Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
carlito1

Ciśnieniowy ekspres do kawy

Rekomendowane odpowiedzi

39 minut temu, renqien napisał(-a):

 

 

Wbrew teorii, nie kieruję się dokładnym ważeniem dozy, nie trzymam się równo 25 sekund ekstrakcji itp. Nie mam takiego sprzętu. Pompa wibracyjna i mały bojlerek nie da takiej powtarzalności, żeby można było bawić się w aptekarza, a warunków na wielką maszynę w maleńkiej kuchence w bloku nie mam. Osiągnąłem poziom zadowalający i na dzień dzisiejszy więcej nie potrzebuję. Niezły Mazzer, znośne La Pavoni, fajna kawa i można żyć.

👍Po prostu doszedłeś do końcowego etapu Home Barista i maksymalnie wykorzystujesz posiadany zestaw kawowy, by pić dobrą kawkę. Niektórzy myślą, że jak kupią młynek i kolbę za 50.000zł., to już wystarczy, aby zrobić poprawne espresso.

 

Mazzer jest świetny. Mają obecnie fajny młynek SD (pojedyncza doza) Philos. 

 

Mój pierwszy poważniejszy zestaw: młynek nowy a kolba ponad 20-sto letnia. To był niezapomniany przeskok po Saeco Poemia + De'Longhi K89. 

Resized_20210501_090518.jpeg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj, po wczorajszej dostawie, piję espresso z bardzo jasnego ziarna parzone z tego powodu w wysokiej temperaturze: słodkie: pomarańcze i wiśnie 👍

20250604_075500.jpg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

@GostRado Jaką masz opinię o młynkach ręcznych? Czy Comandante to jedyna słuszna droga? Czy 1zpresso to będzie praktycznie to samo? Skąd wynika taka różnica cenowa? 

Na dobrą sprawę przy jednej, dwóch kawach dziennie ręczny młynek powinien wystarczyć.

 

Jeszcze rozważam Alessi 9090 lub Giannini Restyling. We Włoszech właśnie kawiarki dominują w domach i można zrobić naprawdę dobrą kawę.

Edytowane przez selphy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
5 godzin temu, selphy napisał(-a):

@GostRado Jaką masz opinię o młynkach ręcznych? Czy Comandante to jedyna słuszna droga? Czy 1zpresso to będzie praktycznie to samo? Skąd wynika taka różnica cenowa? 

Na dobrą sprawę przy jednej, dwóch kawach dziennie ręczny młynek powinien wystarczyć.

 

Jeszcze rozważam Alessi 9090 lub Giannini Restyling. We Włoszech właśnie kawiarki dominują w domach i można zrobić naprawdę dobrą kawę.

¹ Ręczne młynki są świetne, ale te segmentu premium, z dużymi żarnami. W świecie espresso lepiej się sprawdzają od wielokrotnie droższych elektrycznych w kwestii szybszego zrozumienia trudnej sztuki przyrządzenia właśnie espresso. 

 

² Są lepsze, tańsze i bardziej funkcjonalne młynki od Comandante, np 1Zpresso. Mój stary K-plus daje radę i przy robieniu espresso, a chociażby Max to już "poezja" parę mikronów klika!!

 

³ Jeśli nie masz problemów zdrowotnych ręki, to jest dobra droga ze względu na praktyczność (brak retencji przy zmianie kawek) i porządnej jakości przemiału w korelacji do wydanej kasy.

 

⁴ Alessi sądzę, że cena jest przesądzona, choć Giannini też nie są tanie, ale wg mnie to mercedes wśród kawiarek. Posiadam model Gianninia, a to już maybach.

 

⁵ Dobra kawiarka (dla mnie zdecydowanie tylko ze stali), świeżo palona kawa segmentu specialty, ręczny młynek premium i podstawowa wiedza kawowa (koniecznie) razem wzięte zrobią bardzo dobrą kawę, lepszą niż we Włoszech, bo oni spoczęli na laurach i przeważnie piją gorszej jakości kawy marketowe, typu Lavazza, Pellini, Segafredo, etc.

