Jakimi rowerami jeżdżą członkowie forum

[ecipeci 2361]

Który KASK ?

Mojito ?

 

Valegro

[LMed 215]

Z tym że nawet ewidentny "placek" może sobie kupić "motorower" i wtedy - można płuca wypluć i to nie na Ukrainie.

Edytowane 18 Czerwca 2018 przez LMed

[suqub 113]

Valegro

A męskich nie było?

 

P. S.

Wiem, prostackie. Nie mogłem się powstrzymać Dawaj foty jak dojdzie.

[revolta4 11395]

Valegro

Tanio nie jest widze .

Z tym że nawet ewidentny "placek" może sobie kupić "motorower" i wtedy - można płuca wypluć i to nie na Ukrainie.

To jak mu benzyny zabraknie to mu pomacham

[ecipeci 2361]

bezpieczeństwo nie ma ceny - tak mi się zdaje 

[egzo18 609]

Fajny ten KASK

Ale mojito imo ładniejszy

Idąc w tą kase to pewnie dołożył bym do protone

[ecipeci 2361]

Fajny ten KASK

Ale mojito imo ładniejszy

Idąc w tą kase to pewnie dołożył bym do protone

 

zobaczę czy rozmiar będzie dobry i czy ogólnie będzie ok, jak nie to może wymienię na Protone - się zobaczy

[egzo18 609]

Szczerze ?

Nie dał bym raczej tyle za kask.

Podoba mi się protone , ale jak kupowałem to rozsądek wziął górę i padło na mojito .

I jestem bardzo zadowolony z niego

[Szymon. 8224]

A ja myślałem, że ja zapłaciłem dużo za kask

[egzo18 609]

A ile ?

[Szymon. 8224]

A ile ?

 

Scott-a Stego kupiłem.

Tanio nie jest - 179EUR

[egzo18 609]

To już dużo .

Ale jesscz nie przesadnie .

Moje :

Kask mojito : 400 zł rok temu

Ixs trial rs 90 euro z amazona za bon lata temu

[suqub 113]

A za rower zaplacilbys 15k? Ja nie. A ktoś inny tak. Tutaj nie ma co dyskutować. Słyszałem, że ktoś nawet zegarki po 100k kupuje

[egzo18 609]

Masz rację .

[Szymon. 8224]

A za rower zaplacilbys 15k? Ja nie. A ktoś inny tak. Tutaj nie ma co dyskutować. Słyszałem, że ktoś nawet zegarki po 100k kupuje

 

 

Masz rację .

 

 

Prawda jest taka, ze zdanie "nie kupilbym..." jest prawdziwe do momentu kiedy naprawde ma sie luzna kase na taki wydatek i dodatkowo wystarczajaco mocno siedzi sie w danej dziedzinie.

W obecnej chwili to na przyklad zegarka za 30-40k zl to na pewno powiem ze nie kupie. Ale jakby sie kiedys okazalo ze na luzie moge sobie na taki wydatek pozwolic... to kto wie co wtedy powiem? Tak jest ze wszystkim.

 

 

Na przyklad z moim rowerem i gratami rowerowymi to bylo o tyle dobrze, ze ja je dostalem od nowego pracodawcy jako przezent powitalny bo tak sie umowilismy

Mialem budzet i musialem tylko wybrac co chce. No to sie nie musialem szczypac za bardzo. A tez wolalem sobie kupic spoko rower i troche wyposazenia ktore tez tanie nie jest, niz wywalic sobie rower za calosc i potem wyposazenie z wlasnej kieszeni kupowac (wtedy pewnie byloby nizszej klasy niz jest) 

[Burns 3941]

Podaj adres do swojej pracy. Wyślę CV

[kaido2 131]

Z tym że nawet ewidentny "placek" może sobie kupić "motorower" i wtedy - można płuca wypluć i to nie na Ukrainie.

