Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Temat został przeniesiony do archiwum

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

Cash

ROLEX Submariner vs DAVOSA Ternos

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zygmac

Bartosz 86.:))

Pełna zgoda.

A wątek przeczytałem cały-łącznie z bzdurami.:))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pompowtrysk, proszę Porsche Cayenne 3.0d, Takie Audi Q7 w lepszym wydaniu.

tak, tak masz rację- pisząc to myślałem o "prawdziwym" porsche ( np.911) a nie o cudakach do nabijania kabzy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porównywanie tych dwóch zegarków do siebie to jak porównanie wszystkich ludzi, którzy w zeszłym roku i przez ostatnie np. 10 lat weszli na Mount Everest (znacie ich nazwiska? bo ja nie :) ) z Edmundem Hillarym i Tenzingiem Norgayem. Ich znają wszyscy. Oni po prostu byli tam pierwsi.

 

Niektórzy, w tym ja uważają Rolexa za zegarek idealny (może poza rozmiarem, bo o jakieś 2-3mm jest zbyt mały, przynajmniej dla mnie, dlatego z Subów najbardziej pasuje mi Steinhart Ocean i podobne), z historią, kultowy, pierwowzór wszystkich innych diverów... Podoba mi się ów Rolex, nie muszę na niego oszczędzać, po prostu stać mnie na niego i kupując go nie wydałbym ostatnich pieniędzy. Jednak mam inne priorytety. Jakie? Kiedyś tak mnie tknęło, że wolę mieć cieszące oko cyferki na koncie niż bardzo drogiego sikora na ręce, którym niestety nie zapłacę np. za leczenie lub za***isty wyjazd w Alpy dla CAŁEJ RODZINY NASZYM wygodnym autem. Dla niektórych to może debilne porównanie, nie dla mnie. Co innego gdy ma się kilkaset tysięcy "za dużo" i wtedy kupno zegarka za około 30 tysięcy nie jest problemem. Uważam, że kupowanie na kredyt, odmawianie sobie lub innym niektórych bardziej potrzebnych rzeczy lub zbieranie na siłę jakiejś kwoty na zegarek to przesada. I co potem jak już rozbijesz skarbonkę i go kupisz? Dzisiejsze Rolexy nie są już niestety inwestycją i tak samo jak luksusowe auta tracą na wartości dość szybko, bo są produkowane taśmowo i już tej duszy nie mają. Trudno takiego sprzedać drożej niż się kupiło, trudno otrzymać też za niego podobną kwotę jaką się zapłaciło w sklepie. Dlatego Ci, którzy mają naprawdę poważne pieniądze kupują Roleksy vintage lub Patki i AP. Rolex to zegarek dla ludzi nie mających co zrobić z kasą lub desperatów chcących za wszelką cenę mieć coś co zadziwi innych. Pomijam już, że desperaci noszą ten zegarek tylko na pokaz i każda ryska na nim powoduje u nich wylew.

 

Poza tym ja jestem "żyła", szkoda mi po prostu pieniędzy i zawsze targuję się nawet o głupie parę groszy :) Wolę kupić coś za np. 2000zł i też się z tego cieszyć. A tu jeszcze wątek, z którego uśmiałem się do łez:

 

http://uk.askmen.com/fashion/trends_500/515_the-argument-against-rolex-watches.html 

 

Miłej lektury :) Pozdrawiam. Bartek.


FREUDE AM FAHREN

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz racje , ale nie da się wszystkim narzucić jednego sposobu myślenia. Znam takich ,którzy mają droższy zegarek niż auto ,którym jeżdzą i są bardzo szczęśliwi bo zegarek ich cieszy a do auta nie przywiązują wagi.

