Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

kaeres

Zegarek tani vs zegarek drogi

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.

Do napisania tego wątku pchnęły dręczące mnie pytania po tym jak czytam na forum, jako nie za bardzo znający się na rzeczy w świecie zegarków, o ich jakości.

W swoim życiu nigdy nie przywiązywałem do zegarków uwagi. Ot G-Shock bo po prostu uprawiałem sport ekstremalny więc musiał być niezniszczalny (i jest), Lorus klasyczny, Casio jakieś się zdarzały zwyklejsze za łebka.

Nigdy nic ogromnych wartości. Nie mogłem jakoś szczególnie źle mówić o nich.

Nidgy w życiu zegarek mi się nie zepsuł choćby nie wiem jak kiepskiej jakości był. Nie odpadały indexy, wskazówki czy szkiełka.

Lorus za 150zł był jedynie z takich tworzyw, że się rysował od groźnego patrzenia na niego ale nie zwodził jeżeli chodzi o jakieś reklamacyjne sprawy. Może w jednej sprawie zawiódł bo skoczyłem w nim z wieży 3m do wody i bransoleta nie wytrzymała i zegarek poszedł na dno - zegarka już nie ma.

 

I jak wspomniałem na początku, czytając to forum zastanawiam się dlaczego niektórzy wydają na zegarek 1000, 3000, 30000zł z którego farba złazi, indexy odpadają, itd.

 

Poza tym, czytałem kilka recenzji zegarków za potężne jak na moje wyobrażenie pieniądze (wartość samochodu za zegarek to dla mnie niepojęte), a wytykane były wady typu "wskazówka mogłaby mieć łądniejszą fakturę farby bo jest podobna do zegarków za 1000zł" (strzelam. nie cytuję ale o to mniej więcej chodziło).

Wydając na zegarek 50000-150000zł i więcej można się do czegoś przyczepiać jak do zegarków za 200zł ?

 

Proszę mi wytłumaczyć co w zegarku stanowi jego końcową cenę skoro nie jakość i dokładność (wykonania i pracy).

Tylko marka ?

Wyimaginowana dusza w automatach ? (no niech będzie, niektóre werki to dzieła sztuki).

Tworzywa, materiały ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mogą być różne powody, ale w uproszczeniu, to jest jak z zegarkiem Jamesa Bonda, kupujesz i czujesz się trochę jak James Bond. Przy czym zwykle chodzi o nieco bardziej wyrafinowe pragnienia, ale na tej samej zasadzie. Kupujemy coś, co pomaga nam osiągnąć jakiś wizerunek z któym się utorzsamiamy, albo do któego dążymy, albo który podziwiamy, nawet jeżeli robimy to tylko dla siebie. Tego typu potrzeby człowiek wykazywał od niepamiętnych czasów i jest w stanie słono za nie płacić.

 

Czy jest to racjonalne? Do pewnego stopnia tak, bo wpływa na nasz status, postrzeganie przez innych lub samego siebie. Tu są konkretne korzyści społeczne i emocjonalne. Ale co za dużo to nie zdrowo, a próg do nałogu każdy będzie miał gdzie indziej.

 

Dlaczego akurat zegarek? Okazuje się że zegarek się do tego świetnie nadaje. To taka skondensowana forma czegoś wartościowego, długowiecznego i praktycznego co możemy nosić w widocznym miejscu i przypominać sobie albo innym kim jesteśmy albo kim chcemy być. A w razie czego można go łatwo schować do szuflady, sprzedać lub przekazać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wydając na zegarek 50000-150000zł i więcej można się do czegoś przyczepiać jak do zegarków za 200zł

No nie do końca. Przyczepić to się zawsze można, tylko że wydając tyle kasy na zegarek zauważasz po prostu rzeczy, o których byś totalnie nie pomyślał przy zegarku za 200zł. Zegarek za 20000 zł nie będzie 100x lepiej wykonany od tego za 200, ale jednak będzie :) Faktem jest, że im droższe zegarki, tym różnice jakości w funkcji ceny coraz bardziej umowne. Dla mnie tak gdzieś powyżej 5-10tys. złotych (pomijając jakieś kosmiczne komplikacje czy materiały) kończy się sfera rozsądku i techniki, a zaczyna "wartości dodanej". Ale kto by się tym przejmował ;)

 

EDIT: No i Lume powyżej też dobrze pisze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

poszukaj podobnych tematów było dużo

ps. dlaczego za ten obraz nabywca zapłacił miliony

 

post-10615-0-41691300-1339684505_thumb.jpg

 

a inne "podobne" są warte mniej niż płótno na których zostały namalowane


Kupię Omega Geneve Automatic 166.0197

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mercedesie skrzypi uchwyt na napoje, w audi gwiżdzą uszczelki, a w corvette plastiki to pomyłka.

