pdb

Dawno nie było

Taki tam "nowy" nabytek pośród kilku innych marek

Poleciłbym Ci go absolutnie nie kupować nowego. Ma ogromną utratę wartości aktualnie. Kilka razy były mocno poniżej 30k, w stanie naprawdę dobrym. A na chrono24 masz nowego za 35. Polecam fajny pasek. Tu masz mojego. Btw. to bardzo fajny zegarek.

Wciąż cieszy

Przepłacasz. Na chrono24 masz takiego za niecałe 38k PLN z Hiszpanii. Do tego można z nimi negocjować, więc na pewno za 35k jest to wzięcia. Wysyłają tak szybko, że masz go w dwa dni. W połowie tamtego roku tak zrobiłem i kupiłem nowy JLC z bardzo dużym upustem.

Wszyscy tak tutaj komentują tą bransoletę Zenitha (btw. wg mnie Moonwatch ma lepszą jakościowo)...a on akurat super na pasku wygląda. Generalnie to fajny zegarek, a ostatnio za bardzo rozsądną cenę. Miałem kiedyś...i jakbym chciał mieć fajne chrono z datą znów, to na pewno byłby w top3. W moim przypadku, bransoleta leżała nieużywana. Od razu kupiłem zapięcie motylkowe Zenitha i dorobiłem u JFS dość gruby pasek. Zegarek super się sprawdzał. Brać i się nie zastanawiać!

Biały! Ma większy potencjał. Tutaj masz, z dorobionym paskiem.

Widzieliście to cudo?! Czy mi się tylko wydaje, czy nagle JCL dostał wiatru w żagle i jednocześnie znacznie poprawia regularną kolekcję i wprowadza takie dzieła sztuki. https://www.jaeger-lecoultre.com/us-en/news/watchmaking/master-hybris-mechanica-calibre-362

Bo z tymi zapisami to jest już od pewnego czasu tak, że w każdym Kruku potraktują Cię inaczej. W jednym są miejsca na Suba Date, w innym na ND. Do tego dochodzi jeszcze indywidualna ocena klienta - jednych zapiszą, innych nie. Niemniej jednak, widać coraz bardziej, że na DJ można się zapisać, a na Suba też coraz częściej.

No to może dokładniej sprawdźmy tą sytuację rynkową. Dane za 1H2024: Swatch Group: Spadek sprzedaży Y/Y - 14,3%, Operating margin: 5,9% Richemont: Spadek sprzedaży Y/Y - 17%, Operating margin: 9.7 % (dane dla samych zegarków). Zatem przy większym spadku sprzedaży, Richemont zachowuje o ponad 60% większy operating margin. I wracam do mojej w kółko powtarzanej tezy: Omega ma fajne zegarki, ale nie za cenę, która próbuje teraz klientom wcisnąć.

Mój argument, że Omega nic nie zrobiła nie odnosił się po prostu od jakiś innowacji, tylko do budowania marki. Nie rozumiem Twojego zacietrzewienia w tej dyskusji. Ja nie neguję, że to fajne zegarki - wiele z nich miałem i jakieś pewnie kupię. Odnoszę się jednak do ich aktualnych, i mocno życzeniowych, cen. I różni nas to, że uważam, że te zegarki "nie są we właściwym miejscu". Wydaje mi się, że nie tylko ja tak uważam - bazując na jakiś czas temu publikowanych wynikach pokazujących bardzo duży spadek marży Grupy Swatch. Nie rozumiem też oczekiwania bezkrytycznego chwalenia Omegi w tym wątku. Można lubić markę i jej zegarki, a jednocześnie negować jej politykę.

