marcin_cobra 3 #851 Napisano 30 Listopada 2017 Ok zaczekam w takim razie. Ja oglądałem na YouTube jak robią formy z silikonu budowlanego mieszanego z mąka ziemniaczana w proporcjach 1:1 i taki był mój pierwotny pomysł na wykonanie formy. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #852 Napisano 1 Grudnia 2017 Sorki , wczoraj nic nie wysłałem, bo do pierwszej w nocy nie mieliśmy w domu prądu ... śnieg. Za to wieczór przy świecach ...Dziś prześlę bo żona nawet wczoraj dostała świeżą partię glinki. 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mechanik 991 #853 Napisano 1 Grudnia 2017 (edytowane) Formy silikonowe wykonuje się bardzo prosto lecz trzeba pamiętać o porządnym rozdzielaczu. Silikonowe formy są idealne przy skomplikowanych kształtach gdzie jest potrzebne idealne odwzorowanie kształtu w elementach zegara doskonale zdaje egzamin modelina ,można ją zdjąć z elementu bez większych uszkodzeń i łatwo poprawić ubytki przed utwardzeniem.Gips sztukatorski jest bardziej "lejny" od alabastrowego i ma trochę dłuższy czas wiązania co wazne przy większych elementach .Mieszanie z klejem kostnym zmniejsza skurcze gipsu co pozwala uzyskać podobne wymiary dorabianego elementu.Jeżeli dorabiamy elementy widoczne koło siebie to już ma znaczenieAby uzyskać idealne wymiary trzeba by stosować żywice z wypełniaczami ale to chyba nie jest potrzebne w tak prostych formach Edytowane 1 Grudnia 2017 przez mechanik 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #854 Napisano 1 Grudnia 2017 No to sekret glinkowy mojej żony ... świeżo odciśnięte (3h temu ) i materiał. Dostępny na allegro , albo można zamówić pod telefonem 780134455.Może się komuś przyda. 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mechanik 991 #855 Napisano 2 Grudnia 2017 Ale odciśnięte w czym?czy forma z modeliny wytrzymuje ? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #856 Napisano 2 Grudnia 2017 tak, to akurat w silikonie , więc jeszcze delikatniejsze ... 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
marcin_cobra 3 #857 Napisano 3 Grudnia 2017 Dzięki za nazwę glinki przetestuje:) 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jaha 22 #858 Napisano 18 Stycznia 2018 Znalazłem taką opinię w sieci wg mnie ma to sens. Są na forum fachowcy, proszę o komentarz. "2012-11-14 14:17:59Trochę faktów - nie żeby to był artykuł sponsorowany;). Otwory wylotowe na zewnątrz drewna to są nieaktywne już kanały chrząszczy. W drewnie żerują larwy, żer larw trwa kilka lat w zależności czy to kołatek czy spuszczel czy inny ksylofag, proszę sprawdzić w wikipedii czy w książkach. Kiedy larwa kończy okres żerowania (po kilku latach) przeobraża się w dorosłego osobnika czyli latającego chrząszcza (postać doskonała w fazie rozwojowej), który WYCHODZI PRZEZ OTWOR WYLOTOWY w okresie letnim (okres rójki) i w innym niewyeksploatowanym miejscu składa jaja. Następnie młode larwy znowu zaczynają żerować w drewnie w środku drążąc kanały przez kilka lat i zmieniają się w dorosłe osobniki i wychodząc przez otwory wylotowe, które tworzą w celu przeobrażenia się (na skraju otworu) i wylotu. Larwa wychodzi z głębi drewna na zewnątrz widocznym przez nas kanałem tylko po to żeby się przeobrazić i złożyc jaja w okresie rójki, potem kończy swój zywot. Tak w skrócie wygląda cykl, także wpuszczanie płynów czy psiukanie w te otwory delikatnie rzecz ujmując niewiele daje. Możemy się spotkać w sezonie letnim w okresie rójki tych szkodników z wylatującymi chrząszczami wtedy możemy coś pomóc takimi