Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość

Najlepszy przyjaciel człowieka :-)

Rekomendowane odpowiedzi

Wyluzujcie już z tym smalcem.

Z tego co pamiętam rdzenni mieszkańcy Ameryki Północnej wcinali psy aż miło, a łapki były podobno przysmakiem.

 

W Szwajcarii też jest wesoło,

https://www.google.pl/search?q=szwajcarzy+jedz%C4%85+koty&oq=szwajcarzy+j&aqs=chrome.1.69i57j0l5.7083j0j7&sourceid=chrome&ie=UTF-8

Jakieś epizodyczne  zachowania , starszych ludzi wierzących w "ludową" medycynę nie jest podstawą do ..."a w Polsce"

W Polsce kochamy zwierzęta.

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że tak robiono i to w czasach gdy byłem łebkiem jakieś 30 lat temu - ten smalec był na choroby płuc - niedaleko mnie był słynny szpital gruźliczy Wysoka Łąka nie wiem może nadal jest - ludzie się tam leczyli ale wiadomo tonący brzytwy się chwyta i stosuje wszystko aby wyzdrowieć więc kupowali ten smalec a czy to działało to nie wiem 

U mnie na wiosce mówiono o dwóch starych babciach które robiły smalec z psów i sprzedawały oraz skóry z kotów na bóle reumatyczne 

Takie czasy były - ciemnogród ale szczęście się to już zmieniło 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że tak robiono i to w czasach gdy byłem łebkiem jakieś 30 lat temu - ten smalec był na choroby płuc - niedaleko mnie był słynny szpital gruźliczy Wysoka Łąka nie wiem może nadal jest - ludzie się tam leczyli ale wiadomo tonący brzytwy się chwyta i stosuje wszystko aby wyzdrowieć więc kupowali ten smalec a czy to działało to nie wiem 

U mnie na wiosce mówiono o dwóch starych babciach które robiły smalec z psów i sprzedawały oraz skóry z kotów na bóle reumatyczne 

Takie czasy były - ciemnogród ale szczęście się to już zmieniło 

Ciemnogród?

Poczytaj co do dziś robią światli Szwajcarzy , link powyżej, nie można sprzedawać legalnie mięsa z psów i kotów, ale można zjadać z własnej hodowli, to tradycyjne dania świąteczne szwajcarów- bitki pasztet, oczywiście z psa i kota,

nie wspominając o Włochach i Francuzach zjadających masowo konie.....

Ale my, Polacy dotknięci ksenofilią jak zwykle uważamy się za gorszych , patrząc z uwielbieniem i zrozumieniem na innych.

Min z tego powodu, gdy elity zachwycały sie zachodem znikneliśmy z map Europy.

Więc teraz nie popełniajmy tego błędu raz jeszcze i bądzmy dumni z własnej kultury, zawsze i wszędzie.


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

:)

Kupię pasztet z psa lub kota. 

Kupię również dużą skórę z kota i przetopiony smalec bez skwarków. :P Serio!

Może być też pręga na bitki.

 

 

http://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/festiwal-jedzenia-psiego-miesa-w-yulin-w-chinach-nadal-jedza-psy/v07xp7p

Edytowane przez dziadek

Każdy stary człowiek ma swoją historię i powód, dlaczego jest taki, a nie inny. Pomyśl o tym, zanim mnie osądzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciemnogród?

....

nie wspominając o Włochach i Francuzach zjadających masowo konie.....

 

steaki z konia to raczej Belgi. W każdej dobrej restauracji do zamówienia.


nie spiesz się ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłby i smalec i pręga, ale nic z tego. Domowników się nie jada.

31e5e203e874740ea217987584af29ec.jpg

Edytowane przez bart_us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Raszynie około 10-15 lat temu chodziło sporo bezpańskich psów naprawdę sporo.

I pewnego dnia otworzyła się buda z chińskim żarciem. Na ul. Godebskiego

Nie wiadomo czy te psy wyczuły temat i dały nogę  do innej miejscowości, czy .. wpadły na obiad.

Ale każdy zauważył brak bezdomnych psiaków. 

Restauracji też już nie ma. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siedzi i mruczy... Godzinę już. :) I ja też siedzę...

5bc84b3b092938678115972b777aeaa5.jpg

151c745dbfe3ca9b56902ddac4786a41.jpg

 

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobre :D

Edytowane przez ptakug

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hello,

Siedzi i mruczy... Godzinę już. :) I ja też siedzę...

 

Hahaha, skąd ja to znam, a najgorzej jak już muszę wstać i kombinuję jak go tu gdzieś wygodnie ułożyć. Do tego jeszcze wyrzuty sumienia, że wstaję, a on i tak od razu za mną lezie jeden z drugim, zależy który zajmie miejsce jako pierwszy..

 

Pozdrawiam


"Życie jest pasmem straconych okazji"

"Dzień w którym kupię karabin nadchodzi"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój to samo. Potem mnie śledzi, że mu spanie ucieka ;)

 

Wysłane z mojego E2303 przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pilne! Moje dwa psy przyprowadziły takiego gościa do domu. Mała kawka łazi za nimi a rodziców nie widać. Czym ją karmić bo nie chce nas zostawić.

8624f35fee4af16359e636a0c14ca9a1.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blunio

Tez kiedyś taką miałem. Dawałem jej kulki z rozdrobnionego gotowanego mięsa. Przyzwyczaiła się do nas, przbiegala i wdrapywała się na mnie jak przychodziłem do mieszkania, bo z lataniem było jej trudno. Po jakimś czasie jako ze brudziła, znalazłem dla niej klatkę. Nawet dużą. Wychodziliśmy gdzieś, wiec wsadziłem ją do tej klatki. Jak wróciliśmy już nie żyła. :(

Żal nam jej było, ale co zrobić?

W ogóle to one łatwo się oswajają i nawet jak ją wypuścisz to potrafi przylatywać na wołanie.

Powodzenia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój kot też przynosił ptaki... Tylko, że ubite. Rekord stanowiły 3 wrony jednej nocy. Wniesione przez otwarte okno do garażu.

Albo myszy. Ostatnio dwie w jedną noc. Jedną ubitą a drugą żywą na prezent edukacyjny. Sam sobie właścicielu ją złap :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jajo gotowane zjadła.fc553790e8c315df852e1395ab64963d.jpg

6017ee9419bade53c64f4aca995f5334.png

Edytowane przez bart_us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W necie znajdziesz czym ją karmić albo do weterynarza zadzwoń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie nie łapana tylko wchodzi do domu duża donka za nią kawka i korowod zamyka mały w obstawie. Myślałem że z krzesła spadnę.

Jak przeżyje to coś mi się wydaje że kawka będzie rządzić psami.

Edytowane przez bart_us

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Blunio

U mnie nie łapana tylko wchodzi do domu duża donka za nią kawka i korowod zamyka mały w obstawie. Myślałem że z krzesła spadnę.

Jak przeżyje to coś mi się wydaje że kawka będzie rządzić psami.

Może już ktoś kiedyś je oswajał a Ty zbierasz tego owoce. Wyczuły dobrego człowieka :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.