Przymierzałem dzisiaj/ostatnio...

[akism 163]

Rzecz gustu,mnie się podoba...

[Gość McIntosh]

Rzecz gustu,mnie się podoba...

 

Tylko, że ja nie odnoszę się do designu, bo to sprawa subiektywna (mnie się nie podoba) tylko spraw związanych z konstrukcją mechanizmu. Master Control JLC kosztuje połowę ceny podstawowego Overseasa, a werk ma lepszy. Compressor Diving Automatic Navy SEALs jest o ponad 3000$ !!! tańszy, a tego Vacherona zjada na śniadanie. I piszę to wszystko chociaż Vacheron Constantin (obok AP) to moja ulubiona firma. No ale jak ma być obiektywnie, to proszę bardzo.

[nash13 21]

Taaa... genialny, ciekawe pod jakim względem ?. W mojej ocenie to najgorszy zegarek w ofercie Vacheron Constantin.

No do srodka nie zagladalem. A tam przestarzale jlc... Jesli chodzi o stylistyke i jakosc wykonania to nie mialem watpliwosci. Stonowany, elegancki, bardzo meski, uniwersalny, do garnituru jak i jeansow... Szkoda ze w srodku nic mocnego nie siedzi bo to nieliczny stylistycznie VC jaki moglbym miec.

Edytowane 7 Października 2012 przez nash13

[Gość McIntosh]

Moim zdaniem w przypadku podstawowego Overseas kupujesz przede wszystkim metkę, a nie zegarek. Ale to jest wyłącznie moja opinia. Jeżeli czasomierz przypadł Ci do gustu i chciałbyś go kupić, to kup. A jak masz zwyczaj odkładania zegarka na weekend to zaopatrz się od razu w rotomat, bo z tego co wiem, to Overseas ma rezerwę chodu około 38-40 godzin. Dla mnie to porażka w automacie za ponad 10000 $.

[nash13 21]

Racja Mariusz. Az tak mi sie nie podoba by majac na uwadze to co sie dowiedzialem o mechanizmie wciaz byc zainteresowanym. A szkoda, lezal rownie dobrze jak AP, piekny kolor grafitowy blatu. Overseas chrono? Lepiej tam?

Edytowane 7 Października 2012 przez nash13

[QuadrifoglioVerde 3223]

Zgadzam sie z Mariuszem . co prawda overseasa nie widzielem na zywo ale widzialem bardzo dobrej jakosci sesje live i nad wykonaniem tez nie ma co cmokac bez problemu mozna wskazac zegarki za 1/3 ceny lepiej wykonane. Rezerwa chodu dla mnie takze to jeden z najwazniejszych parametrow zegarka i wydajac taka mala fortune na zegarek oczekiwalbym aby rezerwa byla wieksza niz w zegarku vostoka za 200zl .

[nash13 21]

Racja Mariusz. Az tak mi sie nie podoba by majac na uwadze to co sie dowiedzialem o mechanizmie wciaz byc zainteresowanym. A szkoda, lezal rownie dobrze jak AP, piekny kolor grafitowy blatu. Overseas chrono? Lepiej tam? Poza tym sporo Quai de Lile tez ma rezerwe w wielu przypadkach 40h, nie mowiac o Patrimony wiec nie wiem czy to az taka duza niedoskonalosc overseasa

Edytowane 7 Października 2012 przez nash13

[Gość McIntosh]

Racja Mariusz. Az tak mi sie nie podoba by majac na uwadze to co sie dowiedzialem o mechanizmie wciaz byc zainteresowanym. A szkoda, lezal rownie dobrze jak AP, piekny kolor grafitowy blatu. Overseas chrono? Lepiej tam?

 

No pytanie... F.Piguet 1185. Pewnie, że lepiej tylko, że z chrono. Jak lubisz zegarki ze stoperami, to na pewno warto zakup rozważyć choć i tu z rezerwą chodu szału nie ma. Poza tym, szkoda, że naciąg nie jest dwustronny. No ale nie może być źle skoro cała kolekcja chrono AP RO dostała ten kaliber. Sam czasomierz (VC) na żywo wygląda świetnie (moim zdaniem).

[QuadrifoglioVerde 3223]

Podstawowy overseas nie wiem czemu ale wyglada po prostu tanio. To chyba sprawa tych arabskich indeksow.

 

Tutaj duuuzo lepiej:

[Gość McIntosh]

Poza tym sporo Quai de Lile tez ma rezerwe w wielu przypadkach 40h, nie mowiac o Patrimony wiec nie wiem czy to az taka duza niedoskonalosc overseasa

 

40 godzin w zegarku z manualnym naciągiem nie przeszkadza tak bardzo jak przy automacie. A skoro poruszasz kwestię automatycznego naciągu i Vacherona, to do czego porównujesz wahnik pracujący na kulkowym łożysku ceramicznym ?. Poza tym, jak Jaeger zaprojektował przekładnię z nawrotnikiem, że w testach wyszło im, iż lepiej w codziennym użytkowaniu sprawdza się naciąg jednostronny ?. 899 ma właśnie taki naciąg, a wahnik ceramiczne łożyskowanie w przeciwieństwie do 889, w który wyposażony jest Overseas. Rezerwa chodu to jedno, a efektywność pracy naciągu i straty energii, to drugie. Choć i tak uważam, że 40 godzin to za mało. W mojej opinii optymalna rezerwa chodu dla naciągu automatycznego wynosi 60 godzin. To spokojnie wystarczy by komfortowo użytkować zegarek i jednocześnie nie martwić się o dokładność pomiaru czasu jak przy wyczynowcach, które mają 8 i więcej dni rezerwy chodu.