preparatami. Jednak, jak pisałem, okres żerowania larwy trwa kilka lat, więc nie wszystkie naraz zamieniają się w chrząszcze i wylatują. Aby doprowadzić drewno do zdrowego stanu trzeba po prostu zwalczyc szkodniki w drewnie w środku za pomocą fumigacji (gaz) lub temperatury (przy 56 stopni - temperatura śmiertelna dla szkodników - norma ISPM15 międzynarodowa) i zabezpieczyć (wtedy dopiero zaimpregnować,wtedy impregnacja jest skuteczna) zdrowe drewno z wierzchu aby stworzyć powłokę przed chrząszczami składającymi jaja a przylatującymi np od sąsiadów. takie szkodniki skladaja od 200 do 500 jaj, szybkość rozwoju jest ogromna..więc takimi środkami można sobie walczyć i walczyć az nam wejdzie w nawyk..." 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
Piotr Ratyński 407 #859 Napisano 18 Stycznia 2018 Tyle tylko, że drewno ma właściwości nasiąkania płynami z którymi się styka, dlatego gdy wstrzykniemy płyn w opuszczone już otwory i zatkamy ich wyloty np. woskiem, to płyn nasyci drewno i przesiąknie również w te korytarze, gdzie aktywnie żerują larwy. Oczywiście lepsza jest fumigacja lub temperatura, ale nie zawsze jest możliwe ich zastosowane, więc z braku laku dobre jest wstrzykiwanie. Mnie udało się kilkakrotnie w ten sposób wytępić kołatka. 0 Piotr Ratyński Adhibe rationem difficultatibus. Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #860 Napisano 19 Stycznia 2018 Dokładnie. W przypadku cennych elementów drewnianych (korona , sterczyny, elementy wykonane ręcznie ) polecam wygrzewanie (około 1h w temperaturze 60 stopni ). Dodatkowo polecam nasączenie preparatem przez strzykawkę.Od czasu do czasu , można przetrzeć skrzynkę szmatką z terpentyną. Zapach odstrasza wszelkie szkodniki przed składaniem jaj na powierzchni (wartość dodana - odstrasza dodatkowo moją żonę od grzebania w zegarowni ) 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mechanik 991 #861 Napisano 19 Stycznia 2018 Przy drobniejszych elementach dobra jest kuchenka mikrofalowa,drewno nie zeschnie na wiór a wybije wszystko wewnątrz 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #862 Napisano 19 Stycznia 2018 Dokładnie. W przypadku cennych elementów drewnianych (korona , sterczyny, elementy wykonane ręcznie ) polecam wygrzewanie (około 1h w temperaturze 60 stopni ). Dodatkowo polecam nasączenie preparatem przez strzykawkę.Od czasu do czasu , można przetrzeć skrzynkę szmatką z terpentyną. Zapach odstrasza wszelkie szkodniki przed składaniem jaj na powierzchni (wartość dodana - odstrasza dodatkowo moją żonę od grzebania w zegarowni ) Ewentualnie przekazanie skrzyni do mnie. Latem mam około 30 stopni w mieszkaniu. Rodzime kołatki wybija to nader skutecznie 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jaha 22 #863 Napisano 19 Stycznia 2018 Takie ot. Wszyscy forumowicze z tego działu trafili na dobre żony, bo jak inaczej nazwać tolerowanie obwieszania ścian kilkoma kilkunastoma zegarami przez kilkanaście lat? Dobrze, że nie traktują nas jak my kołatki .... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
tarant 2971 #864 Napisano 19 Stycznia 2018 A skąd wiesz? Nie miewasz czasem kaszlu, duszności, nie boli Cię wątroba? 0 Pozdrawiam Piotr Tolerancja musi być nietolerancyjna wobec nietolerancji. Němec z Královce Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
