Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Mavik

Walka bratobójcza - SPEEDMASTER: Moonwatch vs. Apollo 15 vs. The Legend

Rekomendowane odpowiedzi

Budżet w końcu się dopina zatem czas na pojedynek bo rozterki mną targają ;)

 

Po długich przymiarkach i poszukiwaniach zdecydowałem się na linię speedmaster jaka najlepiej komponuje się z moim trybem życia i poczuciem estetyki bez arogancji ;)

Rozwiewając dywagacje PO odpadła - mocno pożądany modernistyczny model, wersja 42mm dla mnie wygląda na za małą, 45,5mm będzie niewygodna przy codziennym użytkowaniu i byłbym zmuszony do noszenia jej na pasku kauczukowym (wykonałem przynajmniej 10 podejść do tego modelu w każdej konfiguracji). Gruba bransoleta przerasta moje możliwości nadgarstkowe - 17cm. Tarcza czytelna, wykonanie bdb, ale brakuje mi w niej czegoś co pozwoliłoby mi poczuć więź na długie lata. pcja jaką tez brałem pod uwagę: SMP ceramic - idealny codzienny zegarek, dobrze układa się na nadgarstku dzięki genialnej bransolecie (preferuję bransolety), ma datę, odpowiednie wr, automat........i ma go 3 moich znajomych... Jednym słowem najbardziej poprawny zegarek w tej cenie jaki znam. Coś mi mówi - "nie idź tą drogą" ;)

 

Speedmaster - nie ma daty, nie popływam w nim z córkami w basenie, sam się nie nakręci i... rozkłada mnie na łopatki historia, mechanizm i jego trwałość, wygląd, czytelność godziny mimo chrono, bransoleta. Czuję, iż ma duszę, nie znam osoby jaka pożąda go tak jak PO czy SMP ceramic.

Mam do wyboru 3 opcje:

 

#1 Speedy z szafirem 3573.50.00

plusy:

- szafirowe szkło

- przeszklony dekiel co pokazuje każdy wie

- doskonałą czytelność

minusy:

- grafitowa tracza bez wyraźnych oznak ożywienia

 

post-25911-0-47698000-1363648690.jpg

 

#2 Speedy Apollo 15

plusy:

- limitacja, chodź nie do końca wiem czy w tym przypadku 1971 szt tworzy wyjątkowość wokół tego modelu

- piękna tarcza w czerni + spasowane akcenty białego, czerwonego i białego koloru - znacznie żywsza, ale nie ostentacyjna, dla mnie idealna

- doskonała czytelność

minusy:

- hesalit - tu pytanie czy jest uciążliwy w użytkowaniu? Na 2 moich zegarkach rysa oznacza stres. Polerować się da, ale jak często będę musiał to robić mając chorobę czystego szkła. Oczywiście dla kogoś hesalit będzie zaletą i zdaję sobie sprawę, iż w limitacji istnieje tylko hesalit.

 

post-25911-0-98334100-1363648722_thumb.jpg

 

# Speedy michael schumacher "the legend"

Nie produkowana już wersja, łącząca w sobie design speedmastera i zalety automatu z datą. Taka hybryda, jaka przy okazji wpada mi w oko. Łączy w sobie cechy designu speedmastera oraz użyteczności SMP.

plusy:

- szafirowe szkło

- data, mechanizm automatyczny (chodź uważam iż mech manualny to tez zaleta zatem to neutralny plus)

- sportowo/klasysczny design

- podwyższone wr do 100m

minusy:

- małą czytelność godziny z uwagi na rodowane wskazówki / przymierzałem i niestety potwierdzony fakt.

- nie jest to już moonwatch...ale jest leganda Szhumachera i od czasów A.Prosta A.Senny śledzę F1

- słyszałem o problemach mechanizmu 3301 ?

- bransoleta, bardziej "bulky" niż w moonwatch'ach

Mam możliwość kupić ten zegarek w korzystnej cenie, jednak długi okres czasu zapewne nie chodził czy nie zaszkodziło to mechanizmowi? Na co ew zwrócić uwagę przed zakupem jeśli zdecyduję się na ten model.

post-25911-0-29593300-1363648740.jpg

 

Jakie są Wasze typy, czy ma cie jakieś sugestie?