Widzisz...Ty nie widzisz problemu, bo może Ci to uzasadnia co-axial czy METAS...tyle, że wycena marki nie wynika z tych usprawnień technicznych. Klienci nie wyceniają Omegi na podstawie METASa, tylko postrzegania marki. I tu wracamy do tego, co pisałem wcześniej - nie jest to marka, która zbudowała pojęcie ekskluzywności. Innowacyjności też niespecjalnie. Jest to marka masowa. Bez problemu dostajesz jej zegarki, nie ma na co czekać. Idąc do Breguet, JLC czy choćby Zenitha masz poczucie większej ekskluzywności i wyżej pozycjonowanego brandu (no może nie w przypadku Zenitha). Rolex, który robi znacznie więcej zegarków daje Ci rozpoznawalność i poczucie dostania czegoś mało dostępnego. A co daje Omega? Fajne zegarki, które większość ludzi może mieć. Co więcej zegarki, których postrzeganie zostało zepsute tandetną kolaboracją - MoonSwatch. Btw. Właśnie w dwóch salonach Kruka, od ręki są dostępne Omegi Ed White! Ten zegarek, na który jakiś czas temu trzeba było się zapisać, a wcześniej wydać kilkadziesiąt tysięcy na inne, by go dostać...jest od ręki! To jest właśnie to nędzne brand value Omegi. I podnoszenie ceny nie pomoże. Btw2. Bretiling robi 1/3 tego co Omega, Zenith czy JLC 1/5, Breguet 1/25. Więcej od masowej Omegi robi Cartier, Rolex, Longines i Tissot, z czego dwie pierwsze marki lepiej zarządzają brandem i nie miały aż takich podwyżek.

Może zaproponować Type XX albo Polarisa, ale nie chodzi mi o poszczególne modele, tylko skłonność klienta do zapłacenia za markę. Omega to masówka. I to obniża jej postrzeganie. Nie umie robić tak jak Rolex i sterować dostępnością, i myślę że już się nie nauczy, bo szansa na to minęła. To są dobre technicznie zegarki, a wiele z nich ma fajny design. Niemniej jednak marka jest średniakiem i nie umie wejść wyżej. Co więcej degraduje swój brand przez kolaboracje ze Swatch oraz dewaluacje Ed White i Snoopyego. Miliony pseudolimitowanych wersji Moonwatcha też nie pomagają. Rabaty są wszędzie, ale łatwiej przy odsprzedaży Omega traci jednak nieco więcej od MSRP niż taki na przykład Zenith.

W zasadzie nie zgadzam się z całym Twoim tokiem myślenia. Zaczynając od podnoszenia cen... Piszesz, że na rynku się wydarzyło. Owszem był COVID itd. ALE Omega podniosła ceny w zasadzie o 100% (kilka lat temu Moonwatch kosztował poniżej 20k), czego nie zrobiły w takim wymiarze inne marki. Co więcej niektóre marki, już obniżyły nieco ceny po podwyżkach - np. JLC. Kwestia przedziału 20-30. To jest realizm. Popatrz na chrono24 - w zasadzie poza jakimiś drobnymi wyjątkami, większość tego co w Omedze lokuje się tam - w tym dość nowe konstrukcje jak Chronoscope są za około 30k (nieużywane). Większość starszych modeli, ale tych wciąż dostępnych w salonach Omegi jak np. Globemaster to okolice 25k. Nowe Moonwatche, dość podobnie. Speedmaster '57 też. Oczywiście, że niektórzy wystawiają drożej, ale dużo ofert jest w UE w przedziałach podawanych przeze mnie. Poniżej 30kPLN oczywiście nie znajdziesz Snoopyego albo wersji z metali szlachetnych, ale bez problemu w zasadzie wszystko inne. I nie, nie będzie to kosztowało za rok 40, bo brand value Omegi na to nie pozwoli. Za 40+ wybiera się JLC czy Bregueta (pomijając oczywistego Rolexa). Z nowymi cenami nie zgadzamy się tak, że kupujemy nie w butiku tylko od sprzedawców, którzy rozumieją, że realistycznie Omega jest warta -30% od aktualnej MSRP.

