Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
News will be here

sthool

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    1938
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    5

Zawartość dodana przez sthool

  1. Mam chromowanego Wostoka w takiej stylistyce - koperta ma coś około 40 mm - w ówczesnej gamie modelowej, wyłączając Amfibie i Komandiry, to był chyba największy Wostok Widzę, że ta Sekonda ma jeszcze "smaczek" w postaci ciekawego sekundnika, w wersjach nie-eksportowych był zwykły sekundnik (w moim chromowanym jest dwubarwny - czarno-niebieski, ale nie wiem czy to oryginalne rozwiązanie).
  2. Ten jest bez datownika, bo to całkiem inny mechanizm niż w tych popularnych (zazwyczaj niebieskich) elektromechanikach. Te popularne miały werk 3055 (tranzystorowy z z rezonatorem kwarcowym), a ten z aukcji ma mechanizm 3045 (tranzystorowy), który jest bardzo mocno wzorowany na Junghansie Ato-chron. Oczywiście 3045 są dużo trudniejsze do zdobycia niż 3055.
  3. Jakiś czas temu miałem okazję remontować wczesnego Łucza na "żółtym" 2209. Niby zwykły Łucz, ale moją uwagę zwróciło rozwiązanie antywstrząsu - na co najmniej kilkadziesiąt tych werków, które przez ponad 10 lat przeszły przez moje ręce taki widzę po raz pierwszy: Ta chromowana blaszka mocowana dwiema śrubkami nakrywa trójramienną sprężynkę antywstrząsu. O ile przy demontażu nie ma to wielkiego znaczenia, to przy składaniu mechanizmu bardzo ułatwia pracę: umieszczamy kamienie w gnieździe, nakrywamy je sprężynką, na to dajemy blaszkę i wkręcamy dwie śrubki - nie musimy się męczyć z celowaniem trzema ramionami do rowka w gnieździe. A dlaczego o tym piszę? Bo mam przypuszczenie, że takie rozwiązanie miało być powszechnie stosowane w werkach w trójramiennymi sprężynkami antywstrząsu, ale z jakichś powodów z tego zrezygnowano (koszty?, technologia?). Gdyby to powszechnie zastosowano, to składanie Łuczy 2209, Wostoków 24xxA, a już najbardziej Łuczy 3055 byłoby dużo łatwiejsze
  4. Oj, polerka niektórych szkiełek plexi to niekiedy rzeczywiście wyzwanie. Ja od lat stosuje sprawdzony sposób; filcowe tarcze polerskie o różnych twardościach + zielona pasta polerska (cały ten zestaw "odziedziczyłem" po ś.p. Dziadku), na koniec mycie szkiełka w wodzie i lekka polerka zwykłą ściereczką. Ten sposób w większości przypadków starych szkiełek działa, usuwa nawet głębokie rysy, jednak można trafić na bardzo miękkie szkiełko, na którym filc zostawi większe rysy niż były przed polerowaniem. W skrajnym przypadku zdarzyło mi się lekko stopić (!) szkiełko przy polerowaniu ręcznym - podczas tarcia o filc wydzielają się znaczne ilości ciepła i krawędź szkiełka po prostu się odgięła Dlatego zdecydowanie odradzam polerowanie za pomocą krążków na szlifierkach lub podobnych urządzeniach - skoro nawet przy ręcznym polerowaniu istnieje możliwość uszkodzenia, to lepiej nie ryzykować. Oczywiście szczególną ostrożność warto zachować przy szkiełkach fasonowych, okrągłe zawsze można zastąpić zamiennikiem
  5. To może najpierw spróbuj poprawnie zamocować koniec tej sprężyny włosowej w półmostku - czasem to wystarczy aby przywrócić odpowiednią geometrię Poluzuj śrubkę i tak ustaw ten element na końcu włosa, aby włos nie dotykał balansu ani półmostka.
  6. Zatrzymał się tak po prostu czy sprężyna się rozkręciła ? (pamiętam, że po demontażu miałeś wątpliwości co do przydatności sprężyny) Patrząc na zdjęcie z Twojego poprzedniego postu widzę, że za głęboko wcisnąłeś tzw. klocek z mocowaniem włosa. Górna krawędź powinna być "na równo" z powierzchnią mostka lub też minimalne wystawać. Ja używam izopropanolu (tzw. IPA używany m.in. do czyszczenia elektroniki). Z tym, że trzeba uważać, ponieważ izopropanol jest łatwopalny a w trakcie pracy myjki ulega on podgrzewaniu. Poza tym na instrukcjach obsługi myjek jest napisane, aby nie używać łatwopalnych cieczy jako środka czyszczącego.