20250605_172022.jpg

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, selphy napisał(-a):

@GostRado Jaką masz opinię o młynkach ręcznych? Czy Comandante to jedyna słuszna droga? Czy 1zpresso to będzie praktycznie to samo? Skąd wynika taka różnica cenowa? 

Na dobrą sprawę przy jednej, dwóch kawach dziennie ręczny młynek powinien wystarczyć.

 

Jeszcze rozważam Alessi 9090 lub Giannini Restyling. We Włoszech właśnie kawiarki dominują w domach i można zrobić naprawdę dobrą kawę.

Nie wiem w ilu włoskich domach widziałeś Alessi 9090 lub Giannini Restyling, ale ja w dziesiątkach lub setkach włoskich domów widywałem (i widuję) w prawie 90% przypadków tanie, zwykłe Bialetti. Więc chętnie poczytałbym o tym gdzie ww. modele dominują. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 @selphy raczej chodziło ogólnie, o kawiarki, a nie o konkretne marki.

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet w 5-cio gwiazdkowych hotelach mają kiepską kawę, więc zawsze biorę ze sobą mój ręczny młynek i swoją kawę prosząc obsługę, aby mi udostępnili ich ekspres kolbowy 😆 

20240802_191618.jpg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ceny kawy na lotnisku w Modlinie 🤦‍♂️🤦‍♀️🤦

Screenshot_20250609_200827_Samsung Internet.jpg


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, GostRado napisał(-a):

Ceny kawy na lotnisku w Modlinie 🤦‍♂️🤦‍♀️🤦

 

To nie są kawy, a napoje kawowe. Ja od wielu lat próbuję zrozumieć co to jest flat white i wciąż nie wiem czemu to się po prostu cappuccino nie nazywa. Wiem, czytałem, piłem i słyszałem opisy jakie to inne i innowacyjne (o, np. tutaj:https://coffeebros.com/blogs/coffee/flat-white-vs-cappuccino-every-difference-you-need-to-know). 

We Włoszech jak się chce mocniejszą kawę to się zmawia ‘scuro’. I przede wszystkim nie płaci się 6 euro za kawę! A w Portugalii to już w ogóle jacyś debile są, bo tam kawa jest jeszcze tańsza niż we Włoszech. No ale może dlatego że bariści nie są tam ‘rzemieślnikami’ robiącymi ‘rzemieślnicze’ flat white, a po prostu baristami.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli byś do cappuccino dolał jeszcze jedno espresso (cappuccino jest robione z 1 espresso) i porządnie wymieszał, to byłoby flat white 😄 które prosto robi moja żona, jak chce się jej podgrzać mleko do 65°C (przeważnie leje mleko z lodówki 🤦‍♀️, cóż tak lubi) dolewając do espresso z 19g kawy. Oczywiście lepiej to wygląda, jeżeli mleko spienimy różdżką ekspresu kolbowego.


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, GostRado napisał(-a):

Jeśli byś do cappuccino dolał jeszcze jedno espresso (cappuccino jest robione z 1 espresso) i porządnie wymieszał, to byłoby flat white 😄 które prosto robi moja żona, jak chce się jej podgrzać mleko do 65°C (przeważnie leje mleko z lodówki 🤦‍♀️, cóż tak lubi) dolewając do espresso z 19g kawy. Oczywiście lepiej to wygląda, jeżeli mleko spienimy różdżką ekspresu kolbowego.

Aha, czyli po prostu cappuccino con doppio espresso - czyli można wynaleźć coś (flat white) co było znane od dziesięcioleci. Dobra taktyka marketingowa. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Na Antypodach tak pili i piją, a Włosi mają swoje reguły, co do: espresso, americano i cappuccino, które lepiej nie zamawiać w kawiarnii po południu, bo zginiesz śmiercią tragiczną 😆

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, beniowski napisał(-a):

Aha, czyli po prostu cappuccino con doppio espresso - czyli można wynaleźć coś (flat white) co było znane od dziesięcioleci. Dobra taktyka marketingowa. 

