Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

neuro

Użytkownik
  • Liczba zawartości

    2984
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez neuro

  1. neuro

    Nóż

    W kuchni używam jednego noża. Ostrze ma jakieś 25 cm - używam go do wszystkiego, z wyjątkiem obierania ziemniaków (do tego używam obieracza) . Mogę nim ukroić chleb, posmarować go masłem, pokroić wszelkie wędliny, rzodkiewki, cebulki, czosnek... nie ma tak małej rzeczy której nie dałoby się nim zrobić. Jednocześnie można nim kroić zamrożone mięso, a jak się trafi kość to też da radę. Przyzwyczaiłem się do niego do tego stopnia, że niewygodnie używa mi się małego noża przy precyzyjnych pracach kuchennych. Widziałem kiedyś program o chińskich kucharzach, którzy do wszystkiego używają tasaka - nawet sprawiają nim ryby i wyjmują im oczy. dla mnie też. Zresztą z resora można całkiem ładne cudeńka wykuć, kumpel ma miecz samurajski który sobie właśnie z resora zmajstrował i jest to piekielnie solidna, mocna i ostra rzecz. to nie jest moje podejście. Zwróciłem tylko uwagę na fakt, że dużym nożem porąbiesz drzewo i poszatkujesz cebulkę. A małym - tylko cebulkę. I tyle
  2. neuro

    Nóż

    Ale to co zrobisz nożem małym zrobisz z reguły i dużym - może mniej komfortowo ale jednak. Na odwrót to już gorzej
  3. Opole, Kościoł Franciszkanów (a dokładniej południowa ściana wirydarza klasztornego - cytuję kolegę Krzysztofa Igrasa ) : Mądra maksyma :idea:
  4. neuro

    Co noszą znani ludzie?

    Było już wcześniej pisane gdzieś - Kuba nosi najprawdopodobniej Taga Carrere
  5. Hehe, mój też jest już mocno "vintage" - w niektórych miejscach krawędzie oblazły niemiłosiernie. Ale im dłużej go noszę tym bardziej go lubię
  6. Bo i po co coś zmieniać jak jest dobrze Pasek to Liberty czarny? Pasuje świetnie.
  7. Husky muszą dużo biegać i od czasu do czasu pociągnąć jakieś sanki. Raz w życiu widziałem (na żywo) start psiego zaprzęgu... Coś niesamowitego, przed startem te psy były tak podekscytowane że chyba bardziej szczęśliwych nigdy nie widziałem. A sam start - ogień :shock: . Na ćwierć mili mogłyby się ścigać. Mój znajomy zarabiał wyprowadzaniem huskych (czy tam malamutów) na spacery. Codziennie sporo biegał (długodystansowiec) i miał taki specjalny gruby pas z linkami stalowymi przyczepionymi. Zapinał do paska parę huskych i biegał z nimi - a właściciele w tym czasie tyli sobie przed telewizorkami
  8. Bardzo fajny Poljocik i w świetnym stanie
  9. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Ja mam pomysł - raz na tydzień ustawiać 7 minut do przodu. A potem to juz dość prosta matematyka No i zawsze mieć na nadgarstku normalny zegarek na wypadek gdyby to elektryczne badziewie klękło całkiem
  10. Nakręcaj raz dziennie o stałej porze (np rano po obudzeniu). Wejdzie Ci w krew, to nie będziesz zapominał
  11. Sie tych Panerajów narobiło :shock: Gratulacje, piękny jest
  12. Bardzo fajna Frau Konkret to dobra ksywka
  13. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    U mnie przy tej prędkości wskazówka licznika była chyba najbardziej stabilną częścią samochodu (a w miejscu nie stała) Mój to był składak z 93. Jakaś starsza wyremontowana buda, a silnik, skrzynia, własciwie wszystko fabrycznie nowe. A ujeżdżałem go w 1999.
  14. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    A sumie to nie wiem, ale jakieś pochylenie terenu na pewno było ... To było na autostradzie Katowice - Kraków. Ładnych parę lat temu. A silnik w tym samochodzie to była jak na pierdzipęda żyleta. Hałasu robił więcej niż klasyczny maluch i jechał też lepiej. Normalnie 120 bez pytań ciągnął, później to już chyba górki wymagał A potem dostał obniżenie głowicy i jakieś jeszcze prace w żelazie - troche mu to moment poprawiło, a prędkości juz wolałem nie sprawdzać
  15. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    No właśnie startował do lotu nawet lekkie turbulencje załapał tak jakby, zresztą później się okazało że miał po przekątnej opony o różnym profilu Ale w sumie autostrada była puściutka, więc gdybym się rozwalił, to nikt poza mną by nie ucierpiał ależ mi czasem brakuje tej fury... nie jechał, nie hamował, psuł się, przeciekał od dołu (jak jechałem w deszczu to nogi miałem mokre ) i hałasu robił tyle co odrzutowiec, ale i tak go lubiłem.
  16. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    :shock: Corollą z 91 (1.3) jechałem 180 i jakoś nie było stresu wielkiego Spociłem się za to raz, jak mi 126p przesławny zaczął tracić kontakt z asfaltem przy prędkości ~ 140 km/h. Ale do 120 był stabilny
  17. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    Grzesiek, to jest ten silnik co ma 276 (coś koło tego) KM?
  18. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    to jest właśnie w V-kach fajne, że do spokojnego bujania się wystarczy maly procent możliwości i można sunąć relaksacyjnie na wolnych obrotach. A jak jest potrzeba / ochota to po prostu się wciska gaz i bez żadnych dziur i pięknym brzmieniem autko zabiera się do konkretnej roboty a nie ma tam jakiejś opcji "sport" czy czegoś w tym stylu?
  19. Wczoraj przypadkiem w sumie wybrałem się na Off Opole - impreza rockowa organizowana w innej części miasta, pozostająca w jakiejśtam opozycji do tego crapu który zapodają w amfiteatrze. Załapałem się na końcówkę występu Zberny3000 i TSA oczywiście. Otóż rocknroll jeszcze nie umarł i ma się całkiem dobrze 8) Zberny3000 zarządzili, bardzo fajna kapela i stwierdziłem że muszę się bliżej zainteresować. A TSA - w świetnej formie wciąż fajnie było 8)
  20. neuro

    Pogadajmy o samochodach :-)

    http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=107204762
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.