Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here
Matt2405

Klub Miłośników Zegarków Patek Philippe

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mkuka

Nic już nie robię.

Poczekam do kolejnego planowego serwisu.

Pozostałe są OK

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak nie jestem fanatykiem sprawdzania dokładności chodu, to jednak od najwyższej półki można byłoby oczekiwać, po pierwsze że w tym względzie wyniki będą w samej czołówce, a po drugie (i to chyba nawet bardziej dziwi), że będą w stanie trzymać ustanowione przez siebie i podawane jako gwarantowane parametry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość mkuka

Też tak myślałem.....

Rzeczywistość skrzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To ja się wpiszę oficjalnie do klubu.

 

 

 

Gratulacje...fajny zegarek z historią :)

A powinno być, jeśli się nie mylę -1/+2/s ?

 

Jeśli ma mechanizm 324 SC to powinno być -3/+ 2 sek na każde 24h.

Edytowane przez Lukasz23212

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli ma mechanizm 324 SC to powinno być -3/+ 2 sek na każde 24h.

Jeśli ;) , właściciel już potwierdził moje zapytanie .


Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydając u pośrednika jakieś 190k na Nautilusa, czułbym się wręcz oszukany przez PP gdyby mój egzemplarz robił takie odchyłki.

Przy tak małej skali produkcji powinien to być zegarek wręcz perfekcyjny.


Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na szczęście to tylko Aquanaut

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydając u pośrednika jakieś 190k na Nautilusa, czułbym się wręcz oszukany przez PP gdyby mój egzemplarz robił takie odchyłki.

Przy tak małej skali produkcji powinien to być zegarek wręcz perfekcyjny.

Właśnie dlatego PP jeszcze u nas nie ma.

Szczyt piramidy prestiżu, wyjątkowe przeżycie, pokoleniowe doświadczenie a Ci się przyp....ją o jakieś kilka sekund albo o Piaski :-) HH to się jakoś „ha, ha” czyta ...

Edytowane przez desmo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Passero

Wydając u pośrednika jakieś 190k na Nautilusa, czułbym się wręcz oszukany przez PP gdyby mój egzemplarz robił takie odchyłki.

Przy tak małej skali produkcji powinien to być zegarek wręcz perfekcyjny.

 

Mariusz, to tak niestety nie działa. W Nautilusie, za 190k, pracuje ten sam mechanizm co w o połowę tańszych referencjach i jak źle trafisz, to masz odchyłki na poziomie kilku sekund. Pewnie serwis może to skorygować, ale jak pokazuje przykład Kolegi @mkuka, nie zawsze się to udaje. Tyle tylko, że 90% nabywców Nautilusa ma dobowe odchyłki w d*pie, bo sam fakt posiadania tak pożądanego modelu tłumi wszelkie wątpliwości ;)

Edytowane przez Passero

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Ale czy HH nie zobowiązuje do czegoś?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czy HH nie zobowiązuje do czegoś?

Ale przecież oni dopiero od niedawna uczą się robić precyzyjne ( w kontekście pomiaru czasu ) mechanizmy , wcześniej musiały być tylko ładne i genewskie.

A Stern mówił że im 15 lat zajmuje wykształcenie zegarmistrza ... poza tym haute odnosi się do cen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale czy HH nie zobowiązuje do czegoś?

HH nie zobowiązuje do niczego poza wysoką ceną. To tylko slogan.

Instagram.com/jfszymaniak

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość awi

Ale przecież oni dopiero od niedawna uczą się robić precyzyjne ( w kontekście pomiaru czasu ) mechanizmy , wcześniej musiały być tylko ładne i genewskie.

A Stern mówił że im 15 lat zajmuje wykształcenie zegarmistrza ... poza tym haute odnosi się do cen.

 

 

HH nie zobowiązuje do niczego poza wysoką ceną. To tylko slogan.

