Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
armageddon10

Klub Miłośników Zegarków Certina

Rekomendowane odpowiedzi

48 minut temu, tommly napisał(-a):

(...)

 

600-700 przy 4k to już sporo 😜

 

7 minut temu, kornel91 napisał(-a):

Nie robi tylko jak Tomek napisał przy 4k to już trochę jest inaczej przy zegarku za 10k 😀

(...)

 

To zapytam przewrotnie i trochę złośliwie.:P Mimo to mam nadzieję, że się na mnie nie obrazicie.

A 6-7 stówek różnicy przy zegarku, który jest dobrze zaprojektowany i zbudowany, bez baboli, z fajną technologią (DS), podoba się i dobrze układa na nadgarstku, z porządnym mechanizmem o ponadprzeciętnych parametrach, z porządną bransoletą* i zapięciem - i to wszystko od marki, która może i nie jest premium (na szczęście :D), ale działa nieprzerwanie od ponad 100 lat i od około 50 jest związana z wodnym światem, tworząc zegarki, które naprawdę (a nie tylko na potrzeby reklam) były i są wykorzystywane do eksploracji głębin - to nadal dużo i zniechęca do zakupu?

 

* Końcowe linki mogłyby być jednak bardziej na równo z górną powierzchnią uszu.


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja też przewrotnie odpowiem default_smile.png
Jeszcze nie tak dawno nową Certine można było kupić za 1500-2500 zł (kwarc-automat). Przy odsprzedaży chodziły po ok. 1000-2000zl.
Czy tak dużo się zmieniło w technologii, że ceny aż tak urosły? Czy utrata wartości takiej używanej Certiny zmniejszyła się i klienci się o nią „zabijają”?
Przy częstej rotacji to jednak dosyć istotna sprawa, ale to tylko dla mnie.
To nadal „tylko” Certina. I żeby nie było, to jedna z moich ulubionych marek. Pierwszy poważny nowy zegarek, za własny pieniądz, to była właśnie DS Action.


..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
57 minut temu, tommly napisał(-a):

To ja też przewrotnie odpowiem default_smile.png
Jeszcze nie tak dawno nową Certine można było kupić za 1500-2500 zł (kwarc-automat). Przy odsprzedaży chodziły po ok. 1000-2000zl.
Czy tak dużo się zmieniło w technologii, że ceny aż tak urosły? 

Czy utrata wartości takiej używanej Certiny zmniejszyła się i klienci się o nią „zabijają”?
Przy częstej rotacji to jednak dosyć istotna sprawa, ale to tylko dla mnie.
To nadal „tylko” Certina. (...)

Generalnie te pytania byłyby może bardziej zasadne, gdyby Certina jako jedyna w branży podniosła ostatnio ceny. Tak się składa, że dużo się u Certiny zmieniło w kwesti jakości, tak projektu, jak i wykonania w ciągu ostatnich lat. I uważam, że ten wzrost jest wart tych 150 euro.

 

W drugiej części, kluczowym zdaniem jest chyba podejście do kupowania zegarków - częste rotowanie i pilnowanie strat, czy tam inny prestiż i pożądanie przez ludzi. Moje podejście jest takie, że mam to wszystko w nosie, kupuję zegarek dla siebie, ma mnie cieszyć, wędrować ze mną przez życie. A nawet jak po jakimś czasie zdecyduję się go sprzedać, to nie interesuje mnie zbytnio, czy "stracę" na tym 600 PLN, czy 6k PLN - zegarek swoje zrobił, cieszył mnie i mi towarzyszył. Osobiście wolę "zapłacić" ową stratą przy ewentualnej odsprzedaży, niż zapłacić ekstra w jakiejś marce, w której premium to są głównie ceny na metkach.

Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że moje podejście może nie być akceptowalne dla kogoś, kto właśnie często rotuje, chcąc na co dzień poobcować z różnymi zegarkami i produktami wielu marek. Dlatego generalnie rozumiem Twoje podejście, a dopytywałem wcześniej między innymi dlatego, że coś mi świtało z innego wątku, że redukujesz zbiory i myślisz o byciu bardziej stałym w uczuciach do zegarków - jeśli mogę tak to ująć. ;)

Edytowane przez Jogi

Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, tommly napisał(-a):

To ja też przewrotnie odpowiem default_smile.png
Jeszcze nie tak dawno nową Certine można było kupić za 1500-2500 zł (kwarc-automat). Przy odsprzedaży chodziły po ok. 1000-2000zl.
Czy tak dużo się zmieniło w technologii, że ceny aż tak urosły? Czy utrata wartości takiej używanej Certiny zmniejszyła się i klienci się o nią „zabijają”?
Przy częstej rotacji to jednak dosyć istotna sprawa, ale to tylko dla mnie.
To nadal „tylko” Certina. I żeby nie było, to jedna z moich ulubionych marek. Pierwszy poważny nowy zegarek, za własny pieniądz, to była właśnie DS Action.

