albo chociaż dla "Pani domu" :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Mbubu

A jakże - wiedziałem, że waleczny rycerz, obrońca dorobku garażowych producentów i czciciel werków, które nawet można serwisować, zabierze szlachetnym tonem wszechwiedzącego i nieomylnego władcy licencji na werki głos w dyskusji o niewinnosci i zbawczych intencjach producenta zegarka o subtelnym podobieństwie to produktu krwiożerczej i mrocznej grupy Richemont. A przecież oni chcieli dobrze. Panerai dla każdego. Nawet dla Alamo. Zabrać bogatym oddać biednym. Za Che Guevare, za Marksa, Engelsa i Lenina oraz reszty zbirów świata. Każdy ma prawo do Omegi i Paneraia. Oddajmy nadwyżki finansowe, niech sie rozwijają manufaktury za murem, niech unitas i inne "clone" opanują świat, niech kmiotki luksusu powąchają. Będzie co podziwiać.

 

Innych przepraszam - ostatnio mało sie odzywam bo nie jestem w stanie tak urozmaiconych w słownictwie (nie bójmy sie tego słowa - grafomańskich) wypowiedzi jak Alamo doścignąć, ba na kilometr sie zbliżyc, więc głównie czytam i zachwycam sie zegarkami.

Dziękuję i pozdrawiam.

 

Alamo - Twój wysiłek wkładany w kwiecisto-uszczypliwe wypowiedzi z tania ironią, warty jest lepszej sprawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pięęękny lotnik korba... Gratulki!!!

 

Pzdr

Spinner


SPINNERSTRAPy - szukaj na Instagranie lub FB po haśle "spinnerstraps"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość ALAMO
Znowu przesadzasz.

CO do obecnego werku - popraw mnie jeśli się myle - to nie jest to ten z którego wyewoluwała Mołnia, a optycznie dostrajany Unitas 6497. Wygląda tylko jak ten "roleksowy" w pierwszych paru sztukach Panerai, a jest Unitasem ze zmienionymi mostkami. Tak samo jak Marinopodobne. Maja zmienione mostki w podróbie unitasa na wzór werku robionego dla OP przez Soprod.

 

Przejaskrawiasz. W MM i pochodnych stosuje się zasadniczo 3 werki - uładnione "roleksowate" klony Unitasa, zwykłe klony Unitasa, i automatyczne które są tak brzydkie że chowają je pod pełnym deklem :) Po prostu - takie produkuje sie w Chinach, i są przyzwoitej jakości w tej klasie cenowej (ok. 30$ za sztukę w detalu ze zdobieniami). Jest sporo dużo droższych, np. robiona w Sea-gull ETA - ST24 i ST26, które jest w zasadzie identyczna wymiarowo, częsci tez są interoperacyjne.

Na ich bazie, oczywiście, tworzy się sygnowane mechanizmy do podróbek Paneraja, tak samo jak na lokalnym ETA robi się mechanizmy do droższych podróbek Omegi np., lub ogólnie, zegarków napędzanych tym werkiem. Nie robią tego producenci mechanizmów, lecz lokalni klepacze podrób. To tak jakbys miał pretensje do Mercedesa, że zlodzieje do banku podjechali E320...

Natomiast od jakiegoś czasu mówi się o podjęciu przez Chińczyków produkcji mechanizmu 3602. Na razie się oficjalnie nie przyznają, przynajmniej ja nie znalazłem takiej informacji, ale pojawiły się chińskie 'Mołnie" na eBay, a dodatkowo mam podejrzenia co najmniej do częsci rosyjskiej, lub pseudorosyjskiej, produkcji - werki wyglądają jak 3602 i 3603, natomiast ich optyczna strona pozostawia wiele do zyczenia nawet w stosunku do tych z końcówki istnienia zakładów. Może ktoś to tłucze z surowych podzespołów ...? A może już dawno małe żółte rączki były kooperantami...? Część werków w MM które ogladałem jest łudząco "mołniowata", mołniowate mechanizmy zaczynaja tez pokazywac indywidualni tunningowcy...

Reszta nie klasyfikuje się do doskusji, zrób sobie może jakąś herbatę, polecam zieloną, zanim znów wywołasz flejma bo coś ci się nie podoba, a jeśli fakty są sprzeczne z ideą, to mają problem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piękny Stein!!!

Na prawde ujmująca fotka...

Czekamy na galerie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
...

Reszta nie klasyfikuje się do doskusji, zrób sobie może jakąś herbatę, polecam zieloną, zanim znów wywołasz flejma bo coś ci się nie podoba, a jeśli fakty są sprzeczne z ideą, to mają problem.

 

Wszystko OK, ale nie ja wywołałem "flejma" . Może przeoczyłeś, ale kolega Sszwedo i to z pełną świadomościa czynu :) to zrobił.

Rozumiem jednak, że z Twojego punktu widzenia tylko odpowiedź na zaczepkę w postaci kolejnego " łudząco podobnego " jest niewłaściwa. "Wkałdanie kija w mrowisko" nie, bo zdanie wkladającego jest mocno zbieżne z Twoim, czyli jedynym słusznym. Niech tak będzie.

Kończę ze swojej strony potyczkę (jak każda - niepotrzebną)

 

Ja herbatkę zrobiłem, zieloną bo bardzo lubię. Tobie polecam wywar z melisy (Melissa officinalis) :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.