Klub Miłośników Zegarków SEIKO

[evilym 7470]

22 godziny temu, Paulus57 napisał(-a):

... i tylko 6k zł!!  

Tyle samo co za SPB143 i jego odpowiedników. Uczciwa cena. 

 

22 godziny temu, Paulus57 napisał(-a):

Ja mając alternatywę, nowy Sumo, czy używany, w stanie bardzo dobrym, kwarc GS, nie zastanawiałbym się ani chwili.

Który dokładnie kwarcowy nurek GS jest za

5700 pln do wyrwania? 🤔

 

21 godzin temu, Sol napisał(-a):

 

Wszystko niby poprawili, ale wiecie czego, jak zwykle ostatnio, zabrakło

Mi tam niczego nie brakuje 😜

 

3 godziny temu, Jogi napisał(-a):

W nowych Sumo jest 6R35.

Swoją drogą ciekawe, czy w tym Sumo w cenie dwóch poprzednich Sumo (...) 

Nie tak dokładnie dwóch. Cena srp sumo z 2019 to 850 euro. Teraz 1250. Trochę ponad 50% do góry 😜

[Paulus57 131727]

7 minut temu, evilym napisał(-a):

 

 

Który dokładnie kwarcowy nurek GS jest za

5700 pln do wyrwania? 🤔

 

 

https://www.chrono24.pl/seiko/seiko---sbgf0138j56-7000--674303--id24651324.htm

 

Ten nawet wyjdzie około 3,7k. O nurkach nie wspominałem, tylko o kwarcach. 

[Jogi 10285]

57 minut temu, evilym napisał(-a):

(...)

Nie tak dokładnie dwóch. Cena srp sumo z 2019 to 850 euro. Teraz 1250. Trochę ponad 50% do góry 😜

SBDC były za mniej niż 3k PLN, nowe. Więc w zasadzie, to jednak dwóch.

[evilym 7470]

3 godziny temu, Jogi napisał(-a):

SBDC były za mniej niż 3k PLN, nowe. Więc w zasadzie, to jednak dwóch.

10 lat temu kosztował jakieś 500 euro. Patrząc na inflację to nie ma jakiegoś dramatu w cenie. Przeciętne wynagrodzenie też wzrosło od tego czasu ponad 60%.

 

Ale ok, wtedy wystarczała średnia krajowa żeby kupić sumo. Dzisiaj braknie.

 

Ale kolega @Perpetuum Mobile trafnie skomentował. 

Seiko ze swoją świetną historią nie chce już być tylko kojarzone z "tanim zegarkiem".

Nurki za 2k to już chyba tylko jednoosobowe mikrobrandy z siedzibą w garażu. 

 

 

[Paulus57 131727]

31 minut temu, evilym napisał(-a):

10 lat temu kosztował jakieś 500 euro. Patrząc na inflację to nie ma jakiegoś dramatu w cenie. Przeciętne wynagrodzenie też wzrosło od tego czasu ponad 60%.

 

Ale ok, wtedy wystarczała średnia krajowa żeby kupić sumo. Dzisiaj braknie.

 

Ale kolega @Perpetuum Mobile trafnie skomentował. 

Seiko ze swoją świetną historią nie chce już być tylko kojarzone z "tanim zegarkiem".

Nurki za 2k to już chyba tylko jednoosobowe mikrobrandy z siedzibą w garażu. 

 

 

Takich Klientów jak Ty chciałoby się mieć...

[tbn 4930]

6 godzin temu, rafi napisał(-a):

Ok. Tylko czy pierwszym co-axialem nie był 2500? A nawet jeśli przyjmiemy, że owy skok dokonał się dopiero przy 85xx, to pamiętasz może cenę AT z tym mechanizmem?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

2500 to była modyfikowana eta 2892, można powiedzieć, że jeszcze etap eksperymentów. Dzisiaj w ofercie Omega ma kilka mechanizmów coaxial. Ile kosztowała AT nie wiem, znam ceny innych modeli, które wtedy kupowałem, ale nie wiem jakie to ma zaznaczenie. Moja uwaga była do stwierdzenia, że nie nastąpił skok technologiczny, podczas gdy Omega zrobiła bardzo duży. Powiedziałbym, że dostosowała ceny do tego co oferuje i pozycji w branży, co patrząc na znikające rabaty zostało dobrze przyjęte przez klientów. 

Godzinę temu, evilym napisał(-a):

10 lat temu kosztował jakieś 500 euro. Patrząc na inflację to nie ma jakiegoś dramatu w cenie. Przeciętne wynagrodzenie też wzrosło od tego czasu ponad 60%.

