Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
MasterFan

Klub Miłośników Zegarków SEIKO

Rekomendowane odpowiedzi

52 minuty temu, evilym napisał(-a):

(...)

Longines ma problem ze źle nałożonymi wskazówkami (nie centrują). Oris (Aquis) z zacinającym się bezelem. A to zegarki dwa, trzy razy droższe niż większość nurków Seiko. 

 

To samo więc mogę napisać o tych Szwajcarskich manufakturach. To niepoważne 🙂

 

I nie żebym bronił takiego podejścia do produktów i klientów. Po prostu jest to przykry standard w branży, który trzeba wszelkimi sposobami tępić (dzieląc się doświadczeniami, wyrażając swoją opinię, nie kupując danych zegarków czy reklamując swoje zakupy). Natomiast niedemonizowałbym Seiko. Inni wcale nie są dużo gorsi. 

Zasadniczo to ja się nawet z Tobą zgadzam. Nawet jednego Longinesa reklamowałem, bo date przerzucał o 18. Tylko tak w wątku Orisa, jak i Longinesa nikt tych baboli ślepo nie usprawiedliwia, a ludzie te zegarki reklamują i ich problem zostaje skutecznie rozwiązany - nie zostają odesłani z formułką, że to zgodne z wewnętrznymi standardami, i że mieści się w tolerancji producenta.

 

I właśnie dlatego zdecydowałem się zabrać głos - dla równowagi do tego całego racjonalizowania bylejakości Seiko, bo ja się na takie coś nie zgadzam. I naprawdę, tłumaczenie skrajnej bylejakosci jednego producenta tym, że innym też się zdarza, to mi się kojarzy z "no może i kradniemy, ale inni też".

 

Swoją drogą religia Seiko i religia Rolexa, to dla mnie jeden z fenomenów tego forum.

 

28 minut temu, SLAWEK 01 napisał(-a):

(...) Natomiast żółw i Dawn Grey bez zastrzeżeń. 

Może akurat mam szczęście...nie wiem. (...)

Tego Żółwia, co to go masz, to coś tak kojarzę, że byłem jego pierwszym właścicielem, i trochę się namęczyłem, żeby dostać jak najlepszy egzemplarz. ;)

Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Jogi napisał(-a):

Zasadniczo to ja się nawet z Tobą zgadzam. Nawet jednego Longinesa reklamowałem, bo date przerzucał o 18. Tylko tak w wątku Orisa, jak i Longinesa nikt tych baboli ślepo nie usprawiedliwia, a ludzie te zegarki reklamują i ich problem zostaje skutecznie rozwiązany - nie zostają odesłani z formułką, że to zgodne z wewnętrznymi standardami, i że mieści się w tolerancji producenta.

 

I właśnie dlatego zdecydowałem się zabrać głos - dla równowagi do tego całego racjonalizowania bylejakości Seiko, bo ja się na takie coś nie zgadzam. I naprawdę, tłumaczenie skrajnej bylejakosci jednego producenta tym, że innym też się zdarza, to mi się kojarzy z "no może i kradniemy, ale inni też".

 

Swoją drogą religia Seiko i religia Rolexa, to dla mnie jeden z fenomenów tego forum.

 

Tego Żółwia, co to go masz, to coś tak kojarzę, że byłem jego pierwszym właścicielem, i trochę się namęczyłem, żeby dostać jak najlepszy egzemplarz. ;)

A tak z ciekawości skoro byłeś pierwszym właścicielem to gdzie był kupiony, pewnie pamiętasz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, SLAWEK 01 napisał(-a):

A tak z ciekawości skoro byłeś pierwszym właścicielem to gdzie był kupiony, pewnie pamiętasz?

U Demusów.


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, Jogi napisał(-a):

U Demusów.

No to w takim razie opłacało się poszukać 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Jogi napisał(-a):

Zasadniczo to ja się nawet z Tobą zgadzam. Nawet jednego Longinesa reklamowałem, bo date przerzucał o 18. Tylko tak w wątku Orisa, jak i Longinesa nikt tych baboli ślepo nie usprawiedliwia, a ludzie te zegarki reklamują i ich problem zostaje skutecznie rozwiązany - nie zostają odesłani z formułką, że to zgodne z wewnętrznymi standardami, i że mieści się w tolerancji producenta.