shreq 233 #865 Napisano 19 Stycznia 2018 Tyle tylko, że drewno ma właściwości nasiąkania płynami z którymi się styka, dlatego gdy wstrzykniemy płyn w opuszczone już otwory i zatkamy ich wyloty np. woskiem, to płyn nasyci drewno i przesiąknie również w te korytarze, gdzie aktywnie żerują larwy. Oczywiście lepsza jest fumigacja lub temperatura, ale nie zawsze jest możliwe ich zastosowane, więc z braku laku dobre jest wstrzykiwanie. Mnie udało się kilkakrotnie w ten sposób wytępić kołatka.Witam. Zajmuję się renowacją przedmiotów wykonanych z drewna od ponad 30 lat. Z doświadczenia wiem że trucie, to tylko część prac jakie należy wykonać aby na efekt prac można było dać gwarancję. Ważną czynnością jest spowolnienie odparowania środka owadobójczego, (np. owinąć folią), substancje lotne mogą głębiej penetrować drewno. Wstrzykiwanie należy wykonywać szybko i z wprawą, zbyt długi czas pracy powoduje pęcznienie drewna, zatykanie porów i kanalików, uniemożliwia głębszą penetrację drewna. Dobrze jest wcześniej przedmuchać kanaliki sprężonym powietrzem. Równie ważnym etapem prac jest uczynienie drewna nie jadalnym dla drewnojadów. W przemyśle drzewnym stosuje się solanki z różnymi dodatkami, ale są one na bazie wody i w konserwacji się nie sprawdzają. Ja od lat używam żywicy akrylowej Paraloid B72, rozpuszczony w acetonie ma bardzo dobre właściwości penetrujące. Wstrzykuję kilkukrotnie rzadki roztwór, pozwalając każdej warstwie całkowicie odparować, co zapobiega deformacji drewna. Znakomicie, po zastosowaniu gęstego roztworu, utwardza nawet bardzo spróchniałe elementy.Należy pamiętać że wszelkie prace konserwatorskie wymagające klejenia, lepiej wykonać przed iniekcją jakichkolwiek środków na bazie rozpuszczalników, drewno potem może się nie lubić z klejem. 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
jaha 22 #866 Napisano 19 Stycznia 2018 (edytowane) Myślałem,że to typowe objawy ducha czasu Edytowane 19 Stycznia 2018 przez jaha 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #867 Napisano 19 Stycznia 2018 (edytowane) Niestety wszelkie preparaty z acetonem nie nadają się do prac gdzie nie chcemy usuwać starych warstw politury, a jedynie odświeżyć i punktowo naprawić. Ja używam w takich przypadkach ALTAXu, preparatu na bazie terpentyny. Można dowolną ilość razy wstrzykiwać preparat, nawet "smarować" pędzlem i nie uszkodzi politur, powłoki woskowe też nie ucierpią. Drogi nie jest. Oczywiście stosuję kwarantannę pod folią w celu głębszej penetracji. Nigdy nie miałem przypadku "nieudanej kuracji".Oczywiście Paraloid jest bardzo dobry w przypadku skrajnych zniszczeń, gdy nie chcemy wymieniać starych elementów na nowe. Podobnie można stosować żywice epoksydowe do wzmacniania "pruchna". Po takim wzmocnieniu można robić normalną obróbkę z dotaczaniem, wierceniem, cięciem i szlifowaniem (itd). Do sklejania takich "uratowanych" elementów stosuje kleje akrylowe. Edytowane 19 Stycznia 2018 przez LESKOS 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
rado s 33 #868 Napisano 8 Marca 2018 Może ktoś z kolegów jest w stanie doradzić. Robiłem renowację co najmniej kilkunastu zegarów, ale było to parę lat do tyłu. Wtedy były inne technologie i materiały, samo pokrywanie politurą zajmowało ładnych parę dni. Obecnie mam do renowacji dębowe elementy mebli i myślę, jak to zrobić najmniejszym nakładem pracy . Potrzebuję je przeszlifować i przyciemnić. Na forach obecnie często spotykam opisy szlifowania wełną (watą) stalową, ale zdania są podzielone. Niektórym się to sprawdza, inni piszą, że małe kawałki wełny lubią pozostać w drewnie. Czy ktoś praktykował taką technologię? 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