 

 

 

Matiz rulezzz, bo ma to samo, tylko taniej

;)


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To tak jakby spytać : dlaczego jeden kupuje zestaw hi-fi za 500 pln inny za 50 000 pln , lub jeden kupi "nowego" Golfa III a inny mercedesa CLS,jeden ma ciuchy z hipermarketu inny od np. Bossa itd . Na tym forum nie będzie dla Ciebie dobrej odpowiedzi .


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

o ja pierdziu, ale wyklad, zapomniales wspomniec w Twoim wzorze o teori wzglednosci Einstaina :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W mercedesie skrzypi uchwyt na napoje, w audi gwiżdzą uszczelki, a w corvette plastiki to pomyłka.

 

 

 

Matiz rulezzz, bo ma to samo, tylko taniej

;)

To z Matizem - świetne , coś tak jak z reklamy : "prawie" jak Elvis ...


Ball, Eterna, JeanRichard 1681, CyS, Glycine, Damasko, ChWard, Epos, Herbelin.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Xpovoc ciężko tu już dodać coś lepiej i więcej. Brawo!!!


(00)[][](00)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę mi wytłumaczyć co w zegarku stanowi jego końcową cenę skoro nie jakość i dokładność (wykonania i pracy).

Tylko marka ?

Wyimaginowana dusza w automatach ? (no niech będzie, niektóre werki to dzieła sztuki).

Tworzywa, materiały ?

 

W zależności od Twojego nastawienia do tzw. drogich zegarków możesz zaakceptować każdy argument uzasadniający cenę takiego zegarka, albo każdy podważyć.

Na cenę drogiego zegarka wpływają składniki realne (wysokiej jakości, często dosć "egzotyczne" materiały, skomplikowane mechanizmy, duży nakład specjalistycznej robocizny i inne temu podobne) oraz czynniki takie bardziej emocjonalne (unikatowość, prestiż, rozpoznawalność, niszowość itp itd).

Jaki jest udział poszczególnych czynników? A to już musiałby się producent wypowiedzieć, ale oni z reguły takich wypowiedzi unikają ;)

Natomiast konkretna odpowiedź, dlaczego niektóre zegarki kosztują 20, 50 czy 500kzł jest bardzo prosta - gdyż są ludzie, którzy chcą tyle za nie zapłacić... ;)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co w sprawie jakości zegarków za konkretne pieniądze ?

Ja miałem szczęście do zegarków, że nigdy się nie psuły ?

Psucie psuciem bo nic nie jest wieczne, a tym bardziej można trafić na egzemplarz.

Ale takie sprawy jak tandetne wykonanie w zegarku za (do ogarnięcia podam przykład) 4-5tys zł ?

Nie wyobrażam sobie aby mi coś odpadało, złaziło, wylatywało w zegarku za taką kwotę.

A zdaża się tutaj iż narzekacie na taki stan rzeczy....a firmy mają się nadal dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie nazwałbym tego tandetnym wykonaniem, tylko raczej niedoróbkami, które stanowią margines i zdarzają się każdej firmie, nie tylko producentom zegarków. akcje serwisowe obejmują zarówno samochody kia, jak i porsche.

 

swoją drogą, z jakiego zegarka za 30000 złazi farba czy odpadają indeksy, tak jak wspominałeś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja odwrócę kota ogonem - dlaczego ludzie płacą za samochód 500 tys. a dziwią się, że ktoś tyle płaci za zegarek?

Dlaczego samochód, którego wyprodukowano 100 szt. może kosztować 1 mln. a zegarek, którego jest 100 szt. już nie? Bo jest mały? Bo się nim nie jeździ? Czy może dlatego, że nie "podnosi prestiżu" posiadacza?

A uprzedzając być może pytanie "dlaczego ludzie kupują zegarki z funkcjami, z których nigdy nie korzystają?" - z tego samego powodu, dla którego ludzie kupują samochody rozpędzające się do 300 km, mimo, że ani drogi, ani przepisy ani zdrowy rozsądek na to nie pozwalają, albo kupują terenówki, chociaż błoto oglądają tylko w TV.


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

swoją drogą, z jakiego zegarka za 30000 złazi farba czy odpadają indeksy, tak jak wspominałeś?

