Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
PRGreg

RENOWACJA SKRZYŃ STARYCH ZEGARÓW

Rekomendowane odpowiedzi

Ok zaczekam w takim razie. Ja oglądałem na YouTube jak robią formy z silikonu budowlanego mieszanego z mąka ziemniaczana w proporcjach 1:1 i taki był mój pierwotny pomysł na wykonanie formy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sorki , wczoraj nic nie wysłałem, bo do pierwszej w nocy nie mieliśmy w domu  prądu ... śnieg. Za to wieczór przy świecach ...

Dziś prześlę bo żona nawet wczoraj dostała świeżą partię glinki.  :rolleyes:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Formy silikonowe wykonuje się bardzo prosto lecz trzeba pamiętać o porządnym rozdzielaczu. Silikonowe formy są idealne przy skomplikowanych kształtach gdzie jest potrzebne idealne odwzorowanie kształtu w elementach zegara doskonale zdaje egzamin modelina ,można ją zdjąć z elementu bez większych uszkodzeń i łatwo poprawić ubytki przed utwardzeniem.Gips sztukatorski jest bardziej "lejny" od alabastrowego i ma trochę dłuższy czas wiązania co wazne przy większych elementach .Mieszanie z klejem kostnym zmniejsza skurcze gipsu co pozwala uzyskać podobne wymiary dorabianego elementu.Jeżeli dorabiamy elementy widoczne koło siebie to już ma znaczenie

Aby uzyskać idealne wymiary trzeba by stosować żywice z wypełniaczami ale to chyba nie jest potrzebne w tak prostych formach :)

Edytowane przez mechanik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to sekret glinkowy mojej żony ... świeżo odciśnięte (3h temu ) i materiał. 

Dostępny na  allegro , albo można zamówić pod telefonem  780134455.

Może się komuś przyda.

:rolleyes:

post-92919-0-29570500-1512160353_thumb.jpg

post-92919-0-09384200-1512160375_thumb.jpg

post-92919-0-50079600-1512160386_thumb.jpg


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale odciśnięte w czym?czy forma z modeliny wytrzymuje ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak, to akurat w silikonie , więc jeszcze delikatniejsze ...


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem taką opinię w sieci wg mnie ma to sens. Są na forum fachowcy, proszę o komentarz.

"2012-11-14 14:17:59

Trochę faktów - nie żeby to był artykuł sponsorowany;). Otwory wylotowe na zewnątrz drewna to są nieaktywne już kanały chrząszczy. W drewnie żerują larwy, żer larw trwa kilka lat w zależności czy to kołatek czy spuszczel czy inny ksylofag, proszę sprawdzić w wikipedii czy w książkach. Kiedy larwa kończy okres żerowania (po kilku latach) przeobraża się w dorosłego osobnika czyli latającego chrząszcza (postać doskonała w fazie rozwojowej), który WYCHODZI PRZEZ OTWOR WYLOTOWY w okresie letnim (okres rójki) i w innym niewyeksploatowanym miejscu składa jaja. Następnie młode larwy znowu zaczynają żerować w drewnie w środku drążąc kanały przez kilka lat i zmieniają się w dorosłe osobniki i wychodząc przez otwory wylotowe, które tworzą w celu przeobrażenia się (na skraju otworu) i wylotu. Larwa wychodzi z głębi drewna na zewnątrz widocznym przez nas kanałem tylko po to żeby się przeobrazić i złożyc jaja w okresie rójki, potem kończy swój zywot. Tak w skrócie wygląda cykl, także wpuszczanie płynów czy psiukanie w te otwory delikatnie rzecz ujmując niewiele daje. Możemy się spotkać w sezonie letnim w okresie rójki tych szkodników z wylatującymi chrząszczami wtedy możemy coś pomóc takimi preparatami. Jednak, jak pisałem, okres żerowania larwy trwa kilka lat, więc nie wszystkie naraz zamieniają się w chrząszcze i wylatują. Aby doprowadzić drewno do zdrowego stanu trzeba po prostu zwalczyc szkodniki w drewnie w środku za pomocą fumigacji (gaz) lub temperatury (przy 56 stopni - temperatura śmiertelna dla szkodników - norma ISPM15 międzynarodowa) i zabezpieczyć (wtedy dopiero zaimpregnować,wtedy impregnacja jest skuteczna) zdrowe drewno z wierzchu aby stworzyć powłokę przed chrząszczami składającymi jaja a przylatującymi np od sąsiadów. takie szkodniki skladaja od 200 do 500 jaj, szybkość rozwoju jest ogromna..więc takimi środkami można sobie walczyć i walczyć az nam wejdzie w nawyk..."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, że drewno ma właściwości nasiąkania płynami z którymi się styka, dlatego gdy wstrzykniemy płyn w opuszczone już otwory i zatkamy ich wyloty np. woskiem, to płyn nasyci drewno i przesiąknie również w te korytarze, gdzie aktywnie żerują larwy. Oczywiście lepsza jest fumigacja lub temperatura, ale nie zawsze jest możliwe ich zastosowane, więc z braku laku dobre jest wstrzykiwanie. Mnie udało się kilkakrotnie w ten sposób wytępić kołatka.