Moje typy umieściłem w porządku w jakim na dzień dzisiejszy dokonałbym wyboru.

Z góry dziękuję za rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tej trójki wziąłbym 3573 - klasyczny Speedmaster "bez udziwnień". Niektóre limitacje (np. rozważany przez Ciebie Apollo 15 czy mój ulubiony "Snoopy") są fajne, ale po pierwsze: klasyczny Speedmaster nigdy się nie nudzi, po drugie Omega natłukła już tyle limitacji tego modelu, że trochę zęby bolą. "Legend" imho odpada, jak chcesz Speedmastera bo bierze Ciebie jego historia to bierz klasyka, "Legend" to po prostu zwykłe chrono jakich wiele (mi się osobiście nie podoba).

 

Co do kwestii hesalit vs. szafir - użytkuję na codzień 3570, czyli wersję z hesalitem, wybrałem ją świadomie, ponieważ bardziej mi się podoba od wersji z szafirem, przeszklony mechanizm nie robi na mnie wrażenia bo Speedmaster to "toolwatch" i mu takich akcentów nie potrzeba. co do rys - jak to na hesalicie, będą się pojawiać, będą same znikać, no chyba, ze uszkodzi się szkło mocno, ale wtedy wymiana (w przeciwieństwie do szafiru) jest tania. Ja polecam pójść w klasykę i kupić 3570, ale rozumiem, że dla niektórych hesalit może być barierą - wtedy oczywiście 3573 :-)

 

ps: jesli rozważasz jakąś limitację to może: 311.32.40.30.01.001?

 

pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przecież speediego w automacie jest więcej odmian niż ta przedstawiona: schumacher "the legend"

i czy to nie byłaby jedyna słuszna droga ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierz Legenda i wyslij go do serwisu na przeglad.

 

Tak w woli wyjaśnienia Legend z ostatnie seri to nie ten na zdjeciu :) Legend mial na bezelu nadrukowane ilosc wyscigow/zwyciestw/pole position i lata tytułów MŚ F1 Schumachera

 

Moja fota :)

 

 

37717215.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najciekawszy ze Speedmasterów.

W Polsce prędzej spotkasz 10 AP RO na ulicy niż tego Speedmastera ;)

tndsc08325.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moim zdaniem najciekawszy ze Speedmasterów.

W Polsce prędzej spotkasz 10 AP RO na ulicy niż tego Speedmastera ;)

tndsc08325.jpg

 

Bardzo łądny w krakowie w Kruku leży chyba ponad rok i za kazdym razem jak koło niego przechodze to przykuwa moją uwage.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@enzo - Co do kwestii hesalit vs. szafir - użytkuję na codzień 3570, czyli wersję z hesalitem, wybrałem ją świadomie, ponieważ bardziej mi się podoba od wersji z szafirem, przeszklony mechanizm nie robi na mnie wrażenia bo Speedmaster to "toolwatch" i mu takich akcentów nie potrzeba. co do rys - jak to na hesalicie, będą się pojawiać, będą same znikać, no chyba, ze uszkodzi się szkło mocno, ale wtedy wymiana (w przeciwieństwie do szafiru) jest tania. Ja polecam pójść w klasykę i kupić 3570, ale rozumiem, że dla niektórych hesalit może być barierą - wtedy oczywiście 3573 :-)

 

podobne mam zdanie, tylko takiej opcji nie ma w wyborze Bodypak, wiec nie wiem czy jest mozliwy taki wybor.

 

@Krystian - bardzo ladny ten speedy !!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdecydowanie,klasyczny Speedy z hesalitem,

 

sspeedy.jpg

niby zwyczajny zegarek,ale można się związać..na długo :)

 

możesz poszukać też wersji z przeszklonym deklem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wybrałem tradycyjnie 3570.50 ale dziś rozważyłbym poważnie bardzo udaną reedycję 311.32.40.30.01.001.

 

 

Speedy'ego kupuje się głównie dla jego historii, a stalowy dekiel, osłona antymagnetyczna i hesalit są jej nieodłączną częścią. Ten model to niemal zabytek, a zabytkom wybacza się pewne niedoskonałości. Poza tym z hesalitem szlachetniej się starzeje.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierz Legenda i wyslij go do serwisu na przeglad.