 

, to sam do niedawna miałem Edoxa i był on bardzo słabej jakości. Farba mi złaziła od samego patrzenia :) Tak kiepsko wykonanego zegarka nigdy nie miałem. A zapłaciłem za niego sporo ponad 3 tysiące zł. w Aparcie. Podobną sytuacje miał też znajomy, który kupił sobie zegarek tej marki.

Szybko znalazłem niedawny post carlita, a z tego co widzę to człowiek zna się na rzeczy.

Może nie 30000zł ale kwota jest po prostu wysoka jak na takie felery.

 

To ja odwrócę kota ogonem - dlaczego ludzie płacą za samochód 500 tys. a dziwią się, że ktoś tyle płaci za zegarek?

Dlaczego samochód, którego wyprodukowano 100 szt. może kosztować 1 mln. a zegarek, którego jest 100 szt. już nie? Bo jest mały? Bo się nim nie jeździ? Czy może dlatego, że nie "podnosi prestiżu" posiadacza?

 

Nie będę raczej porównywał samochodów z zegarkami bo to całkiem inna sprawa i samochód za 1mln zł można wytłumaczyć, zegarka nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

OK, nie chcesz porównywać z samochodami - nie rozumiem dlaczego, dla mnie doskonałe porównanie, ale porównamy z przedmiotami o podobnej funkcjonalności - ciuchami.

 

Zegarki za 100 zł to w odniesieniu do ciuchów - moda w stylu Cherokee z Tesco, czy też ubrania z bazaru - oczywiście można w nich chodzić, i zdarzają się takie, z których można być zadowolonym (kupiłem kiedyś dzinsy w tesco za 20 zł, do malowania płotu i innych prac w ogródku - trwałe są skubane, niezniszczalne wręcz), ale generalnie są to produkty kiepskiej jakości i przede wszystkim brzydkie. Na miasto bym w moich dzinsach nie wyszedł.

 

Zegarki za 1000 zł (czyli już pułap, który uważasz za zbyt wysoki) - to np. Levi's - solidne wykonanie, aczkolwiek jak moje Levisy popruły mi się w kroku, to się zdenerwowałem ("bo jakże to, dziny z tesco sie nie pruja, a levisy tak? skandal!) - jednak są to ciuchy o fajnym kroju, dobrze wyglądające, więc kupiłem następne, nie zastanawiając się, że za tę kwotę miałbym ileś tam ciuchów z tesco.

 

Zegarki za 3000 zł to ciuchy Tommy Hilfiger, Ralph Lauren, Lacoste itp - z silną marką (i to ona głównie determinuje cene), przeważnie z solidnym wykonaniem, zdarzają się niedorobki, złe ściegi, ale są modne, w jakiś tam sposób zwracają uwagę, ludzie kupują te ciuchy i w większości są z nich zadowoleni, glownie z samego faktu posiadania.

 

Zegarki za 10000 zł to Armani, Dior, Versace - doskonale znana marka mająca renomę. Silne poczucie ekskluzywności, doskonałe materiały, ale tworzone są TAK SAMO jak ciuchy za 3000 - nitki do szycia nie są wzbogacane tytanem i wcale mocniej nie trzymają.

 

Zegarki za 30000 zł to ciuchy projektantów - nawet jeśli są zwykłe, to są "trącone" jakimś czynnikiem boskim - ręką znanego projektanta, przebogatą historią, niespotykanym materiałem wykonania.

 

Każda z tych grup ciuców ma swoich użytkowników, jak widać na ulicach.

 

==

 

Każdy inaczej wyznacza sobie pułap, który jest już przesadą. Ja bym np nie kupil trampek za 200 zl, a ludzi w converse'ach jest multum na ulicach. ktoś by nie wydał więcej niz 50 zł za nakrycie głowy, a ja bez mrugnięcia okiem bym mógł parę stów wyłozyć za prawdziwy kapelusz panama. I tak dalej, i tak dalej.

 

Konkluzja - nie ma obiektywnego pułapu i granicy cenowej. Coś, co dla jednego będzie logicznym argumentem, dla drugiego będzie głupotą i nie zrozumie tego nigdy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie będę raczej porównywał samochodów z zegarkami bo to całkiem inna sprawa i samochód za 1mln zł można wytłumaczyć, zegarka nie.