Piotr Ratyński

 

   Adhibe rationem difficultatibus. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. W przypadku cennych elementów drewnianych (korona , sterczyny, elementy wykonane ręcznie ) polecam wygrzewanie (około 1h w temperaturze 60 stopni ). Dodatkowo polecam nasączenie preparatem przez strzykawkę.Od czasu do czasu , można przetrzeć skrzynkę szmatką z terpentyną. Zapach odstrasza wszelkie szkodniki przed składaniem jaj na powierzchni (wartość dodana - odstrasza dodatkowo moją żonę od grzebania w zegarowni  :D  :D  :D )

:rolleyes:


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy drobniejszych elementach dobra jest kuchenka mikrofalowa,drewno nie zeschnie na wiór a wybije wszystko wewnątrz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie. W przypadku cennych elementów drewnianych (korona , sterczyny, elementy wykonane ręcznie ) polecam wygrzewanie (około 1h w temperaturze 60 stopni ). Dodatkowo polecam nasączenie preparatem przez strzykawkę.Od czasu do czasu , można przetrzeć skrzynkę szmatką z terpentyną. Zapach odstrasza wszelkie szkodniki przed składaniem jaj na powierzchni (wartość dodana - odstrasza dodatkowo moją żonę od grzebania w zegarowni  :D  :D  :D )

:rolleyes:

 

Ewentualnie przekazanie skrzyni do mnie. Latem mam około 30 stopni w mieszkaniu. Rodzime kołatki wybija to nader skutecznie ;)


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takie ot. Wszyscy forumowicze z tego działu trafili na dobre żony, bo jak inaczej nazwać tolerowanie obwieszania ścian kilkoma kilkunastoma zegarami przez kilkanaście lat? :) Dobrze, że nie traktują nas jak my kołatki ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A skąd wiesz? Nie miewasz czasem kaszlu, duszności, nie boli Cię wątroba?


Pozdrawiam

Piotr

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tyle tylko, że drewno ma właściwości nasiąkania płynami z którymi się styka, dlatego gdy wstrzykniemy płyn w opuszczone już otwory i zatkamy ich wyloty np. woskiem, to płyn nasyci drewno i przesiąknie również w te korytarze, gdzie aktywnie żerują larwy. Oczywiście lepsza jest fumigacja lub temperatura, ale nie zawsze jest możliwe ich zastosowane, więc z braku laku dobre jest wstrzykiwanie. Mnie udało się kilkakrotnie w ten sposób wytępić kołatka.

Witam.  Zajmuję się renowacją przedmiotów wykonanych z drewna od ponad 30 lat. Z doświadczenia wiem że trucie, to tylko część prac jakie należy wykonać aby na efekt prac można było dać gwarancję.

  Ważną czynnością jest spowolnienie odparowania środka owadobójczego, (np. owinąć folią), substancje lotne mogą głębiej penetrować drewno.

  Wstrzykiwanie należy wykonywać szybko i z wprawą, zbyt długi czas pracy powoduje pęcznienie drewna, zatykanie porów i kanalików, uniemożliwia głębszą penetrację drewna. Dobrze jest wcześniej przedmuchać kanaliki sprężonym powietrzem.

 Równie ważnym etapem prac jest uczynienie drewna nie jadalnym dla drewnojadów. W przemyśle drzewnym stosuje się solanki z różnymi dodatkami, ale są one na bazie wody i w konserwacji się nie sprawdzają.

 Ja od lat używam żywicy akrylowej Paraloid B72, rozpuszczony w acetonie ma bardzo dobre właściwości penetrujące. Wstrzykuję kilkukrotnie rzadki roztwór, pozwalając każdej warstwie całkowicie odparować, co zapobiega deformacji drewna. Znakomicie, po zastosowaniu gęstego roztworu, utwardza nawet bardzo spróchniałe elementy.

Należy pamiętać że wszelkie prace konserwatorskie wymagające klejenia, lepiej wykonać przed iniekcją jakichkolwiek środków na bazie rozpuszczalników, drewno potem może się nie lubić z klejem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślałem,że to typowe objawy ducha czasu :)

Edytowane przez jaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety wszelkie preparaty z acetonem nie nadają się do prac gdzie nie chcemy usuwać starych warstw politury, a jedynie odświeżyć i punktowo naprawić. 

Ja używam w takich przypadkach ALTAXu, preparatu na bazie terpentyny. Można dowolną ilość razy wstrzykiwać preparat, nawet "smarować" pędzlem i nie uszkodzi politur, powłoki woskowe też nie ucierpią. Drogi nie jest. Oczywiście stosuję kwarantannę pod folią w celu głębszej penetracji. Nigdy nie miałem przypadku "nieudanej kuracji".

