Jakie piwo na piątkowy wieczór?

[satanic 23088]

Tylko w szkło jeszcze jakieś zainwestuj bo na ten kubeczek ciężko patrzeć

[Lestaf 450]

Brzydki kubeczek? Dostałem go od mamy, która kupiła go jak jeszcze nie znała mojego ojca. Lubię go i piwo w nim jest jakby smaczniejsze

[Lestaf 450]

W tym samym brzydkim kubeczku wczoraj testowałem też Hop pokus od Pinty. Z tego co rozumiem to to samo co ich wcześniejszy Hopus pokus, tyle że nie wiadomo czemu nazywa się inaczej. Ciemna IPA o aromatach iglastych i cytrusowych. Z butelki te aromaty wydają się mocniejsze niż po rozlaniu. Ogólnie to piwo jakieś takie rozwodnione jakby, ale może to wina tego, że jestem po chorobie i dopiero wraca mi węch, który straciłem na kilka dni w stu procentach.

 

[DUBHEAD 41]

Co prawda nie piątek, ale świętuje nowy zakup i zrobiłem kolejne podejście do takiej butelki:

 

 

...i kolejny raz się nie zawiodłem. Lekkie piwo jak na te ciemniejsze, jeśli ktoś lubi czuć kawę i kawę z mlekiem, czekoladę i przy tym niewiele goryczki to będzie zadowolony. Na pewno nie raz jeszcze wrócę do tego piwka.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[DUBHEAD 41]

Dzisiaj tak:

 

 

Postanowiłem zakupić bo pare lat temu próbowałem i jakieś takie za mocne było, nie posmakowało, ale człowiek spoważniał trochę to i smak się wyrobił, no i w sumie polubiłem tą ciemną stronę mocy, chociaż jeśli chodzi o te konkretnie piwo to jakiegoś WOW nie ma, poprawne wg. mnie.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[koorchuck 1196]

Bardzo dobre, choć dość mocno słodkie.

[szwed 1120]

Ostatnio polubiłem IPA piwo i zaczynam smakować różne.

Będąc w Polsce piłem Żywca i było ok. Ale te też są fajne w smaku.

 

[Pit83 24683]

W przypadku grzańca, marka nie ma aż tak wielkiego znaczenia.....ważne są dodatki - pomarańcza, laska cynamonu, miód i goździki....no i - dosłownie - kieliszeczek wódeczki.

Jeśli kuracja nie jest zastosowana zbyt późno to zazwyczaj następnego dnia gardło przestaje boleć :-)

Edytowane 22 Lutego 2020 przez Pit83

[DUBHEAD 41]

Ostatnio polubiłem IPA piwo i zaczynam smakować różne.

Będąc w Polsce piłem Żywca i było ok. Ale te też są fajne w smaku.

IPA/APA to chyba nr. 1 jeśli chodzi o moje smaki, chociaż tutaj też trzeba znaleźć sobie ideały. Ostatnio jednak częściej sięgam po Stouty.

[szwed 1120]

IPA/APA to chyba nr. 1 jeśli chodzi o moje smaki, chociaż tutaj też trzeba znaleźć sobie ideały. Ostatnio jednak częściej sięgam po Stouty.

Ja lubię ten zapach i biorąc łyka zaskoczenie nie dawno je odkryłem i mnie wciągają, bywają gorzkie w smaku ale taki ich urok. A Stouty nie próbowałem jeszcze to mam zadanie na kolejny piątek

Edytowane 22 Lutego 2020 przez szwed

[DUBHEAD 41]

Ja lubię ten zapach i biorąc łyka i zaskoczenie nie dawno je odkryłem i mnie wciągają, bywają gorzkie w smaku ale taki ich urok. A Stouty nie próbowałem jeszcze to mam zadanie na kolejny piątek

Ja lubię cytrusy i to mi ułatwia dogadanie się z tymi piwkami to najbardziej lubię w tym rodzaju piwa. Co do Stoutów - kompletnie inna bajka. Mocniejszy temat, nuty mleczne, kawowe, ciemne piwo, ale bywa też dosyć łagodne, nie wiem czy dobrze robie, ale na pierwszą integracje z tym gatunkiem polecam to co pare postów wyżej - Coffeecup. Mi osobiście bardzo podchodzi.

[Lestaf 450]

Piłem wczoraj American IPA ze Starego Browaru Kościerzyna. Piwo praktycznie bez piany i bez gazu. Już drugi raz mi się to przytrafiło, za pierwszym razem myślałem, że to może rozszczelniony kapsel w moim egzemplarzu, ale jak wiadomo piorun dwa razy w to samo miejsce nie uderza... Bez gazu to wygląda i smakuje jak Lipton :/

 

[Gość fidelio]

Nabrałem wczoraj ochoty na jasne pełne, a że w Bierdze była propocja, tu kupiłem 3 Heinekeny 0,65 za całe 8,97 pln. Albo ja się zmieniłem (starość), albo z tym piwem coś gorzej, bo cieniutkie takie, a o jakiejś głębi smaku można zapomnieć :-( Wypiłem wczoraj jedno, a dwa nieopatrznie na noc w zamrażarce zostały. Jedno się do niczego nie nadaje (kapsel puścił), a drugie męczę, choć nawet południa jeszcze nie ma ;-)

[brz 3153]

Głębia smaku w Heinekenie? Nie pomyliłeś marki?

 

Jedynego pijalnego (i - muszę przyznać - całkiem smacznego o dziwo) Heńka uświadczyłem w Amsterdamie, czyli praktycznie na miejscu.

[Gość fidelio]

Dlatego napisałem, co napisałem, że o głębi smaku to można tu zapomnieć... I napiszę więcej, bo jako typowy Janusz nie mogłem dopuścić do tego, by zmarnowała się i ta butelka, która w zamrażarce wystrzeliła. Poczekałem, rozmroziła się, to co zostało było super cieniutkie, ale tylko nieco gorsze od tego, co piłem w sobotę ;-) Gwneralnie, raczej do tego piwa nie wrócę, a jak znowu przyjdzie mi ochota na jasne pełne, to pójdę po Żywe z browaru Amber :-)

Edytowane 24 Lutego 2020 przez fidelio

[Astarloa12 484]

Głębia smaku w Heinekenie? Nie pomyliłeś marki?

 

Jedynego pijalnego (i - muszę przyznać - całkiem smacznego o dziwo) Heńka uświadczyłem w Amsterdamie, czyli praktycznie na miejscu.

Do tego dodałbym nie dostępny w Polsce Heineken niepasteryzowany w małych butelkach zawiniętych w papier.

 

Wysłane z mojego SM-G950F przy użyciu Tapatalka

[koorchuck 1196]

Jedno z najmocniej pachnących piw jakie piłem

[satanic 23088]

Piwo bardzo dobre, goryczka, owoce tak jak powinno być i jedna z najfajniejszych etykiet jakie widziałem.

[Gość fidelio]

.

[Matti 141]

Całkiem sympatyczna ta grodziska IPA.

[Gość fidelio]

To prawda. I ma jeszcze jedną zaletę, w Lidlu jest dostępna ;-)

[satanic 23088]

Pyszności znowu się nie zawiodłem. Czekolada, kawa, słodycz, moc coś pięknego.

[koorchuck 1196]

Szału nie ma, zarówno podstawka, jak i z beczki po miodzie były lepsze.

[Gość fidelio]

Dziś raczej mocniejsze trunki, ale za to na jutro taki zestaw :-)

[trollu 678]

by chwyt kufla był mocny i pewny 

Edytowane 29 Lutego 2020 przez trollu