Pamiętam to Zainteresowanie Rolexem nie maleje jak widac. Wielu widzi w nim nadal safe haven, w sytuacji gdy kruszców brak. Prawda jest taka, że jest masa tragedii, ale też masa gotówki. Przecież w Krakowie od kilku lat nie było martwego sezonu turystycznego. Styczeń, luty itd. to była fabryka pieniędzy, grube miliony. Był szturm na banki i wypłata wszystkiego ponad gwarancje, był szturm na mennice (dilerów), troche "ulica" rzuciła się na giełdę. "Janusze" szukają "okazji", inni "Janusze" (masa oszustw "pilne") im je dają, ale ja to juz widziałem... Niech się młodzi bawią. Ja od dwóch tygodni byłem trzy razy na polu i szlifuje cierpliwość. Nie jest to trudne w sumie