 

 

Człowiek się cały czas uczy i dokształca....dziękuje za wyjaśnienie. Dotychczas myślałem że HH to wyznacznik i "piąty element" 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mariusz, to tak niestety nie działa. W Nautilusie, za 190k, pracuje ten sam mechanizm co w o połowę tańszych referencjach i jak źle trafisz, to masz odchyłki na poziomie kilku sekund. Pewnie serwis może to skorygować, ale jak pokazuje przykład Kolegi @mkuka, nie zawsze się to udaje. Tyle tylko, że 90% nabywców Nautilusa ma dobowe odchyłki w d*pie, bo sam fakt posiadania tak pożądanego modelu tłumi wszelkie wątpliwości ;)

Fakt, chodzi o Aquanauta czyli tańszy model, ale to wciąż PP :)

Bartek, być może jest tak jak piszesz, że snob który kupił drogiego i pożądanego Nautilusa ma wywalone, czy jego zegarek spieszy bądź późni 5-6 s/24h , ważne by jego otoczenie widziało, że stać go na zegarek tej klasy.

Ja i myślę, że większość z nas wymaga więcej od tak zacnego producenta :)

 

 

Robert, masz rację, ja się na klienta PP nie nadaję

Edytowane przez mikolaj78

Mariusz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Temat stał się najbardziej tematem z tyłka bardziej niż dział Rolex.

Polemikę prowadzą mistrz zeszłorocznego śniegu z mistrzem półlitra i mimo, że ten drugi mimo swojego stanu wydaje się mieć więcej racji to między nich wskakuje mistrz sędziów, któremu stoper nie działa. Ja rozumiem wygraną w Lotto, ale jak od Seiko 5 nie pojawia się żaden z wiekokrotnej kolekcji zegarków PP to ja te opowieści wkładam między bajki.

Mnie też chce dopaść banda ch... a. Tylko że moje historie żółtej cizemki opierają sie na tym, że ja tych zegarków miałem w rękach > 200. A Wy Panowie 1 lub 0. I na tej podstawie tworzycie portale horo-cośtam. Hahaha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

Temat stał się najbardziej tematem z tyłka bardziej niż dział Rolex.

Polemikę prowadzą mistrz zeszłorocznego śniegu z mistrzem półlitra i mimo, że ten drugi mimo swojego stanu wydaje się mieć więcej racji to między nich wskakuje mistrz sędziów, któremu stoper nie działa. Ja rozumiem wygraną w Lotto, ale jak od Seiko 5 nie pojawia się żaden z wiekokrotnej kolekcji zegarków PP to ja te opowieści wkładam między bajki.

Mnie też chce dopaść banda ch... a. Tylko że moje historie żółtej cizemki opierają sie na tym, że ja tych zegarków miałem w rękach > 200. A Wy Panowie 1 lub 0. I na tej podstawie tworzycie portale horo-cośtam. Hahaha

Idąc za radą Marka Twaina, nie warto z tobą dyskutować.

 

 

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie ma. To już napisałem Ci wcześniej odnośnie twoich niespełnionych fanaberii;... od prospektów... ;)

Edytowane przez Burns

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oj - jak dawno mnie tu nie bylo a dzial PP "urósł w siłę"... :unsure:

Jako, ze i w dziale AP nie bylo konca dyskusjom o dokladnosci chodu i "olewaniu" przez firme, to jedno jest pewne - od najlepszych oczekuje sie najwyzszego stopnia zaangazowania zarowno podczas kupna jak i w pozniejszym serwisie. Niestety zycie pokazuje jak ciezko jest utrzymac wysoki poziom i kontrole jakosc nie tylko na poziomie wypuszczenia z fabryki (mozna uczyc sie od Japonczykow). O poczatkowych problemach mechanizmu AP w modelach 15300 bylo w necie sporo. Sporo jest rowniez o beznadziejnej jakosci serwisu PP tylko, ze teraz do tego jeszcze dochodzi traktowanie uczciwego potencjalnego klienta zmuszajac go do tego, aby bulił niewiarygodne pieniadze handlarzom a nie jak czlowiek firmie wchodzac do markowego butiku i czujac sie, ze jest czescia historii etc. Wiem, wiem... nikt nikogo nie zmusza (tak samo jest obecnie z Rolexem i modelami nie tylko Daytony w stali). Dla mnie to jest chore i coraz mniej podoba mi sie taki stan rzeczy co moze doprowadzi u mnie do totalnej zmiany podejscia do kilku niestety lubianych przeze mnie firm zegarkowych...