Na pewno nie nikt. Wspomniane niecentrujące wskazówki w Longinesie użytkownicy tu na forum skwitowali "w sumie to mi to nie przeszkadza". A takich co zauważyli i nic z tym nie zrobili to pewnie jest cała masa. Więc chyba niczym się nie różnią od wyznawców Seiko 🤪

 

2 godziny temu, Jogi napisał(-a):

Swoją drogą religia Seiko i religia Rolexa, to dla mnie jeden z fenomenów tego forum.

Dla mnie też. Powiedziałbym coś więcej, ale jestem jednym z tych co Swiss Made i całą resztę punktują a Seiko dają fory 😅

 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach


Zasadniczo to ja się nawet z Tobą zgadzam. Nawet jednego Longinesa reklamowałem, bo date przerzucał o 18. Tylko tak w wątku Orisa, jak i Longinesa nikt tych baboli ślepo nie usprawiedliwia, a ludzie te zegarki reklamują i ich problem zostaje skutecznie rozwiązany - nie zostają odesłani z formułką, że to zgodne z wewnętrznymi standardami, i że mieści się w tolerancji producenta.
 
I właśnie dlatego zdecydowałem się zabrać głos - dla równowagi do tego całego racjonalizowania bylejakości Seiko, bo ja się na takie coś nie zgadzam. I naprawdę, tłumaczenie skrajnej bylejakosci jednego producenta tym, że innym też się zdarza, to mi się kojarzy z "no może i kradniemy, ale inni też".



Nie wiem, czy czytamy to samo forum…

Połowa wątku Seiko jest o tym, jaką to ch**ową kontrolę jakości mają i jakie babole puszczają. W szwajcarskich wątkach temat problemów tych zegarków jest niemal nieobecny. A jak sam bierzesz w ręce czy do pudła trochę egzemplarzy i dodatkowo pokorespondujesz sobie z Kolegami na priv, to okazuje się, że ze Szwajcarii wyjeżdża podobna ilość g*wna jak z Japonii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

2 godziny temu, rafi napisał(-a):

 


Nie wiem, czy czytamy to samo forum…

Połowa wątku Seiko jest o tym, jaką to ch**ową kontrolę jakości mają i jakie babole puszczają. W szwajcarskich wątkach temat problemów tych zegarków jest niemal nieobecny. A jak sam bierzesz w ręce czy do pudła trochę egzemplarzy i dodatkowo pokorespondujesz sobie z Kolegami na priv, to okazuje się, że ze Szwajcarii wyjeżdża podobna ilość g*wna jak z Japonii.

 

Przypominam, że odniosłem się konkretnych elementów, do stosowania przez Seiko za małych maskownic, co wygląda okropnie, i do bylejakich mechanizmów w określonym budżecie. Do dwóch rzeczy, które nie zdarzają się raz na ileś egzemplarzy, tylko są nagminne. I to wszystko u marki, która jest tak duża i potężna, że mogłaby nad tym zapanować. Zamiast się obruszać bo Seiko obrażajo i strzelać ślepymi argumentami o tym, że inni też tak robią bo rozmawiałeś o tym na pw, to pokaż mi współczesne Seiko, które takich problemów nie ma.

 

A jak już koniecznie musimy tkwić w argumtentacji, że Seiko robi byle jak, bo przecież inni też tak robią (tylko nie wiem, do czego takie podejście nas doprowadzi, nie tylko w świecie zegarków), to pokaż mi tę szwajcarską markę, która robi tak samo. Markę o takich możliwosciach, która nie potrafi dobrać rozmiaru maskownicy, która montuje w swoich produktach mechanizmy, których jedyną zaletą jest to, że da się je uruchomić i można sobie posłuchać tykania. 


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, tak jak lubię Seiko tak muszę się zgodzić z powyższymi argumentami. Oni mają w d**ie te maskownice i werki  a spokojnie mogliby to ogarnąć. Z tych powodów zostawiłem sobie Tuńczyka i solara ze zmienioną bransą.  