Tak tylko że nie będzie próbować udowadniać jaki to jest z niego zaj..sty kolarz, objędzie i pojedzie dalej jak już, chyba ,że jakiś lokalny oszołom co to mu przyjdzie do głowy " A zmencze se kolarzyka", ale z takimi jak dotychczas się nie spotkałem, pomimo, że zdarza mi się objechać skuter, wleczacego blaszaka, czy elektryka, a więc powód do naruszenia ambicji jest

Edytowane 19 Czerwca 2018 przez kaido2

[tessio 1816]

Był ostatnio na treningu szosowym ktoś na fatbajku elektrycznym bez blokady (nie wiem o co w tym chodzi, nie interesuje się tym) i chłopaki mówiły, że zabił całą przyjemność jazdy, bo jechał jak na skuterze

[kaido2 131]

 Bo wszyscy jechali mu na kole i nie dał możliwości pierwszej zmianie się zmęczyć. Zmian nie było, efektów treningu nie było, zmęczenia zero, endorfin zero, jazda ujowa

 

A tak na poważnie wystarczyło by ( u nas by się takich ze 3-ch, 4-ch znalazło), że rozpylacze wraz z kilkoma sprinterami by się zebrali i pokazali cwaniakowi, gdzie jest jego miejsce w szeregu. Podejrzewam, że już drugi raz gość na tym "rowerze" takiego numeru by nie odwalił.

 

Inna inszosć, to ktoś odpowiedzialny za grupe ( trener) powinien dac do zrozumienia facetowi, że takim rowerem, a co za tym idzie i zachowaniem stwarza tylko niebezpieczenstwo dla grupy. Ubezpieczenia zapewne też nie miał.

Edytowane 19 Czerwca 2018 przez kaido2

[tessio 1816]

Nie było mnie, więc nie wiem jak to wszystko się odbyło, ale widziałem na fejsbuku, że przy umawianiu się na kolejny trening, prowadzący "dziękowali" za udział osobom zamierzającym przyjechać na rowerze elektrycznym.

Edytowane 19 Czerwca 2018 przez tessio

[Barry_1 170]

a więc powód do naruszenia ambicji jest

żywię nadzieję że Kolega tylko jeżdżąc na rowerze lubi naruszać ambicje innych uczestników ruchu...

[kaido2 131]

Pisałem to w odniesieniu do typowego zachowania.

 I

V

 

Wystarczy przeczytać moje wypowiedzi w kwestii rowerowej zaczynając ot kilka stron wcześniej ażeby utwierdzić się w przekonaniu, że jednak nie.

.

.

.

.

 

Jednak wielu tak to odbiera, bo " jak zapierd..a, to znaczy , że kozzak, a jak kozzak, to się będzie panoszył  i wszystkich wqr"

 

A prawda jest taka proszę Pana, że ja unikam miejsc, gdzie mnie nie chcą, jazda jest po zadupiach im gorsza nawierzchnia tym lepiej. A to że się  czasem wychylają kozzaki na rowerach, to krótkie gaszenie i po sprawie, później jest tylko bezpieczniej, bo taki ugotowaniec nie ma siły powodować niebezpiecznych sytuacji. Wyprzedzanie, skuterów, blaszaków , autobusów, ciągników i innych z reguły szybszych, odbywa się zgodnie ze sztuką, mogę wyprzedzam, nie mogę to siedzę cicho.

 

Wydaje mi się, że teraz powinno być wszystko jasne.

Edytowane 19 Czerwca 2018 przez kaido2

[Krathor 343]

Wyczuwam dużo testosteronu w tej dyskusji. Ale chyba trochę za dużo napinania i prężenia... goleni i ud.

[suqub 113]

d*pa tam. Cisna na forum bo trening był słaby

Edytowane 19 Czerwca 2018 przez suqub

[egzo18 609]

Ostatnio jadę sobie szosą. Mój ulubiony podjazd w Pleśnej. Wyprzedza mnie inny kolarz . Jadę dalej, Pan zjeżdża . Jade sobie nadal już blisko do końca, a gość mnie znowu wyprzedza .

Szacun .

Edytowane 19 Czerwca 2018 przez egzo18