Kolega urządzając mieszkanie zakupił pralkę i suszarkę Miele po 10 k za każdą , żelazko Laurastar za 8k , sprzęt Kichtenaid , jakieś inne rzeczy i wydał na to kilkadziesiąt tys w sumie. Pytam go czy to mam sens ( lepiej pierze , prasuje itd) a On do mnie " A Twoje zegarki lepiej chodzą jak są droższe i jest ich więcej ? :) " Miał rację , każdy żyje jak lubi.

 

Różnica pomiędzy Davosą a Roleksem jest spora , ale czy warta różnicy cenowej ? Chyba jest to pytanie na które nie ma jednoznacznej i racjonalnej odpowiedzi . Dlatego i jedna i druga firma ma swoich klientów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie davosa ternos to bardzo fajny zegarek w przystępnej cenie. Co do różnić, mam wrażenie, że okrągłe białe indeksy są większego rozmiaru w rolexie. Może to tylko złudzenie. Może ktoś potwierdzić? Wkurza mnie też fakt kolorów davosy. Niby mamy do wyboru czerń, niebieski i już pojawiają się nawet zielone, ale te barwy są jakieś taki mdłe. Nie ma takiego pi(#$%*cia jak np. w zielonym rolexie subie tzw hulku". To ocena ze zdjęć zielonego, na żywo nie miałem okazji zobaczyć. Może jestem przewrażliwiony...

 

John-Mayer-LV-Submariner.jpg

 

attachicon.gifgfgfgf.jpg

Zwróćcie też uwagę na kolor okrągłych indeksów w zielonym ternosie-lekko wpadają w żółtawy albo to wina światła. Tyle zarzutów, ale i tak kupię w przyszłości ten zegar;p

 

Ps. Mikołaj chyba nie obrazisz się za użycie zdjęcia, to tylko w celach porównawczych :)

 

Nie obrażam się. Ale tych zdjęć nie porównuj. Ja swoje zrobiłęm kalkulatorem z lampą :) jest wstrętne :) Na żywo ten kolor jest bardzo ładny i ma kolor głębokiej zieleni, bardzo żywy. Z pewnością nie jest mdły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość iKrawiec

Nie obrażam się. Ale tych zdjęć nie porównuj. Ja swoje zrobiłęm kalkulatorem z lampą :) jest wstrętne :) Na żywo ten kolor jest bardzo ładny i ma kolor głębokiej zieleni, bardzo żywy. Z pewnością nie jest mdły.

Jedyne nadgarstkowe real foto, które znalzałem na dzień dzisiejszy odnośnie zielonej wersji. Wiadomo, kiedy wejdzie oficjalnie do sprzedaży? Wtedy pewnie pojawią się jakieś zdjęcia/recenzje. Narazie nawet nie ma wspomniane o tym kolorze na oficjalnej stronie davosy. Szkoda, że ten zielony nie jest troszkę jaśniejszy. Nawet nie wachałbym się wtedy. A takto mam dylemat-niebieska czy zielona. Czarna z automatu odpada bo jest dla mnie dość nudna, tym bardziej, że będzie to zegarek raczej na lato.

 

760239d1389007205-fakt-fans-kleiner-tauc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawdę mówiąc wolałbym zegarek z półki Seiko piszący swą historię od nowa, jakiekolwiek vintage, czy MIIK jako naturalną replikę historycznego modelu, niż coś, co udaje coś innego niż jest.

Widzieliście kiedyś plastikowego Elvisa? :mellow:


Co-Axial

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, ale w madame tussauds jest woskowy. Bilet nie jest tani :P


 

epos_logo.jpg.8c112fd1fff37da5649af0cec7869bc5.jpg  Jak go nie lubić!

.................................................................
"Mieć rację to niewiele, nawet stary zepsuty zegar dwa razy na dobę ma rację. - Jean Cocteau
.................................................................
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fotka Suba wisi nad biurkami projektantów u większości producentów zegarkowych. Chociażby dlatego temat bez sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Krystianku mój drogi czepialski ;) chodził mi tylko o to, że w nomenklaturze samochodowej Rolex to powiedzmy takie BMW 5 (F10) czyli porządny, ładnie wykończony w środku samochód, z mocnym motorem, niezawodny ale wciąż dostępny (patrząc przez pryzmat Europy) dla dużej grupy ludzi.