 

:rolleyes:

Nie widzę żadnego w pełni racjonalnego powodu, dlaczego samochód za milion jest do zaakceptowania a zegarek w tej samej kwocie już nie ;)

 

Dlaczego samochód może kosztować milion? Ze względu na: zastosowane nowoczesne technologie + osiągi + zastosowane materiały + prestiż marki + 1 000 000 punktów do szpanu wśród wszystkich znajomych

 

I analogicznie:

Dlaczego zegarek może kosztować milion? Ze względu na: zastosowane technologie (bardzo skomplikowane dodatkowe elementy mechanizmu + "osiągi"/funkcje (zegarek z turbilionem będzie bardziej dokładny niż mechanik za 1000 zł; inne komplikacje dadzą rzadko spotykane dodatkowe funkcje) + zastosowane materiały (18 k platyna, brylanty o dużej liczbie karatów) + prestiż marki do marki + 1 000 000 punktów szpanu wśród miłośników zegarków.

 

Ok. Faktycznie jest różnica. Punkt ostatni - szpan. Gdy masz samochód za milion to większej liczbie osób opadnie szczęka, niż w przypadku zegarka ;)

 

Ps. I tak jak sam napisałeś wcześniej

 

Poza tym, czytałem kilka recenzji zegarków za potężne jak na moje wyobrażenie pieniądze (wartość samochodu za zegarek to dla mnie niepojęte)

 

Dla mnie absolutnie niepojęte jest jak można wydać na samochód kwotę, za którą można mieć 2 pokaźnych rozmiarów domy ;)

 

Na swoje pytanie z 1szego posta nigdy nie znajdziesz właściwej, w pełni uzasadnionej odpowiedzi. Są różni ludzie i są różne pasje :) Nie wyliczysz tego na podstawie żadnego wzoru. Myślę, że w tej materii zawsze liczba argumentów "za" będzie zbliżona do liczby argumentów "przeciw".


Tomasz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...samochód za 1mln zł można wytłumaczyć, zegarka nie.

Słyszałem że jest na świecie paru ludzi, którzy noszą zegarek za milion. Ale nigdy nie słyszałem żeby któryś z nich zamierzał się z tego tłumaczyć :D:lol:


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to zależy jakie mają żony :lol:

Żony mają też takie za milion.. takie modelki wzorcowe ;) a niektórzy mają więcej niż jedną żonę :lol: A doświadczenie szejków jest takie, że im więcej żon, tym mniej trzeba się tłumaczyć... a już na pewno nie trzeba się tłumaczyć jakimś żuczkom na forach internetowych :lol:

.


Użytkownik Sylwek, pewnego dnia, zupełnie niechcąco, trafnie ocenił współczesny trend w zegarmistrzostwie:

"Ważne by wytrzymał przynajmniej 6 lat zanim rozdyndają się w nim wskazówki."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tymi porównaniami do samochodów to się rozpędziliście :rolleyes: Ja rozumiem, że większość z nas to miłośnicy zegarków, ale w fabrykach samochodów pracują tysiące osób, firmy motoryzacyjne wydają fortunę na hale produkcyjne, reklamy, testy, targi itd.

 

Porównanie do ubrań jest w tym przypadku zdecydowanie odpowiedniejsze i zarazem bardzo trafne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pracują tysiące osób, firmy motoryzacyjne wydają fortunę na hale produkcyjne, reklamy, testy, targi itd.

 

 

 

I dlatego porównanie do samochodów jest jak najbardziej trafne, bo podobnie jest z zegarkami wysokiej klasy.


Instagram.com/horlobby.watches

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najtańszy nowy samochód kosztuje ok. 2700 dolców.

Najtańszy zegarek świata pewnie z 1 baksa.

Jakby nie było to przebitka x2700

Tak więc tym tokiem myślenia mamy prosty rachunek i to dlaczego ja nie będę porównywał samochodu z zegarkiem jeżeli chodzi o ich wycenę nawet tą abstrakcyjną w skład której wchodzi prestiż czy wartość dodana.

Ale i tak nie do końca o to mi chodził w wątku co nie zmienia faktu, że już pojąłem o co chodzi.

Dzięki za wyjaśnienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I pewnie dlatego się nie dogadamy biggrin.gif

Ja jestem jakiś "inny" - nie mam samochodu, za to mam zegarki :D

Dla mnie właśnie jest niepojęte jak ktoś może brać kredyt na samochód czy telewizor. Za to rozumiem wzięcie kredytu na zegarek, obraz, wycieczkę smile.gif


www.katatime.pl 

www.toskania.org.pl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak przewozisz ten kupiony na kredyt obraz do domu? Autobusem? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.