  7. Dla miłośników dziwacznego stylu z lat 90.: Cardi Vostok! http://allegro.pl/zegarek-cardi-vostok-2455a-i6951767962.html?utm_source=criteo&utm_medium=cpc&utm_campaign=lowerfunnel&utm_term=#thumb/5
  8. Patrzę na tę sprężynę i nie widzę jakichś nieprawidłowości... Czy chodzi o to, że wewnętrzny koniec (tam, gdzie wałek "haczy") za bardzo się rozgiął? Jeśli tak, to można go po prostu lekko dogiąć - w tym miejscu sprężyna jest na tyle miękka, że można to zrobić np. małymi kombinerkami lub szczypcami. Oczywiście trzeba uważać aby nie wygiąć za bardzo, bo może to się skończyć złamaniem. Patrząc na wymiary tej sprężyny i części, które pod nią leżą wnioskuję, że pochodzi ona z zegara "Czelabińskiego" lub z wczesnego zegara czołgowego (AVRM) - tam rzeczywiście zdarzało się, że wałek bębna sprężyny "wyhaczał" się i zegara nie można było nakręcić - w tym wypadku pomagało właśnie opisane dogięcie wewnętrznego końca.
  9. O ile wcześniej ktoś tego nie uszkodził przy składaniu lub czyszczeniu, to bardzo prawdopodobne, że werk, w którym to było zamontowane wcześniej zaliczył "strzała" sprężyny. Poza tym, to na tym kole działają największe siły - jeśli np. werk nie będzie prawidłowo oliwiony, to właśnie na tym trzpieniu czopy polecą jako pierwsze
  10. Piękna Ten wzór tarczy jest ponadczasowy - obecnie można kupić nawet nowego automata z identyczną tarczą.
  11. Podstawka jest z "pełnego" kawałka metalu czy tłoczona z blachy? Widzę, że się błyszczy, to wnioskuję, że raczej nie z plastiku
  12. Te kolorowe pierścienie w Rakietach 24H były montowane z dużym luzem i nie miały żadnych elementów hamujących. Podczas potrząsania zegarkiem słychać nawet jak ten pierścień uderza o krawędź tarczy lub o kopertę Niewielką funkcję hamującą spełniała jedynie uszczelka tego krótkiego wałka który służy do przestawiania pierścienia, ale nawet w egzemplarzach w stanie NOS łatwo było przypadkowo przestawić ten pierścień w trakcie normalnego noszenia.
  13. Obie Sławy fajne - na dodatek w fajnych stanach zachowania. Ta z kratkowaną tarczą częściej występowała w kopercie ze zintegrowaną bransoletą i ze złoconym pierścieniem wokół szkiełka.
  14. Tak - to jest elektromechanik, czyli "balans + układ elektryczny". U mnie wymaga konserwacji, bo po włożeniu baterii zaczyna się wychylać, ale te wychylenia są za małe.
  15. Oj ta Amfa rzeczywiście świetna - w eksportowej wersji to już w ogóle rzadkość A ten pierwszy Wostok 2605 ma fajne finezyjne wskazówki - prostokąty przy otworach mocujących O ile zwykle jakoś niezbyt lubię zegarki z datownikiem, to ta Rakieta a'la Rolex robi na mnie wrażenie Ja ostatnio mam jakąś słabość do noworuskich Amfibii. Najnowszy nabytek w tej dziedzinie to taki cudak z kopercie typu 150: Ten model był dość mocno limitowany u Meranoma - jak tylko się pojawił, to dość szybko znalazł nabywców (podobna sytuacja była też z bliźniaczym modelem z zieloną tarczą). Mój egzemplarz okazał się trochę niedociągnięty technicznie - blaszka sekundnika wymagała dogięcia, bo sekundnik chodził skokowo Poza tym nie ma do czego się przyczepić - tarcza w starym stylu, ale w odważnych kolorach, stalowy bezel z czarnym wkładem i wypukłą "kropką" na 12-ce, pełnostalowa koronka i dekiel starego typu, który sprawia, że zegarek jest bardziej płaski (dobrze leży na nadgarstku). Tu fotka z inną noworuską Amfą, którą pokazywałem jakiś czas temu: Drugi nabytek nie jest radziecki, ale z "demoludów": Znaleziona na znanym portalu aukcyjnym dzięki jednemu z Forumowych Kolegów Mechanizm nie chodzi, ale przejawia chęci - muszę chyba znaleźć kogoś, kto zna się na "bateryjkach" Większy problem będzie z kopertą, bo ma powyginane uszy, ale tu to chyba tylko jakiś jubiler pomoże
  16. Skakanie sekundnika spowodowane jest zapewne zanieczyszczeniem jednego z kół pośrednich w przekładni chodu. Chodzi o koło, które zazębia się z zębnikiem sekundnika - ta część jest charakterystyczna, bo tak na prawdę to są dwa prawie identyczne koła osadzone na wspólnej osi, z tym, że jedno jest osadzone na tej osi obrotowo, a drugie wciskowo. Pierwsze z nich napędza oś sekudnika, zaś drugie odbiera napęd z osi i przekazuje na oś koła wychwytowego. Jeśli między jednym drugim kołem znajdą się zanieczyszczenia, to całość chodzi "na sztywno", a sekundnik łapie "skoki" wynikające z luzu międzyzębnego
