Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Robnyc

Jakimi rowerami jeżdżą członkowie forum

Rekomendowane odpowiedzi

jak zwykle świat samochodów jest najlepszym przykładem jak to wszystko działa. Ferrari np startuje w LeMans 24 i innych wyścigach WEC ale czy ma tam jakieś sukcesy? W porównaniu do Porsche to bida. Ale Ferrari się sprzedaje bo ludzie mają wpojone że to najszybsze samochody na świecie. Może najszybsze pod względem robienia przelewu przy zakupie  :P

Na forum BMW kiedyś była mała rozmowa posiadaczy e46 M3 odnośnie 911 - M3 to zawsze chociaż bardzo mocno zmodyfikowane - auto z kompromisami. 911 to stricte sportowe auto bez kompromisów. Tylko ile z tych sportowych samochodów widzi tor wyścigowy a ile robi za wozidło na kawę do restauracji? Merc jakiś czas temu pokazał Project One (?, czy jak to się tam zwie, F1 na drogę) i określił interwał między remontami silnika na 100 czy 150 tys km, nie pamiętam. Czytałem wywiad z szefem projektu, ten rozmawiał z klientami i ci byli zaskoczeni, że tak wysilony silnik jest w stanie zrobić bez remontu taki przebieg, byli przygotowani na to, że co kilkadziesiąt tys km auto będzie jechać do fabryki na remont silnika. Dla przypomnienia - BMW przez ten problem władowało się w maliny z V10 z M5/M6 (wymiany panewek co 80 tys, remonty Vanosów i wysokociśnieniowych pomp oleju - też chwalili się technologią z F1 tylko bali się reakcji klienta jak okazałoby się, że co 2 lata musi remontować silnik).  Można tylko zadawać pytania czy taki posiadacz Merca F1 w drogowej wersji będzie nim kręcił takie przebiegi albo gdzie kończy się świadomość technologiczna a zaczyna się finansowa ignorancja, bo skoro go stać to może remontować raz na miesiąc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale mogę zdemontować dzwonek. Przez co waga zejdzie o jakieś 50 gram i już AVG idzie w górę o 0,001 km/h.

 

A tak bez śmiechów. Macie pomysł co może być źródłem dźwięku? Bez obciążenia nic nie słychać. Zaczynam coś słyszeć tak po 2km. Wentyl dokrecilem. Wydaje mi się, że jednak powietrze ucieka. Co dwa dni z 6 Bar do 2 schodzi. Może jakaś śmieszą dziura w dętce?

Suport był wymieniany, geje też? Z jaką kadencją jeździsz, na jakim przełożeniu? Jakie geje założone? Stery ok?  No i z której strony dochodzą dźwięki. Taką dętkę to już bym dawno wyp..ł. Ściągnij, napompuj i do wanny z nią. Będzie widać przyczynę ( zawór, dziura) i po wyciągnięciu wniosków usterka do usunięcia.

 

Tzn. montuje się lampy, dzwonek i pompkę ? :D

Wystarczą bidony.

 

NIE, bo @kaido2 zaraz napisze, że mu ukraina z przebiegiem 6miln km nie skrzypi - co oczywiście będzie prawdą. ;)

 

a mnie bardziej interesuje co można powiedzieć o rowerze jak się wsiądzie na zawodniczy za górę kasy po jednym etapie czy nawet wyścigu Tour de Pologne ... nim sztab serwisowy z 10 worków części wymieni praktycznie cały rower.... (można znaleźć oferty sprzedaży takich rowerów, czyli nawet jak cena dochodzi do -50% to i tak kosmos, bo z 30k mamy 17k)

 

https://sklep.token-polska.pl/tf24-tbt-tour-de-france-2018-edition-p-184.html

 

https://sklep.token-polska.pl/tbt-ceramiczne-lozyska-n-49.html

Ukraina nie skrzypi, ale tez już praktycznie odpoczywa, bo swoje zrobiła :)

Ale bywa, że rower wydaje dźwięki i nawet jak  jest nasmarowany to wydaje.