I tutaj przyznam szczerze, ze taka firma jak chocby Panerai czy Grand Seiko zyskuje u mnie miano coraz wiekszej milosci do calego podejscia do klienta.

 

Oczywiscie im chodzi wylacznie o jeszcze wiekszy zarobek (nie oszukujmy sie) a niesamowita chec posiadania produktu nie tylko absurdalnie drogiego w porownaniu do ceny jego wytworzenia a do tego jeszcze niedostepnego tylko zwieksza im sprzedaz. Pytanie tylko - czy takie postepowanie nie wzbudza u swiadomych milosnikow zegrmistrzostwa odruchu wymiotnego?? Bo u mnie juz tak.

Edytowane przez artme

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@artme, cześć Mariuszpost-107633-0-85172300-1546078238.gif

 

Myślę że warto przypomnieć w tym temacie, link do całej rozmowy poniżej:

 

 

 

Antoni Patek 1839 r. w wraz z innym polskim emigrantem i powstańcem Franciszkiem Czapkiem (z pochodzenia Czechem), otworzył manufakturę artystycznych zegarków, w której odpowiadał za stronę handlową firmy,a Czapek za stronę techniczną którą nabył w Wiedniu i Pradze, dzięki Czapkowi, Antoni Patek zaprzyjażnił się z rodziną Moreau (Czapek prowadził wraz z Moreau manufakturę "Czapek i Moreau") i poznał ich siostrzenicę, którą pojął za żonę. W dniu 10 lipca 1839 roku w Versoix, Antoni Patek poślubił Marie Adelaide Elisabeth Thomasine Dénizart, córkę francuskiego kupca Louisa Dénizart z Turynu i jego żony Marie Jeanne, z domu Devimes.
W 1844 podczas wystawy w Paryżu, gdzie firma Czapek-Patek prezentowała swoje wyroby, Antoni Patek poznał francuskiego zegarmistrza Adriena Philippe'a, który skonstruował mechanizm naciągowy z koronką ( i opatentował-nie był pierwszym który go stosował), dzięki któremu nie potrzeba już było używać kluczyka do nakręcania zegarka. Gdy w 1845 wygasła umowa spółki Patek rozstał się z Czapkiem i założył własną firmę. Na stanowisku dyrektora technicznego zatrudnił w niej właśnie Philippe'a.

Przy okazji przypomne trzeciego, po Patku i Philippie autora sukcesu firmy, zapomnianego, Wincentego Gostkowskiego bez ktorego sukces firmy byłby niemozliwy...

Gostkowski urodził się w 1807 roku w Księstwie Warszawskim w miejscowości Grzymki w obecnym województwie podlaskim. Po upadku powstania listopadowego w 1831 roku udał się na emigrację do Francji i zamieszkał w Paryżu. Na zaproszenie Antoniego Patka przyjechał do Szwajcarii gdzie stał się głównym finansistą jego biznesowej działalności w Genewie, który w roku 1851 założył pierwszą firmę przemysłowo produkującą zegarki o nazwie Patek Philippe & Co.. Gostkowski zgromadził kapitał założycielski w wysokości 40 tys. franków, który umożliwił rozpoczęcie działalności spółki Patek-Phillippe.

