meXy

◇\`

Nie każdy kto ma samochód za bańkę ma ochotę i czas na przepychanie się z mechanikami w jakimś watsztacie. Większość po prostu skreśli daną markę i następny samochód kupi u konkurencji.

No to jestem ciekawy rezultatu. Od dłuższego czasu chodzi mi taka myśl po głowie, a widziałbym jakiegoś potworaa morskiego.

Wczoraj pierwszy raz spróbowałem siedzunia sosonowego. Z jajecznicą pycha.

Ładny, taki amerykański.

Mój +5.

Świetne spinki.

Z 2012r mam 77. Ale ten czas szybko leci...

Bez Label Noir żadnego.

zabawnie to zabrzmiało

No to teraz tylko wyczekiwać, kiedy wystrzelą ceny 2531 do astronomicznego poziomu.

21800 za trzysetkę to przy całym szacunku do marki chyba jedna zbyt dużo. To był entry level i fajny toolwatch, a robią z niego biżuterię.

Użytkuje się:

Od ponad dekady ...

Giulia jest piękna. Ja samochody wybieram sercem, podobnie jak zegarki, rowery i kobiety...

Zostali Chińczycy.

Również gratuluję ;-)

Rano przed wyruszeniem w trasę spoglądasz na mapę i wgrywasz do pamięci urządzenia wysokość, z której startujesz. Podczas wędrówki zegarek pokazuje aktualną wysokość, więc wiesz ile pozostało do osiągnięcia szczytu. Po wejściu na wierzchołek, jednym przyciskiem zapisujesz rekord, wraz z godziną i datą wejścia. Podczas zejścia postępujesz analogicznie. Robiąc długą przerwę lub nocleg zapisujesz w pamięci urzadzenia aktualną wysokość, aby rano przed wyruszeniem wprowadzić od nowa. Ponieważ jest to wysokościomierz barometryczny, polega na pomiarze ciśnienia atmosferycznego i jego zmiana w nocy powoduje konieczność kalibrowania przed każdym wyruszeniem na szlak. Jest to normalne działanie kazdego takiego urzadzenia, włącznie w profesjonalnymi urzadzeniami pokladowymi w lotnictwie. Dokładne zrozumienie jego działania pozwala na pelne wykorzystanie możliwości zegarka. Mam nadzieję, że pomogłem i pozdrawiam!

Tzn. służbowy bez sekretarki... Kurde, ale wyszło ;-)

Też taki mam.

Tydzień bez pracy, żony, dzieciaków... Nie wiem, czy to ma sens.

Taki traf, że lecę sam, a rodzinka zostaje na miejscu. Nigdy nie miałem tak długiej rozłąki, więc mam ogromnego kaca moralnego i jestem o krok od rezygnacji...

Też tam lecę, choć bez przekonania.

Najlepiej zacząć od gruntownego przeczytania instrukcji obsługi.

Największe znaczenie ma kształt zapięcia, w Omedze rysuje się od samego patrzenia ;-)