Książka jest dobrze napisana i wcale Ci się nie dziwię bo "porażenie" to naturalne odczucie.
Moim zdaniem jednak "Opowiadania Kołymskie" Warłama Szałamowa czy słynny "Archipelag Gułag" Aleksandra Sołżenicyna (Nobel'70) albo opis całego mechanizmu obozów w nagrodzonym Politzerem "Gułagu" Anne Applebaum są zdecydowanie bardziej wstrząsające.
A propos twojej tezy uważam, że każdy, absolutnie każdy "Naród" zasługuje aby być cywilizowanym i normalnym.
To, że orkowie nie są zdolni, ani chętni by być takim narodem to temat na bardzo obszerną dysertację.
Póki co u ruskich wygrywają:
=> mongolski gen (2,5 wieku panowania Chanów ),
=> wielowiekowe odcięcie od wartości oświeceniowych, które zrodziły demokrację i przyniosły postęp
=> zacofanie (edukacja i technologie)
=> styl rządzenia wedle marnych carów (poza wyjątkami), oligarchia i kleptokracja
=> chory, nienasycony imperializm
=> bolszewizm i komunizm w nowocześniejszym wydaniu
=> putinizm
Nie dziwmy się zatem, że dzisiaj "turyści" w wojskowych mundurach gwałcą, torturują ale też kradną pralki i kible na Ukrainie.
Gena nie wydłubiesz.
Podtrzymuję swoją tezę: jako Naród zasługują ale .... potrzebują na to wielu pokoleń.
Nie brak tam mądrych, odważnych, oświeconych ludzi.
Z setek książek wybitnych znawców tematu polecam Ewa Thompson: "Zrozumiec Rosję" i Orlando Figes "Opowieść o Rosji".