30 czerwca 1847, w wieku lat 40 ożenił się z francuską Marie-Antoinette de Rabaudy pochodzącej z francuskiego miasta Brest. Świadkami na jego ślubie byli Antoni Norbert de Patek oraz Jean Adrien Philippe. Miał dwóch synów, z których jeden Wawrzyniec (Laurence?) był również zegarmistrzem.

Zatrudnienie Philippe miało zapewnić firmie niezaleznośc od zewnętrznych dostawców .
"Samodzielne" patenty Philippe to mechanizm nastawiania funkcji kalendarzowych – patenty szwajcarskie nr 1317, 46 951 i 46 827.


Pamietać tez trzeba o jeszcze jednej zapomnianj postaci w firmie i Jego udziale w sukcesie, a mianowicie zegarmistrzu Władysławie Bandurskim...konstruktorze wychwytu stosowanego w mechanizmach Patka.

(Franciszek Czapek po rozstaniu z Antonim Patkiem założył własną firmę w 1851 roku pod nazwą " Czapek & Cie ". Wszedł we współpracę z Juliuszem Gruzewskim , głównym dostawcą broni dla powstańców 'listopadowych'
W 1854 roku Czapek miał firmę w Warszawie, a 1860 roku założył spółkę zależną na ulicy Vendôme w Paryżu. Francuski cesarz Napoleon III pomógł firmie stać się dostawcą dla dworu cesarskiego. Z nieznanych przyczyn firma została zlikwidowana w 1869 roku.
W 1895 roku Franciszek Czapek zmarł w skrajnej biedzie.( jak podaje w 1895 Wielka Ilustrowana Encyklopeia Polska)
Był twórcą pierwszej książki opisującej historię zegarmistrzostwa opublikowanej w języku polskim. Praca została opublikowana w 1850 roku w Lipsku)

Podobny 'los' co Czpka, spotkał też Gostkowskiego, którego będacego w konflikcie z Philippem Patek usunał z firmy....
Człowieka ktoremu wiele zawdzięczał, ktory kierował firmą przez nieomal 30 lat, wspierał ją finansowo od momentu powstania.
Gostkowski podniósł się, i wraz synem pracujacym wczesniej w "Patek Philippe' i w zakladzie Henryka Majewskiego, też byłego pracownika Patka zaklada wlasną firme zegarmistrzowską-udaje mu się zdobyc nawet srebrny medal na Wystawie Swiatowej w Paryżu w 1878 roku, choć wiekszych sukcesów w branzy nie odnosi...

Wyidealizowana postać Antoniego Patka po zagłebieniu się w Jego historie, działalność jawi mi się jako postać zręcznego, twardego biznesmena, człowieka dążącego do sukcesu-który udaje mu się osiągnać.
Pozbycie się przyjaciół, ludzi bez których wiele by nie zdziałał, czy to jest cena sukcesu, nieśmiertelności jaką bezsprzecznie zdobył Antoni Patek?
Trudne pytanie...

 

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/146074-patek-czapek-gostkowski-philippe-bandurski-majewski/#entry1974115[attachment=432672

Edytowane przez Master Yoda

Pozdrawiam, Marek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość McIntosh

No nie ma.

 

Nie ma, bo posługujesz się głupią argumentacją. Co do moich "fanaberii", nikt nie zmusza cię do czytania moich artykułów i odwiedzania Patek Clubu, więc ich po prostu nie czytaj. Żyj sobie w swoim świecie Seiko zamiast leczyć kompleksy w temacie dotyczącym Patek Philippe. A co do Seiko...

 

Tylko że moje historie żółtej cizemki opierają sie na tym, że ja tych zegarków miałem w rękach > 200. A Wy Panowie 1 lub 0. I na tej podstawie tworzycie portale horo-cośtam. Hahaha

 

Za równowartość moich dwóch zegarków mógłbym sobie kupić 300 zegarków Seiko. Taka jest jakość twoich argumentów. Na tym kończę z tobą dyskusję.