Twojego wywodu nie zrozumiałem, może zbyt głupawy jestem  ;)

 

Pozdrawiam!

I ja podobnie uważam, też jak dla mnie Rolek jest czymś zbliżonym do 5, A6, może nawet trochę niżej, ale i lekko rasowo - S/RS5, M4 ;)

 

Rolex lepszy od Davosa?

odp. lepszy! (mechanizm,materiały ,wykonanie itd.)

Czy różnica w cenie jest adekwatna do różnicy w "technikaliach"?

odp.w mojej ocenie nie. :).Cena pewnie powinna się zamknąć w kwocie kilku tyś zł.

Więc za co się płaci?

Wszyscy to wiedzą: za prestiż(historia marki,jej wkład.. itd.)Taki matrix. :))

Czy warto kupować?

W mojej ocenie-absolutnie nie. Ale jak ktoś ma nadmiar pieniędzy,to kto mu zabroni.? :))

I to na tyle. :))

Nie zgadzam się. Może kilka tysięcy mniej Rolek powinien kosztować. Z dobrym rabatem kupisz go za 27-29. Może jeszcze z kilka tysi za dużo. Ale stwierdzenie, że powinien stać kilka tysięcy to straszne nadużycie.

 

Pewnie masz racje , ale nie da się wszystkim narzucić jednego sposobu myślenia. Znam takich ,którzy mają droższy zegarek niż auto ,którym jeżdzą i są bardzo szczęśliwi bo zegarek ich cieszy a do auta nie przywiązują wagi.

Kolega urządzając mieszkanie zakupił pralkę i suszarkę Miele po 10 k za każdą , żelazko Laurastar za 8k , sprzęt Kichtenaid , jakieś inne rzeczy i wydał na to kilkadziesiąt tys w sumie. Pytam go czy to mam sens ( lepiej pierze , prasuje itd) a On do mnie " A Twoje zegarki lepiej chodzą jak są droższe i jest ich więcej ? :) " Miał rację , każdy żyje jak lubi.

 

Różnica pomiędzy Davosą a Roleksem jest spora , ale czy warta różnicy cenowej ? Chyba jest to pytanie na które nie ma jednoznacznej i racjonalnej odpowiedzi . Dlatego i jedna i druga firma ma swoich klientów

Ja tak mam - zegarki droższe od auta, ale nie tylko one. Jakbym auto sprzedawał, to pewnie marne grosze bym za nie dostał, bo to przegnita skorupa, rzygający olejem silnik i elektronika w agonii. Za normalne pieniądze nikt tego nie kupi, a na złom szkoda 6 latka oddawać, remontować do sprzedania się nie opłaci, a oddać za pół darmo to bezsens, także ja rozumiem ten problem i znam go z autopsji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poza tym ja jestem "żyła", szkoda mi po prostu pieniędzy i zawsze targuję się nawet o głupie parę groszy  :) Wolę kupić coś za np. 2000zł i też się z tego cieszyć.

Rozumiem Twoje argumenty przedstawione wczesniej jednak sie z nimi nie zgadzam. Ocieraja sie one juz mocno o argumentacje, ktora czesto mozna uslyszec: "po co wydawac tyle kasy na oryginalny zegarek jak mozna miec za ulamek ceny podrobke i w kieszeni mase kasy zaoszczedzone". Niestety najczesciej te glosy wychodza od tych, ktorzy zeby zaoszczedzic zlotowke, gotowi byliby ja kulac z Warszawy do Poznania:) Jak dla mnie to zegarek nie jest tylko urzadzeniem do pomiaru czasu, na ktorego wartosc sklada sie wartosc materialu + robocizna.