  17. Mi tez się kiedyś wydawało, że tarcze powinny być zamienne... Do czasu aż chciałem dokonać przekłądki tarczy z Poljota-kostki 2609H do tego na "bocianie" - całkiem inny rozstaw pomimo tego, że z zewnątrz w obu zegarkach wszystko wyglądało identycznie Oj, rzeczywiście - ile ja się z tymi sprężynkami namęczyłem... Nie znam zamysłu konstruktorów, ale przypuszczam, że te sprężynki nie pełniły roli "antywstrząsowej", lecz jedynie służyły jako element ustalający nakrywkę. Dlatego też ich sztywność może być większa niż tych stosowanych na łożyskach balansu - a jeśli sztywność jest większa, to i o złamanie łatwiej. Po kilku złamanych sprężynkach (głównie w Rakietach 2609HA) dałem sobie spokój z rozbieraniem - po prostu liczę na to, że w myjce ultradźwiękowej wszelkie syfy zostaną stamtąd wypłukane Co do oliwienia - po prostu nakładam oliwę na czopy (od czoła i na powierzchnię boczną). Ale w sumie nie ma co narzekać na to rozwiązanie - zawsze można trafić na nakrywki wciskane "na stałe" - np. w Unitasie 6300N nie ma możliwości zdemontowania nakrywki wychwytu w warunkach "domowych"
  18. 2609H wymiarami pewnie wpasuje się do koperty (stary i nowy maja 26 mm średnicy), ale nie da się poprawnie przymocować tarczy z "bociana" do 2609H (inny rozstaw "nóżek").
  19. Tak - tam powinien być 2609 (w ostatnich czasach potocznie zwany bocianem ).
  20. Ciężko się z tym nie zgodzić - od momentu zakupu i zamiany wskazówek ta Amfa jest używana prawie codziennie Ta Amfa z brązu była faktycznie bardzo ładna, ale cena była kosmiczna. Podobnie było z noworuską wersją Amfibii 300 m. A kilka dni temu Meranom znowu wypuścił jakąś limitowana serię 150-ek - poprzednie były pomarańczowe, a teraz są zielone Co do tego paska - to owszem był dostępny (czarny z białą nicią) dla czarnej wersji kolorystycznej. Granatowe wersje były sprzedawane na pasku brązowym, który moim zdaniem średnio pasował do całości.
  21. Mój nowy nabytek co prawda nie jest radziecki tylko noworuski, ale jest kontynuatorem radzieckich tradycji Jest to już druga moja Amfibia w limitowanej serii (SE) Osoby, które są na bieżąco z ofertą "Meranoma" zapewne zauważą, że wskazówki zostały zmienione - w oryginale były tam "łopaty" podobne do tych stosowanych kiedyś w "beczkach". Wizualne tamte wskazówki bardzo pasowały, ale nie podobało mi się ich ustawienie - były za bardzo odgięte do góry (tak aby wskazówka godzinowa nie zahaczała o wystające indeksy). Po założeniu wskazówek widocznych na zdjęciu uznałem, że tworzą one zgrabną całość, chociaż to pewnie kwestia gustu Zegarek w tej wersji ma kilka fajnych detali, których nie spotkamy w "zwykłych" Amfibiach: nietypowy sekundnik o ciemnopomarańczowym kolorze, stalowy bezel z granatowym wkładem, czy starannie wykończona tarcza. Dodatkowy smaczek (którym "Meranom" nawet się mocno nie chwali), to całostalowa koronka w grawerowanym logiem Wostoka:
  22. Teraz widzę oczywistą różnicę - rzekomo podobna wostokowa koperta nie ma żadnego wyfrezowania do podważania dekla (jest ono na samym deklu), zaś oryginalna rakietowa ma takie podfrezowanie. Człowiek jednak ślepnie na starość Oczywiście przepraszam za wprowadzenie w błąd
  23. O... Faktycznie - wygląda, że jest zgodna z katalogiem... Zaraz się okaże, że i ja mam oryginał A jak wygląda dekielek w tej kopercie? Też z globusem, jak w innych rakietowych kopertach z tamtego czasu?
  24. Nikt nie zauważył, że ta Rakieta ma kopertę od Wostoka 2209? Takie przekładki były dość często stosowane w tych modelach - sam nawet stałem się kiedyś "ofiarą" jednej z nich Na pocieszenie dodam, że oryginalna koperta nie powinna być trudna w zdobyciu.
  25. Czarny gumowy pasek to oryginalne fabryczne rozwiązanie - ma on normalny rozmiar (18 mm) i zwykłe teleskopy, dlatego w razie uszkodzenia można go zastąpić innym paskiem 18-ką. Oryginalne szkiełko do tych plastikowych kopert ma charakterystyczną pionowo ustawioną krawędź i płaską powierzchnię. Można je zastąpić standardowym plexi, ale zaburzy to nieco wygląd zegarka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.