 

O poczatkowych problemach mechanizmu AP w modelach 15300 bylo w necie sporo. Sporo jest rowniez o beznadziejnej jakosci serwisu PP tylko, ze teraz do tego jeszcze dochodzi traktowanie uczciwego potencjalnego klienta zmuszajac go do tego, aby bulił niewiarygodne pieniadze handlarzom a nie jak czlowiek firmie wchodzac do markowego butiku i czujac sie, ze jest czescia historii etc. Wiem, wiem... nikt nikogo nie zmusza (tak samo jest obecnie z Rolexem i modelami nie tylko Daytony w stali). Dla mnie to jest chore i coraz mniej podoba mi sie taki stan rzeczy co moze doprowadzi u mnie do totalnej zmiany podejscia do kilku niestety lubianych przeze mnie firm zegarkowych...

I tutaj przyznam szczerze, ze taka firma jak chocby Panerai czy Grand Seiko zyskuje u mnie miano coraz wiekszej milosci do calego podejscia do klienta.

 

Panerai? To może warto przypomnieć aferę związaną z mechanizmami stosowanymi w zegarkach dedykowanych miastom. Kolejny przykład "uczciwego" podejścia do klientów, to kupowanie werków od Piaget i twierdzenie, że to "in-house" albo zamawianie ich w Val Fleurier i także wmawianie, że to manufakturowe mechanizmy. To samo dotyczy wielkich komplikacji w zegarkach Panerai, więc jak widzisz i firma Panerai nie jest nieskazitelna. 

HH nie zobowiązuje do niczego poza wysoką ceną. To tylko slogan.

 

Dzięki za wyjaśnienie, człowiek uczy się całe życie.  ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Passero

Oj - jak dawno mnie tu nie bylo a dzial PP "urósł w siłę"... :unsure:

Jako, ze i w dziale AP nie bylo konca dyskusjom o dokladnosci chodu i "olewaniu" przez firme, to jedno jest pewne - od najlepszych oczekuje sie najwyzszego stopnia zaangazowania zarowno podczas kupna jak i w pozniejszym serwisie. Niestety zycie pokazuje jak ciezko jest utrzymac wysoki poziom i kontrole jakosc nie tylko na poziomie wypuszczenia z fabryki (mozna uczyc sie od Japonczykow). O poczatkowych problemach mechanizmu AP w modelach 15300 bylo w necie sporo. Sporo jest rowniez o beznadziejnej jakosci serwisu PP tylko, ze teraz do tego jeszcze dochodzi traktowanie uczciwego potencjalnego klienta zmuszajac go do tego, aby bulił niewiarygodne pieniadze handlarzom a nie jak czlowiek firmie wchodzac do markowego butiku i czujac sie, ze jest czescia historii etc. Wiem, wiem... nikt nikogo nie zmusza (tak samo jest obecnie z Rolexem i modelami nie tylko Daytony w stali). Dla mnie to jest chore i coraz mniej podoba mi sie taki stan rzeczy co moze doprowadzi u mnie do totalnej zmiany podejscia do kilku niestety lubianych przeze mnie firm zegarkowych...

I tutaj przyznam szczerze, ze taka firma jak chocby Panerai czy Grand Seiko zyskuje u mnie miano coraz wiekszej milosci do calego podejscia do klienta.

 

Oczywiscie im chodzi wylacznie o jeszcze wiekszy zarobek (nie oszukujmy sie) a niesamowita chec posiadania produktu nie tylko absurdalnie drogiego w porownaniu do ceny jego wytworzenia a do tego jeszcze niedostepnego tylko zwieksza im sprzedaz. Pytanie tylko - czy takie postepowanie nie wzbudza u swiadomych milosnikow zegrmistrzostwa odruchu wymiotnego?? Bo u mnie juz tak.

 

Mariusz, siemandero, coś długo Cię nie było :)

Jeśli chodzi o Panerai, to również mają swoje za uszami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.