Moim też był DS Action. Kawał dobrej stali. Minęło ponad 10 lat, a ta Certina ciągle się dobrze trzyma. Kiedy nie tak dawno były one po 1,5k? 🤔


To jest moje zdanie i ja je całkowicie popieram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Jogi napisał(-a):

Generalnie te pytania byłyby może bardziej zasadne, gdyby Certina jako jedyna w branży podniosła ostatnio ceny. Tak się składa, że dużo się u Certiny zmieniło w kwesti jakości, tak projektu, jak i wykonania w ciągu ostatnich lat. I uważam, że ten wzrost jest wart tych 150 euro.

 

W drugiej części, kluczowym zdaniem jest chyba podejście do kupowania zegarków - częste rotowanie i pilnowanie strat, czy tam inny prestiż i pożądanie przez ludzi. Moje podejście jest takie, że mam to wszystko w nosie, kupuję zegarek dla siebie, ma mnie cieszyć, wędrować ze mną przez życie. A nawet jak po jakimś czasie zdecyduję się go sprzedać, to nie interesuje mnie zbytnio, czy "stracę" na tym 600 PLN, czy 6k PLN - zegarek swoje zrobił, cieszył mnie i mi towarzyszył. Osobiście wolę "zapłacić" ową stratą przy ewentualnej odsprzedaży, niż zapłacić ekstra w jakiejś marce, w której premium to są głównie ceny na metkach.

Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że moje podejście może nie być akceptowalne dla kogoś, kto właśnie często rotuje, chcąc na co dzień poobcować z różnymi zegarkami i produktami wielu marek. Dlatego generalnie rozumiem Twoje podejście, a dopytywałem wcześniej między innymi dlatego, że coś mi świtało z innego wątku, że redukujesz zbiory i myślisz o byciu bardziej stałym w uczuciach do zegarków - jeśli mogę tak to ująć. ;)

I ja staram się nie rotować zegarkami jednak zostają u mnie na dłużej. Dla mnie Certina to porządne zegarki i nie patrzę, że inne marki to większy prestiż bo zegarek jest dla mnie😀 też nie myślę o tej stracie chociaż też to jest ważne bo za nie duże pieniądze nie mogę już ponad 3 tygodnie sprzedać fajnego Citizena właśnie żeby kupić coś innego. Tylko, że w tym przypadku gdzie 95% zegarków kupuje nowych z tych co teraz mam to tylko Hamilton x wind był kupiony używany) pierwszy egzemplarz był nowy) nie wiem czy nie kupić używki w ładnym stanie bo mimo tego, że szanuję zegarki to jestem leworęczny więc zapięcie czy bransoleta i tak zaraz będzie w ryskach. 

 

Godzinę temu, Jogi napisał(-a):

Generalnie te pytania byłyby może bardziej zasadne, gdyby Certina jako jedyna w branży podniosła ostatnio ceny. Tak się składa, że dużo się u Certiny zmieniło w kwesti jakości, tak projektu, jak i wykonania w ciągu ostatnich lat. I uważam, że ten wzrost jest wart tych 150 euro.

 

W drugiej części, kluczowym zdaniem jest chyba podejście do kupowania zegarków - częste rotowanie i pilnowanie strat, czy tam inny prestiż i pożądanie przez ludzi. Moje podejście jest takie, że mam to wszystko w nosie, kupuję zegarek dla siebie, ma mnie cieszyć, wędrować ze mną przez życie. A nawet jak po jakimś czasie zdecyduję się go sprzedać, to nie interesuje mnie zbytnio, czy "stracę" na tym 600 PLN, czy 6k PLN - zegarek swoje zrobił, cieszył mnie i mi towarzyszył. Osobiście wolę "zapłacić" ową stratą przy ewentualnej odsprzedaży, niż zapłacić ekstra w jakiejś marce, w której premium to są głównie ceny na metkach.

Aczkolwiek zdaję sobie sprawę, że moje podejście może nie być akceptowalne dla kogoś, kto właśnie często rotuje, chcąc na co dzień poobcować z różnymi zegarkami i produktami wielu marek. Dlatego generalnie rozumiem Twoje podejście, a dopytywałem wcześniej między innymi dlatego, że coś mi świtało z innego wątku, że redukujesz zbiory i myślisz o byciu bardziej stałym w uczuciach do zegarków - jeśli mogę tak to ująć. ;)

Za podejście duży plus mam podobnie dlatego chętnie go przymierzyłem i jak pisałem kilkukrotnie zrobił na mnie dobre wrażenie. 


Pozdrawiam 
Marcin/kornel91 
 

Adriatica, Ball, Casio, Certina, Christopher Ward, Citizen, Deep Blue, Glycine, Hamilton, Longines, Nethuns, Orient Star, Oris, Phoibos, Zelos

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając na chwilę do tej dyskusji o AR, to wysłałem zapytanie w tej sprawie do Certiny i dostałem przed chwilą odpowiedź, że w najnowszej DS Action Diver nie ma zewnętrznego AR, jest tylko po wewnętrznej stronie szkiełka.