Edytowane 7 Października 2012 przez McIntosh

[nash13 21]

Limitka z wiecznym kalendarzem, nie wyglada tanio bo jest koszmarnie droga, mialem na mysli bardziej przyjazne cenowo modele

[irekm 917]

899 ma właśnie taki naciąg, a wahnik ceramiczne łożyskowanie w przeciwieństwie do 889, w który wyposażony jest Overseas.

 

 

Tutaj Mariusz sie chyba mylisz , bo w instrukcji tego zegarka pisalo ze ma lozysko ceramiczne ,

[Gość McIntosh]

Tutaj Mariusz sie chyba mylisz , bo w instrukcji tego zegarka pisalo ze ma lozysko ceramiczne ,

 

JLC 889 ma łożysko ceramiczne ?. Czy mógłbyś Irek wobec tego napisać, jakie zmiany Vacheron wprowadza do tego kalibru ?.

 

[edit]

 

znalazłem artykuł Jacka Forstera i następujące sformułowanie...

 

The rotor is finished with irreproachably executed cotes de Geneve and has been upgraded with a solid and very massive 21 karat gold rim weight, ensuring efficiency in winding by placing a large mass at the furthest radius from the center of rotation. Offsetting the mechanical loads created by this considerable weight are ceramic rather than metal ball bearings, which are increasingly being adopted by many haute horlogerie manufactories as offering a solution to the problems of wear and lubrication created by ordinary steel bearings.

 

Pełny artykuł tutaj. Nie zmienia to jednak zasadniczo mojego odbioru tego zegarka. Za połowę ceny Overseasa, można mieć zegarek z lepszym werkiem.

Edytowane 7 Października 2012 przez McIntosh

[irekm 917]

Bardzo mozliwe , tylko tak naprawde co to jest lepszy mechanizm ? bo z praktycznego punktu widzenia to ten byl najlepszy jaki mialem bo w przeciagu 48h chodzil z dokladnoscia +0s , Rolexy moje robia / robily +1s Explorer , -1s GMT , +1s Datejust , +2s Deepsea wszystkie w ciagu 24h

Teraz np w Wylerze jest zwykla prosta eta2894 i chodzi z dokladnoscia +2s na dobe fakt ze mogli w tym zegarku dac zakryty dekiel bo podziwiac to nie mam co .

Przywioze go do PL pokazac

 

 

Wracajac do overseas to jeszcze musze zaznaczyc ze po zatrzymaniu zegarka wystarczyl minimalny ruch zeby wskazowka sekundnika rozpoczela swoj marsz . Robilem proby , niedalo sie wyciagnac zegarka z gablotki zeby nie ruszyl sekundnik

Edytowane 8 Października 2012 przez irekm

[Gość McIntosh]

Bardzo mozliwe , tylko tak naprawde co to jest lepszy mechanizm ?

 

Porównywałem 889 do 899. 899 należy do rodziny "Autotractor". Poza tym, ma dłuższą rezerwę chodu i przekładnię naciągu mniej skomplikowaną. Jak wyszło w testach JLC, bardziej też efektywną. Oczywiście jak wynika z artykułu Jacka, Vacheron wprowadza zmiany, które podnoszą jakość standardowej wersji 889 JLC. Czy są to zmiany warte zapłacenia ponad 10000$ za zegarek ?. Ja uważam, że nie.

[Wasyl 735]

Wczoraj wybrałem się w ramach kreatywnego spędzania przerwy na lunch do Galerii Mokotów, żeby się przymierzyć do pewnego zegarka. Konkretnie do tego:

No dobra.... tego zegarka nie mierzyłem, ale jako, że czuje się bardzo męsko postanowiłem się zmierzyć z troszkę inną wersją, ważne że rozmiar koperty ten sam, czyli 38,5 mm. Pani w sklepie bez drgnienia powieki podała egzemplarz, który założyłem na rękę:

Brylanciki naprawdę robią wrażenie

Ale do rzeczy - chciałem sprawdzić, czy warto czekać na niebieską małą Aqua Terrę i już wyprzedawać inne zegarki.

Otóż nie. Ten zegarek jest absolutnie beznadziejny. 38,5 mm, które wygląda jak 34mm na ręku, dosyć szeroki bezel, co widać dopiero po włożeniu zegarka, i nieduża tarcza optycznie dodatkowo pomniejsza ten zegarek. Ale poniżej wszelkiej krytyki jest grubość. Przy tak mikrej średnicy ten zegarek ma 13,5 mm grubości. Tylko po to, żeby pokazać godzinę, minutę, sekundę i datę. No i cal 8500 przez szybkę.

