Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

lusyk

Miłośnicy zegarów
  • Liczba zawartości

    333
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez lusyk

  1. Kupując zegar miałem mieszane uczucia, ale dzisiaj nie żałuję. Koronka i dolna sterczyna wtórna. Wychwyt Brocota.
  2. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    ....trójka, nawet na wahadle jest ten sam numer.
  3. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    Zegar zachowany w stanie naturalnym, model 500 i coś tam. Numer mechanizmu 773 777 jakby nie ta trójka to by był fajny numer. Na plecach adnotacja, może ktoś zna język i odczyta?
  4. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    Stan zegara oryginalny, model 500 i coś nie pamiętam, nr mechanizmu 648 945
  5. ....następnym razem się postaram
  6. ……brakuje listwy półokrągłej no i tu gdzie, ( nazwę to koło sterowe), brakuje drewnianego kółka.
  7. Skrzynia zegara na pierwszy rzut oka nie wygląda na starą jak jest w rzeczywistości. Chociaż mazerunek może coś sugerować, ale jednak forma skrzyni wydaje się temu przeczyć. Dopiero jak mechanizm trzymam w ręku, nabieram szacunku do tego zegara. Poprzedni właściciel bez znajomości tematu, dorobił freiburgską brodę, no i trzeba będzie to zmienić.
  8. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    Stan zegara naturalny, numer mechanizmu 449 873.
  9. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    …niewykluczone.
  10. Ulan, przy mechanizmie nie było żadnych ingerencji. Przy tych mechanizmach z tego okresu takie rozwiązania były. Te bolce, o których piszesz w późniejszym okresie były nawet regulowane tak jak pionizery. Mostek kotwicy spełniał trzy funkcje, służył do wieszania mechanizmu, jako wieszak dla wahadła (tu akurat wahadło na nitce, prawidłowo dla tego okresu, ale to nie reguła) no i do montażu kotwicy. pozdr.
  11. Tak, myślałem o tym, ale jeszcze czekam.
  12. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    Lenzkirch, nr mechanizmu 487171
  13. Tym mechanizmem chcę nawiązać do poprzednich postów. Czeka na skrzynię już parę lat u mnie. Okres druga ćwiartka XIX wieku. Mało prawdopodobne żebym trafił 170 letnią skrzynię a jak trafię to zegar i tak będzie po przeszczepach. I to są właśnie uroki kolekcjonerstwa.
  14. Pokażę jeszcze dwie kopie, nie, dlatego żeby przekonać do tych zegarów a dlatego, że coś trzeba robić z tymi pięknymi mechanizmami. Na oryginalne skrzynie, tej wielkości raczej się nie doczekają. Gotyk ma ponad 2 m, naciąg miesięczny, drugi 1, 50 m, też miesiąc.
  15. lusyk

    Galeria Gustava Beckera

    Roberto, robię tak jak Ty, najpierw wietrzę dolne partie.
  16. lusyk

    Podziwiajmy zegary Lenzkirch

    Frank nie przejmuj się lusykiem, pokazuj swoje zegary. SĄ PIĘKNE.
  17. lusyk

    Galeria Gustava Beckera

    Tak jak go zrobili, tak przetrwał do dzisiaj, stan naturalny GB z nr 2 151 897
  18. Z tym może nie tyle, co z innym wiedeńczykiem, wstawiłem zdjęcie parę postów wcześniej.
  19. ….jak najbardziej, wszystkie mechanizmy od tego gościa są stare, to dłuższy temat.
  20. Powiedźcie proszę, co sądzicie o takich zegarach, zegar miesięczny, ponad dwu metrowy, dodam od razu, że jest to kopia. Wykonana autentycznie ze starych materiałów, szafy, bieliźniarki a najlepsze drewno z tego, co zrozumiałem to pianina i fortepiany, myślę, że użyte drewno do instrumentów musiało być bezsęczne. Jeszcze 5 lat temu widziałem takie dwie szt. na allegro i jedną na giełdzie, dzisiaj nie widuję, cena wówczas dochodziła do 30 zł. Uchylę rąbka tajemnicy, że zegar pochodzi ze źródła, z którego korzysta Kochaver, zresztą kilka sztuk ma w swoim albumie, nie takie, ale inne, ale nie tylko on, część idzie na Anglię, widziałem kilka sztuk na eBay-u. Co sądzicie o takich zegarach, czy ujmą jest, mieć taki egzemplarz, czy egzemplarze w swoich zbiorach wiedząc, że to kopia? Ja osobiście jestem pozytywnego zdania, wiszą sobie na oddzielnej ścianie, pokazując je, mówię, to są kopie (praktycznie nie osiągalne), dodam, że zrobione na podstawie oryginałów no i też mają swoją wartość.
  21. lusyk

    RENOWACJA SKRZYŃ STARYCH ZEGARÓW

    ......specjalnie to napisałem, ponieważ wiem, że większość robi najpierw politurę, potem czyści a następnie kładzie wosk, wcześniejsze zabiegi są zbędne, zapewniam-ja tego nie powiedziałem.
  22. ….udało mi się przypadkiem znaleźć zdjęcia.
  23. lusyk

    RENOWACJA SKRZYŃ STARYCH ZEGARÓW

    Na temat woskowania skrzyń każdy posiada wiedzę i umiejętności. W skrócie powiem Wam jak ja to robię na podstawie przedstawionego zegara. Skrzynia była wykończona politurą, politura zaczęła z czasem się łuszczyć, zbyt mocno utleniona, dodam, że zegar kupiłem bez korony. Żeby doprowadzić koronę kolorystycznie do skrzyni z doświadczenia wiem, że nowy fornir barwi się inaczej jak stary i jest to żmudny i czasochłonny proces, postanowiłem, że skrzynię będę rozbierał. Wymagały tego rozklejone drzwiczki i rozerwany fornir w tych miejscach, odkształcenia były znaczne, ponieważ całe zrobione są z dębiny, oraz skrzynia wymagała miejscami ponownego sklejenia, no i ta utleniona politura. Wracając do korony, postanowiłem ją przerobić nawiązując do dolnej stylistyki skrzyni, zrobić ją dwuwymiarową, lub jak kto woli przestrzenną, tym bardziej, że tak pokazywał ślad u góry. Po przerobieniu, położyłem bejcę podobną kolorystycznie, tu mi nie zależało na dokładności, następnie dwa razy politurę. Następny etap pracy to usunięcie politury ze skrzyni i z korony, użyłem tutaj papieru ściernego czyszcząc wzdłuż słoi, potem całość spolerowałem wełną stalową. Na tak przygotowane elementy położyłem bejcę, po wyschnięciu zabrałem się do składania skrzyni. Po złożeniu skrzyni, bejcę poleruję szmatką, niemal do połysku, daje to złudzenie patyny, dopiero potem kładę wosk i poleruję, wygląd naprawdę kapitalny, wszystkie skrzynie z porowatym usłojeniem tam gdzie nie jest wymagany pumeks, robię tylko woskiem.
  24. lusyk

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Mówi Ptyś do Balbiny - Balbina, zabawimy się w telefon? - Ptyś, ale ja nie umie - Ściąg majtki, to Ci numer wykręcę.
  25. lusyk

    O WDZIĘKACH MARYNY...

    Mówi Balbina do Ptysia, Ptyś zabawimy się w chowanego, jak mnie znajdziesz dam Ci d..y, a jak mnie nie znajdziesz, jestem za szafą.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.