Bo Omega ma olbrzymi spadek wartości, przez to że napompowała ceny niewspółmiernie do "brand value". Na razie, ten zegarek jest względnie mało dostępny, stąd trzyma ceny. Jak tylko pojawi się dostępność...poleci na łeb. Polecam sprawdzić aktualnę cenę Snoopy'ego to zobaczycie o czym mówię. Absolutnie się nie zgadzam. Miałem różne Omegi od jakiś 15 lat. Praktycznie każdą można było kupić z upustem 20%. Przez te lata nie wydarzyło się nic, co by uzasadniało tak mocne podwyżki cen w Omedze. To jest marka, której miejsce jest w przedziale 20-30k i tyle. Tym bardziej więc marka będzie miała kłopoty. Btw. chyba miesiąc temu ktoś wrzucał screena, z Jubitomu czy Kruka, pokazującego możliwość kupienia EdWhite z upustem 20%. Tak właśnie Omega trzyma wartość 😕

Tyle, że płacenie za niego 36k (z tym rabatem) to i tak szaleństwo 😉

Bez problemu na chrono24 kupujesz nowego Moonwatcha z szafirem za 30k PLN. To taniej niż w Polsce z upustem 20%. To proste. Tak długo, jak na chrono24 nie znajdziesz takiej ceny, nie znajdziesz jej w Polsce. Na razie widać, że ten zegarek jest zbyt mało dostępny, by był rabatowany.

Potwierdzam Aktualnie nie mam żadnej Omegi ani Zenitha, a Sub ciągle wygląda na dożywocie

To ja, jako jedyny pójdę w pod prąd. Zawsze uważałem zarówno Nautilusa, jak i Aquanauta za okrutnie brzydkie zegarki, których by ludzie kijem nie tknęli, gdyby nie magia marki (Tak wiem...Genta itd. Tylko, że AP RO Genty jest o lata świetlne ładniejszy..) A im bardziej patrzę na Cubitusa, tym bardziej uważam, że jest ładniej zaprojektowany niż Nautilus. Mając oba do wyboru, i patrząc na design, wybrałbym Cubitusa. Bez wahania! (Co nie znaczy, że to jakieś moje marzenie...bo akurat też najpiękniejszy nie jest)

Zapomniałeś o rewolucyjnej stop-sekundzie w nowym mechanizmie

Niech sobie będzie ikoną...ALE wytłumacz mi jedno...w czym Nautilus (albo chyba jeszcze brzydszy Aquanaut) jest ładniejszy od Cubitusa?

Nautilus jest też okrutnie brzydki, a ludzie przeżywają go bo to PP. Ten też się sprzeda Jeszcze zapisy będą na kilka lat do przodu.

Zobaczymy. Mimo, że bardzo mi się podoba, muszę się upewnić, że będę go nosić wystarczająco dużo, by zachować w kolekcji.

Nowa przygoda...zobaczymy czy wygra z Subem.

Mariusz, Absolutnie się nie zgodzę! Miałem EW chyba z dwa lata. Jeśli pominiemy cal. 321, to ta różnica w wykonaniu do regularnego Moonwatcha to: - nakładane logo - ceramiczny bezel - indeksy - inna bransoleta Ta różnica w wykonaniu, spowodowała że pierwszego EW, którego zaoferował mi butik, odpuściłem...bo miał niedomalowane wskazówki widoczne gołym okiem. Nie widzę absolutnie (co prawda na razie na zdjęciach i filmach), niczego w czym by najnowszy FOIS, ustępował wykonaniu EW. Różnicą jest teraz tylko i wyłącznie kaliber i pozycjonowanie. Co więcej idąc Twoja analogią do Skody, to oba to Superb, tylko jeden ma bardziej historyczny (bo wcale nie lepszy w osiągach) silnik. Wyposażenie jest w zasadzie takie samo - różni się kolorem.