 

Żeby nie było - team Swiss też wypuszcza paździeże jednak mam wrażenie, że tam to nie jest norma. A w Seiko nie kupisz obecnie zegerka poprawnie wykonanego. Pozostaje zamawianie/odsyłanie z nadzieją na cud. 

Edytowane przez Funky_Koval

quartz bandit

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
 
Przypominam, że odniosłem się konkretnych elementów, do stosowania przez Seiko za małych maskownic, co wygląda okropnie, i do bylejakich mechanizmów w określonym budżecie. Do dwóch rzeczy, które nie zdarzają się raz na ileś egzemplarzy, tylko są nagminne. I to wszystko u marki, która jest tak duża i potężna, że mogłaby nad tym zapanować. Zamiast się obruszać bo Seiko obrażajo i strzelać ślepymi argumentami o tym, że inni też tak robią bo rozmawiałeś o tym na pw, to pokaż mi współczesne Seiko, które takich problemów nie ma.
 
A jak już koniecznie musimy tkwić w argumtentacji, że Seiko robi byle jak, bo przecież inni też tak robią (tylko nie wiem, do czego takie podejście nas doprowadzi, nie tylko w świecie zegarków), to pokaż mi tę szwajcarską markę, która robi tak samo. Markę o takich możliwosciach, która nie potrafi dobrać rozmiaru maskownicy, która montuje w swoich produktach mechanizmy, których jedyną zaletą jest to, że da się je uruchomić i można sobie posłuchać tykania. 

Zluzuj lekko.
Co do dokładności mechanizmów, to się wypowiedziałem jasno. Są niedokładne, co jest dla mnie nieakceptowalne, bo funkcją zegarka jest pokazywanie czasu. Dlatego pozbyłem się SPB143. Gdyby nie mechanizm, trzymałbym ten zegarek dalej, bo jak dla mnie ten dizajn jest absolutnie bezkonkurencyjny jeśli chodzi o toolwatche.
Natomiast jeśli chodzi o spasowanie bransy, to napisałem, że tak to jest zaprojektowane i tak faktycznie jest - popatrz sobie na rendery, nawet tam te „szpary” są widoczne. Ktoś wymyślił, że tak ma być. Może komuś się wydawało, że tak będzie bardziej vintage, nie wiem. W każdym razie mi to absolutnie nie przeszkadza i ch*j mnie obchodzi, że kogoś to razi. Niech nie kupuje.

Co do wad w wyższych markach: proszę bardzo, przejdź się po salonach i posprawdzaj sobie kalibracje wskazówek w nowych conquestach albo spiritach zulu time (te mam sprawdzone). Jeśli trafisz więcej niż 3/10 poprawnie spasowanych, to będziesz miał sporo szczęścia. To samo zresztą dotyczy PRX od Tissota. tak przynajmniej było na etapie, kiedy ja swojego kupowałem- dopiero piąta sztuka była ok. Natomiast godzina przechodzenia daty - takie wrażenie można odnieść - jest często zupełnie przypadkowa, znaczy gdzieś między 18 a 3…

Taki ze mnie wyznawca „religii Seiko”, że w tej chwili nie mam żadnego współczesnego modelu. Nie zmienia to faktu, że Seiko IMO robi zegarki z największą dawką x-factoru.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 minut temu, rafi napisał(-a):


Zluzuj lekko.
Co do dokładności mechanizmów, to się wypowiedziałem jasno. Są niedokładne, co jest dla mnie nieakceptowalne, bo funkcją zegarka jest pokazywanie czasu. Dlatego pozbyłem się SPB143. Gdyby nie mechanizm, trzymałbym ten zegarek dalej, bo jak dla mnie ten dizajn jest absolutnie bezkonkurencyjny jeśli chodzi o toolwatche.
Natomiast jeśli chodzi o spasowanie bransy, to napisałem, że tak to jest zaprojektowane i tak faktycznie jest - popatrz sobie na rendery, nawet tam te „szpary” są widoczne. Ktoś wymyślił, że tak ma być. Może komuś się wydawało, że tak będzie bardziej vintage, nie wiem. W każdym razie mi to absolutnie nie przeszkadza i ch*j mnie obchodzi, że kogoś to razi. Niech nie kupuje.