 

Tak w woli wyjaśnienia Legend z ostatnie seri to nie ten na zdjeciu :) Legend mial na bezelu nadrukowane ilosc wyscigow/zwyciestw/pole position i lata tytułów MŚ F1 Schumachera

 

Moja fota :)

 

 

Tak Legend jaki wkleiłem to model ogłoszony po raz pierwszy w marcu 2005 roku. To starsza wersja jak biorąc pod uwagę sam design podoba mi się bardzo. Słyszałem o problemach z mechanizmem w tym modelu zatem jeśli dojdzie do zakupu, to przed zakupem zegarek pójdzie na przegląd. Sadzę, iż ma juz parę lat i nie jestem pewien czy coś w tym czasie popracował...

 

Twój speedy ma też większy rozmiar 44mm co nie do końca mi pasuje. Rozmiar 42mm leży imho najlepiej na moim nadgarstku. Ponadto wersje The Legend mają inna bransoletę, wolę bransoletę w oryginalnym speedmaster prof.

 

Ja wybrałem tradycyjnie 3570.50 ale dziś rozważyłbym poważnie bardzo udaną reedycję 311.32.40.30.01.001.

 

 

Speedy'ego kupuje się głównie dla jego historii, a stalowy dekiel, osłona antymagnetyczna i hesalit są jej nieodłączną częścią. Ten model to niemal zabytek, a zabytkom wybacza się pewne niedoskonałości. Poza tym z hesalitem szlachetniej się starzeje.

 

Brałem pod uwagę tą wersję, ale wskazówki w srebrnoszarym kolorycie ą mniej czytelne, a mam pod tym względem można powiedzieć zboczenie.

Proces umysłowy jai toczy się w mojej głowie powoli poddaje w niepamięć wersje "The Legend, zatem skupiam się już na opcji moonnwatch, czyli zgodnie z legendą;) i rysem historycznym.

 

Nowa limitacja, czyli mój wybór nr 2 bardzo zyskuje na żywo i na samym nadgarstku. Ożywia stonowaną poprawność tarczy w ogóle nie tracąc na jej czytelności.

Mam pewne obiekcje do hesalitu, znam jego plusy jak i minusy, jednak nigdy nie użytkowałem zegarka z takowym szkłem. Znam swoje podejście do rys na szkłach zegarków jakie mam. Jestem zdania, iż szafirowa kanapka nie ujmuje speediemu jeśli chodzi o historię, a dostosowuje go do gustów np takich jak moje.

 

Opcja apollo 15, podoba mi się bardziej, ma tez pięknie zdobiony dekiel i muszę to zestawić z pożądaniem szkła szafirowego jakie nie może mnie opuścić. Cenowo oba modele "grają" w niemal identycznej lidze i powyżej tej ligi nie podskoczę.

 

Inne propozycje speediego są wskazane ;) Myślę najwięcej wskazań będzie miał speed jakiego nie wymieniłem czyli: 3570.50.00

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja bym brał wersję z szafirem. Taką kiedyś miałem i do takiej bym ponownie wrócił. Moim zdaniem tarcza przy szkle szafirowym jest bardziej wyrazista, mechanizm warto pooglądać sobie od czasu do czasu a mając fioła na punkcie rysek będziesz hesalit polerował każdego dnia :)

Apollo jest ładna i jakbyś się zdecydował jednak na hesalit to wybrałbym właśnie ją. Nie ze względu na naciąganą limitację a na jej wygląd.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hesalit. Po pierwsze spokojnie da się to polerować. Koledze sneerowi doprowadziłem agonalne na pierwszy rzut oka szkiełko ze speedy'ego pre-moona (1962) do stanu pełnej przejrzystości. I długo jeszcze posłuży. Swoje polerowałem - efekt jest znakomity.

Szafir zaś, o czym nie każdy wie ma jedną wadę - światło w krawędzi szkła tuż przy bezelu załamuje się w taki sposób, że robi taką jasnoszarą obrączkę wokół tarczy optycznie ją pomniejszając. Hesalit tej wady nie ma. Na stronie omegi zdjęcie referencji z szafirem i hesalitem są wymieszane, sami nie zwrócili uwagi chyba. poszukaj zdjęć - jak zobaczysz szare kółko - to jest to szafir. Tę różnicę naprawdę widać.