U mnie powodem są elementy najbardziej obciążony czyli pedały, a dokładnie lewy. Niestety moje przełożenia są trochę inne i generowana moc zwłaszcza na podjazdach powoduje , że  łożyska pomimo twardej konkretnej stalki dostają tam po d*pie. Luzów nie ma, natomiast są wżery i pomimo, że nasmarowane to dźwięk już jest.

Czemu ludziom strzela? bardzo często wymiana jakiegokolwiek podzespołu odbywa się bez smarowania gwintów, do tego suport- mufa powinna być przefrezowana, monterzy składający rowery skręcają na sucho i na farbę. HTII, czy nawet typowy kwadrat po przyłożeniu obciążenia ( tak przecież większość przepycha do bólu) skrzypi z powodu luzów.

Rowery klubowe zawodników:

W normalnych warunkach zużyty = utylizacja, ale przecież polak = przedsiębiorca, no to jedziemy dalej.

Oczywiście są osoby( zawodnicy) od których takowy spokojnie mógłbym kupić ich prywatny sprzęt, osoby, a nie pośrednicy którzy  złom poklubowy próbują opychać po portalach.

Rowery klubowe z uwagi na to iż nie są własnością danego zawodnika, nie są praktycznie szanowane, bo i po co? Z jednej strony zawodnik nie ma ograniczeń podczas wyścigów ( bo nie moje),a z drugiej właśnie nie moje więc mogę rzucać i ch.., się zutylizuje. Każdy zawodnik przynajmniej raz w roku ma wymieniany rower ( nie podzespoły ), ze starych o ile do czegoś się nadają składa się ewentualnie treningówki, bywa, że zawodnicy z nadmiaru sami swoimi ścieżkami takowe sprzedają dalej, ale to jest rzadkość.

Rower po jednym etapie:

To już nie te czasy, gdzie stosowano kasety aluminiowe, aluminiowe koła obręcze cieniowane do maksimum możliwości. Obecnie technologia produkcji podzespołów karbonowych poszła tak do przodu,że mamy ramy i koła bardzo lekkie i bardzo wytrzymałe. Taki rower spokojnie przejeżdża nie jeden Pro Tour w sezonie przechodząc jedynie przegląd po każdym etapie.

Oczywiście dzwon, kraksa, czy inne przypadki losowe dyskwalifikują taki sprzęt z dalszej eksploatacji. tak jak wspomniałem wraz z nowym sezonem rowery są w całości wymieniane.

 

Po takim tdf o szoska jeśli nigdzie nie wydzowiła to nic nie powonno być.

 

Po Roubaix.. tu już coś może być... Nie bez przyczyny mówi się że ten wyścig to pole testowe dla sprzętu.

 

Tylko też o czym my mówimy.. te szosy nie mają jeździć długo tylko mają być lekkie .

Niektóre są wręcz przerażająco lekkie i rower musi być sztucznie dociążony by mógł startować.

PR- to pole testowe przede wszystkim psychiki zawodników i ich umiejętności. Rowery  bez najmniejszych problemów takie warunki wytrzymują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 Merc jakiś czas temu pokazał Project One (?, czy jak to się tam zwie, F1 na drogę) i określił interwał między remontami silnika na 100 czy 150 tys km, 

Na tyle zakładano przebieg docelowy samochodu Polonez użytkowanego w Siłach Zbrojnych RP. :rolleyes:

A mówili ludzie że Polonez to taki szmelc  :o 


"Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tzn. montuje się lampy, dzwonek i pompkę ? :D

Sztabki metalu w parę miejsc.

 

 

@Burns , racja.

Ale do tego trzeba trochę rozsądku dołożyć .. W dwa lata był bym w stanie kupić szose, bądź xc czy co innego za 15k..

Tylko po co ?

Ja tego roweru nie wykorzystam za cholerę.

Zawodowo nie jeżdżę, nie trenuje. Nie jestem snobem rodzaju "jeżdżę mało, mam xtr / dura ace to będę szybszy od kolegi na claris / alivio "

Producenci robią ten szum .. kup drożej, będziesz szybszy.. A guzik..

Swoją drogą że pewne rowery, główne fulle

Zaczynają się od pewnych kwot i tego nie da się kupić tanio i dobrze. Co innego szosa na amatora .

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@kaido2 a czemu akurat lewa strona korby ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Inaczej silniejsza( kol. podająca):

Normalnie prawa ręka, lewa noga.