Co do wad w wyższych markach: proszę bardzo, przejdź się po salonach i posprawdzaj sobie kalibracje wskazówek w nowych conquestach albo spiritach zulu time (te mam sprawdzone). Jeśli trafisz więcej niż 3/10 poprawnie spasowanych, to będziesz miał sporo szczęścia. To samo zresztą dotyczy PRX od Tissota. tak przynajmniej było na etapie, kiedy ja swojego kupowałem- dopiero piąta sztuka była ok. Natomiast godzina przechodzenia daty - takie wrażenie można odnieść - jest często zupełnie przypadkowa, znaczy gdzieś między 18 a 3…

Taki ze mnie wyznawca „religii Seiko”, że w tej chwili nie mam żadnego współczesnego modelu. Nie zmienia to faktu, że Seiko IMO robi zegarki z największą dawką x-factoru.

Mimo wszystko zbyt emocjonalnie do tego podchodzisz. Owszem, napisałeś, że tak to jest zaprojektowane i do tego właśnie się odniosłem, do powodu, dla którego tak beznadziejnie jest to zaprojektowane - czyli maksymalnego ułatwienia montażu w fabryce. I w odpowiedzi dostałem całą litanię, jak to wszyscy wypuszczają tak słabe zegarki.

 

Przykład Longinesa Zulu nawet trafiony, bo od kilku tygodni próbuję go kupić i nie mogę znaleźć zegarka bez problemu ze wskazówkami, w rozmiarze i kolorze, jaki mi pasuje. Jednak serwis do tego podchodzi tak, że to poprawią na życzenie, a nie odeślą, bo według nich jest ok, bransolety są spasowane dobrze, a mechnizmy są precyzyjne i można im zaufać. A to moje jedyne zarzuty do Seiko - maskownice i mechanizmy, bo to to powoduje, że obok ich gablot przechodzę obojętnie, a Longinesowi jeszcze nadal daję szansę, szukając dobrego egzemplarza, jak kiedyś z Seiko. 

 

I trudno nie odnieść wrażenia, że gdy w tym i jeszcze jednym na tym forum wątku, napisze się coś niepochlebnego dla marki, to zaraz pojawia się ktoś, kto potraktuje to jako atak w niego samego i dalej schemat jest zawsze taki sam - czyli pokazywanie, jakie babole zdarzają się w innych markach, teksty typu "wyluzuj" i pokazywanie, jak wygląda koń. W gorszych przypadkach są jeszcze wycieczki personalne. A to jednak podobno forum dyskusyjne, a nie pochwalne.


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedni piszą o tym, że bransoleta nie licuje z uszami koperty i rzeczywiście Seiko tak ma w projektach, że to ma się odróżniać.

Drudzy piszą o tym, że maskownica ma luz boczny prawo lewo bo uszy są za szerokie a dokładnie chodzi o to, że koperty nie trzymają tolerancji i uszy mają zebrany nadmiar materiału lub mają go zebrany krzywo. To nie powinno mieć miejsca, bo nie robią odpowiednio czesto kalibracji obrabiarek czy wymiany ich noży.

Czy coś się pogorszyło w tej kwestii? Trochę tak, jak weszli na rynki globalne i zniknęło coś takiego lub zatarło się jak JDM. Pewnie nie nadążają z produkcją kolrowych jarmarków. Czy jednak to jest drastyczne odstępstwo od normy. Wystarczy wziąć Sumo z 2005 lub poczytać tutaj ich recenzje, że te 20 lat temu nie było dużo lepiej... Był to jeden z kilkudziesięciu zegarków, które trzeba było sprowadzać bezpośrednio z JP bo nigdzie indziej nie był oficjalniej dostępny.

