Karol1329

Z tego co widzę Stowa nie bierze udziału w tegorocznych targach w Bazylei. Znacie może wystawowe plany firmy na ten rok?

W tej chwili jest -100 funtów. Mam przeczucie, że zamieszanie związane z brexitem i nowe premiery na początku maja trochę namieszają, więc wstrzymałbym się do tego czasu. Jest szansa, że będzie wyprzedaż, a drożej już nie będzie.

Główna różnica między tymi zegarkami to wygląd, więc weź ten który lepiej leży na ręce i wygląda według Ciebie lepiej.

No szału nie ma. Plusem jest to, że odchyłka jest stabilna, więc po regulacji i odjęciu 10-15 sekund będzie już bardzo dobrze.

Mam tridenta i porównywałem go z hydroconquestem i moim zdaniem trident prezentuje się dużo lepiej. Ale nie polegaj na moim zdaniu, longinesy można zobaczyć praktycznie w każdym porządnym sklepie z zegarkami. Opinie są istotne, ale nie podjąłbym decyzji bez zobaczenia tych zegarków na żywo. U mnie longines dużo stracił gdy go zobaczyłem w sklepie. Oris wygląda świetnie, nie mam mu nic do zarzucenia, ale różnica w cenie w stosunku do tridenta spowodowała wybór warda. Moim zdaniem nie warto dopłacać do orisa.

No skoro masz już tridenta, to nie ma sensu brać drugiego. Chociaz są też nowe i niebieskie. ???? Problem jest taki, że jak kupisz hydroconquesta, za którego zapłacisz więcej niż za tridenta, to będziesz sie zastanawiał dlaczego jakościowo wygląda gorzej.

Zdecydowanie oris, ale ja i tak kupiłbym tridenta. Ostatnio regularnie pojawiają się w sekcji nearly new na ich stronie. W maju wchodzi jego odświeżona wersja, która wydaje się ciekawa. Alternatywą do nowej wersji jest stara, która też pewnie będzie z tej okazji wyprzedawana. A za cenę orisa można kupić wersję tridenta z cosc.

Mógłbyś przybliżyć temat? Myślę, że przy tych cenach i takiej renomie nie pozwoliliby sobie na pomyłki. Sprawdzenie każdego zegarka przez 8 dni, to dla nich grosze.

Dużo ładniejszy niż Combat sub, nie jest tak przeładowany. To teraz tylko trzeba poczekać na massdropa, bo przy obecnej polityce firmy w życiu nie kupię już glicyny w sklepie.

No trafił Ci się felerny egzemplarz. Z linków powyżej wynika, że podczas testów zegarek jest codziennie ustawiany i nakręcany, więc testuje się tylko pierwszą dobę. Też mam Tridenta COSC, ale z automatyczną ETĄ 2836. Ma pewne wahania w zależności od nakręcenia, ale nawet jak dochodzi do końca rezerwy to zawsze mieści się w granicach -2/+4 s.

Zgadzam się, zastanawiam się tylko czy certyfikat cosc jest nadawany zegarkom po testowaniu na pełnej rezerwie? I czy ten model tak ma, czy tylko Twój ma ten problem?

Z tego co rozumiem odchyłka pojawia się gdy sprężyna jest bardzo słabo naciągnięta (piąty dzień). Gdy się go trochę nakręci - jest w normie. Jeśli chcesz mieć dokładny zegarek, to musisz go traktować jakby miał rezerwę 4 dni. A jak to powinno być według COSC? Cały zakres rezerwy powinien spełniać normę? Miałeś może okazję porównać to z innymi? Czy to tylko Twój problem czy w innych egzemplarzach też występuje?

To zależy od szczęścia. Mi robi 5s co tak nie jest źle.

Ten szary jest taki bez charakteru. Tylko gdybyś chciał klasyczny z nitami 18 mm, to te nity będą strasznie malutkie.

Klasyczny z nitami - czarny lub brązowy: https://www.geckota.com/aldergrove-aviation-leather-strap

Jest popyt, to robi się podaż. Chociaż w dalszym ciągu gdy patrze na seiko, to mam wrażenie że oferuje nieco więcej niż Szwajcarzy w podobnych zakresach cenowych.

Obłomow, a jaki masz nadgarstek?

Aztorin nie jest jakiś straszny, ale nawet w jego budżecie są lepsze opcje: https://www.longislandwatch.com/Citizen_AN8061_54E_Chronograph_Watch_p/an8061-54e.htm

W każdym swoim zegarku (także seiko) mam pasek skierowany na zewnątrz i nigdy nie udało mi się zahaczyć o biurko. Przy odwrotnym ułożeniu bardzo łatwo zahaczyć o swoje ubranie podczas chodzenia lub wkładania ręki do kieszeni.

Ale jeśli założysz zegarek z takim paskiem na lewą rękę, to jego końcówka będzie cały czas zawadzała, bo nie będzie skierowana na zewnątrz. Też tak miałem w swoim seiko, przełożyłem i teraz jest ok.

Odniosłem takie samo wrażenie jak Fidelio, dlatego zapytałem. Sam jestem posiadaczem Seiko i widzę, że jest tam dużo zegarka w zegarku.

Sprawdzałem już tę stronę, niestety od początku roku jest tam cały czas pusto. Zastanawiałem się też z czego wynika mała popularność białej Stowy Antea 390. Nie było jej w tamtym roku w kalendarzu, w internecie też głównie jest albo 365 albo wersja 41 mm. Czy to wrażenie ma jakieś podstawy czy to tylko złudzenie spowodowane intensywnym poszukiwaniem?

O spadku jakości, o którym pisał Oskar, poza tym z wielu źródeł słyszałem, że "kiedyś to seiko było lepsze".

Bardzo ładny. Kupiłem ostatnio pilota Archimede 42 na unitasie i z każdym dniem coraz bardziej mi się podoba. Dodatkowo jest bardzo dokładny (poniżej +2s/d). Niestety nie miałem okazji porównać go bezpośrednio ze Stową. Jak Waszym zdaniem wypadłoby porównanie? Cenowo różnica jest w tej chwili prawie dwukrotna.

Czy ten spadek jakości widoczny jest tylko po wrzucaniu mechanizmów z serii 4 i 7 zamiast 6 do wyższych modeli czy są jeszcze jakieś inne objawy?