 

A tu jeszcze wątek, z którego uśmiałem się do łez:

 

http://uk.askmen.com/fashion/trends_500/515_the-argument-against-rolex-watches.html

 

Miłej lektury :) Pozdrawiam. Bartek.

Jezeli jestes milosnikiem i chodzby nieco orientujesz sie w tematyce to dziwi mnie, ze ekscytujesz sie tekstem przepelnionym stereotypami i brakiem podejscia merytorycznego i rzetelnosci. Swoja droga smiesza mnie sytuacje w ktorych Ci ktorzy chca walczyc z pewnymi stereoptypam i niby ukazywac prawde (np. Rolex jako przereklamowany gadget) sami popadaja i tworza inne nie majace wiele wspolnego z prawda (np. Rolex dla grubych, bogatych bialych wracajacych z pola golfowego).

Sorry ale dla mnie ten tekst nie byl smieszny, raczej zenujacy i majacy wiecej wspolnego z tzw. kaczka dziennikarska niz zetelnym podejsciem do tematu. No chyba, ze artykul zostal napisany totalnie dla beki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z maze123.

Poza tym o ile każdy może sobie pisać co uważa na temat danego zegarka, Rolexa można oceniać dobrze lub źle, Davosę można oceniać dobrze lub źle, każdy ma prawo mieć na ten temat własne zdanie. O tyle niepochlebne wyrażanie się na temat właścicieli Rolexów lub Davos jest po prostu nie na miejscu. Przy czym nie zauważyłem w tym wątku niepochlebnych słów na temat właścicieli Davos.

Jakim więc prawem ocenia się właścicieli Rolexów?

"Rolex to zegarek dla ludzi nie mających co zrobić z kasą lub desperatów chcących za wszelką cenę mieć coś co zadziwi innych". "Desperaci noszą ten zegarek tylko na pokaz".

Prosiłbym więc o powstrzymywanie się od tego typu stwierdzeń :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Cyrhla

To jeden wielki ból d*py kogoś kto chciałby mieć $ na takie wybory, a... chyba nie ma i nie daje sobie z tym rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem Twoje argumenty przedstawione wczesniej jednak sie z nimi nie zgadzam. Ocieraja sie one juz mocno o argumentacje, ktora czesto mozna uslyszec: "po co wydawac tyle kasy na oryginalny zegarek jak mozna miec za ulamek ceny podrobke i w kieszeni mase kasy zaoszczedzone".

 

 

Davosa nie jest stricte podróbką, podobnie jak nie jest nią Steinhart czy inne submarineropodobne. Podróbka miałaby napis "Rolex" :)

Ja akurat te argumenty rozumiem - podoba mi się Submariner jako design i wykonanie ale nie jestem fanatykiem napisu, wydałem dopiero co 2kzł na Casio i nie żałuję ani złotówki. Pasowałby mi Rolex bo ma idealną dla mnie wielkość ale cena jaką sobie za niego życzą jest nie do przyjęcia ( żeby nie było - stać mnie bez kredytu ). Wolę kupić coś bardzo podobnego czy niemal identycznego pod inną nazwą za 1/10 tej kwoty, nie będzie się nosić 10x gorzej a że nie będzie zachwytów...nie potrzebuję.

Mam wrażenie że powyżej pewnego poziomu zegarek zaczyna już być biżuterią, z ceną całkowicie oderwaną od obiektywnych kosztów wytworzenia i walorów użytkowych. Komu to pasuje - kupuje, kto potrzebuje po prostu zegarka - patrzy gdzie indziej.

Z zaciekawieniem oglądam fotki Davosy bo wydaje się być naprawdę porządnym "klonem". Sprzedają to jakieś stacjonarne sklepy?

 

Albo jakie znacie dobre klony Submarinera w rozmiarze oryginału - 40mm? Bo Davosa to chyba 42-43mm, za duży dla mnie.