U mańkutów odwrotnie.

 

Sztabki metalu w parę miejsc.


@Burns , racja.
Ale do tego trzeba trochę rozsądku dołożyć .. W dwa lata był bym w stanie kupić szose, bądź xc czy co innego za 15k..
Tylko po co ?
Ja tego roweru nie wykorzystam za cholerę.
Zawodowo nie jeżdżę, nie trenuje. Nie jestem snobem rodzaju "jeżdżę mało, mam xtr / dura ace to będę szybszy od kolegi na claris / alivio "
Producenci robią ten szum .. kup drożej, będziesz szybszy.. A guzik..
Swoją drogą że pewne rowery, główne fulle
Zaczynają się od pewnych kwot i tego nie da się kupić tanio i dobrze. Co innego szosa na amatora .

Wszystko zależy w co się bawisz:

Kup drożej, ale to są lepsze łożyska, lepsza technologia, inne materiały, lżejsze i równie wytrzymałe jeżeli chodzi na obecna chwilę, wyższe grupy = wiele możliwości przełożeń co daje wiekszą mozliwość dopasowania optimum pod siebie.

Nie trzeba ścigać się zawodowo żeby odczuć różnicę, na klocku jade 28km/h, na takim drogim pojadę sobie w tlenie 40. Na podjeździe też jest inaczej. Lżej- lepsza dynamika, utrzymanie itd. Nie wszyscy lubią zap..ć, ale taki rower powoduje, że jest lżej i wielu tym się właśnie kieruje, tylko czasami żeby było lżej to trzeba też coś z sobą zrobić, a tego już się pod uwagę nie bierze błędnie podchodząc do tematu sadło- no to rower musi zrekompensowac to swoją wagą, a niestety ten sprzet ma swoje widełki jeżeli chodzi o obciążenie( wytrzymałość pod kątem jego waga/ obciążenie), jednak granica jego jest niższa jak typowego współczesnego polaka( 100+) :)

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stopniowanie .. no od grup 10s już jest naprawdę dobrze ( zależy oczywiście jak sobie to poskładamy ). Czyli tiagra/ deore

A w wyżynach grupach szosowych Shimano jest mniejsze pole manewru do podjazdów.

Ale grupa znowu lżejsza. I w cholerę droższa .

 

To by się zgadzało.. Mańkut jesem i prawa noga więcej podaje. Ale u mnie też jest większa dysproporcja ze względu na dysfunkcje lewej .

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To jak jedzie się na deskorolce to, która jest dominująca - ta na której stoisz na deskorolce czy ta którą odpychasz się? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak świnia ?

Masz już jakieś wnioski żywotności, bezobsługowości,luzów tolerancji prześwitów, gdy elementy roweru wystrzepìą się i średnio mieszczą się w tej tolerancji między gravelem a fullem ? Mam na myśli to co rowerzysta odbiera jak dziwne lub niepokojące dźwięki ?

Raczej nie, nie zastanawialem sie nad tym. Nawet nie bede sie kusil na teoretyzowanie co mogloby sie w ktorym rowerze szybciej zuzyc.

Przepraszam za brak polskich znakow ale po prostu ich nie mam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na deskorolce nie jeździłem..

Na hulajnodze natomiast dalej mi się zdarza.. tak mam 21 lat...

I stoję lewą odpychając się prawą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stopniowanie .. no od grup 10s już jest naprawdę dobrze ( zależy oczywiście jak sobie to poskładamy ). Czyli tiagra/ deore

A w wyżynach grupach szosowych Shimano jest mniejsze pole manewru do podjazdów.

Ale grupa znowu lżejsza. I w cholerę droższa .

 

To by się zgadzało.. Mańkut jesem i prawa noga więcej podaje. Ale u mnie też jest większa dysproporcja ze względu na dysfunkcje lewej .

Czemu mniejsze?

11s z korbą 53/39. Jest ciaśniej i nie ma skoków na kadencji, ale wszystko jest kwestią wytrenowania. Po dziś dzień w niektórych rowerach mam kasety 7s i szybkie przechodzenie na wysoki rytm nie robi mi różnicy, w zupełności mnie to wystarcza. W góry stosowałem to w singlu z juniorką.