Oczywiście Paraloid  jest bardzo dobry w przypadku skrajnych zniszczeń, gdy nie chcemy wymieniać starych elementów na nowe. Podobnie można stosować żywice epoksydowe do wzmacniania "pruchna". Po takim wzmocnieniu można robić normalną obróbkę z dotaczaniem, wierceniem, cięciem i szlifowaniem (itd). Do sklejania takich "uratowanych" elementów stosuje kleje akrylowe. 

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś z kolegów jest w stanie doradzić. Robiłem renowację co najmniej kilkunastu zegarów, ale było to parę lat do tyłu. Wtedy były inne technologie i materiały, samo pokrywanie politurą zajmowało ładnych parę dni. Obecnie mam do renowacji dębowe elementy mebli i myślę, jak to zrobić najmniejszym nakładem pracy :). Potrzebuję je przeszlifować i przyciemnić. Na forach obecnie często spotykam opisy szlifowania wełną (watą) stalową, ale zdania są podzielone. Niektórym się to sprawdza, inni piszą, że małe kawałki wełny lubią pozostać w drewnie. Czy ktoś praktykował taką technologię?  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może ktoś z kolegów jest w stanie doradzić. Robiłem renowację co najmniej kilkunastu zegarów, ale było to parę lat do tyłu. Wtedy były inne technologie i materiały, samo pokrywanie politurą zajmowało ładnych parę dni. Obecnie mam do renowacji dębowe elementy mebli i myślę, jak to zrobić najmniejszym nakładem pracy :). Potrzebuję je przeszlifować i przyciemnić. Na forach obecnie często spotykam opisy szlifowania wełną (watą) stalową, ale zdania są podzielone. Niektórym się to sprawdza, inni piszą, że małe kawałki wełny lubią pozostać w drewnie. Czy ktoś praktykował taką technologię?  

Wełnę stalową można rzeczywiście używać do takich "operacji" jednak - "coś jest na rzeczy" - z tym pozostawaniem resztek tej wełny w drewnie...sam się o tym przekonałem :D

Te dawne - stare techniki są oczywiście bardziej pracochłonne , ale i przynoszą o niebo lepsze efekty...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

spotkałem się w weekend z kolegą i powiedział mi o "magicznej" politurze w sprayu, podobno bardzo dobrze "nakłada" się ją na elementy rzeźbione. Chciałem spytać, czy ktoś z Was miał z tym styczność? Ewentualnie gdzie można coś takiego nabyć, w celach eksperymentalnych. :)


Pozdrawiam Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poradźcie czy można to jakoś uzupełnić czy zostawić w takim stanie po uzupełnieniu koloru i politury,drewno jest mocne tylko jakoś drzwiczki robalom smakowały ,reszta skrzyni prawie bez śladów ;)

post-32711-0-43579900-1522263018_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej dorobić cały element lub wkleić nowy fornir na całych drzwiczkach. Jedynie w rowkach uzupełnić szpachlówką.


Pozdrawiam Paweł

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dorobienia wymagały by całe ramy drzwiczek ;)wykonane są z pełnego orzecha bez forniru

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście można. Praca trochę benedyktyńska , bo reperujemy dziurka po dziurce najpierw kitem drzewnym ( z LIBERONa), najlepiej najciemniejszym z dostępnych(można orzech, ale lepiej dąb ciemny). Potem po 24h trzeba poeksperymentować z kolorem bejcy ale na bazie terpentyny lub wodnej (proponuję kolor orzech i dąb średni z firmy STARWAX) trzeba pomieszać i dobrać proporcje do koloru miejsca. Następnie po kolejnych 24 h , jak się kolor ustabilizuje poprawić do skutku, następnie zagruntować preparatem HEAVY SHELLAC SEALER, dwu, trzykrotnie. Po 6-8h przetrzeć miejsca wełną stalową 000. Zrobić próbkę politurą (pędzlem) , a dalej prosto, pędzel + tampon i ze dwa dni kładzenia politury. Powinno być prawie niewidoczne.  ;)

:rolleyes:

Ps. ...nawet kompletne sito i próchno da się uratować. Nie wymieniajmy pochopnie elementów pierwotnych ...

Edytowane przez LESKOS

Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla zastanawiających się czy naprawiać skrzynie zegarów ... walczę o uratowanie skrzyni, zegara który remontuję. Niestety wymaga trochę więcej zabiegów niż pozatykanie otworów i odświeżenie politury ... :wacko:

Mam nadzieję ją uratować, a przynajmniej jestem już na dobrej drodze, skrzynia przestała się rozpadać  ;) ... 

Pokażę co udało się zrobić za kilka dni ...

post-92919-0-52244300-1532116815_thumb.jpg

post-92919-0-00371600-1532116932_thumb.jpg


Czasem lepiej powiedzieć coś, nie mówiąc NIC!  🤔

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.