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak napisałem powyżej, mam trzy Seiko, dwa ChW, KonTiki, kilka microbrandow, VC, jakiegoś Citka (mowa tylko o diverach) i serio nie widzę jakiś wielkich odchyleń dobowych, tygodniowych vs. pozostałe. Seiko poszło w mnogość modeli, a szczególnie w ostatnim okresie i pewnie między innymi stąd tak wielu wielbicieli marki, gdyż każdy może wybrać coś dla siebie. I nie oszukujmy się nie każdy, zwykły człowiek zwraca uwagę na poszczególne detale tak jak my tutaj na forum. I również jestem zdania jak kolega @rafi że bez względu na markę, kraj pochodzenia, historię manufaktury etc. można znaleźć "jakieś" mankamenty, a że wybór zegarka, marki w czasach, w których żyjemy jest zawsze trudny ze względu na ogrom propozycji bez względu na grubość portfela to dylematy pozostaną ten czy tamten...

I na koniec, niech każdy kieruje się swoimi standardami, odczuciami oby tylko "nam" się podobał i cieszył oko, a jeśli swoim wyborem zainspiruję kolegę to tylko in plus.

Miłej niedzieli dla wszystkich wielbicieli czasomierzy bez względu na gusta😉

@Jogi specjalnie dla Ciebie Batman 💙🖤😉

20240505_141222.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Funky_Koval napisał(-a):

Niestety, tak jak lubię Seiko tak muszę się zgodzić z powyższymi argumentami. Oni mają w d**ie te maskownice i werki  a spokojnie mogliby to ogarnąć. 

Tak sobie odgrzebałem foto z pierwszych dni mojego Seiko.

Spasowanie bransolety z kopertą (chyba) takie sobie, ale ja nie traktowałbym tego jako minus / problem. 

DSC_9321.thumb.JPG.c3af1a33d1e97c0ca395cbc8f9385422.JPG

 

Aha - mechanizm robi średnio jakieś +10 sek. na dobę. Dla mnie ok. 

 

8 godzin temu, Jogi napisał(-a):

... a mechnizmy są precyzyjne i można im zaufać. 

Nie byłbym taki pewny... Nawet mimo COSC 😉

 

I reklamowanych 72h rezerwy też nie robią. 

Ale się wycwanili i już piszą na stronce "około 72h".

 

To tak dla uprzedzenia, żeby potem nie było rozczarowania 😕

7 godzin temu, Dorian06 napisał(-a):

A ja mam dwa Seika i nie narzekam.  :P

20240505-132135.jpg

20240429-195912.jpg

One są tak brzydkie że nikt i tak by na jakieś szpary nie zwracał uwagi 😉


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[mention]evilym [/mention] jak bym mój robił +10s, to byłby dalej w pudełku.
Mam nadzieję, że teraz tyle robi i cieszy nowego właściciela, ale po którymś serwisie zwyczajnie straciłem do niego serce. Przynajmniej do tego konkretnego egzemplarza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak sobie czytam i się zastanawiam, czy Seiko pogorszyła jakość w swoich zegarkach? Miałem dwie sztuki, pierwsza szybko poszła dalej, bo bransoleta rwała mi włosy na ręce. Druga SJE093 była już na gumie - zegarek nie miał żadnych widocznych baboli, wszystko wyglądało wręcz idealnie. Problemem był tu rozmiar, bo dla mnie był trochę za mały. Syn do dzisiaj śmiga w swoim SRPC41K1, w którym bezel nie centruje, a werk robi dziennie do +/- 20s. Nie oszczędza go, alu bezel szybko łapie rysy, ząbki się ścierają, sprzączka do paska jest chyba z aluminium, bo można ją zarysować paznokciem, a lupka już w pierwszym miesiącu złapała skazę. Syn uwielbia swój zegarek - dostał go w prezencie równo 5 lat temu. Nie wybrzydza, bo to jego jedyny i ulubiony zegarek. Może gdyby wszedł w świat zegarkowy głębiej, dostrzegłby to, co Wy zaczęliście zauważać po pierwszym zauroczeniu marką....


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 godzin temu, rafi napisał(-a):

[mention]evilym [/mention] jak bym mój robił +10s, to byłby dalej w pudełku.
Mam nadzieję, że teraz tyle robi i cieszy nowego właściciela, ale po którymś serwisie zwyczajnie straciłem do niego serce. Przynajmniej do tego konkretnego egzemplarza.