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Wracając na chwilę do tej dyskusji o AR, to wysłałem zapytanie w tej sprawie do Certiny i dostałem przed chwilą odpowiedź, że w najnowszej DS Action Diver nie ma zewnętrznego AR, jest tylko po wewnętrznej stronie szkiełka.

Hmmm. Trzeba przyjąć za pewnik, na pewno nie będę się kłócił z tym faktem :)

Wracając do zbieractwa i kolekcjonowania, mi już trochę przeszła fascynacja zegarkami (być może chwilowo). Jedynie od jakiejś okazji zakładam coś lepszego. Stąd też nie mam ciśnienia na nowe zakupy i musi mi się naprawdę podobać zegarek i być w akceptowalnej cenie w stosunku do tego co oferuje, żebym go „kliknął”.
Zostanę docelowo z 2, 3 sztukami, już mało brakuje.

..."Wszys­tko jest możli­we. Niemożli­we po pros­tu wy­maga więcej cza­su"... Dan Brown

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Jogi napisał(-a):

Wracając na chwilę do tej dyskusji o AR, to wysłałem zapytanie w tej sprawie do Certiny i dostałem przed chwilą odpowiedź, że w najnowszej DS Action Diver nie ma zewnętrznego AR, jest tylko po wewnętrznej stronie szkiełka.

Ja też dostałem odpowiedź. Jeśli w specyfikacji obecnie produkowanych zegarków Certina jest informacja o powłoce AR po jednej stonie, to oznacza, iż jest ona po wewnętrznej stronie szkła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

IMG_20230513_155002_442.2.jpg


Wszystko zależne jest od czasu, ostatecznie od Boga

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Photo_1684013933192_7wdwkZn74w.thumb.jpeg.89a55442ddc019a394c6e2269feb2ad9.jpeg


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Certinka zrobiła kawał dobrej roboty. Jeden z ładniejszych chrono, które mi się podobają. Nie jestem fanem chrono ale ten model zapiszę na swojej liście :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym się trochę Was poradzić. Jechałem dzisaj z przekonaniem, że kupię nowego day-date. Jednakże po przymiarce chyba nie siadło - za duży na mój nadgarstek?
Za to spodobał mi się bardzo diver 38mm-zawsze myślem że będzie za mały.
Przymierzałem jeszcze DS2, ale chyba jakoś do końca przekonany nie jestem. 50f32292646064fd9f3ad333926376d5.jpg8b361d65a3adf986f91d8f4ab54c05a5.jpgada7edd00c4e4490848b4ea7d4d00b82.jpg

Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
42 minuty temu, belzebub napisał(-a):

Chciałbym się trochę Was poradzić. Jechałem dzisaj z przekonaniem, że kupię nowego day-date. Jednakże po przymiarce chyba nie siadło - za duży na mój nadgarstek?
(...)

A jaki masz nadgarstek? Bo na zdjęciach to różnie bywa, zazwyczaj zegarki wyglądają na większe, niż są w rzeczywistości. 


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten DS Action z dużą datą rzeczywiście wygląda na większy. Rok temu była promocja na te zegarki i byłem o krok od kupna ale po kolejnym przymierzeniu jednak się nie zdecydowałem. Coś mi w nim nie grało, a przy okazji właśnie wyglądał na większy niż w rzeczywistości i dla mnie był za duży. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ta pierwsza Cytryna jest spora i do tego dosyć gruba. Miałem ją kiedyś przy 16 cm w nadgarstku i był to średni pomysł. Od 17-17,5 cm jestem na tak bo tak jak pisze @Jogi zdjęcia zazwyczaj przekłamują i większej różnicy między nią, a diverem 38 mm nie widzę.

Edytowane przez Krygo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jaki masz nadgarstek? Bo na zdjęciach to różnie bywa, zazwyczaj zegarki wyglądają na większe, niż są w rzeczywistości. 
Nadgarstek mały- 16,5. Zdjęcia dosyć mocno przekłamują.

Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to kierowałbym swoje zainteresowanie raczej ku diver'owi. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
40 minut temu, belzebub napisał(-a):

Nadgarstek mały- 16,5. Zdjęcia dosyć mocno przekłamują.

No to odpuściłbym sobie tą Day-Date.

Szkoda, że Ci ta DS-2 nie podeszła, bo to bardzo wygodny zegarek, szczególnie jak się dobry pasek do niej dobierze. 


Żyć to znaczy ryzykować. W przeciwnym razie, jesteś wyłącznie bierną bryłą przypadkowo zebranych molekuł, niesioną prądem Wszechświata.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki, tego day-date chyba faktycznie odpuszczę. W następnym tygodniu pojadę raz jeszcze do sklepu i mam nadzieję, że podejmę ostateczną decyzję ;)

Wysłane z mojego SM-G985F przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybrałbym na ten moment divera. Miałem Day Date. To bardzo fajny zegarek, dobrze wykonany i prezentujący się na nadgarstku jednak ze względu na wąska lunetę sprawia wrażenie dużo większego i przy moim nadgarstku niecałe 17cm był toporny. Sprzedałem ale wspominam go bardzo dobrze. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.