Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

QuadrifoglioVerde

Drzewo sąsiada - Proszę o radę

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak sobie poradzić z takim problemem.

 

Mieszkam w domu bliźniaku. Z tyłu domu jest działka gdzie kiedyś rosła sobie trawka, oraz płot oddzielający od sąsiada.

 

Sąsiad na swoim ogrodzie ma drzewo które w ciągu  kilkunastu lat mocno urosło zarówno na wysokość jak i szerokość tak że 1/4 drzewa wystaje już na naszą połowę.

 

Drzewo to jednak powoduje realne szkody dla nas ponieważ:

 

- jest liściaste a więc zrzuca liście które co jesień lądują na moim ogrodzie które muszę grabić ( a może nie mam na to ochoty ??, Ja swoje drzewa wszystkie mam iglaste )

- zasłania widok na ulicę ( a lubiłem ten widok )

- znacząco ogranicza dostęp światła na ogród oraz rzuca cień na dom ( efekty tego są takie, że zamiast trawy na ogrodzie mam jedno wielkie mechowisko, ściany domu oraz dach pokrywają się zielonym nalotem, co dwa lata muszę także naprawiać tynk w przyziemiu bo jest ciągle tam wilgotno i odpada, nie ma szansy nawet gdy jest słońce wyschnąć bo cały dopływ światła blokuje to cholerne drzewo )

 

Sąsiadowi była grzecznie zwracana uwaga na ten problem kilka razy w odstępie 1, 2, 3 lat. Nie podjął żadnych działań bo jemu drzewo się podoba. A to że komuś wyrządza realne szkody to on ma gdzieś.

 

Czy jest jakaś szansa wyegzekwowania od sąsiada choćby redukcji korony drzewa ?? Czy muszę się z nim sądzić ?? Chciałbym tego uniknąć.

Zaznaczam, że drzewo sąsiad zasadził jak budował dom czyli jakieś 23 lata temu. Przez wiele lat nie było problemu z mchem itd mimo, że to strona północna, bo jednak przez część dnia słońce tam docierało obecnie nie dociera.

 

proszę o poradę jak sobie poradzić z sąsiadem którego życie między ludźmi przerasta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaproś go na wódkę - w trakcie na pewno znajdziecie rozwiązanie. On będzie chciał natychmiast sciąć drzewo, Ty będziesz go błagał, żeby zostało. Tylko taka droga z sąsiadami, nie te współczesne bzdurne sądy ;)


Czas, to coś, co mówi, jak długo musimy czekać...

a305ed90f05795c0.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wedle prawa możesz usunąć to, co przechodzi na stronę Twojej posesji a czy możesz go zmusić do redukcji korony drzewa to już musisz zapytać urząd. 

 

Edit: Pomysł chronofila wydaje się najbardziej efektywny :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zaproś go na wódkę - w trakcie na pewno znajdziecie rozwiązanie. On będzie chciał natychmiast sciąć drzewo, Ty będziesz go błagał, żeby zostało. Tylko taka droga z sąsiadami, nie te współczesne bzdurne sądy ;)

 

Problem w tym, że ten sąsiad to moja rodzina i to skłócona jeszcze w czasach kształtowania się polskiej wolności :D .

Nie będę się rozwodził co i jak ale generalnie sprawdza się tutaj powiedzenie " z rodziną najlepiej na zdjęciach..."

Wyczerpane zostały metody pokojowego załatwienia tematu, naprawdę. Gdyby była taka szansa to bym tutaj nie pisał...

