Mając identyczny dylemat zakupiłem Seiko 5 za 400 zł. Mały, niski, wyraźny, dzień data, kajdan, schowana koronka, nic nie haczy o futryny, i w razie czego nie szkoda. Z nadgarstka nie schodzi od półtora miesiąca i do tego czasu zrobił tylko +45s.
Za sugestią jednego z kolegów kupiłem Hamiltona mechanicznego, ale Tata mi go zaanektował, zanim nawet założyłem na rękę. Też myślę że byłby w punkt, tyle, że droższy od Seiko.