 

To jak jedzie się na deskorolce to, która jest dominująca - ta na której stoisz na deskorolce czy ta którą odpychasz się? ;)

Nie ma nogi dominującej  jedynie  wynikające z innych kwestii pozycje regular i goofy i nie ma to nic wspólnego czy ktoś jest mańkutem, czy nie. Są tricki do których potrzebuje użyć siły lewej jak i prawej nogi. Przy klasycznym ollie  w przypadku goofy nogą która musi podać moc potrzebną do odbicia teila od nawierzchni będzie lewa,  a na tej samej pozycji przy fake prawa.  Przy fake jak i klasycznym ollie w takiej pozycji osiągałem ta samą wysokość z tym, że na to oprócz samej siły składa się wiele innych czynników tj, technika, gibkość itd.

W przypadku różnej maści switchy, vaeriali, showitów, nohandów odpychanie lewą , czy prawą nogą, oraz zmiana pozycji nie robiła mi różnicy tak że ten :)

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mniejsze pole manewru do podjazdow. Pisząc to miałem na myśli że taka tiagra ma w ofercie kasetę 11 34.

Taka 105 też ma 11 34. Ale taka ultegra już ma 11 32. A dura 11 30.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak tylko jest małe ale.

Ludzie którzy to ujeżdżają mają już nogi.  Komuś kto dopiero zaczyna taka grupa jest zupełnie nie potrzebna. Stąd producenci , bo nie tylko Shimano w wysokich grupach jeżeli chodzi o szosę mają ciaśniejsze kasety.

 

Koronek 32 praktycznie nikt nie używa, 27 bardzo rzadko. Największej jakiej ja używam to 21 i to z blatu.

Edytowane przez kaido2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie o to chodzi .

A taki "Janusz " wchodzący dopiero w te zabawę, kupi coś na dura, bo są tacy ludzie . I potem jest w szoku że gość na tiagrze go bierze .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tacy Janusze podchodzą do tego w ten sposób ( przynajmniej ja się z takim podejściem najczęściej spotykam):

Skoro prosi zap..ją na takim sprzęcie ( przełożenie) to ja też będę, bo chce dojść do pro, być pro i w ogóle malina.

Tiagra, jak Tiagra, ale jak już objeżdża jakaś pokraka to wtedy często daje do myślenia, a miny jakie bezcenne. Ale jak się nie ma nogi to blatu 53( tak bo z blatu i przepychanie) to za ch... bez skrajnego przekosu nie jest w stanie rozkręcić do prawidłowych obrotów.

A można przecież z juniorki i prędkość by byłą bez wstydu, no ale..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Takich też widuje ... jedzie se gość.. taki właśnie " Janusz " . Wysoka grupa, ciężkie przełożenie i kadencja 30.. I to na prostej drodze !

Dlaczego ? Nie czuje się jakoś dziwnie się męczy i przy tym obciąża straszliwie kolana ? Ale nie. Nie pojedzie z obrotu. " Bo nie "

Ja się zastanawiałem czy w pierwszych miesiącach z szosą sobie właśnie takiego juniorskiego blatu nie dać. Ale okazało się, że nie trzeba. Wolniejszy bym nie był. Ale nie miałem problemów z kadencją na blacie.

Edytowane przez egzo18

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spotkałem kiedyś chłopa, jechaliśmy chwilę razem i zapytałem go z ciekawości ile dał za rower, mówi, że coś koło 50 tys. (nie pamiętam dokładnie ile, bo to było w tamtym roku). Był po wypadku i lekarz zalecił mu między innymi jazdę na rowerze, więc poszedł do sklepu i powiedział, żeby mu dali najszybszy ;) Był to Specialized, model z autografem kwiatka i malowaniem mistrza świata. Miał do tego kask i strój ;) Niektórych po prostu stać i i jest to dla nich pewnie mało zauważalny wydatek, dlatego nie wybierają roweru na Tiagrze, chociaż na pewno by im wystarczył :P 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są tacy. W górach na takim rowerze by ten Pan ducha pewnie wyzionął i zastanawiał by się dlaczego :)

 