 

Ale ok, wtedy wystarczała średnia krajowa żeby kupić sumo. Dzisiaj braknie.

 

Ale kolega @Perpetuum Mobile trafnie skomentował. 

Seiko ze swoją świetną historią nie chce już być tylko kojarzone z "tanim zegarkiem".

Nurki za 2k to już chyba tylko jednoosobowe mikrobrandy z siedzibą w garażu. 

 

 

Nowe Sumo wyglada jak o klasę lepszy zegarek w porównaniu do starych. Nie mam pojęcia skąd oczekiwania, że w miarę upływu lat zegarki będą kosztowały tyle samo lub niewiele drożej jak wszystko wokół drożeje. 

[Genovese_ 9270]

[rafi 13083]

…

Pełna zgoda. Co-axial był pewnym skokiem. Krzemowy włos też. I chwała Omedze.
Tylko że ja nie pisałem o braku skoku technologicznego w ogóle, a o tym, że podwojenie cen w ostatnich latach nie było związane z tym skokiem. Po prostu - zegarki drożeją. Rolex, Omega, Cartier - jako uznane marki - mogą sobie na to pozwolić. Seiko też ma swoją renomę i nie chce być frajerem. Stąd też idzie z cenami w górę. Ja nie mam z tym problemu. Ubolewam tylko na QC. Chociaż mit o tym, że QC leży tylko w Seiko, jest tym właśnie - mitem. Inne marki też mają z tym wyraźny problem, co da się zauważyć nawet na naszym forum. Zagranicą widać to już jak na dłoni. Większa ilość problemów zgłaszanych przez użytkowników akurat Seiko jest w dużej mierze kwestią statystyki.

Z drugiej strony są marki, które jakość trzymają, np. Oris czy Longines.

[tomaliusz 23197]

8 godzin temu, Dorian06 napisał(-a):

Ja mam najlepszego Monstera jaki wyszedł i się z tego bardzo,  ale to bardzo cieszę. Dokupiłem do niego zapięcie z 300 MM i jestem zachwycony. 

 

Oj braciszku ... błądzisz ale to ludzka rzecz 😜 

Najlepszy Monster jaki wyszedł to ... i Sumo też 😁

 

[Burns 4517]

1 godzinę temu, rafi napisał(-a):

 

Pełna zgoda. Co-axial był pewnym skokiem. Krzemowy włos też. I chwała Omedze.
Tylko że ja nie pisałem o braku skoku technologicznego w ogóle, a o tym, że podwojenie cen w ostatnich latach nie było związane z tym skokiem. Po prostu - zegarki drożeją. Rolex, Omega, Cartier - jako uznane marki - mogą sobie na to pozwolić. Seiko też ma swoją renomę i nie chce być frajerem. Stąd też idzie z cenami w górę. Ja nie mam z tym problemu. Ubolewam tylko na QC. Chociaż mit o tym, że QC leży tylko w Seiko, jest tym właśnie - mitem. Inne marki też mają z tym wyraźny problem, co da się zauważyć nawet na naszym forum. Zagranicą widać to już jak na dłoni. Większa ilość problemów zgłaszanych przez użytkowników akurat Seiko jest w dużej mierze kwestią statystyki.

Z drugiej strony są marki, które jakość trzymają, np. Oris czy Longines.

 

A może trzeba cieszyć się, że w ogóle są dostępne 😉 "?" bo jak tak dalej pójdzie to wszystko bedzie na kartki.

[Burns 4517]

5 godzin temu, tbn napisał(-a):

2500 to była modyfikowana eta 2892, można powiedzieć, że jeszcze etap eksperymentów. Dzisiaj w ofercie Omega ma kilka mechanizmów coaxial. Ile kosztowała AT nie wiem, znam ceny innych modeli, które wtedy kupowałem, ale nie wiem jakie to ma zaznaczenie. Moja uwaga była do stwierdzenia, że nie nastąpił skok technologiczny, podczas gdy Omega zrobiła bardzo duży. Powiedziałbym, że dostosowała ceny do tego co oferuje i pozycji w branży, co patrząc na znikające rabaty zostało dobrze przyjęte przez klientów. 

Nowe Sumo wyglada jak o klasę lepszy zegarek w porównaniu do starych. Nie mam pojęcia skąd oczekiwania, że w miarę upływu lat zegarki będą kosztowały tyle samo lub niewiele drożej jak wszystko wokół drożeje. 