 

Edit: doczytałem że Ceramic to 40mm, a Professional ma 42mm

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że każdy ma inne priorytety w życiu.

Żenujące jest tylko patrzenie na priorytety innych i ocenianie ich z pozycji swoich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Prawda jest taka, że każdy ma inne priorytety w życiu.

Żenujące jest tylko patrzenie na priorytety innych i ocenianie ich z pozycji swoich.

+1 , więcej tolerancji przyda się wszystkim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żyjemy w społeczeństwie konsumpcyjnym i trzeba się pogodzić z tym, że większość rzeczy, które kupujemy nie są nam potrzebne.

Moim danie  to bardzo dobrze, że znajduje się coraz więcej ludzi kupujących dużo luksusowych rzeczy powyżej ich rzeczywistej wartości (cokolwiek to znaczy). Bo oznacza to, że wszystkie podstawowe potrzeby mamy zaspokojone, a teraz wydajemy już tylko to, co nie jest nam niezbędnie potrzebne. Czyli mówiąc kolokwialnie: bogacimy się.

 

Ale jesteśmy na forum zegarkowym, więc dziwi mnie trochę takie racjonalne podejście kolegi Seamaster. Patrząc w ten sposób, powinniśmy kupować tylko kwarcowe Casio G-shocki, bo chyba żadna inna marka nie daje nam tak dużo funkcjonalności za tak niską cenę.

A stąd już bardzo prosta droga, żeby krytykować wszystkich i wszystko. Bo np czy racjonalnie postępuje ktoś, kto kupuje kabel do kolumn głośnikowych za kilka tysięcy złotych. Albo obiektyw o świetle 0,95 za kilkanaście tysięcy?

Ostatnio mój znajomy kupił sobie rower szosowy za 30 tys. I mimo, że go nie rozumiem, bo poprzedni miał też świetny, to nawet przez myśl mi nie przeszło, żeby go krytykować.

Pozwólmy ludziom wydawać ICH pieniądze wedle uznania.

 

A żeby nie było zupełnie OT, to miałem Davosę Ternos, mam rzeczonego Suba i mogę tylko napisać, że pod każdym względem Rolex jest lepszy.

I wymienię zauważone przeze mnie różnice:

- dokładność obróbki bransolety,

- jakość materiału, wykonanie i sama praca zapinki, że nie wspomnę o samej jej funkcjonalności

- praca koronki, dokładność trafiania w pozycje przy wyciąganiu, dokładność ustawiana minutnika, żeby trafiał w indeksy przy pełnej minucie itp

- dokładność pracy mechanizmu (odchyłki dobowe)

- precyzja wykonania bezela i jego praca

- wykonanie kropki na bezelu - sam sposób w jaki jest zrobiona w Davosie to pójście na łatwiznę.

- jakość lupki

- dokładność obróbki wskazówek

- jasność lumy

- dokładność centrowania daty w okienku i jakość nadruku na kółku daty

- jakość polerowania powierzchni błyszczących

i pewnie znalazło by się coś jeszcze.

 

OK, Davosa to świetny zegarek, ale ja widzę różnice. 

I niech każdy sobie odpowie, czy chce za to dopłacać ponad 20k. Ja uznałem, że chcę. 

 

Pozdrawiam

Tomek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że jest różnica - ale w temacie dorzucę lepsze fotki koloru:

 

afop.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy nosi to co chce i na co go stać i nie nam to oceniać. Osobiście znam wiele osób ze swojej branży (Klienci, dostawcy) noszących na łapie suba ale nikt nie afiszuje się z tym i nie zwraca mi uwagi że ja noszę na lapie steinharta 44,której design jest zerżnięty z sea dwellera.