nie dokońca ,  flat white różni się od cappuccino również tym , że w cappuccino masz espresso i piankę mleczną,  flat white to espresso , mleko i pianka mleczna w odpowiednich proporcjach 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
28 minut temu, Krakus1 napisał(-a):

nie dokońca ,  flat white różni się od cappuccino również tym , że w cappuccino masz espresso i piankę mleczną,  flat white to espresso , mleko i pianka mleczna w odpowiednich proporcjach 😉

Wow, niesamowita różnica, naprawdę 😀. I każdy barista, od Nowego Jorku po Kuala Lumpur, owe idealne proporcje odmierza? Mnie się zdawało że jak ostatnio w Polsce piłem (niestety) owe flat white to barista po prostu spienił mleko do kawy. Serio pytam, bo się nie znam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
6 godzin temu, beniowski napisał(-a):

 I każdy barista, od Nowego Jorku po Kuala Lumpur, owe idealne proporcje odmierza?

nie , bo to nie laboratorium do produkcji leków , tylko kawiarnia 😅  , każdy barista ustala proporcje tak , żeby jego zdaniem było smacznie , i na tym polega ta sztuka 

Edytowane przez Krakus1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 godzin temu, beniowski napisał(-a):

Ja od wielu lat próbuję zrozumieć co to jest flat white i wciąż nie wiem czemu to się po prostu cappuccino nie nazywa.

 

Może to sieciówki tak zniszczyły wyobrażenie ludzi o cappuccino, a co za tym idzie sposób w jaki jest przygotowywana w wielu miejscach?

 

Zgodnie z artykułem który podlinkowałeś:

 

"I want a stronger (balanced) drink: cappuccino

I want a smoother, lighter drink: flat white"

 

Z mojego doświadczenia w zwykłych kawiarniach (nawet we Włoszech) cappuccino równa się dużo mleka i grubej piany, z prawdopodobnie jednym espresso. Nawet jeżeli są dwa shoty, to i tak ilość mleka skutecznie niweluje ich moc. Dlatego flat white to jest mój wybór mlecznej kawy bo większości przypadków takie zamówienie oznacza mniejszą objętość, mleko drobno spienione i wyczuwalne dwa shoty espresso.

 

 

  

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie, każdy napar kawowy przed wypiciem mieszamy łyżeczką, aby wyrównać warstwy,  wtedy czujemy smak od początku do końca ten sam i możemy ocenić jego jakość.


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minut temu, Jan napisał(-a):

 

Może to sieciówki tak zniszczyły wyobrażenie ludzi o cappuccino, a co za tym idzie sposób w jaki jest przygotowywana w wielu miejscach?

 

Zgodnie z artykułem który podlinkowałeś:

 

"I want a stronger (balanced) drink: cappuccino

I want a smoother, lighter drink: flat white"

 

Z mojego doświadczenia w zwykłych kawiarniach (nawet we Włoszech) cappuccino równa się dużo mleka i grubej piany, z prawdopodobnie jednym espresso. Nawet jeżeli są dwa shoty, to i tak ilość mleka skutecznie niweluje ich moc. Dlatego flat white to jest mój wybór mlecznej kawy bo większości przypadków takie zamówienie oznacza mniejszą objętość, mleko drobno spienione i wyczuwalne dwa shoty espresso.

 

 

  

We Włoszech, jak chcesz mocniejszą kawę, wystarczy poprosić o cappuccino z podwójnym espresso albo ‚scuro’: to jest normalne i wielu ludzi tak rob. Barman zrobi to o co poprosisz, wystarczy to zwerbalizować. Pojecie flat white jest nieznane nie tylko we Włoszech, ale także w krajach południa Europy, chyba że ja się mylę i jest inaczej, bo w Portugalii czy Hiszpanii (czy Bałkanach) byłem tylko kilka razy. Dlatego tak nie cierpię tego co robi Starbucks i tego typu sieciówki, że psują rynek kawy, gdzie z prostego napoju udziwnia się go nie wiadomo po co i do tego żąda za to astronomicznych cen. W Polsce ciężko kupić dobrą, normalną kawę, bo rynek został zdominowany przez sieciówki. Mam wrażenie że ludzie w Polsce chcą wyglądać jak Anne Hathaway w ‚Diabeł Ubiera się u Prady’, gdzie papierowy kubek z logo Starbucks jest wyznacznikiem pozycji społecznej. 
 