Mieli 4s, mają 8L, zrobili 6L dla dwóch zegarków. Możliwości i umiejętności mają, nie wspominając o turbilionach pokazowych w GS. Od 2015 jakiś kiepski księgowy bada, że nie warto iść tą drogą i wiecej zarabia dla nich na pierdykiardzie zmian kolorków. Mięli od połowy tego roku wymienić glownego CEO, pytanie co zdziała On, bez zmiany nawyków społeczeństw - taki mamy klimat.

[rafi 13083]

A może trzeba cieszyć się, że w ogóle są dostępne "?" bo jak tak dalej pójdzie to wszystko bedzie na kartki.

Marcin, Ty tu sobie podśmiechujki robisz, ale jak Ci się trafi trefny egzemplarz, to możesz odesłać i poprosić o inny. Postaw się w sytuacji kolegów z kolejki na Rolki - przyjdzie trefna sztuka, na którą czekasz 12 m-cy lub dłużej. O wymianie na inną praktycznie nie ma mowy. No, chyba, że poczekasz kolejne naście miesięcy (a musisz uwzględnić, że AD trochę się na Ciebie obrazi, więc możesz czekac dłużej). I nawet na forum nie możesz się pożalić kolegom, bo wystawisz za chwilę za 2xMSRP i opchniesz. Ale jak sam wskażesz babola, to już trudniej. Możesz co prawda wtedy spokojnie pchnąć na chrono, ale i tak narażasz się na środowiskowy ostracyzm. Ot, problemy ludzi pierwszego świata

[Burns 4517]

To mówisz, że o problemach QC Rolex nie wypada mówić co nie znaczy, że ich nie ma - pytanie retoryczne. To trzebaby jednak zestawiać z GS a nie zwykłym Seiko...

[Jogi 10285]

14 godzin temu, evilym napisał(-a):

10 lat temu kosztował jakieś 500 euro. Patrząc na inflację to nie ma jakiegoś dramatu w cenie. Przeciętne wynagrodzenie też wzrosło od tego czasu ponad 60%.

 

Ale ok, wtedy wystarczała średnia krajowa żeby kupić sumo. Dzisiaj braknie.

 

Ale kolega @Perpetuum Mobile trafnie skomentował. 

Seiko ze swoją świetną historią nie chce już być tylko kojarzone z "tanim zegarkiem".

Nurki za 2k to już chyba tylko jednoosobowe mikrobrandy z siedzibą w garażu. 

 

 

Nie bardzo rozumiem, z czym polemizujesz (cytując mnie) i po co te lekcje uproszczonej ekonomii. Nigdzie nie napisałem, że to jakiś dramat, że to źle, że nowe modele kosztują więcej, ani tym bardziej, że się temu dziwię i nie rozumiem wzrostu cen. Jedynie stwierdziłem fakt. Ba, nawet byłbym gotowy wyłożyć te 6k za to Sumo, tylko chciałbym za to dostać coś wykonanego na poziomie konkurencji w tej cenie, a nie "krzywą" kopertę wyciosaną siekierą i na oko oraz bransoletę jak z innego modelu.

I mam nadzieję, że skoro chcą zmienić postrzeganie marki, to w nowym modelu sobie to ogarnęli, chociaż to.

A jak chcesz uwzględniać utratę wartości pieniądza, to uwzględnij ją też w swoim porównaniu cen z metki w dniach premier, może się okaże, że nowe Sumo za 6k jest tańsze od starego za 2-3k.

 

Obecnie, gdy już nowe Sumo trafi do sklepów, wyląduje obok obecnej wersji i ciężko mi uwierzyć, że klient "z ulicy", nie zastanowi się, dlaczego ma przed sobą dwa "takie same" zegarki, z czego jeden kosztuje ~3k, a drugi 6k. I taki był kontekst mojego pierwszego posta.

Edytowane 21 Lipca 2022 przez Jogi

[Genovese_ 9270]

Siemanko,

 

 

 

 

 

[clusca 4903]

Naczytałem się tutaj (na forum), że niektórzy wracają do swoich byłych zegarków, tj. odkupują od kolejnego lub kolejnych użytkowników danego egzemplarza zegarek, który wcześniej należał do nich. Większej bzdury nigdy nie słyszałem - po co sprzedawać zegarek, który potem chce się odkupić. Nie lepiej go po prostu "zapudełkować" na jakiś czas?