Wiem co czujesz 😕

Może zrobisz drugie podejście? Tym razem do SPB453? Mechanizm "trochę" inny... 


Longines Spirit ZuluTime | Seiko SPB143J1| Nomos Club ref. 703 | Casio G-Shock DW-5610

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 godzin temu, rafi napisał(-a):

[mention]evilym [/mention] jak bym mój robił +10s, to byłby dalej w pudełku.
Mam nadzieję, że teraz tyle robi i cieszy nowego właściciela, ale po którymś serwisie zwyczajnie straciłem do niego serce. Przynajmniej do tego konkretnego egzemplarza.

 

Można stracić serce. Nawet stare ruski chodzą bardziej przewidywalnie.

Te "stare" Seiko" chodziły w miarę OK. W miarę mówię, bo jak 7S26 się spieszył 15 sekund, to nie średnio na tydzień, ale dzień w dzień. A te nowe staram się zrozumieć i nie mogę. Mój 6R15 w SARB033 chodzi równiutko co do sekundy pod warunkiem, że jest nabity na maxa. Wystarczy go odłożyć na dobę i wskazania ma, co tu dużo mówić, losowe: -20, +20 sekund, różnie to bywa w zależności od aktualnego położenia zegarka (bądź gwiazd, pewien nie jestem). Co ciekawe, im dłużej go noszę, tym niedokładność większa. Wygląda na to, że może nie dobija do tych 50 godzin rezerwy podczas zwykłego noszenia i trzeba dokręcać. Przy 70h może być jeszcze gorzej. Ale to tylko moje inżynierskie przypuszczenia ;) 
Częściej noszę ostatnio Citizena na 8203, bo chodzi co do sekundy nawet jak go zostawię na dobę albo dłużej w weekend i grzebię w ogródku. Tyle że się telepie jak opętały - ale to się można przyzwyczaić, w przeciwieństwie do losowego pokazywania czasu :D

(Wiem, że ten drugi nie Seiko, ale pasek ma GL831, więc może ujdzie ;)

 

IMG_4048.jpeg

IMG_4062.jpeg

Edytowane przez adventure
Dodano zdjecia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie czytam i się zastanawiam, czy Seiko pogorszyła jakość w swoich zegarkach? Miałem dwie sztuki, pierwsza szybko poszła dalej, bo bransoleta rwała mi włosy na ręce. Druga SJE093 była już na gumie - zegarek nie miał żadnych widocznych baboli, wszystko wyglądało wręcz idealnie. Problemem był tu rozmiar, bo dla mnie był trochę za mały. Syn do dzisiaj śmiga w swoim SRPC41K1, w którym bezel nie centruje, a werk robi dziennie do +/- 20s. Nie oszczędza go, alu bezel szybko łapie rysy, ząbki się ścierają, sprzączka do paska jest chyba z aluminium, bo można ją zarysować paznokciem, a lupka już w pierwszym miesiącu złapała skazę. Syn uwielbia swój zegarek - dostał go w prezencie równo 5 lat temu. Nie wybrzydza, bo to jego jedyny i ulubiony zegarek. Może gdyby wszedł w świat zegarkowy głębiej, dostrzegłby to, co Wy zaczęliście zauważać po pierwszym zauroczeniu marką....


SJE/SLA czy Grand Seiko to jest trochę inna bajka zegarkowa na wszelkich polach (jakość wykończenia, mechanizm…).
Zresztą w mojej opinii, jeśli chodzi o jakość wykończenia, to SPB też są w miarę spoko. Tu problemem jest mechanizm, któremu brakuje precyzji, powtarzalności.

Co do niższych modeli, to IMHO trudno mówić o pogorszeniu się jakości - ona nigdy nie była wysoka. Jeśli się pogorszyła, to raczej nie bardziej niż średnia dla całego rynku.

Wiem co czujesz 
Może zrobisz drugie podejście? Tym razem do SPB453? Mechanizm "trochę" inny... 


Nie wykluczam. Obserwuję, czytam, czekam… jakby mu dali 6L, to na pewno bym brał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

19 godzin temu, evilym napisał(-a):

One są tak brzydkie że nikt i tak by na jakieś szpary nie zwracał uwagi 😉

Ja nie zwracam. 