 

Pytałem kiedyś dzielnicowej policjantki ( swoją drogą niezła laska :D ) czy coś z tym można zrobić ale niestety rozłożyła ręce i stwierdziła, że oni się takimi sporami nie zajmują.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę że nic ponad to co jest napisane w poniżej linkowanym artykule nikt Ci nie powie...:

 

http://www.rp.pl/artykul/259742.html

 

Cenne. Chyba wyślemy mu list poinformuję go o tym prawie i dam miesiąc na zadbanie o drzewo, jak tego nie zrobi to wynajmę ekipę która obetnie to co jest po mojej stronie i wystawi im rachunek. Drzewo jest dość wysoko nie chcę się narażać jeszcze na zwichnięcie nogi przy wdrapywaniu na drabiny. Tym bardziej że nie mam jej o co oprzeć bo pień jest za płotem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Kurs pilota.

2. Zakup wysłużonego samolotu, np. od Aerofłotu.

3. Wyskok ze spadochronem, po skierowaniu samolotu do awaryjnego lądowania nad działką sąsiada. Samolot wcześniej ubezpiecz.


[wysłane z mojego Atari 65XE]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna rada! Wieczorem się zakrasc dziurke wywiercic małym wiertelkiem i jakiegoś randapa zalać! ;) może pomoże :)


Zegarkow!!! Ile by nie bylo to i tak jest za malo!!! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1. Kurs pilota.

2. Zakup wysłużonego samolotu, np. od Aerofłotu.

3. Wyskok ze spadochronem, po skierowaniu samolotu do awaryjnego lądowania nad działką sąsiada. Samolot wcześniej ubezpiecz.

 

hehe, łudzę się, że może jakiś satelita radziecki spadnie na jego działkę.

 

Nie chcę go pozbawiać tego jego drzewa szczęścia..niech sobie je ma ale niech o nie dba!!! i przycina.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W temacie cięcia zaproś ekspertów od brzozy smoleńskiej.:-)


Bez komercyjnych www :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna rada! Wieczorem się zakrasc dziurke wywiercic małym wiertelkiem i jakiegoś randapa zalać! ;) może pomoże :)

Pomoże 100% osobiście sprawdziłem

         Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pomoże 100% osobiście sprawdziłem

         Pozdrawiam

Taaaa... pomoże... drzewo uschnie po dwóch latach, a  trzecim zawieje wiatr i QV założy temat pod tytułem "Rozwalony dach i zburzona ściana - proszę o pomoc" :lol: :lol:


:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie przedstawić swoje prawa i działać wg nich. Sam mam kilka takich drzew wychodzących poza moje ogrodzenie, i jeśli sąsiedzi sobie tego życzyli to się przycinało. 

P.S. Sąsiedzi ch**e - zasadź tuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gałęzie, które przechodzą na Twoją stronę możesz sam usunąć. Owoce (lub liście :) ), które spadną na Twoją posesję są Twoim pożytkiem. Właścicielem drzewa jest sąsiad.

 

Nie próbowałbym sabotażu, legalne metody są wystarczające, bo problem jest stary jak świat.


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jedna rada! Wieczorem się zakrasc dziurke wywiercic małym wiertelkiem i jakiegoś randapa zalać! ;) może pomoże :)

Ten sposób jest dość popularny, słyszałem, że wersja z kwasem jest bardzo skuteczna.

 

Spotkałem się z takim problemem (drzewa w miedzy) i widziałem 10 drzew w rzędzie - wszystkie "załatwione"

 

PS. najlepiej przed wiosną kiedy soki z ziemi zaczynają pobierać.


Kupię wszystko, rozsądek zachowując, co ma związek z marką ENICAR.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gałęzie, które przechodzą na Twoją stronę możesz sam usunąć. Owoce (lub liście :) ), które spadną na Twoją posesję są Twoim pożytkiem. Właścicielem drzewa jest sąsiad.

 

 

nic dodać, nic ująć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żadnego trucia. Chyba, że chcesz potem psa opłakiwać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że na tak zacnym forum przychodzą ludziom do głowy takie pomysły jak zatruwanie drzew...


