Pokażę dwie ostatnie moje renowacje. Pierwsza sposób tradycyjny w skrócie. Zmycie i zeskrobanie starego lakieru. Rozbiórka skrzyni, trucie i na okres letni do wora. Dorobienie brakujących elementów, miejscowa wymiana okleiny (nie było sensu ratować, zjedzona przez kołatka). Nawet nie musiałem stosować bejcy, drewno do uzupełnienia elementów użyłem stare. Politura, klejenie skrzyni i efekt widoczny na zdjęciach. Acha pozwoliłem sobie na małą interpretację w postaci intarsji.
Druga renowacja nieco inna, podszedłem do niej bardziej osobiście.
Użyte narzędzia: ściski, cyklina, szczotka, pędzel.
Użyte materiały: dwa wkręty, chemia do usuwania powłok, klej, spirytus i olej.
Podzespoły, użyte stare elementy: górna część korony( tu pozwoliłem sobie nawiązać do akcentu barokowego, jakim są kolumny), broda, dwie sterczyny. Do tych elementów musiałem użyć bejcy i politury, następnie doprowadzić do takiego stanu jak cała skrzynia.
Jako, że skrzynia była w dość ładnym stanie za cel postawiłem sobie jak najmniejsze ingerowanie? Efekt końcowy taki, że udało mi się doprowadzić skrzynię do momentu, w którym się zestarzała.
Zegar duży prawie 180 cm.