 

No właśnie, a poniżej SPB053, który po niespełna dwóch latach i co najmniej dwóch użytkownikach zawitał ponownie w domowe pielesze

 

[Funky_Koval 19894]

18 minut temu, clusca napisał(-a):

Naczytałem się tutaj (na forum), że niektórzy wracają do swoich byłych zegarków, tj. odkupują od kolejnego lub kolejnych użytkowników danego egzemplarza zegarek, który wcześniej należał do nich. Większej bzdury nigdy nie słyszałem - po co sprzedawać zegarek, który potem chce się odkupić. Nie lepiej go po prostu "zapudełkować" na jakiś czas?

 

No właśnie, a poniżej SPB053, który po niespełna dwóch latach i co najmniej dwóch użytkownikach zawitał ponownie w domowe pielesze

 

To były fajne wypusty jeszcze z ramką daty... i cenowo też spoko. Teraz za ten zegarek seiko kasuje 5k jak nie lepiej takie czasy a bedzie pewnie jeszcze drozej. 

 

Ja z tamtej linii lubię mojego spb077

 

[Balansujący Na Osi 1102]

Za 5 -6 tysięcy nie będzie już tyłu chętnych na nowe, a nie lepsze modele. Ale każdy podnosi ceny bo "taki mamy klimat" że musi być drogo.

[tbn 4930]

10 godzin temu, rafi napisał(-a):

Marcin, Ty tu sobie podśmiechujki robisz, ale jak Ci się trafi trefny egzemplarz, to możesz odesłać i poprosić o inny. Postaw się w sytuacji kolegów z kolejki na Rolki - przyjdzie trefna sztuka, na którą czekasz 12 m-cy lub dłużej. O wymianie na inną praktycznie nie ma mowy. No, chyba, że poczekasz kolejne naście miesięcy (a musisz uwzględnić, że AD trochę się na Ciebie obrazi, więc możesz czekac dłużej). I nawet na forum nie możesz się pożalić kolegom, bo wystawisz za chwilę za 2xMSRP i opchniesz. Ale jak sam wskażesz babola, to już trudniej. Możesz co prawda wtedy spokojnie pchnąć na chrono, ale i tak narażasz się na środowiskowy ostracyzm. Ot, problemy ludzi pierwszego świata

 

Każda firma ma jakieś wpadki, z tym, że u Seiko w diverach to chyba reguła. Na kilka Omeg i Rolków co miałem żaden nie miał widocznym gołym okiem wady, a kilka Seiko co przeszły moje ręce to było wybierz 2 z 4: rozsynchornizowane wskazówki, niecentrujący bezel, indeksy nie trafiające w podziałkę na tarczy lub duża szpara przy endlinkach. Rozważam obecnie spb297 lub spb317, mam nadzieję, że ogarnęli się trochę. 

[Paulus57 131727]

48 minut temu, clusca napisał(-a):

Naczytałem się tutaj (na forum), że niektórzy wracają do swoich byłych zegarków, tj. odkupują od kolejnego lub kolejnych użytkowników danego egzemplarza zegarek, który wcześniej należał do nich. Większej bzdury nigdy nie słyszałem - po co sprzedawać zegarek, który potem chce się odkupić. Nie lepiej go po prostu "zapudełkować" na jakiś czas?

 

No właśnie, a poniżej SPB053, który po niespełna dwóch latach i co najmniej dwóch użytkownikach zawitał ponownie w domowe pielesze

 

Jedyne czemu się dziwię, to że go wcześniej sprzedałeś. Chyba, że to była jakaś życiowa konieczność. 

[clusca 4903]

Miałem u siebie czarny na bransie i niebieski na gumie. Stwierdziłem, że dwa prawie takie same zegarki to przesada i jeden poszedł dalej. Wybór padł na niebieskiego. Na szczęście udało się naprawić błąd

[Funky_Koval 19894]

Zaczynają sprzedawać te nowe skin divery. Jacyś chętni?

 

[Sol 7156]

2 godziny temu, clusca napisał(-a):

Miałem u siebie czarny na bransie i niebieski na gumie. Stwierdziłem, że dwa prawie takie same zegarki to przesada i jeden poszedł dalej. Wybór padł na niebieskiego. Na szczęście udało się naprawić błąd

 

I teraz masz znowu dwa?

[clusca 4903]

Ceny nowych wypustów od Seiko nie nastrajają optymistycznie - chodził mi po głowie SPB237, ale te nowe divery jakieś takie małe są, więc stwierdziłem, że wrócę do klasyki, bo w tej cenie nic równie dobrego nie dostanę. Zatem na chwilę obecną mam dwa

[Sol 7156]

Słusznie.

Idą ciężkie czasy - i cenowo, i designowo - bo przeważnie odgrzewają kotlety i jeszcze je psują (wiesz czym)