Czesc,
mam zegarek tudor oyster 7934 z lat 60
Taki model
Geneza problemu - generalnie zegarek byl sprawny i przestal byc a problem objawial sie tym, ze po odkreceniu koronki, moge normalnie nakrecic zegarek dziala i wszystko jest ok, natomiast jak przestawiam koronke do pozycji zmiany godziny jest jakby zablokowana, nie da sie przekrecic ani w lewo ani w prawo. Proba lekkiego Krecenia w lewo powoduje ze mechanizm staje natomaist tego nawet nie mozna kreceniem nazwac poniewaz ta koronka niemal sie nie rusza. Moze z 1-2mm w jedna i druga strone. Nie robilem na sile wiec tak pozostalo. Chcialem rozebrac zegarek zeby zobaczyc czy w srodku golym okiem nie widac jakiegos problemu, zrezygnowalem zanim sie dowiedzialem czegos ciekawego ale pojawil sie dodatkowy problem, jak probuje go zlozyc, to wkladam koronke spowrotem do mechanizmu umieszczonego w kopercie, probuje zakrecic ta malutka srubke w mechanizmie ktora jakby blokowala koronke ale ona sie kreci w kolko i nie dokreca. Odkrecalem ja bardzo leciutko, koronka wyszla bez problemu natomiast teraz ta mala srubka nie chce sie dokrecic co skutkuje tym ze jak probuje koronke przestawic w pozycje do zmiany godizny to ona sie calkiem wyciaga. Czy ktos ma jakies pomysly co mogloby to byc i co moglbym zrobic?
Czy po wlozeniu koronki w mechanizm ta srubka powinna sie zawsze dokrecic czy koronka musi byc w jakiejs specyficznej pozycji, bo ewidentnie ta srubka dokrecajaca czegos nie lapie bo kreci sie w otworze i nic dokreca koronki.
Przepraszam jesli uzywam niefachowych slow, jestem amatorem.