Ja wiem, że większość się zachwyca tym mechanizmem, ale taka grubość w zegarku garniturowym go moim zdaniem dyskwalifikuje. Taką grubość ma Speedmaster a trochę w nim więcej zębatek i wskazówek...

Rozgoryczony poszedłem dalej i zakończyłem moją wyprawę w Aparcie mierząc zegarek, który przed kilku laty spodobał mi się bardzo i podoba nadal. Nie podobała mi się jednak jego cena - był w białym złocie i kosztował drobne 45 tys zł.

A teraz jest w stali, kosztuje ok 15 tys zanim jeszcze zaczniemy mówic o rabatach (a mówić powinniśmy, bo się da). Jest to Zenith Heritage 1965, powiększony model Respiratora z lat 60-tych potocznie zwany Kennedy, gdyż JFK ponoć takiego nosił.

PIĘKNO absolutne. Cienki, automat, antracytowa tarcza i datownik na "5". Chyba jednak coś trzeba będzie sprzedać...

http://zenithwatches.com/en/#/collection/zoom/7/107/flow

Pozdrawiam,

[Gość Jash]

Jeśli chodzi o rozmiar to ja wczoraj zmierzyłem nowego Bonda PO. Może tego nie widać z perspektywy zdjęcia, ale ten zegarek wygląda na za mały nawet na moim 17,5cm nadgarstku.

Druga rzecz, która odrzuca to źle scentrowany trójkąt na bezelu w stosunku do indeksu godziny 12. Nawet kierownik salonu potwierdził, że to za często się zdarza, ale w limitowanej wersji za ponad 20 tysięcy złotych to już przegięcie:

 

[pawelb29 863]

Na tym zdjęciu wg. mnie nie widać ze jest za mały , hmm..... Może faktycznie to perspektywa ujęcia .

Co do niedokladnosci bazel indeks to faktycznie przy tej cenie jest nie do przyjęcia ( powiem szczerze ze i tanszych by mnie to razilo)

[nash13 21]

No fakt na za mala na pewno nie wyglada. U mnie trojkat scentrowany idealnie na szczescie bo by mnie to strasznie irytowalo

[TeJot 118]

Ale do rzeczy - chciałem sprawdzić, czy warto czekać na niebieską małą Aqua Terrę i już wyprzedawać inne zegarki.

Otóż nie. Ten zegarek jest absolutnie beznadziejny. 38,5 mm, które wygląda jak 34mm na ręku, dosyć szeroki bezel, co widać dopiero po włożeniu zegarka, i nieduża tarcza optycznie dodatkowo pomniejsza ten zegarek. Ale poniżej wszelkiej krytyki jest grubość. Przy tak mikrej średnicy ten zegarek ma 13,5 mm grubości. Tylko po to, żeby pokazać godzinę, minutę, sekundę i datę. No i cal 8500 przez szybkę.

Ja wiem, że większość się zachwyca tym mechanizmem, ale taka grubość w zegarku garniturowym go moim zdaniem dyskwalifikuje.

 

Miałem podobne odczucia mierząc wersję 38,5mm AT. Wersja 41,5mm ma zdecydowanie lepsze proporcje - koperty i tarczy.

To jednak nie jest zegarek garniturowy! To sportowy casual.

[meXy 368]

Przymierzyłem poliftową 300M w kolorze "niebieskim". Być może kwestia oświetlenia, lub urok sprzedawczyni, ale ten zegarek zapadł mi w pamięć. Nie wiem z czym porównać odcień, ale zdawało mi się, że to szary z niebieską poświatą, jakby skóra rekina. Jakość bez zarzutów, ciężar właściwy, bezel chodzi dobrze, nowy antyreflex rewelacyjny. Gdybym szukał wtedy zegarka, wyszedłbym z nim na ręku bez zastanowienia.

 

Dziwne jest to, że niewiele jest ładnych zdjęć Omegi w sieci, czego nie można powiedzieć o Zenith'cie czy Roleksie. Złapałem się nawet na tym, że po spojrzeniu na zdjęcie Speedmastera odruchowo zerknąłem na nadgarstek, czy mój jest równie brzydki. Na szczęście nie był ;-)

[reXio 6]

38,5? Toz to reka anorektyka chyba do tego pasuje. Ja nie moge miec nic ponizje 45mm a i tak czasami jest to malo.

[carlito1 66]

38,5? Toz to reka anorektyka chyba do tego pasuje. Ja nie moge miec nic ponizje 45mm a i tak czasami jest to malo.

A ile masz w nadgarstku?

[Pionier 382]

Absurd !

Kiedyś 38 to był jeden z większych rozmiarów kopert. Współczesne rozmiary kopert 42,44,45 to jest moda, moda, która przeminie.

[akism 163]

Absurd !

Kiedyś 38 to był jeden z większych rozmiarów kopert. Współczesne rozmiary kopert 42,44,45 to jest moda, moda, która przeminie.

To nie do końca moda.Kiedyś ludziska drobniejsi byli,inne jedzenie,mniej chemii itp.