 

Takie zycie, pewnie gdyby bylo mnie stać sam bym kupił rolexa, a nawet jeżeli bym stwierdził, że przepłacilem i odlożył bym go do pudełka, na pewno byłaby to świetna lokata kapitału:)

 

pozdr


It's not Your music
It's not Your clothes
It's not Your favourite colour
It's Your watch that tells most about who You are!
---------------------------------------------------------

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zazwyczaj nie biorę udziału w tego typu dyskusjach ponieważ one zawsze sprowadzają się do tego,że się gani za snobizm itp. właścicieli nie tak samych Rolexów jak Submarinerów.

Czy zauważyliście aby inne modele budziły aż tyle emocji,no może jeszcze GMT M II ze względu na podobieństwo do suba.

Moim zdaniem te wszystkie brednie wypisują ci co są zakochani w designie suba ale stać ich tylko na Davose. (żeby nie było,nie mam nic do Davosy czy Steinharta)

Czemu nikt nie wymyśla od desperatów,pozerów,lanserów tym którzy posiadają nap. Daytone,DJ czy Exprolera I ?

Czemu tacy ludzie jako argument przeciwko Rolexowi podają cenę ? Przecież jest wiele droższych marek.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zwykła zazdrość i ... tzw. wieśniactwo, ktore charakteryzuje się tym że jak MNIE nie stać to reszta też powinna tak sami myśleć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszło szydło z worka . Teraz to wszystko jasne .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po pierwsze, to Rolex na tle innych marek nie jest jakimś mega bardzo drogim zegarkiem (mówię o modelach w stali), za to co oferuje. Większość krytykujących go za cenę odnosi go do naszych realiów, i dlatego uznają go za drogi (co akurat jest prawdą, w naszch realiach to duży wydatek).

Po drugie krytykanci porównujący go ze składakami jak Davosa, czy Steinhart nie mają pojęcia jakie są koszty produkcji zegarków w taki sposób jaki robi to Rolex, czyli 100% produkcji odbywa się własnym sumptem, nie będąc uzależnionym od poddostawców.

Podam przykład innej marki -UN, który również stara się iść tą drogą - wytwarza sukcesywnie kolejne własne mechanizmy i wykupuje swoich kooperantów. I tak, uruchomienie własnej produkcji 10 tys. szt. kalibru UN118, w tym wykupienie dwóch pododstawców kosztowało firmę ok 80mln CHF. (Jest o tym fajny artykuł w ostatnim numerze Chronosa)

Rolex wykupił ok 28 poddostawców i produkuje ok 1 mln zegarków rocznie. Cenowo UN i Rolex to mniej więcej podobna półka (UN nawet chyba wyżej), więc ta cena nie bierze się z kosmosu, ani nie jest tylko efektem marketingu (w co niektórzy usilnie wierzą). Dlatego porównywanie składaka Davosy z Rolexem jest dla mnie bez sensu.

 

pawel007, Mikołaj78, macie Panowie zapewne trochę racji, Rolex zawsze będzie kuł w oczy niektórych, szkoda tylko, że na forum zegarkowym też jest tak hejtowany i wielu powtarza bzdurne opinie na jego temat rodem z onetu, czy jakichś stron www z UK.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie z kolei zastanawia dlaczego zawsze jak padają pytania o racjonalne ( nie emocjonalne ) uzasadnienie wydania na zegarek równowartości rocznych dochodów pielęgniarki, to odpowiedzi prędzej czy później sprowadzają się do konkluzji "chciałbyś ale nie stać Cię wieśniaku".

 

Dzięki cer_tom za sensowną wypowiedź.

 

ASTRAL, abstrahując od Rolexa - fakt że ktoś ma duże koszty produkcji nie musi automatycznie oznaczać że robi jakiś super produkt. Można wycinać ETĘ przez 10 lat jedynym zębem prezesa, tylko po co jak można szybciej i taniej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jak18_zps8e7f53e6.gif

 

 

 

Ten temat jak zwykle zszedl na " odpowiedni tor '


Beware the fury of a patient man.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.