Przypadek rok temu Jeździłem na ustawki organizowane przez lokalny sklep rowerowy ( w tym roku też będę jak nie rzucą morderczego tempa) . Podjazd. Odpadłem. No to na bok i się tocze moim tempem. Za minutę odpada gość na pełnym karbonie i di2 na pokładzie. I turlaliśmy się razem potem przez paredziesiąt km. Gość miał korbe 53 39 i kasetę 11 25 bodajże ( Rozmawiając z nim przyznał mi że rower kupił za namową sklepu, nie tego który organizował jazde, i że kupił tak stopniowany napęd nie mając pojęcia, że do tego trzeba mieć nogę ) . A kto dawał tempo podjazdu .. Starzy kolarze na stalkach z lat 70. :) Mocne dziadki :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 A kto dawał tempo podjazdu .. Starzy kolarze na stalkach z lat 70. :) Mocne dziadki :)

 

x71qpu178p4x.jpg

 

64 lata, mnie ciężko utrzymać się na kole, ale na byle czym nie jeździ  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Panowie jechali na szosach pokroju tej czerwonej

post-81019-1529780864,0332_thumb.jpeg

 

Wysłane z mojego SM-A520F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

64 lata, mnie ciężko utrzymać się na kole, ale na byle czym nie jeździ  ;)

Jak się całe życie jeździ to i noga się kręci :)


Deus Dona Me Vi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A o czym ja pisałem wczoraj ? Właśnie o takim pozerstwie. Wczoraj tego nie pisałem, ale kiedyś owszem. Sklepikarze jak bateryjkarze powielają wieść gminną (jeszcze rok temu np o oponach 2,8) po pierwsze, żeby sprzedać rower, żeby nie zalegał a po drugie, żeby w ogóle sprzedać. Oczywistym jest, że zarobi więcej sprzedając rower za 30k niż za 3k. Na rowerze za 12500-14500 jest w stanie zarobić spokojnie 4k a nawet 5k. Wierzycie w ich sumienie i moralność, że niby wam doradzają tak, że to bedzie dla Was najlepszy, najszybszy i najwygodniejszy rower ? Liczy się tylko czysty zysk, nic więcej. Ta przebitka, plus krótka żywotność podzespołów powinna wam jeszcze bardziej uzmysłowić jakimi frajerami jesteśmy, jak mocno nadmuchana jest ta bańka ile przepłacamy a ile ten sprzęt może być wart w rzeczywistości...

 

Dochodzi też brak kompatybilności podzespołów między producentami. Maksymalne utrudnienie, żebyś nie przeszedł od jednego do drugiego. Ale w zmowie uczestniczą też już sami producenci rowerów. Ramy są już tak projektowane pod konkretnego, że często już sie nie da. Ew. w sposób pośredni korzystając z jakiś przejściówek firm trzecich o ile takie rozwiązanie zaistniało na rynku...

 

Jednym słowem trzeba mieć portfel mafiozy i doktorat z materiałoznawstwa lub podobnego.

 

Jest ktoś taki (i kilku innych z PL) - polecam poczytać wywody poparte wzorami:

 

https://m.facebook.com/trybogear

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja się cieszę jak widzę masę ludzi którzy kręcą kilometry na szosie (rowerze), obojętnie czy za 3k czy za 50k pln, zamiast siedzieć w domu i pić browar i narzekać. Jak ich stać i chcą, niech jeżdzą na Colnago/Pinarello itd., obojętnie jaką formę prezentują, ale niech jeżdżą dla przyjemności i zdrowia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Suport był wymieniany, geje też? Z jaką kadencją jeździsz, na jakim przełożeniu? Jakie geje założone? Stery ok? No i z której strony dochodzą dźwięki. Taką dętkę to już bym dawno wyp..ł. Ściągnij, napompuj i do wanny z nią. Będzie widać przyczynę ( zawór, dziura) i po wyciągnięciu wniosków usterka do usunięcia.

Pedały miesiąc temu. Support jak i stery jeszcze nie rozbierane. Support jak czas pozwoli to będę sprawdzał. Dźwięk jest jakby z tyłu. Przy obracaniu koła. Myślę że to detka. Pedały to Lixada od majfrendow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.