Pomarańczka chodzi w miarę dobrze. Chyba, bo dłużej go nie noszę.  :D Kilka lat temu miał przegląd to uznaję, że nadal jest ok.

Za to czarnuch chodzi jakby mu się gdzieś spieszyło. Po kilku dniach około 5 min. Nowy w domu to nie schodził z ręki kilka dni. Stąd wiem. Jednak jak będzie dalej tak niegrzeczny to wyląduje u majstra i on go nauczy chodzić. 


W dniu 22.12.2014 o 11:43, Cezar. napisał:

... mądrzy zrozumieją, a reszcie nie wytłumaczysz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie bezel mi sie przycinał w SNZH5 i taki widok. Wkład jest pęknięty. Co mozna w takiej sytuacji zrobic ew gdzie moge kupic nowy?

IMG_5102.jpeg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, b_easy napisał(-a):

Panowie bezel mi sie przycinał w SNZH5 i taki widok. Wkład jest pęknięty. Co mozna w takiej sytuacji zrobic ew gdzie moge kupic nowy?

 

 Kupowałem do omegi na cousinsuk com, szukaj pod ,,click spring", może po średnicy coś dopasujesz?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nasz krajowy Dubaj 😎

 

1715023409593.thumb.jpeg.43e12a1dd4361ef87ddd10c772c5f485.jpeg


Zdrowy rozsądek to nic innego jak zbiór uprzedzeń nagromadzonych w umyśle przed osiemnastym rokiem życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja o jakości się wywiązała. @Jogi @evilym @rafi wiedzą z własnego doświadczenia, że Longines nie jest wolny od wad (w końcu to korporacyjna masówka pełną gębą), ale...

Longinesów mamy 14 sztuk, a Seiko 2 sztuki (i to takie z dołu cennika). Byłoby tych Seiko więcej, ale szukaliśmy egzemplarza pewnego modelu bez wad i nie znaleźliśmy. Wg sprzedawców wszystkie trzymały "Seikowy QC" i były ok. Do tego Seiko jest złośliwe, gdyż egzemplarz w którym bezel, ring wewnętrzny i indeksy zgrywały się bardzo dobrze, miał zwalony gwint... Ot, Seiko. 

Tyle, że Seiko ma bardzo dużą rozpiętość cenową modeli. Od zegarków za kilka stówek, więc i rozpiętość jakościowa jest inna. Longines startuje z wyższego poziomu cenowego i ma ciut inne podejście do wad znalezionych przez klienta - gdy znajdziesz wadę, nie wmawia Ci, że wszystko jest ok. 

Konkluzja: Szwajcarzy jak odkryjesz wadę swojego egzemplarza, to ją usuną, acz trzymają kciuki abyś jej nie zauważył, albo z nią żył.

Seiko twierdzi, że to nie wada i się czepiasz ;).

Kasa zgadza się i tym i tym. A Seiko fajne są. Mogłoby się tylko Japończykom wstyd zacząć robić, że "Chińczyki" imitację ich zegarków robią staranniej niż oni oryginały ;).

 


Małżeństwo i zegarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja z Seiko jak rowniez wiekszosci marek szwajcarskich sie wyleczylem. Bo szkoda nerwow - i nie bede fundowal kolejnych ulepow, gdzie sila marki sprzedajemy kit zlaknionym "luksusu" masom.

 

Bylem ostatnio u producenta wina. Moglby produkowac 150.000 butelek rocznie ale skupia sie na jakosci, produkuje 30.000 z najlepszych winogron a reszte sprzedaje innym producentom.

Ceny? Normalne. Smak? Obledny. To jest podejscie, ktore jest na wymarciu w swiecie zegarkowym, napedzane aprobata bylejakosci kupujacych i ksiegowymi u steru wyciskajacym krotkoterminowe zyski.

 

Odnosnie starych Seiko: wtopy bywaly (kazdemu sie zdarzaja), ceny byly inne, stosunek tego, co dostajemy w stosunku do kwoty rowniez (zwlasczcza dla JDMow). Ja poki co podziekuje.

 

Edytowane przez cordi7

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.