Kiedyś w dyskusji o kawie i jej cenach w Polsce padł argument że kawa w Polsce musi być droga, bo jest mniej klientów niż np. we Włoszech i kawiarnie sprzedają jej zdecydowanie mniej. Z tego co gdzieś czytałem, to największa konsumpcja kawy w Europie jest w Skandynawii., a tam kawa jest chyba jeszcze droższa niż w Polsce, więc argument cena-spożycie chyba nie za bardzo pasuje. To po prostu moda wykreowana przez chciwe korporacje że kawa musi być droga.

 

 

image.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
5 godzin temu, beniowski napisał(-a):

nie cierpię tego co robi Starbucks i tego typu sieciówki, że psują rynek kawy, gdzie z prostego napoju udziwnia się go nie wiadomo po co

Niekoniecznie - plusem tej sytuacji jest standaryzacja - niedawno zamawiając w Starbucksie flat white otrzymywałem  OCZEKIWANY przeze mnie TAKI SAM napój (mający podnieść mi ciśnienie i poprawić funkcjonowanie) zarówno w Kuala Lumpur jak i w Denpasarze. Są chwile, gdy niczego więcej nie chcę. 

Edytowane przez mroova

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
3 minuty temu, mroova napisał(-a):

Niekoniecznie - plusem tej sytuacji jest standaryzacja - niedawno zamawiając w Starbucksie flat white otrzymywałem  OCZEKIWANY przeze mnie TAKI SAM napój (mający podnieść mi ciśnienie i poprawić funkcjonowanie) zarówno w Kuala Lumpur jak i w Denpasarze. Niczego więcej nie chcę. 

To samo można powiedzieć o McDonald’s, ale rozumiem co masz na myśli. Ja w Kuala Lumpur i Denpasar miałem wrażenie że tam jest jak w Polsce: właśnie prawie same sieciówki z kawą.

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jest, pisząc posta też o nim myślałem. Niejeden raz McDonald's "ratował mnie" w różnych dziwnych miejscach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Maku kawa jest znośna, jak już nie masz, gdzie się napić a brak kofeiny w organizmie dokucza, w tych gdzie mają takie automaty kolbowe, bo z tych ich automatów to syf.


=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słaba, wręcz beznadziejna kawa to było jedno z dwóch rozczarowań na Bali - przed wyjazdem nastawiałem się na za***iste doznania. Drugim była zmącona pływami woda w morzu, reszta była ekstra.

@GostRado pisząc o Maku miałem na myśli wegeburgery w Indiach (wołowiny nie mieli). Ponad trzytygodniowa konfrontacja z HACCP tamtejszej gastronomii skutkuje kilkunastoletnią niemożnością zaproszenia żony do indyjskiej restauracji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Godzinę temu, mroova napisał(-a):

Słaba, wręcz beznadziejna kawa to było jedno z dwóch rozczarowań na Bali - przed wyjazdem nastawiałem się na za***iste doznania. Drugim była zmącona pływami woda w morzu, reszta była ekstra.

Fakt, marna tam jest. Ja się dałem niestety jeszcze wrobić w magię kopi luwak, ale jak zobaczyłem jak to jest naciągane i robione pod turystów, to byłem zniesmaczony. Choć spróbowałem i byłem bardzo zawiedzony. W ogóle Bali to było jedno wielkie rozczarowanie. 

 

Za to pamiętam świetną kawę z Wietnamu - tam mi bardzo smakowała. 

Edytowane przez beniowski

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Z Wietnamu niezła albo raczej ciekawa jest rzadka Arabica, bo Robusta to taki tani i masowy wypełniacz marketowych kaw. 

Edytowane przez GostRado

=> Joie de Vivre <=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   1 użytkownik

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.