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ty masz jeszcze komfortowa sytuacje... moj kumpel ma problem z robalem, ktory zyje w drzewie. Na dzialce (obok domu) ma 2 stare deby i w nich ogromne dziury jak po kulach. W srodku okropne robale. Jak wychodza to wyglada to jak plaga. Wyciac nie moze bo pod ochrona i to scisla... sprzedac domu nie moze bo nikt nie kupi. Okna otworzyc nie moze bo zaraz w domu ma cudnego robaczka (i jego rodzinke) wielkosci 13cm :D

 

http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Kozior%C3%B3g_d%C4%99bosz

 

Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cenne. Chyba wyślemy mu list poinformuję go o tym prawie i dam miesiąc na zadbanie o drzewo, jak tego nie zrobi to wynajmę ekipę która obetnie to co jest po mojej stronie i wystawi im rachunek. Drzewo jest dość wysoko nie chcę się narażać jeszcze na zwichnięcie nogi przy wdrapywaniu na drabiny. Tym bardziej że nie mam jej o co oprzeć bo pień jest za płotem.

Niby dlaczego im? Przecież to ty im to zlecisz. I dlatego ty zapłacisz, potem ewentualnie będzie Ci przysługiwał regres o te koszty ale to raczej i tak możliwe dopiero wtedy, kiedy oddasz drewno sasiadowi, chyba że się nie upomni, jednak wtedy tym bardziej nie liczyłbym na zwrot tych kosztów. Myślisz, że ta ekipa zgodziłaby się na to, żeby zrobić robotę a potem szargać się z sąsiadem o zapłatę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Szymon.

Niby dlaczego im? Przecież to ty im to zlecisz. I dlatego ty zapłacisz, potem ewentualnie będzie Ci przysługiwał regres o te koszty ale to raczej i tak możliwe dopiero wtedy, kiedy oddasz drewno sasiadowi, chyba że się nie upomni, jednak wtedy tym bardziej nie liczyłbym na zwrot tych kosztów. Myślisz, że ta ekipa zgodziłaby się na to, żeby zrobić robotę a potem szargać się z sąsiadem o zapłatę?

 

Widzę, że nie zadałeś sobie trudu, żeby przeczytać podlinkowany artykuł.

 

 

 

Nie oznacza to, że właściciel zacienianego gruntu jest całkowicie bezradny. Wolno mu podejmować działania, na jakie pozwalają przepisy tzw. prawa sąsiedzkiego. Tak więc art. 150 kodeksu cywilnego upoważnia właściciela gruntu do obcięcia i zachowania dla siebie korzeni przechodzących z sąsiedniego gruntu. To samo dotyczy gałęzi i owoców zwieszających się z sąsiedniego gruntu. Powinien jednak wcześniej wyznaczyć odpowiedni termin do ich usunięcia. Dopiero jeśli sąsiad tego nie zrobi, wolno mu przystąpić do obcięcia zwieszających się gałęzi i owoców.

 

Żaden przepis nie mówi wprost, którego z sąsiadów obciążają koszty tych operacji. Trzeba jednak uznać, że właściciela drzew. Sadząc bowiem drzewo czy krzew, powinien zadbać o to, by nie przekraczały one granicy jego działki. Płynie z tego obowiązek sadzenia ich w odpowiedniej odległości od granicy posesji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak słusznie zaznaczyłeś żaden z przepisów nie mówi tego wprost. Więc jaki sąd takie rozstrzygnięcie, w danej sprawie. Ja napisałem jak to wygląda w praktyce w większości przypadków. Artykuł czytałem i tak jak myślałem nie ma tam za wiele - takie artykuły trzeba jednak umieć czytać z odpowiednim zrozumieniem, a przede wszystkim trzeba znać przepisy, które są opisywane ich odpowiednią wykładnię i  co w tym przypadku najważniejsze - orzecznictwo. Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przycięcie drzew może być wykonane max do końca lutego, wtedy gdy oficjalnie rozpoczyna się sezon lęgowy ptactwa, więc spiesz się:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.