High-Castle 502 #869 Napisano 8 Marca 2018 Może ktoś z kolegów jest w stanie doradzić. Robiłem renowację co najmniej kilkunastu zegarów, ale było to parę lat do tyłu. Wtedy były inne technologie i materiały, samo pokrywanie politurą zajmowało ładnych parę dni. Obecnie mam do renowacji dębowe elementy mebli i myślę, jak to zrobić najmniejszym nakładem pracy . Potrzebuję je przeszlifować i przyciemnić. Na forach obecnie często spotykam opisy szlifowania wełną (watą) stalową, ale zdania są podzielone. Niektórym się to sprawdza, inni piszą, że małe kawałki wełny lubią pozostać w drewnie. Czy ktoś praktykował taką technologię? Wełnę stalową można rzeczywiście używać do takich "operacji" jednak - "coś jest na rzeczy" - z tym pozostawaniem resztek tej wełny w drewnie...sam się o tym przekonałem Te dawne - stare techniki są oczywiście bardziej pracochłonne , ale i przynoszą o niebo lepsze efekty... 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bajmar 129 #870 Napisano 26 Marca 2018 Witam,spotkałem się w weekend z kolegą i powiedział mi o "magicznej" politurze w sprayu, podobno bardzo dobrze "nakłada" się ją na elementy rzeźbione. Chciałem spytać, czy ktoś z Was miał z tym styczność? Ewentualnie gdzie można coś takiego nabyć, w celach eksperymentalnych. 0 Pozdrawiam Paweł Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mechanik 991 #871 Napisano 28 Marca 2018 Poradźcie czy można to jakoś uzupełnić czy zostawić w takim stanie po uzupełnieniu koloru i politury,drewno jest mocne tylko jakoś drzwiczki robalom smakowały ,reszta skrzyni prawie bez śladów 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
bajmar 129 #872 Napisano 28 Marca 2018 Najlepiej dorobić cały element lub wkleić nowy fornir na całych drzwiczkach. Jedynie w rowkach uzupełnić szpachlówką. 0 Pozdrawiam Paweł Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
mechanik 991 #873 Napisano 28 Marca 2018 Dorobienia wymagały by całe ramy drzwiczek ;)wykonane są z pełnego orzecha bez forniru 0 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #874 Napisano 28 Marca 2018 (edytowane) Oczywiście można. Praca trochę benedyktyńska , bo reperujemy dziurka po dziurce najpierw kitem drzewnym ( z LIBERONa), najlepiej najciemniejszym z dostępnych(można orzech, ale lepiej dąb ciemny). Potem po 24h trzeba poeksperymentować z kolorem bejcy ale na bazie terpentyny lub wodnej (proponuję kolor orzech i dąb średni z firmy STARWAX) trzeba pomieszać i dobrać proporcje do koloru miejsca. Następnie po kolejnych 24 h , jak się kolor ustabilizuje poprawić do skutku, następnie zagruntować preparatem HEAVY SHELLAC SEALER, dwu, trzykrotnie. Po 6-8h przetrzeć miejsca wełną stalową 000. Zrobić próbkę politurą (pędzlem) , a dalej prosto, pędzel + tampon i ze dwa dni kładzenia politury. Powinno być prawie niewidoczne. Ps. ...nawet kompletne sito i próchno da się uratować. Nie wymieniajmy pochopnie elementów pierwotnych ... Edytowane 28 Marca 2018 przez LESKOS 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach
LESKOS 3470 #875 Napisano 20 Lipca 2018 Dla zastanawiających się czy naprawiać skrzynie zegarów ... walczę o uratowanie skrzyni, zegara który remontuję. Niestety wymaga trochę więcej zabiegów niż pozatykanie otworów i odświeżenie politury ... Mam nadzieję ją uratować, a przynajmniej jestem już na dobrej drodze, skrzynia przestała się rozpadać ... Pokażę co udało się zrobić za kilka dni ... 0 Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC! 🤔 Udostępnij tę odpowiedź Odnośnik do odpowiedzi Udostępnij na innych stronach