Pozdrawiam,


Wasyl
Mam różne zegarki

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hesalit niesamowicie załamuje światło, na słońcu wygląda obłędnie. Szafir jest bardziej płaski i tarczą wygląda trochę nijako.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem podobne rozterki jakiś czas temu. Bez zbytniego rozpisywania się, po przymierzeniu wybrałem "oczami"

 

post-39382-0-37365900-1363725019_thumb.jpg

post-39382-0-02910900-1363725180_thumb.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dabbo - widzaiłęm Twoją fotkę w dziale co masz na ręku i nawet miałem się odezwać.

Ta wersja kolorystyczna zdecydowanie zyskuje na żywo, idę się przespać z wyborem i zapewne dokonam jeszcze przymiarki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klasyka i jeszcze raz klasyka: 3573 :rolleyes:

 

nie wiem dlaczego ale kolorystyka następnych propozycji zupełnie do mnie nie przemawia :wacko:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może Speedmaster ze złotym konikiem morskim pod godz 12 ? Może jest gdzieś do kupienia na rynku wtórnym. Nr ref 311.30.42.30.01.001. Limitowana edycja /zabawne bo 5957 sztuk !!!/ ale wnętrze to manualny naciąg kaliber 1861. Szkło szafir. Nigdy u nikogo nie widziałem tego zegarka na ręku. Swój mam od ponad 6 lat i jest to jeden z moich ulubionych zegarków który często noszę. Alaska Krystiana ... no cóż, może kiedyś :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eugeniusz bralem ta limitacje pod uwage. Musialbym ja zobaczyc na zywo. I jest do kupienia :) nie moge jej u nikogo trafic mimo iz limitacja raczej "no limits"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście wybrałbym Speedmastera z obustronnym szafirem.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bodypak - koniecznie napisz ja to się zakończy. Podobny wybór nadchodzi i do mnie. Klasyczność jest bezpieczna i ponadczasowa ale inne wersje radują..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tylko klasyka w tym wypadku. Sam stalem przed takim wyborem i w tym konkretnym wypadku uwazam, ze zadne przeszklone dekle czy szafirowe szkla nie zrekonpensuja standardu. A jesli juz brac "udziwnienia", to tylko z nowej kolekcji i z nowym mechanizmem i datownikiem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeglądnąłem sporo tematów na WUS odnośnie "wyższości jednych świąd nad drugimi", czyli hesalit vs szafir. Wymagam jeszcze jednego porównania na żywo i decyzja powinna zapaść jesli nie pojawią się żadne przeszkody rodzinne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdzieś na WUS właśnie obrazowo użytkownik opisywał test jaki przeprowadził.

Miał oba szkła (oczywiście wyjęte z zegarków) i uderzał w nie młotkiem :)

Hesalit przetrwał, szafir nie..

Biorąc pod uwagę to i aspekty optyczne, o których pisał Wasyl hesalit wcale nie musi być taki niepraktyczny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hesalit ma inne wlasciwosci optyczne jakie powoduja iz patrzac pod katem mamy efekt jakby rybiego oka. Patrzac z gory czyli tak jak 90% przypadkow daje bardziej wyrazisty obraz tarczy.

Szafir pozostawia jakby szarawa obwodke wokol, ale jest widoczna tylko patrzac centralnie z gory co nie przeszkadza. Dodaje tez nieco splaszczonego i modernistycznego wygladu do calej historii modelu. Tak jakby pierwowzor przystosowac do obecnych czasow i upodoban.

 

Wybor raczej skupi sie na tym czy chce podziwiac dekorowany kaliber 1863 czy wybiore nieco trwalszy dla pracy chronografu kaliber 1861. Jednak problem jest w tym iz chodzi za mna wersja apollo 15 z pieknie dekorowanym deklem i tarcza, ktora dla mnie mowiac korotko jest bardzo "smaczna" nie przesadzona, w ktorej totalizery bardziej sie odznaczaja.

 

Pojedynek trwa...dzis kolejne testy nadgarstkowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jest niespodzianka w sumie zaskoczyła nawet mnie. Preferencje uległy korekcie. Wkrótce info i mam nadzieję zdjęcia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.